Skocz do zawartości

Walka o odszkodowanie


Rekomendowane odpowiedzi

Półtora roku temu kolega przejechał sie moim motorem, miał stłuczkę, nie miał prawa jazdy

( opis zdarzenia w archiwum). Sprawa w sądzie.... ciagneło sie do tej pory. Kilka tygodni temu dostałam odpowiec z PZU o odmowie wypłaty odszkodowania z powodu braku uprawnien przez kierującego. Kwota odszkodowania nie jest mała, w grę wchodzą pieniadze w granicach 6-7 tyś.

Ważny szczegól: Kolega po wypadku podpisał na policji oświadczenie ze motocykl wziął bez mojej wiedzy.

 

Czy PZU miało prawo odmówić mi wypłaty odzkodowania?

Czy warto i wogole jak z nimi walczyć o pieniadze?

 

Czy nie powinno być tak, ze Pzu wypłaca mi odszkodowanie a fundusz gwarancyjny sciąga pieniądze od kierującego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko chy to byla jego wina czy czyjas?? Bo niewiem. A jesli AC to mi sie wydaje ze powinni wyplacic kase bez gadania, a z OC moze byc problem, bo to zalezyz czyjej winy byl wypadek, jesli z jego to nic nie dadza a jesli winna kogos inego to trzeba popytac prawnika jakiegos. Pozdr

SUPPORT 18

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli szkoda była z OC innego uczestnika ruchu to fakt nieposiadania prawa jazdy nie może być wystarczającym powodem odmowy wypłaty odszkodowania. Przykład - pojazd stoi zaparkowany i ktoś w niego wjeżdża - czy można odmówić wypłaty bo w pojeździe nie było kierowcy? oczywiście, że nie. Aby oddalić roszczenia w tym przypadku, PZU musi wykazać, że brak uprawnień Twojego kolegi miał wpływ na powstanie kolizji - czyli ustalić przyczynienie, winę lub cokolwiek, co potwierdza zasadność odmowy. Tak jak piszę, sam fakt nieposiadania uprawnień nie jest wystarczający do odmowy.

 

"milosz-RR Napisano Wczoraj, 12:32

Tylko chy to byla jego wina czy czyjas?? Bo niewiem. A jesli AC to mi sie wydaje ze powinni wyplacic kase bez gadania, a z OC moze byc problem, bo to zalezyz czyjej winy byl wypadek, jesli z jego to nic nie dadza a jesli winna kogos inego to trzeba popytac prawnika jakiegos. Pozdr "

 

Nie masz racji - w przypadku AC nie będzie żadnej wypłaty - każdy zakład ubezpieczeń ma zapis w warunkach, że nie odpowiada za szkody które powstały podczas kierowania pojazdem bez uprawnień.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory nie dostałam oficjalnego pisma z PZU w tej sprawie. Dowiedziałam sie o odmowie dzwoniąc do ubezpieczalni. Sama nie wiem o co w tym wszytskicm chodzi i dlaczego do mnie nic nie wysłali. Wypadek miał miejsce w kwietniu zeszłego roku. Najpierw ubezpieczalnia zasłaniała sie sprawa w sądzie, potem przysłali mi pismo z tymczasowa odmową do chwili wyjaśnienia winnego kolizji, a teraz cisza. Sprawa była już dawno, a w ubezpieczalni nikt nic nie wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrobnij pismo do ubezpieczalni, najlepiej do kierownika działu odszkodowań do wiadomości dyrektor, z prośbą o wyjaśnienia.

Jeżeli zapadł wyrok to do 14 dni powinnaś otrzymać oficjalną decyzję w sprawie odszkodowania. Tak jak napisali przedmówcy, brak prawa jazdy nie może być podstawą odmowy chyba że ubezpieczyciel wykaże iż brak uprawnień (czyli w domyśle brak wystarczających umiejętności jazdy) mógł stanowić jedną z przyczyn kolizji.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisali przedmówcy, brak prawa jazdy nie może być podstawą odmowy chyba że ubezpieczyciel wykaże iż brak uprawnień (czyli w domyśle brak wystarczających umiejętności jazdy) mógł stanowić jedną z przyczyn kolizji.

