Skocz do zawartości

powercruisery


harnas
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zapomniales jeszcze o VN 2000 pojemnosc 2053 moc 110 moment obrotowy 200Nm i to wszystko z dwoch cylindrow :biggrin: :buttrock: i jest to prawdziwy power cruiser mam o nim najlepsze zdanie i nie dlatego ze go mam ale naprawde taki jest :icon_twisted:

 

DRACO przybliż mi trochę wiedzy o swojej maszynie bo jazda dragiem 650 jest jak jazda na kosiarce wibracje czuje sie koniuszkach włosów, a jak to jest w VN 2000 momęt obr.ma wysoki ale jak z komfortem jazdy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fakt moze dlatego nie widze filozofi w jezdzeniu na vn 1600 i innych duzych bo sam mam 190 wzrostu :icon_twisted:

 

wiec uszanowanie dla nizszych przjaciol ktorzy jednak moga miec wiekszy problem z tym

 

chociaz srodek ciezkosci nisko polozony, sily nie trzeba miec niewiadomo ile bo przeciez to nie hulajnoga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem! Proponuję zdefiniować cel zakupu powercruisera. Podróżowanie czy miejskie lansowanie z wyjazdem na smażoną rybkę w okolicach zamieszkania? Dalekie wyprawy czy szpan przy starcie na światłach? Jak mało jeździć, to po co kawał stali? Dla snobizmu? No ale kto bogatemu zabroni? Jeśli podróżować - silnik musi mieć swoją pojemność w takim sprzęcie i koniec. Obecnie jeżdżę Wild Starem i choć do tych wszystkich powercruiserów mu daleko, to w końcu czuję moment i silnik nie wyskakuje z ramy przy 140 na trasie. Wyprzedzanie jest przyjemnością. Gabaryty ciała też trzeba brać pod uwagę, choć "nie ma ciężkich motocykli, jest tylko technika jazdy" (trochę w tym prawdy jest). Mam jedynie 1.65cm i ważę 65kg, a podróżuję sobie bardzo swobodnie, nawet z pasażerem. Po kilku 800 różnej maści jestem zadowolny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do komfortu to jest to co ja lubie nisko co daje niesamowita stabilnosc podczas jazdy w zakretach nie ma zadnej tedencji do walenia sie w jak to maja w zwyczaju niektore ciezkie maszyny zawieszenie bardzo precyzyjne przednie lagi 45mm wibracje takie jak powinny byc o co dbaja dwa walki wyrownowazajace i poterzne przeciwwaki walu korbowego a tylko przy gwaltownym przyspieszaniu czuc jak dwa mastodonty ( tloki) zaczynaja napierac pretkosci i to robi niesamowite wrazenie ze czujesz jak bys siedzial na samym silniku :icon_twisted: :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem! Proponuję zdefiniować cel zakupu powercruisera. Podróżowanie czy miejskie lansowanie z wyjazdem na smażoną rybkę w okolicach zamieszkania? Dalekie wyprawy czy szpan przy starcie na światłach? Jak mało jeździć, to po co kawał stali? Dla snobizmu? No ale kto bogatemu zabroni? Jeśli podróżować - silnik musi mieć swoją pojemność w takim sprzęcie i koniec. Obecnie jeżdżę Wild Starem i choć do tych wszystkich powercruiserów mu daleko, to w końcu czuję moment i silnik nie wyskakuje z ramy przy 140 na trasie. Wyprzedzanie jest przyjemnością. Gabaryty ciała też trzeba brać pod uwagę, choć "nie ma ciężkich motocykli, jest tylko technika jazdy" (trochę w tym prawdy jest). Mam jedynie 1.65cm i ważę 65kg, a podróżuję sobie bardzo swobodnie, nawet z pasażerem. Po kilku 800 różnej maści jestem zadowolny.

 

Uważam, że sprawa jest prosta :icon_twisted: Krążownik, jak sama nazwa wskazuje, służy do krążenia :buttrock:

Jest to mieszanka:

A) wygody (w Power Cruiserach niekoniecznie musi być wygodniej - zależy od wielkości ludzika i jego preferencji),

B) wyglądu (w Power Cruiserach otrzymujemy bonus w postaci ogromu masy - co zwiększa wrażenie potwornej mocy motocykla, dodatkowych kilogramów chromu - ogólnie rzecz biorąc - obok ludzika na takim motocyklu nie można przejść obojętnie :biggrin: )

C) solidnych osiągów (w Power Cruiserach - bardzo solidnych osiągów).

 

Wygoda ma znaczenie w turystyce.

Wygląd - podczas lansowania się w mieście.

Solidne osiągi - bezpieczeństwo na trasie i robienie wrażenia podczas lansowania się w mieście.

 

Ergo: Kupując Power Cruisera kierujesz się mieszanką tych trzech cech.

 

I proszę nie mówcie, że wygląd ma dla was najmniejsze znaczenie :buttrock:

 

 

Szacuneczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie w 100 albo i wiecej procentach z Mikoslawem :icon_twisted:

 

Podobnie zakladamy puste wydechy aby ladniej brzmialo a i zeby ludzie wczesniej cie slyszeli niz cie zobacza

 

Zgadzam się też. W sumie chyba mamy w naszej osobowości coś z "patrzcie na mnie...jadę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z power cruiserami mam tylko 2 lata doświadczenia na royalu i przejażdżka na varriorze.

