Jaki motocykl dla nowicjusza..?

[Kris_o_poranku]

Mimo wszystko gdy dochodzi do ostatecznego wyboru to jednak człek kieruje się emocjami. Bo niby pamięta to i owo, na co uważać, co jest OK a co to kicha. Jednak kupuje oczyma. I jak coś ukłuje pod sercem to nie ma przebacz. Musi kupić i już. I tak ma być. Inaczej nie ma fanu.

Jasne ze można stzelić samobuja i nabyć podpicowany badziew, trudno. Dlatego lepiej wybierać z kimś niezaangażowanym osobiście.

Wniosek - jeśli nawet ktoś odażwny ryzykując włąsnym autorytetem wstaże ci najlepsze moto na rynku to i tak każdy z nas kupi to co mu sie najbardziej spodoba

[Stan]

oczywiscie ze tak

a sytacje w ktorych taki sprzet chlodzony powietrzem jak drag ma sie pocic i niewydalac praktycznie zdarzaja sie tylko tym co bardzo duzo i ostro jezdza i to i tak rzadko

 

yamaha robiac to moto nie zrobila uprzykrzacza zycia dla motocyklistow

jednak ja mowie tylko ze jak ja kupowalem motor to nie patrzylem czy motory z gaznikami chodza i nie nawalaja

bo kazdy mi powie ze ma motor z gaznikiem i jest zajebisty

 

tylko patrzylem zeby byl w miare nowoczesny

wiadomo ze w cruiserach nie to jest najwazniejsze ale jednak zawsze lepiej kupic cos co jest na czasie

 

 

tak samo kazdy co ma motor na pas tez powie ze jest zajebisty i spoko

a ja chcialem kardan

powiedza ze motor chlodzony powietrzem jest super

ale ja chcialem ciecza

 

najlepiej sie zastanowic samemu co sie chce

sluchac rad

ale sie nastawic czego sie oczekuje

[Doktor]

Siedze sobie i mysle o tej dyskusji na temat chłodzenia powietrzem i przyszło mi do głowy zobaczyć ile moturów tak chłodzonych sie produkuje. Wszedłem sobie na stone Yamahy http://www.yamaha-motor.com i co widze? Otórz widze, że Z chopperów/cruiserów chłodzone powietrzem są:

 

Stratoliner (1854cc)

Roadliner (1854cc)

Road Star (1670cc)

V Star (czyli Drag Star) 1100

V Star (czyli Drag Star) 650

Warrior (1670cc)

Virago 250

 

a cieczą chłodzone są tylko

 

Royal Star

V Star (czyli Drag Star) 1300

 

Jak widać powietrzem chłodzone są motury wszelkiej wagi i mocy. Od najmniejszych i prostych po największe, najnowsze i najbardziej luksusowe. Ten ostatni fakt budzi we mnie pytanie. Czy wyposażano by w chlodzenie powietrzem flagowe i najdroższe motory dla najbogatszych i najbardziej wymagających klientów gdyby chlodzenie to było istotnie gorsze od chłodzenia cieczą?

 

ASh

 

Wszystko fajnie , ale konieczne jest tu małe sprostowanie ,flagowym motocyklem Yamahy jest Royal Star (Królewska Gwiazda)mimo swojej pojemności 1300ccm ,a konkretnie model Venture, jego cena w stanach to

17 399 USD , a Sratolainera to 16 580 USD , dla porównanie 15 000 USD to cena za jaka można kupić większość modeli HD.

[Light_blue]

odbijajac troche od tematu chialabym sie

podczepic tutaj z pytaniem

mianowicie

virago 535 czy shadow 500

nie wiem jak duze ma tu znaczenie ze jestem babka i za duzo pary raczej nie mam :D

a nie czuje sie na silach pchac na cos wiekszego

dlatego chcialm skorzystac z opini bardziej doswiadczonych :crossy:

ach i jescze czy w okolicach 10 tys. znajde cos pozadnego

[Spoko]

Dyskusja w kontekście pytania postawionego przez założyciela tematu imho zaczyna przypominać

dowodzenie wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą..

 

Chłodzenie cieczą jest rozwiązaniem nowocześniejszym od chłodzenia powietrzem, amen.

