X-Man Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 WitamWłaśnie przeszedłem na stronę tych co już leżeli :) A było to tak:wstałem sobie rano mialemm umówinoą wizytę u dentysty więc sie zastanawiałem czy skórę zakladać bo troche głupio tak potem śmierdzieć komuś na fotelu... ale że jestem dosc konsekwentny i jeżdżę w tej cholernej skórze przez cały okres upałów to stwierdziłęm ze w sumie rano gorąco nie jet to będzie git. No i tak sobie jadę muszę skręcić w lewo ale że jest zakaz to jadę do najblizszego skrzyżowania żeby zawrócić staję na światłach... zielone kierunek ruszam powoli gość przedemną jedzie w lewo ja zawracam przejeżdżm przez tory tramwajowe zwiekszam pochylenie i... chyba trochę za mało gazu było bo czuję jak moto obraca sie o 180 stopni na podnóżku kierowcy i zatrzymuje przy krawężniku. Wstaję szybko patrzę jednocześńie czy nic nie jedzie podnosze moto i wpycham na pas zieleni przy torach. Oczywiście nie znalazł sie nikt kto by sie zatrzymał i spytał czy nie pomóc... No nic oceniam straty, moto w sumie całe lekko wygięty do góry podnóżek kierownica trochę pod dziwnym kątem kierownica ale po prostu przekręciła sie na półce do góry nie jest dociagnięta na fest więc na siłę można ją gołymi rękami przestawić ok kierę wyprostowałem, podnóżek hmm nie jest anjlepiej ale da sie jechać... silnik cały czas chodzi zgasiłem... oglądam moto ze wszystkich stron w sumie nic więcej sie nie stało trochę paliwa z gaźnika pociekło i to wszystko. No nic teraz ja ;) kolano troche boli widac przetarcie na dżinsach nie na wylot ale prawie... samo kolano przetarte do krwi ale nic nie leci zginać moge nawet chyba nie spuchło, łokieć tu na szczęście starła sie kurtka skóra spełniła swe zadanie i łokieć mam tylko lekko zbity - czuć przy dotknięciu. W sumie nic mi sie nie stało moto właściwie też nie ucierpiało zdziwiłęm sie trochę bo jednak ze 3-4m po asfalcie przejechałem stara poczciwa MZ twarda jest :wink: Aha no i jak stwierdziłem że z moto wszystko ok to kamień z serca spadł wsiadłem i pojechałem dalej i nawet zdążyłem na umówioną godzinę. No to tyle uważajcie na zakrętach, może mój wypadek nie był tak widowiskowy jak wiele innych opisywanych tu wcześniej ale nie bęę sie zadręczał z tego powodu :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kris02 Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 A gdzie to dokładnie było? Niby nie aż tak groźny szlif a jakie skutki.... Dobrze że Etce sie nic poważnego nie stało no i oczywiście Tobie. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pyzdra1 Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 NO to moje gratulacje z wyjścia z opresji cało!! a o moto sie nie martw bo da sie go zrobić. Ja jak miałem dzwona (koleś mi wymusił pierwszeństwo samochodem dostawczym) to przeleżałem pare dni w szpitalu. Zwolnienie chorobowe 3 miesiące i moto do naprawy.Należysz teraz do grupy motocyklistów co juz leżeli:) Cytuj :crossy:https://www.bikepics.com/pictures/2720853/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
weterynarz Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 WitamWłaśnie przeszedłem na stronę tych co już leżeli :) A było to tak:wstałem sobie rano mialemm umówinoą wizytę u dentysty więc sie zastanawiałem czy skórę zakladać bo troche głupio tak potem śmierdzieć komuś na fotelu... ale że jestem dosc konsekwentny i jeżdżę w tej cholernej skórze przez cały okres upałów to stwierdziłęm ze w sumie rano gorąco nie jet to będzie git. No i tak sobie jadę muszę skręcić w lewo ale że jest zakaz to jadę do najblizszego skrzyżowania żeby zawrócić staję na światłach... zielone kierunek ruszam powoli gość przedemną jedzie w lewo ja zawracam przejeżdżm przez tory tramwajowe