fv Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Od zeszłego piątku jeżdżę codziennie. Na początku max stres, błędy przy biegach, panika jak coś tylko jedzie.. Generalnie jeździłem tak, że prawka to bym sobie nie dał. Za to wczoraj i dziś... Aaaa jakie to fajne jest :icon_mrgreen: Pojechać gdzieś, dojechać, zawrócić, obejrzeć widoki, zrobić zakręty, widzieć wszystko na drodze.... Czuję się nieco pewniej. Nie wpadam w panikę, jak coś mi wylezie albo wyjedzie bo przewidziałem to i palce na klamce zrobiły swoje. I jazda, znów 1,2,3 - kontrola, nie dam się zaskoczyć, dojadę do celu...O piesek - będzie chciał gonić - zwalniamy, piesek rusza, OGIEŃ :> Pomódz koledze, co zaliczył małego szlifa, pomachać innym. Jest bosko ;-) Zaczynam to lubić i się tym cieszyć :lalag: Przepraszam, że tutaj ale kto mnie zrozumie jeśli nie wy? :icon_mrgreen: Kurs i zakup Suzi to była dobra decyzja. Bardzo dobra. Teraz tylko muszę przekonać moją dziewczynę :cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wodar Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Jazda na motorze to wspaniala rzecz ale uwazaj, zebys nie poczul sie zbyt pewnie. Do swoich umiejetnosci podchodz z dystansem.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fv Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2006 (edytowane) Jazda na motorze to wspaniala rzecz ale uwazaj, zebys nie poczul sie zbyt pewnie. Do swoich umiejetnosci podchodz z dystansem.No właśnie chyba zrobię dzień przerwy, bo jakoś się przestraszyłem że przestaję się bać. Grr. ale policjantów za dzisiejszą akcję to :icon_mrgreen: Ograniczenie do 40, ja 40 bo droga wąska a w drodze drzewa. Patrzą się na mnie - myślę sobie, no to bracie pierwsza kontrola przed tobą. Ale nic, jadę. Jeden poszedł dalej a drugi obrócił się i tyłem na jezdnię lezie. Nie miał lizaka, nic - po prostu prowokował. Kuźwa, wąsko ale przy 40 to bez problemów go minąłem. Jakbym zatrąbił, odkręcił albo coś - kłopoty jak w kieszeni. Szczwane sztuki. Tylko kuźwa nie przewidzieli jednego. Że ktoś za mną albo z przeciwka będzie pruł 150 i mnie zgarnie. Ale trudno, ich droga, ich prawo. Dopiszę tylko, że tak bez sensu to nie stali bo dalej film kręcili i jakby ktoś pruł to byłoby niebezpiecznie. Zresztą tam 40 przekraczać to nonsens - nie ma gdzie z drogi wiać bo drzewa. Ale jest to co czego się bałem: policjanci prowokują - przecież gdybym przyspieszył to miałby pretekst żeby broń wyciągnąć że niby go próbuję rozjechać. Edytowane 8 Sierpnia 2006 przez fv Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kil-R Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2006 ........... Teraz tylko muszę przekonać moją dziewczynę :icon_mrgreen: no ...to gratulacje i powodzenia zycze z dziewczyna :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filon89 Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Zaczynam to lubić i się tym cieszyć :buttrock: To jest część mojego życia. Każdy z nas to kocha! Byle by Ci maszynka wiernie służyła i nabijaj dużżżżżo kilometrów. :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osito Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Teraz tylko muszę przekonać moją dziewczynę :biggrin: A po co? :buttrock: Ja nie przekonałem, zresztą już dałem sobie spokój z próbami i ma to mowiąc szczerze swoje plusy :buttrock: A co do samej jazdy: wiesz co jest najfajniejsze? Że to nie mija. Tzn. mija to uczucie nowości w samodzielnej jeździe, ale frajda nie. A nawet wręcz przeciwnie - im lepszy będziesz tym więcej radości.I dlatego motocykl zasadniczo różni się od kobiety :icon_twisted: Pamietaj tylko, żeby się uczyć powoli.Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pirat! Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2006 milej jazdy :buttrock: od siebie dodam zebys uwazal na znaki poziome, wszystkie, nawet jak jest sucho. szmaty maluja je farba "zabij motocykliste" :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radez9 Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2006 (edytowane) fv - też zaczynałem w tym sezonie - też od GS - też na początku stres jak diabli. cały czas bałem się że jak zaraz na początku zaliczę glebę to nic z tego nie będzie... ale km mijały i było coraz lepiej... co do dziewczyny to ja swoją przekonałem i do dośc skutecznie - dzisiaj jeździ na moim byłym GS a ja na SV którą kupiłem od kolegi kil-r`a (patrz parę postów wyżej :-) tak więc przekonuj swoją panią - pamiętaj tylko że ona też na początku będzie bardzo zestresowana - pewnie nawet bardziej niż Ty Edytowane 8 Sierpnia 2006 przez radez9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrf Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2006 fv, to kiedy jedziemy do Tomka? :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kil-R Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2006 ..... a ja na SV którą kupiłem od kolegi kil-r`a (patrz parę postów wyżej :-) Mam nadzieje ze jestes zadowolony z SV ...