Zlot w Debrznie 4,5,6 sierpnia - kto będzie?

[weterynarz]

Powodzenia !!!!!!!!!

[bartez]

pogoda ma byc: http://pogoda.onet.pl/0,3617,38,miasto.html

 

 

 

 

A jednak sie niesprawdziła!!! Pada... i bedzie padac wiec nie pojechałem:-(

Edytowane 5 Sierpnia 2006 przez bartez

[ketchupvfr]

Właśnie wróciłem z Debrzna, tzn z trasy do Debrzna, jak to w VFR'ach bywa przy przebiegu ok 45kkm pada regulator napięcia, prądy sie pokończyli i ... 150km busem do garażu. Oczywiście stałem czekając na kolesi z busem i widziałem jak motobracia :icon_razz: mnie mijają i nic, parę godzin na deszczu, tylko jeden kolo na VF750 się zatrzymał, ale pewnie dlatego , że miał grubo po 50'ce - pozdro.

Moto już zdiagnozowane, moduł nie oberwał - mam nadzieję, że się przednio baiwcie

 

pzdr

[weterynarz]

Strasznie leje dzisiaj w Trójmieście dosłownie oberwanie chmury,zlotowicze w Debrznie trzymajcie się!

[Barnaby]

Halooooo, Debrzno !!! jak pogoda bo za godzinkę wyruszamy ???????

[bartez]

Halooooo, Debrzno !!! jak pogoda bo za godzinkę wyruszamy ???????

podobno lipa cały czas pada, ale zycze powodzenia i bezpobremowej i bezpiecznej drogi

ja zostaje w domu

[pyzdra1]

Hejka. Juz po zlocie. Ja jak zwykle świetnie sie wybawiłem po pachy. pogoda mi nie przeszkodziła w imprezie. Karzeł chrzest perzeszedł dzielnie i stał sie rasowym motocyklistą:) Ci co nie byli na zlocie to niech żałuja :buttrock:

[trajka66]

No naprawde super zabawa !!!!!!!!!!!! Nie chce mi sie teraz nic pisac, potem moze napisze relacje :) . Pozdro dla calej ekipy z Piły, wszystkich ludzi z forum a w szczegolnosci dla kolezanki Agabusa ktora dzielnie pokonała traske w deszczu i dotarła na zlot. Była jedna z nielicznych a moze jedyna kobieta ktora przyjechała sama na motocyklu. Naprawde szacunek :buttrock:.

 

Palenie rowa Karzeł dzielnie przeszedł tylko potem chłopak sie nie mogl z tego błota domyć :banghead:.

[karzeł]

palenie rowa widowiskowe - jestem pełnoprawnym bikerem !! :) Z umyciem siebie nie miałem problemów - wskoczyłem do jeziorka gorzej było z motociuchami... :buttrock: Mimo fatalnej pogody, zalanych namiotów ciuchów i innych rzeczy zlot uważam za udany!

[MARCYŚ]

palenie rowa widowiskowe - jestem pełnoprawnym bikerem !!

 

GRATULUJE CI KARZEŁ :crossy:

[Barnaby]

No, naprawdę super zlot! W przyszłym roku na pewno sięwybierzemy, ale większą ekipą. Niestety przez deszcz połowa odpadła.

[Agabusa]

No naprawde super zabawa !!!!!!!!!!!! Nie chce mi sie teraz nic pisac, potem moze napisze relacje :crossy: . Pozdro dla calej ekipy z Piły, wszystkich ludzi z forum a w szczegolnosci dla kolezanki Agabusa ktora dzielnie pokonała traske w deszczu i dotarła na zlot. Była jedna z nielicznych a moze jedyna kobieta ktora przyjechała sama na motocyklu. Naprawde szacunek :biggrin:.

 

Palenie rowa Karzeł dzielnie przeszedł tylko potem chłopak sie nie mogl z tego błota domyć :biggrin:.

 

 

no ja tez nie widzialam zadnej motocyklistki-kierowcy.......same plecaki...a sadzilam,ze bedzie okazja pogadac z takowa...moze w przyszlym roku..bo na pewno tez sie wybiore,juz teraz wiem,ze bez wzgledu na warunki pogodowe...a koncert w sobote byl rewelacyjny:)....ale to subiektywne odczucie...wystawiam temu zlotowi 100% pozytywa:)

[weterynarz]

no ja tez nie widzialam zadnej motocyklistki-kierowcy.......same plecaki...a sadzilam,ze bedzie okazja pogadac z takowa...moze w przyszlym roku..bo na pewno tez sie wybiore,juz teraz wiem,ze bez wzgledu na warunki pogodowe...a koncert w sobote byl rewelacyjny:)....ale to subiektywne odczucie...wystawiam temu zlotowi 100% pozytywa:)

Agabusa zadziwiasz mnie . Bravo! padam do stóp.

[Agabusa]

Agabusa zadziwiasz mnie . Bravo! padam do stóp.

 

 

Nie no...wole,zebys tego nie robil, pewnie bym sie niezle zmieszala...hehehehehe:)....W przyszlym roku nie odpuszczaj sobie ....ja moze sie troche nakrecilam, bo pierwszy raz bylam uczestnikiem takiej imprezy,ale jak widzisz wiecej osob sie tak wypowiada na temat Debrzna.

Edytowane 7 Sierpnia 2006 przez Agabusa

[Whisky Boy]

Ludziska to był jump!!!!!

Gorzej było z koordynacją w niedzielę i do tego zaszufladkowałem się w połowie drogi do Wałcza ( padła pompka paliwa i dupa, powrót na pace ciężarówki). Jak stałem uziemiony minęło mnie kilku motongowców ale zlali sprawę, odmachali i tyle ich widziałem, he,he. Samo życie...... Za to chętnych do pomocy nie brakowało, policjanci, blaszaki, jeden niemiec na motongu....

Warto było przyjechać, pozdrowienia dla wszystkich, szczególnie dla ludzi z Miastka!!!! Do następnego......