Jednak:

Poza warunkami ekstremalnymi silniki chłodzone powietrzem nie stwarzają żadnych problemów.

Ich prostsza budowa może być nawet plusem dla początkującego użytkownika.

Nie zanosi się tez żeby takie rozwiązanie stało się w najbliższym czasie rozwiązaniem przestarzałym.

 

 

Witam wszystkich ponownie. Pozwólcie, ze wroce do tematu..

Zostalem zapytany o konkretny przedzial cenowy, mianowicie szukam motocykla do 20tys zl. I mysle,ze jednak bede musial rozpoczac moją fascynacje motocyklami od tak zwanej polówki. Wlasciwie do wolalbym tak, jak mi to zasugerowaliscie na poczatku tego postu, ale niestety narazie mnie nie stac na ">1000" Chyba ze bedzie to maszyna z poczatku lat 90, a wolalbym cos nowszego. Czy moze jednak lepiej sie wstrzymac nastepne pół roku, odlozyc kolejną dychę i wtedy przebierac?

 

Większa cześć sezonu motocyklowego już za nami. Wstrzymanie się z zakupem byłoby więc chyba rozwiązaniem rozsądniejszym.

Mógłbyś rozejrzeć się dokładniej lepiej zorientować, co Ci pasuje i znaleźć coś, z czego będziesz całkowicie zadowolony i pewny,

że to jest na pewno to, czego chciałeś. Posezonowe ceny tez są zazwyczaj niższe.

Dodatkowa dycha w kieszeni pozwoli na większą swobodę w wyborze i nie będziesz musiał iść na kompromis.

 

Pozdrawiam

 

PS.

Stan, wiem że po cichu przemyciłem niby następny argument za chłodzeniem powietrzem,

ale co ja poradzę że mi się te Drag Stary tak podobają :clap:

 

 

odbijajac troche od tematu chialabym sie

podczepic tutaj z pytaniem

mianowicie

virago 535 czy shadow 500

nie wiem jak duze ma tu znaczenie ze jestem babka i za duzo pary raczej nie mam :D

a nie czuje sie na silach pchac na cos wiekszego

dlatego chcialm skorzystac z opini bardziej doswiadczonych :crossy:

ach i jescze czy w okolicach 10 tys. znajde cos pozadnego

 

Byla już identyczny temat kiedyś:

http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...l=VT%20500&st=0

 

Z tej jak i wielu podobnych dyskusji wynika tylko jedna konkluzja:

Jeśli wybór ograniczasz tylko do tych dwóch modeli, to bierz to co dyktuje Ci serducho:)

Honda będzie już co prawda troszkę wiekowa, ale imho nie ma się co tego bać,

pod warunkiem ,że dokladnie sprawdzisz stan techniczny.

Gdyby tylko Honda miała szprychowane koła byłby to mój faworyt :cool:

 

pozdrawiam

[Stan]

STAN - poza innymi głupotami /śmieszą mnie :cool: / które piszesz, ta jest super.. :smile:

polecam polibudę lub kurs/?/ termodynamiki lub chłodnictwa na mechaniczno-energetycznym.

Chłodzenie ma zapewnić spadek temperatury na elemencie - /pewną różnicę temperatur/ - a jak to osiągniesz to twoja sprawa: ciecz, powietrze /przepływ wolny lub wymuszony/, freon, glikol, solanka, itp...

Nie martw się o chłodzenie silników - nie takie głowy jak nasze nad tym pracowały...

STAN - jeszcze!!! :D :crossy: :clap:

PS

napisz coś o wyższości koloru granatowego nad popielatym w motocyklach 4-suwowych...

