CosmoSquig Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Fajna traska ;) Choć wiesz pewnie sam najlepiej ile ciekawych miejsc ominąłeś biorąc tak duży dystans w krótkim czasie :icon_twisted: W najnowszym Motocyklu jest test porównawczy nowej Fazerki i Bandita (i jeszcze hondy CB1300), tak co by Ci ułatwić podjęcie decyzji :icon_arrow: ps. A CBF1000 nie łaska? :icon_arrow: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TUREK Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 (edytowane) ps. A CBF1000 nie łaska? :icon_arrow: jednym wystarczy krótka przejażdżka, inni muszą zrobić aż/tylko 7000 km ale każdy prędziej czy później dojdzie do tego samego wniosku.... jednak CHÓNDA to nie jest TO... :icon_arrow: pees. fajna traska :icon_twisted: szkoda tylko, że CHÓNDĄ ale widzę, że wnioski już wyciągnąłeś prawidłowe...lepiej późno niż wcale ;) -Klaudiusz będą jeszcze z ciebie ludzie :icon_arrow: Pozdrawiam Turek Edytowane 22 Sierpnia 2006 przez TUREK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Wiesz, podczas wypadu w Dolomity o którym niedawno pisałem była taka sytuacja, że transalp zawisł na skraju przepaści. W panice wyciągnęliśmy moto z powrotem na drogę, ale potem przy piwie jednogłośnie stwierdziliśmy, że trzeba było pchać, zamiast ciągnąć ;) Co by nie było jest pewne ryzyko, że przesiadka z cbf na bandita może skończyć się pewnym rozczarowaniem (i całkiem młodym banditem dostępnym od zaraz z drugiej ręki :icon_twisted: ). Suzi jak na japończyki są ok, ale może lepiej poczekać do 2007 na GSR1000?? A jeśli teraz, to może DL1000... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slajder Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2006 brawo za dystans.....warto byłoby po drodze coś pozwiedzać ,a i powrót stał by się mniej uciążliwy. w temacie motocykli, to jeśli mogę coś doradzić nie ujmując włascicielom hond,kawek,i suczek bo na pewno każdy ma swoje preferencje i "szanujemy ich oczywiscie" ;) to ja ze swoim skromnym doświadczeniem brałbym dużego fazera. Wpadnij do Mitsui pogadaj z panem Markowskim,zaprezentuje ci opcjonalne owiewki do fazerka które z szybkiego mieszczuch robią rasowego turystę.Robi to wrazenie.Poza tym po rozstaniu z trzema róznymi yamahami na rzecz innych a obecnie dl-a litrowego stwierdziłem ze koniec z eksperymentowniem YAMAHA TOUCHING YOUR HEART. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TUREK Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2006 i "szanujemy ich oczywiscie" ;) powiem więcej.... jak ktoś mi podstawi taką CHÓŃDĘ pod dom to też ją odkupie za złotówkę :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 31 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2006 jednym wystarczy krótka przejażdżka, inni muszą zrobić aż/tylko 7000 km ale każdy prędziej czy później dojdzie do tego samego wniosku.... jednak CHÓNDA to nie jest TO... :notworthy: pees. fajna traska :notworthy: szkoda tylko, że CHÓNDĄ ale widzę, że wnioski już wyciągnąłeś prawidłowe...lepiej późno niż wcale :notworthy: -Klaudiusz będą jeszcze z ciebie ludzie :biggrin: Honda jest ok, bardziej zabrakło "pojemności", no ale narazie staneło na Bandicie 1200 S lub FZS 1000 Fazere, zobaczymy czy coś do Wiosny sie zmieni :banghead: brawo za dystans.....warto byłoby po drodze coś pozwiedzać ,a i powrót stał by się mniej uciążliwy. Wpadnij do Mitsui pogadaj z panem Markowskim, zaprezentuje ci opcjonalne owiewki do fazerka które z szybkiego mieszczuch robią rasowego turystę. Robi to wrazenie. Poza tym po rozstaniu z trzema róznymi yamahami na rzecz innych a obecnie dl-a litrowego stwierdziłem ze koniec z eksperymentowniem YAMAHA TOUCHING YOUR HEART. No zwiedzanie może za rok, niestety byłem ograniczony czasowo i żona postawiła warunek, musiałem szybko dojechać, pobyć jak najdłużej na miejscu i wrócić, dobrze że w ogóle sie zgodziła :banghead: Co do Mitsui to napewno wpadne i przetestuje :evil: Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chinol Opublikowano 18 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2006 mam prosbe napisz mi ile leciałeś na trasie srednio i na co jeszcze zwrócic uwagę. Doradz poradz i rozwiń temat :notworthy: w przyszłym roku własnie chcę sie wybrać do hiszpani i prawde mówiąc mam transalpa :icon_razz: na czasie przejazdu chyba mi nie bedzie zależało bo 2 tygi mi chyba starcza zeby dojechac i wrócić :biggrin:))ze srednia 130 :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 19 Września 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Września 2006 mam prosbe napisz mi ile leciałeś na trasie srednio i na co jeszcze zwrócic uwagę. Doradz poradz i rozwiń temat :notworthy: w przyszłym roku własnie chcę sie wybrać do hiszpani i prawde mówiąc mam transalpa :icon_razz: na czasie przejazdu chyba mi nie bedzie zależało bo 2 tygi mi chyba starcza zeby dojechac i wrócić :biggrin:))ze srednia 130 :) Średnio w trasie leciałem najczęściej 140-160 km/h. Nie wiem co jeszcze ci doradzić, wszystko opisałem w pierwszym poście. Jak masz jakieś konkretne pytania to pisz na PW. Pozdro Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miklas Opublikowano 21 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2006 jednym wystarczy krótka przejażdżka, inni muszą zrobić aż/tylko 7000 km ale każdy prędziej czy później dojdzie do tego samego wniosku.... jednak CHÓNDA to nie jest TO... :banghead: pees. fajna traska :buttrock: szkoda tylko, że CHÓNDĄ ale widzę, że wnioski już wyciągnąłeś prawidłowe...lepiej późno niż wcale :biggrin: -Klaudiusz będą jeszcze z ciebie ludzie :bigrazz: Pozdrawiam Turek Nie wiem cos Ty sie tak uparl na te HÓNDY. Lecialem CBRka do Birmingham w UK, w sumie trasa w ta i spowrotem oraz jezdzenie po wyspie wyszla jakies 6000 i jestem b. zadowolony, jedyna usterka to wyrwana przez luzny lancuch guma pod wachaczem, po ktorej sie slizgal, ale to nie rzutowalo w zadnym stopniu na sprawnosc do jazdy. Tez nasunal mi sie wniosek, ze przydaloby sie cos kolo tysiaca, ale bede celowal raczej w jakas 954 :bigrazz: :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VAT Opublikowano 21 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2006 honda to honda suzuki to suzukikawasaki to kawasaki yamaha to yamaha i poslugujac sie slowami reklamy kazdy musi sobie znalezc w motocyklu innej marki to "ukryte fuuu" to tyle w ramach OT Taka trasa to piekna rzecz. Gratulacje. Jechalem krotko na cbf600 i powiem tyle bardzo wygodny ale troche za slaby. Od dluzszego czasu marze zeby pojechac do Hiszpanii - a jazda tam na motocyklu bylaby juz szczytem szczytowania. Moj kumpel na vt500E dojechal do Valenci i wrocil (pamietam jak wspominal, o tym ze w koncu przerobil skarpetki na cos co mozna nazwac ocieplaczem nadgarstkow i przedramienia, bo mu wiatr wpadal przez mankiet kurtki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 19 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Października 2006 Tak jak napisałem w relacji, od początku miałem problemy z moto, dławił mi sie, miał mało mocy itd. Co sie okazało: OKAZAŁO SIE ŻE TRASKE (PRAWIE 8000 KM) ZROBIŁEM NA 3 CYLINDRACH :buttrock: Miałem rozwaloną fajke i były straszne przebicia co powodowało że świeca non-stop była zalana i tylko czasami sie budziła do życia :cool: Teraz jest wszystko ok, pod koniec sezonu :cool: Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelpl Opublikowano 19 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2006 To jak tak lubisz smigac, to na nastepna trase zapraszam do siebie :cool: Nie daleko bno na poludniu Anglii, 200 km od Dover pod LondynemJak wpadniesz to zaraz gdzies pojezdzimy po UK :buttrock: Ja wlasnie szukam kompanow ktorzy siedza w UK aby razem gdzies pojechac, moze wlsanie na jakies spotkanie do Polski albo gdzies ...... :cool: Cytuj ISRA: 27062SREU: 614 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mar_Cin Opublikowano 24 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2006 Wiesz co Klaudio? Szacun, jak byk! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 25 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Października 2006 To jak tak lubisz smigac, to na nastepna trase zapraszam do siebie :) Nie daleko bno na poludniu Anglii, 200 km od Dover pod Londynem Bardzo mozliwe że w Maju lub Czerwcu zawitam, będziemy w kontakcie :P Wiesz co Klaudio?Szacun, jak byk! Mar_cin, pare trasek już razem zrobiliśmy, może w przyszłym roku podobną zrobimy :biggrin: :) Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drogowiec Opublikowano 25 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2006 Gdyby "Szynka nad kanałkiem" był z widokiem na "Lamansza", to Klaudiusza byśmy zobaczyli na imprezie... hihihi Gratulki. Świetna podróż. Następnym razem postaraj się choć troszkę pozwiedzać :( Pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.