 

I to pod warunkiem że była to wyłączna wina kierującego bez uprawnień. Bo inaczej można mówic o współwinie a nie winie wyłącznej. Zresztą w przypadku OC najczęściej szkoda likwidowana jest na zasadzie ryzyka - czyli każdy pojazd znajdujący się na jezdni ryzykuję, że kogoś może potrącić - czyli sam fakt ruchu jest niebezpieczeństwem. A zasada winy to już kłopot bo trzeba to jednoznacznie wykazać. Ale to już odrębne rozważania. Pisz pismo do PZU, muszą podać słownie powody odmowy oraz podstawę prawną -potem będziemy myśleć co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolizja dwóch pojazdów to tylko zasada winy, nie ryzyka.

W zasadzie nie musisz się zajmować za bardzo tą sprawą, napisz koledze upoważnienie do załatwiania spraw z ubezpieczycielem (ale nie do odbioru odszkodowania !!!) i niech załatwia dla siebie zadośćuczynienie za szkody osobowe (jeżeli są) a dla Ciebie odszkodowanie za sprzęta.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie wygląda to tak...

Na sprawie, sąd orzekł ze wine za wypadek ponosi kierujący samochodem, a kierujący motocyklem został ukarany mandatem za brak prawa jazdy.

Jednym słowem wina jest wspólna. Pisze pismo do Pzu żeby mi to wyjaśnili dlaczego nie wypłacaja odszkodowania. Dzieki za rady, dam znać jak ubezpieczalnia mi odpowie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wina nie jest wspólna. Sama napisałaś że cyt: "WINĘ ZA WYPADEK PONOSI KIERUJĄCY SAMOCHODEM, a kierujący motocyklem został ukarany za brak prawa jazdy". Czyli winny - samochodziarz - został określony jednoznacznie w 100%.

Jak będziesz pisać do PZU to pisz zaraz kopię do wiadomości Odzdziałowi Okręgowemu.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechałam do PZU i rozmawiałam z Panią, która od 1,5roku prowadzi ta sprawę... Boshe ona nic nie wie. Powiedziała mi ze nie będzie odszkodowania, bo kierujący nie miał prawa jazdy. Ja jej na to, że zgodnie z wyrokiem sadu winę za wypadek ponosi kierujący samochodem i to on został ukarany za wypadek, wiec, jakim prawem ja nie dostaje odszkodowania? Pani bardzo się zdziwiła i powiedziała ze już nie pamięta tej sprawy i nie wie, dlaczego była omowa. Wiec ja jej uświadomiłam ze tak naprawdę odmowy nie było tylko "tymczasowa odmowa do chwili ustalenia sprawcy” to jedyne pismo, jakie dostałam od PZU rok temu.

Pani wywaliła oczy i powiedziała ze musi skontaktować się w tej sprawie z radca prawnym, aby zostało mi wypłacone 50% odszkodowania.

Maja zadzwonić do mnie w poniedziałek.

 

To koszmar... Gdybym ja tam nie pojechała i nie kłóciła się o swoje nigdy nikt nie zainteresowałby się ta sprawa, po co te baby tam siedzą? Po co istnieje w ogóle oddział likwidacji szkód skoro te baby nic tam nie robią i nic nie wiedzą. Przecież to Ona powinna monitować sprawę, bo ona ją prowadzi a nie ja muszę latać do nich, co chwile i wisieć na telefonie informując ich, kto jest winien a kto nie.

 

Kwota odszkodowania to 8,400 wiec jeśli nawet wypłacą mi połowę tej kwoty to zwróci mi się naprawa motocykla

Czekam do poniedziałku...

Edytowane przez AsiekHonda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pzu nikt nic nie wie bo tak jest lepiej dla pzu (może klient jak zobaczy co go czeka to się zniechęci) ja zawsze w sporach z firmami ubezp biore to co chcą wypłacić a potem dopiero piszę o0dwołania itp w ostateczności polecam skontaktowanie się z jakąś firmą która zajmuje się "bojami" z firmami ubezp (np ostatnio na www.scigacz.pl widziałem reklame takiej firmy) oni są wstanie dużo więcej wyciągnąć od nich niż ty czy "zwykły człowieczek"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...