zwiekszam pochylenie i... chyba trochę za mało gazu było bo czuję jak moto obraca sie o 180 stopni na podnóżku kierowcy i zatrzymuje przy krawężniku. Wstaję szybko patrzę jednocześńie czy nic nie jedzie podnosze moto i wpycham na pas zieleni przy torach. Oczywiście nie znalazł sie nikt kto by sie zatrzymał i spytał czy nie pomóc... No nic oceniam straty, moto w sumie całe lekko wygięty do góry podnóżek kierownica trochę pod dziwnym kątem kierownica ale po prostu przekręciła sie na półce do góry nie jest dociagnięta na fest więc na siłę można ją gołymi rękami przestawić ok kierę wyprostowałem, podnóżek hmm nie jest anjlepiej ale da sie jechać... silnik cały czas chodzi zgasiłem... oglądam moto ze wszystkich stron w sumie nic więcej sie nie stało trochę paliwa z gaźnika pociekło i to wszystko. No nic teraz ja ;) kolano troche boli widac przetarcie na dżinsach nie na wylot ale prawie... samo kolano przetarte do krwi ale nic nie leci zginać moge nawet chyba nie spuchło, łokieć tu na szczęście starła sie kurtka skóra spełniła swe zadanie i łokieć mam tylko lekko zbity - czuć przy dotknięciu. W sumie nic mi sie nie stało moto właściwie też nie ucierpiało zdziwiłęm sie trochę bo jednak ze 3-4m po asfalcie przejechałem stara poczciwa MZ twarda jest :wink: Aha no i jak stwierdziłem że z moto wszystko ok to kamień z serca spadł wsiadłem i pojechałem dalej i nawet zdążyłem na umówioną godzinę. No to tyle uważajcie na zakrętach, może mój wypadek nie był tak widowiskowy jak wiele innych opisywanych tu wcześniej ale nie bęę sie zadręczał z tego powodu :)nie zazdroszcze ale dobrze ,że się skonczyło tak jak się skonczyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
X-Man Opublikowano 26 Lipca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 A gdzie to dokładnie było? Niby nie aż tak groźny szlif a jakie skutki.... Dobrze że Etce sie nic poważnego nie stało no i oczywiście Tobie. Pozdro Dokładnie ( to dla Poznaniaków bo innym pewnie to i tak bez różnicy) to było skrzyżowanie Hetmańskiej i Góreckiej ja jechałem od strony Starołęki i musiałem skręcić w 28Czerwca (jechałem na Dębiec) i na tym skrzyżowaniu zawracałem. Szczęście ze sygnalizacja jest skonstruowana tak ze nie trzeba przepuszczać jadących na wprost... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mary Lou Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 może mój wypadek nie był tak widowiskowy jak wiele innych opisywanych tu wcześniej ale nie bęę sie zadręczał z tego powodu Moze to i lepiej ze wypadek nie byl " widowiskowy", bo wtedy sam bys nie mial okazji go opisac. Tylko inni za Ciebie.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Tiaaa ... przeszedłeś na Ciemną Stronę Mocy ;) :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iluminat Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Też ostatnio zaliczyłem 1 szlifa :) Dobrze że nie ma poważnych obrażeń zarówno u Ciebie jak i na moto ;) Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mierzwa2 Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 eh.... te wywrotki ciesze się że nie ma zadnych poważnych urazów, naprawiaj sprzęt i W DROGĘ!!!POZDRAWIAM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartas Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Moto sie zrobi, kolano wyleczy no i spodnie na moto juz teraz tez kupisz :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldek Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Najważniejsze, że tobie się nic nie stałoPozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikosław Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 WitamWłaśnie przeszedłem na stronę tych co już leżeli :) A było to tak:wstałem sobie rano mialemm umówinoą wizytę u