 

Mam 178, 80kg wagi i powiem, że uczyłem się panować nad wagą royala.

Wyprowadzanie z garażu, manewry na zlotowisku to niezbyt przyjemne jak ludzie się gapią czy się wyjebie??? Czy pomóc może koledze???

 

Varrior ma aluminiową ramę co obniża znacznie jego wagę i kąt główki ramy (zdaje się) jak w sportowym sprzęcie.

Na placu robiłem nim ósemki jedną ręką trzymając kierę - byłem pod wrażeniem przyśpiechy... ale ta cena mnie opanowała.

 

Popieram poprzednie posty na temat definicji - trafne do bólu. O to w tym biega...

 

Jak już wcześniej gdzieś tam pisałem miałem dragstara classica 650, pojechałem nim do Afryki.

W niemczech, Francji i Hiszpanii (autostrady) musiałem jechać prawym lub środkowym pasem - bo więcej jak 145-150km/h się nie dało.

Większa pojemność - większe moto - większa prędkość przelotowa - większy komfort - nie zawsze większe spalanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem Panowie

Widze , że to stały motyw - ilu ludzisków tyle opini - w jednym tylko sie wszyscy zgadzają , nikt łba nie odwróci za plastikiem z jego odgłosem brzęczącej muchy choćby miał 200 kuców a za byle jakim choperkiem ( jak moja shadowka ) jak sie ryknie to pół ulicy robi w tył zwrot :icon_twisted: . A w innej kwestii to czeka mnie na wiosne zmiana moto i z tego co czytam metlik mam niezły , próbowałem już draga 1100 i intruza 1400 ale może jeszce macie lepszy pomysł ? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz racje z moca w powercruiserach raczej chodzi o moment obrotowy bo to robi najwieksza zabawe jak na swiatlach wyrywasz przed plastikiem no ale dalej to inna sprawa

 

nie wiem ale moze ci sie Draco zdawalo ze ten scigacz sie chce z toba scigac z pod swiatel

bo moment obrotowy tutaj nie bedzie duzo znaczyl

moze przeciez ruszyc z 5 tys obrotow podrzuci go do gory ale i tak odpal ma wiekszy

albo moze koles na scigaczu ruszal sobie normalnie a ty tam deples ostro ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem Panowie

Widze , że to stały motyw - ilu ludzisków tyle opini - w jednym tylko sie wszyscy zgadzają , nikt łba nie odwróci za plastikiem z jego odgłosem brzęczącej muchy choćby miał 200 kuców a za byle jakim choperkiem ( jak moja shadowka ) jak sie ryknie to pół ulicy robi w tył zwrot :icon_twisted: . A w innej kwestii to czeka mnie na wiosne zmiana moto i z tego co czytam metlik mam niezły , próbowałem już draga 1100 i intruza 1400 ale może jeszce macie lepszy pomysł ? Pozdrawiam

 

 

Drag jest spoko, ale szybko Ci się znudzi! Rozejrzyj się za czymś większym. Intruz 1.4 to choper, wiotkie zawieszenie na przodzie, do tego synchronizacja gaźników to manewry. Zależy od kasy, jaką dysponujesz. Gdybyś bardzo chciał draga, to kumpel już teraz ma do sprzedania - technicznie i wizualnie super, tyle że ma areografy z gołymi babkami...he he. Ale w tajemnicy Ci powiem, że MUSI go sprzedać, więc do 20 tys by zszedł. 2000r. przebieg ok.30, krajowy, regularny serwis, puste wydechy i szyba. On takim snobem trochę jest, więc dbał o niego. Ale nowa zabawka się pojawiła i gościa przypiliło...

 

Warrior ma odpał i to się czuje, ale też zaliczyłem nim jedynie przejażdżkę. Po wild starze różnica jest spora. Osobiście poniżej 1600 nic mnie nie zainteresuje chyba. Lubię mieć zapas mocy pod ręką i nie słyszeć wysokich obrotów. Podziwiam Cię! Afryka i to na 650! Dobry jesteś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że sprawa jest prosta :icon_twisted: Krążownik, jak sama nazwa wskazuje, służy do krążenia :buttrock:

Jest to mieszanka:

A) wygody (w Power Cruiserach niekoniecznie musi być wygodniej - zależy od wielkości ludzika i jego preferencji),

B) wyglądu (w Power Cruiserach otrzymujemy bonus w postaci ogromu masy - co zwiększa wrażenie potwornej mocy motocykla, dodatkowych kilogramów chromu - ogólnie rzecz biorąc - obok ludzika na takim motocyklu nie można przejść obojętnie :biggrin: )

C) solidnych osiągów (w Power Cruiserach - bardzo solidnych osiągów).

 

Wygoda ma znaczenie w turystyce.

Wygląd - podczas lansowania się w mieście.

Solidne osiągi - bezpieczeństwo na trasie i robienie wrażenia podczas lansowania się w mieście.

 

Ergo: Kupując Power Cruisera kierujesz się mieszanką tych trzech cech.

 

I proszę nie mówcie, że wygląd ma dla was najmniejsze znaczenie :buttrock:

Szacuneczek.

tak tak przede wszystkim wygląd a na 2 miejscu osiągi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...