PS 2

mam nadzieję że nikt się nie obrazi to wszystko trochę z :wink:

 

 

cala dyskusja byla o to ze uzytkownik szafir nie zrozumial o co mi chodzi kiedy pisalem ze chlodzenie ciecza jest bardziej zaawansowane technicznie i lepsze.

i tyle koniec tematu. myslal ze jestem glupi i uwazam ze silniki chlodzone powietrzem sie roztapiaja albo cos chyba...

ale ciesze sie ze on jest madry

Edytowane 17 Sierpnia 2006 przez Stan

[vpower]

Stan mam nieodparte wrażenie, że uważasz swój motocykl za bardzo nowoczesny. Można by powiedzieć, że on jest równie nowczesny jak polonez ze zwiększoną pojemnościa do 1,6 i dołożonym wtryskiem. Dokładnie to samo zrobiono z Twoim sprzętem. Wywodzi się on w prostej linii od VN15 SE - motocykla nowoczesnego ale na początku lat 90 czyli dobre 16 lat temu. Potem był Vulcan 1500, potem dołożyli wtrysk a potem rozwiercili pojemność do 1600 i pozostali przy wtrysku. Gdzieś po drodze była jeszcze skrzynia - z cztero biegowej na 5. Zapakowali to wszystko we w miarę ładną ramę i tyle. Nowoczeny to jest silnik V-Roda czy choćby nowego Intruza 1800, no jeszcze VTX 1800 czy VN 2000 bo są to silniki zbudowane w zasadzie od podstaw a nie kontynuacje starych rozwiązań. Nie wspominam tutaj o motocyklach sportowych czy nowinkach BMW bo to już zupełnie kosmos w porównaniu do naszych sprzętów. Ja nie twierdzę, że takie kontynuacje są do kitu - skoro silnik sprawdzony czemu by tego nie zrobić. Zresztą jest to pójście po najmniejszej linni oporu i najmniejszych kosztach dla producenta a "nowość" na rynku jest i już klienci zapieprzają do salonów. Zreszta to samo zrobili u mnie Shadowa też jest klepana X lat bez większych zmian technicznych - no może poza kastrowaniem mocy w celu dopasowania się do norm emisji spalin i zmianą wału na parę lat. Co do Wild Stara i jego chłodzenia powietrzem - owszem teoretycznie Yamaha uczyniła krok wstecz ale aby czy napewno? Bo poza rozwiązaniem chłodzenia i rozrządu to jest to silnik nowoczesny - my jakoś się nie możemy pochwalić ceramiczną powłoką cylindrów. A czy takie chłodzenie jest mniej wydajne - owszem jest ale potencjalny nabywca zakochany w tym motocyklu bedzie miał to głeboko w d... Tak jak żaden ekstremalny maniak harleya nawet na japończyka nie spojrzy chocby mu tam 10 chłodnic dołożyli i wtrysk miał cztero punktowy albo nawet technologię FSI zastosowali. Zresztą wystarczy spojrzeć jak został przyjęty V-Rod przez konserwatystów. Ja też mam motocykl z chłodnicą, bez wtrysku i innych bajerów i pomimo roku produkcji 2000 uważam, że nie jest nowoczesny. Jest poprostu sporawdzoną i nie przysparzającą kłopotów konstrukcją nic poza tym. Jak by miał chłodzenie powietrzem też bym przeżył - nie dla chłodnicy go kupowałem.

Nie traktuj mojej wypowiedzi jako ataku - ja mam dawno gdzieś kto czym jeździ a podoba mi się wiele motocykli niezależnie od rodzaju chłodzenia czy innych rozwiązań technicznych. Wiem, że każdy ma fioła na punkcie własnego motocykla i dla niego zawsze własny będzie ten naj ale ja już wileloma sprzętami miałem okazję jeździć i w zasadzie każdy ma zalety i wady, a do opowieści właścicieli co do "cudowności" ich maszyn podchodzę z wielkim przymrużeniem oka bo niejeden z nas przemilczał wiele w swoich opowieściach.

Pozdrawiam wszystkich.

[Igor]

cyt: "Wiem, że każdy ma fioła na punkcie własnego motocykla i dla niego zawsze własny będzie ten naj "

i dlatego stawiam na vn 800. Niezależnie od tego, czy ktoś wytknie mu mnóstwo wad.

To mój pierwszy motór, namówili mnie na niego znajomi i na razie nie żałuję.