dentysty więc sie zastanawiałem czy skórę zakladać bo troche głupio tak potem śmierdzieć komuś na fotelu... ale że jestem dosc konsekwentny i jeżdżę w tej cholernej skórze przez cały okres upałów to stwierdziłęm ze w sumie rano gorąco nie jet to będzie git. No i tak sobie jadę muszę skręcić w lewo ale że jest zakaz to jadę do najblizszego skrzyżowania żeby zawrócić staję na światłach... zielone kierunek ruszam powoli gość przedemną jedzie w lewo ja zawracam przejeżdżm przez tory tramwajowe zwiekszam pochylenie i... chyba trochę za mało gazu było bo czuję jak moto obraca sie o 180 stopni na podnóżku kierowcy i zatrzymuje przy krawężniku. Wstaję szybko patrzę jednocześńie czy nic nie jedzie podnosze moto i wpycham na pas zieleni przy torach. Oczywiście nie znalazł sie nikt kto by sie zatrzymał i spytał czy nie pomóc... No nic oceniam straty, moto w sumie całe lekko wygięty do góry podnóżek kierownica trochę pod dziwnym kątem kierownica ale po prostu przekręciła sie na półce do góry nie jest dociagnięta na fest więc na siłę można ją gołymi rękami przestawić ok kierę wyprostowałem, podnóżek hmm nie jest anjlepiej ale da sie jechać... silnik cały czas chodzi zgasiłem... oglądam moto ze wszystkich stron w sumie nic więcej sie nie stało trochę paliwa z gaźnika pociekło i to wszystko. No nic teraz ja ;) kolano troche boli widac przetarcie na dżinsach nie na wylot ale prawie... samo kolano przetarte do krwi ale nic nie leci zginać moge nawet chyba nie spuchło, łokieć tu na szczęście starła sie kurtka skóra spełniła swe zadanie i łokieć mam tylko lekko zbity - czuć przy dotknięciu. W sumie nic mi sie nie stało moto właściwie też nie ucierpiało zdziwiłęm sie trochę bo jednak ze 3-4m po asfalcie przejechałem stara poczciwa MZ twarda jest :wink: Aha no i jak stwierdziłem że z moto wszystko ok to kamień z serca spadł wsiadłem i pojechałem dalej i nawet zdążyłem na umówioną godzinę. No to tyle uważajcie na zakrętach, może mój wypadek nie był tak widowiskowy jak wiele innych opisywanych tu wcześniej ale nie bęę sie zadręczał z tego powodu :) Tak to jest... Jeśli wolno spytać - ile kilometrów przejechałeś na motocyklu do czasu tego pięknego dzisiejszego zdarzenia? Początek to kariery motocyklowej czy może jest już ona mocno zaawansowana? Szacuneczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WaRo Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 (edytowane) Ja mój pierwszy szlif miałem zaraz po sprowadzeniu mojego pierwszego moto, gdy ktoś (bez nazwisk :) ) mi poluzował hamulce i nie powiedział mi, a ja właśnie wtedy ich potrzebowałem ;) . Prędkość nie była duża, ale żeby zatrzymać nagle moto trzebabyło go położyć. Mi się nic nie stało ale kierunkowskaz i mocowanie przedniej lampy szlag trafił. Wszystko dało się naprawić więc i ty pewnie tez sobie z tym poradzisz bez problemów.Pzdr Edytowane 26 Lipca 2006 przez WaRo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
X-Man Opublikowano 27 Lipca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 Tak to jest... Jeśli wolno spytać - ile kilometrów przejechałeś na motocyklu do czasu tego pięknego dzisiejszego zdarzenia? Początek to kariery motocyklowej czy może jest już ona mocno zaawansowana? Szacuneczek Ile ? Hmmm nie licząc tych kilu lat na WSKach po lasach i wioskach... to na MZ od zakupu rok temu jakieś 6 tys. km ( juz na legalu i głównie po mieście) więc moja kariera do zaawansowanych jeszcze nie należy ;) PzdrPiotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ernik17 Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 Własnie zawsze musi byc ten pierwszy raz ja tez lezalem , ale traz juz wiem jak to boli jezdze ostrozniej ;) pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.