(sorry za OT) bo ja zGSXR ...SUPER Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fv Opublikowano 12 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2006 Wziuuuuuuuuuum...... Odważyłem się, pojechałem do Warszawy (pracuję dziś i jutro). Rano zimno i nieco mokro, bez szaleństw. Za to po południu... słoneczko, wiaterek... znudziło mi się wleczenie się... OGIEŃ, 60, 70, 80[1] ... zakręt, OGIEŃ ... Boooorn to be wild ;-) Trochę się bałem tych obrotów, bo w samochodzie to już by zaczynały odpadać części :> Ale poszło gładko ;) Kurde, jak łatwo się zakręty robi motocyklem przy takiej prędkości w porównaniu z autem. Małe pochylenie i już :) Czy tak można częściej? ;) [1] ograniczenie na suszarkowej dolinie, poza tym wiatr, że aż mi głową zamiatało (nie, to nie od prędkości). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlayR Opublikowano 12 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2006 Może mój moto to nie demon prędkości, ale przy takiej prędkości fajnie się zakręty i tak 'zbiera' ;). Ostatnio jechałem z kolegą taty, na yamaszce xjr 1200 :). 100 w zakręt to jest to ;). Wspomnienia plecaczka - niezapomniane :P. A to przyspieszenie - mmm. To był mój pierwszy kontakt z moto większym niż 80 ccm ;). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stopmen Opublikowano 12 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2006 A po co? icon_eek.gifJa nie przekonałem, zresztą już dałem sobie spokój z próbami i ma to mowiąc szczerze swoje plusy wink.gifA co do samej jazdy: wiesz co jest najfajniejsze? Że to nie mija. Tzn. mija to uczucie nowości w samodzielnej jeździe, ale frajda nie. A nawet wręcz przeciwnie - im lepszy będziesz tym więcej radości.I dlatego motocykl zasadniczo różni się od kobiety[/quot Zgadzam sie w 1000% ;) Nie wspominajac ze jazda z plecakiem to nie jazda, ja biore kogos tylko jak naprawde MUSZE,chyba ze kobietka smiga na swoim moto to co innego ;) :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fv Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Dziś przejechałem się pierwszy raz na moto z moją dziewczyną :biggrin: Nie musiałem jej specjalnie przekonywać, sama wsiadła :-) Technika trudniejsza, ale jakoś dałem radę. Generalnie nie przekroczyłem 70, więc w osiągach ani hamowaniu różnicy nie było. Bardzo mi się spodobało. Ktoś jeszcze czuł to samo co ja. I chodziaż było chyba trochę pisków, to generalnie wyszło miło. Ulewa nas wystraszyła i zakończyliśmy po 10km. Coś czuję, że to nie była ostatnia jazda we dwoje :) PS: coraz bardziej mi się podoba. Jak zacznę wreszcie w korku omijać puszki, wtedy definitywnie mi się spodoba :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
davgor Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Dziś przejechałem się pierwszy raz na moto z moją dziewczyną :biggrin: Nie musiałem jej specjalnie przekonywać, sama wsiadła :-) Technika trudniejsza, ale jakoś dałem radę. Generalnie nie przekroczyłem 70, więc w osiągach ani hamowaniu różnicy nie było. Bardzo mi się spodobało. Ktoś jeszcze czuł to samo co ja. I chodziaż było chyba trochę pisków, to generalnie wyszło miło. Ulewa nas wystraszyła i zakończyliśmy po 10km. Coś czuję, że to nie była ostatnia jazda we dwoje :) PS: coraz bardziej mi się podoba. Jak zacznę wreszcie w korku omijać puszki, wtedy definitywnie mi się spodoba :D podzielę się z tobą moimi spostrzeżeniami odnośnie jazdy osoby początkującej z plecaczkiem.moto mamy w zasadzie podobne więc do rzeczy.czasem ruszałem z 2 na skrzyżowaniu i raz też tak zrobiłem z pasażerką. efekt? puszka mnie prawie rozjechała bo stałem oczywiście pierwszy(minąłem pare furek).generalnie zacząłem omijać samochody w korku dopiero po przejechaniu 2 tys km, tak żeby czuć się w miarę pewnie za sterami.generalnie jazda z plecaczkiem jest dla mnie na razie stresująca(w ten sposób przejechałem 1000km, dlatego nie przekraczam 110km/h. uczta się i błędów jak najmniej popełniajtapozdr.davgor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.