Czego i tobie arielu życzę (tzn. nieżałowania) :icon_question:

pzdr

Edytowane 17 Sierpnia 2006 przez Igor

[Stan]

masz zle wrazenie

nie traktuje swojego jako bardzo nowoczesnego

bo w tego typu motocyklach nie ma nowoczesnosci za wiele

ale jezeli ktos chce kupic motor

to doradzam wtrysk a nie gazniki

dorazdzam ciecz a nie powietrze

i doradzam kardan a nie pas

bo juz to przerabialem i konsultowalem z wieloma ludzmi i wiem ze takie rozwiazania sa lepsze, wydajniejsze, trwalsze, tansze w utrzymaniu, itd itp

 

jakbym chcial miec nowoczesna maszyne to kupilbym sobie eco albo no jakiegos nowego scigacza bo na eco to by mnie raczej stac nie bylo

wiec nie chce zebys ty i inni zle interpretowali moje wypowiedzi

 

ja tylko mowie i daje swoj punkt widzenia

gdyby nie ten pajac szafir pewnie napisal bym jeden post i przeczytral by to ktos a ktos inny nie i by bylo a tak rozpisalem sie i to moze brzmiec jakbym wychwalal kawasaki

wrecz przeciwnie jest to motocykl z dolnej polki jezeli chodzi o te wielkie pojemnosci , konstrukcja wyglada identycznie jak vn 1500 z wyjatkiem siedzenia, baku , felg i innych detali ale ogolnie jest to to samo

nigdzie nie napisalem zeby kupowal kawasaki

poprostu uwazam ze lepiej kupic z mastodontow wlasnie vtx 1800 bo jest to motor juz naprawde wspanialy, ja jednak chcialem miec motor nowy, bo perspektywa ze ktos pierdzial mi w siodlo mi osobiscie nie odpowiada , taki juz jestem, co zrobic,

 

wiadomo yamaha rezygnuje z cieczy a zyskuje niepowtarzalny wyglad itd

jednak jak juz porownales moj motor do poloneza to ta yamaha to trabant

 

sa tacy co trabanty kochaja i jezdza do dzisiaj, maja w nich alu felgi i inwestuja w nie

ja jednak wyszlem z zalozenia ze wole juz doradzic komus cos co jest na ten czas teraz przynajmniej 10 lat w tyl a nie 25

i tyle mojej winy

 

widzisz obrazili sie i uniesli ci co to ich dotknelo ale to tylko moje zdanie

nie pisze nigdzie ze drag star sie rozpada czy cos dobry sprzet

 

oczywiscie ze tak igor kazdy jezdzi i to jest najwazniejsze

jednak jak ktos kupuje zawsze mozna doradzic , wytkanc jakas wade malo istotna ale zawsze

ale i tak ostateczna decyzja nalezy do kupujacego

[arielu]

Arielu, wybacz ze Twoje pytanie jakos tak umklo uwadze czytajacych

i rozgrywaja swoje gierki :icon_question:

ja osobiscie mysle ze dobrym rozwiazaniem bedzie na poczatek

Yamaha DragStar 650, mialem taka osobiscie i mimo ze waze 120 kg i mam

186 cm wzrostu, przez rok smigalem nia az milo. :icon_razz:

Oczywiscieze za jakis czas uznasz ze to za malo i zaczniesz rozgladac sie za

czyms wiekszym, ale tez bez wiekszego problemu bedziesz mogl odsprzedac 650

i dokladajac troszke kaski kupic cos wiekszego :icon_razz:

 

Pozdrawiam

Maly z CYC-a

 

Hej Mały! Dzieki za odpowiedź.

Mam nadzieje,ze zagladniesz tu jeszcze i pomozesz mi troche :-) Otóż Yamaha spośród tych motocykli wypada najbardziej korzystnie jesli chodzi o cene, no i jako nowicjusz nie mialbym problemu z łańcuchem, piszesz, ze dobry na poczatek, tez mysle o tym,zeby pare sezonów pojezdzic na mniejszym motorze i mysle,ze przy sprzedazy nie strace fortuny. Jednak co mnie trzyma w niepewnosci (otóż nigdy jeszcze nie siedziałem na zadnym z tych motocykli i oceniam je wyłacznie wizualnie na podstawie zdjeć i przypadkowo mijanych egzemplarzy na drodze) czy nie bede wygladać na takim motocyklo optycznie, jak na zbyt małym, czy nie jest to model skierowany dla ludzi mniejszych i amazonek? Za odp dzieki!

Keep on rockin :icon_exclaim:

[DRACO]

Znam Malego i jezdzilem z nim gdy On posiadal 650-tke i naprawde nie wygladal jagdyby jechal na komarku ( teraz na Dziku wyglada bardziej dostojnie) 650 -tka ma gabaryty takie same prawie jak 1100 tu chodzi ze jest mala tylko o moc ktora jest troche niewystarczajaca jak na ten silnik :icon_question:

 

Draco tez z C.Y.C-a

Edytowane 18 Sierpnia 2006 przez DRACO

[vpower]

OK - postaram się wrócić do tematu przewodniego. Wprawdzie takich tematów było juz od groma ale wyrażę moje zdanie.

Jak dla mnie główna wadą Yamahy jest jej marna moc - jak się waży troszkę i człowiek się już przyzwyczai to niestety szybko zacznie brakować kucyków. Honda wydaje się być wyborem optymalnym aczkolwiek niestety napęd łańcuchem. Tak samo ma VN tyle, że jeśli chodzi o osiągi to i Honda i Yamaha są za nim daleko z tyłu. Ja przejeździłem 3 sezony VN 800 Classic i nie mogę narzekać. Nie miałem żadnych problemów z tym sprzętem. Fakt, że trzeba smarować łańcuch i że koło tylne bywa usyfione ale inne inne zalety tego motocykla niwelują tą niedogodność. Hondą też miałem okazję pośmigać aczkolwiek muszę powiedzieć, że VN lepiej mi leżał i lepiej się prowadził. Drag Starem nie jeździłem więc nie wypowiem się na temat prowadzenia i odczuć z tym związanych. Generalnie wszytkie te motocykle są porównywalne ale 750 czy 800 pojemności to nie 650. :icon_question:

Może Ci namieszam ale ja bym dodał do tego zestawu inny motocykl - Suzuki Voulusia 800. Zalety - największy z nich - w zasadzie gabarytowo spokojnie na poziomie 1100. Napęd kardanem, chłodzenie cieczą i silnik sprawdzony - pochodzący z Intruza 800. Moc bodajże 55 Km więc na poziomie VN 800. Wg mnie najładniejszy z nich i godny uwagi. Sam sie kiedyś przymierzałem do kupna ale poszedłem w większą pojemność. Pomyśl o nim.

Pozdrawiam.

[Prałat]

Czołem ponownie! Dodam do "zamieszania" swoje zdanie. Gdybyś decydował się na Volusię, to byłby najlepszy chyba wybór z tych modeli, które przedstawiłeś. Zrobiłem tym sprzętem 15 tys.objeżdżają PL, Czechy i Litwę. Wersja ze Stanów sprowadzona, więc swoje też już miała najechane. Fakt - brał olej przy wysokich obrotach, ale to chyba przypadłość mojego sprzętu była. Wizualnie (rzecz gustu) SUPER! Wygląd masywny, typowy cruiser. Osiągi - jak na 800 spoko. Na prostej do 120/130 jechała równo z XVS 1.1. Potem Drag nieco odchodził, ale prędkość max. na porównywalnym poziomie (w rzeczywistości, nie katalogowo). Owszem 1.1 jest elastyczniejszy. POLECAM! Znajdź tylko coś w świetnym stanie i spoko!

[Pompka]

Stan -> nie irytuj się tak. Ty chcesz mieć motocykl chłodzony cieczą i z wtryskiem a np: ja (i zdaje się że nie tylko ja) wolałbym chłodzony powietrzem i na gaźniku (prostota konstrukcji i łatwośc modyfikacji).

 

P.S. Ale te kłótnie Cię postarzyły :icon_question:

[Stan]

dokladnie doszlo mi pare latkuff

nie irytuje sie

no dobra irytuje bo znowu nie robie wielkiego halo, poprostu zaznaczylem i to slusznie ze jest to bardziej zaawansowane technicznie ale zebyt odrazu mnie atakowac...

co do wieku to w tej kwesti nie ma znaczenia, ale blizej niz dalej ... :icon_question:

 

nic bym nie mowil gdyby nie idiotyczna wypowiedz szafira