ever Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Patrzac przez ostatni tydzien przez oko nasunelo mi sie pytanie jak w temacie:)Co chwile leje, pogoda ze slonca zmienia sie w deszcz w kilka minut - latwo zostac przylapanym na poteznej ulewie na motocyklu. Nie boicie sie takich sytuacji? I w sumie nie mowie tu nawet o samej jezdzie w deszcz, ktora jest o wiele bardziej niebezpieczna, ale o samym fakcie, ze motocykl zalewany jest struga deszczu. Czy PO wykonujecie jakies zabiegi kosmetyczne, czy po prostu sam sobie schnie i juz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 (edytowane) przecież jak myjesz moto szlaufem czy myjką to jest to dużo gorsze niż deszcz, woda wchodzi w każdy zakamarek a przy deszczu praktycznie z wierzchu (zrymowało się :biggrin: ), niebezpieczne dla moto i dla kierowcy może być uślizg koła/kół na niewidocznej plamie oleju/pasach Edytowane 26 Maja 2006 przez enduromaster Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Unek Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Patrzac przez ostatni tydzien przez oko nasunelo mi sie pytanie jak w temacie:)Co chwile leje, pogoda ze slonca zmienia sie w deszcz w kilka minut - latwo zostac przylapanym na poteznej ulewie na motocyklu. Nie boicie sie takich sytuacji? I w sumie nie mowie tu nawet o samej jezdzie w deszcz, ktora jest o wiele bardziej niebezpieczna, ale o samym fakcie, ze motocykl zalewany jest struga deszczu. Czy PO wykonujecie jakies zabiegi kosmetyczne, czy po prostu sam sobie schnie i juz?Nie wiem jak inni ja po jezdzie w deszczu ograniczam sie do mycia motocykla na myjni myjka cisnieniowa, pozniej go slusze i wszystkie elementy wrazliwe tj. gumy i przewody smaruje WD40 a chromy i aluminium Plastmalem. Plastmalem nablyszczam tez lakier. Innych specjanych zabiegów nie stosuje ale rowniez chetnie uslysze co robia inni. :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Demon Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Innych specjanych zabiegów nie stosuje wow... to mozna jeszcze cos robic? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motowojtas Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 "nie ma złej pogody dla motocyklisty, są tylko źle ubrani motocyklisci" - i żle zabezpieczone motory jesli jest dobry motocykl to nie ma prawa zeby cos sie stało z motorem najbardziej nararzona jest oczywiscie instalacja elektryczna ale w nowych sprzetach... wiecej szkud morze narobic mycie pod cisnieniem niiz deszcz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyszekpa Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 "nie ma złej pogody dla motocyklisty, są tylko źle ubrani motocyklisci" - i żle zabezpieczone motoryja również nie martwię się deszczem, potem jest fajna zabawa z czyszczeniem motoru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DRACO Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 (edytowane) Jasne przyjemniej jechac w sloncu ale po niezlym potopie jest co tez wspominac a na koniec mozna napic sie jakiegos dobrego grzanca :biggrin: Edytowane 26 Maja 2006 przez DRACO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DrBrat Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Ja może niezupełnie na temat konserwacji moto po deszczu, ale na pokrewny temat - jazdy w deszczu Nie wiem, czy to obciach, :biggrin: ale w deszczu na trasie zakładam kamizelkę odblaskową (w supermarkecie za ok. 10 zeta) Dotychczas przez kilkanaście lat jeździłem landarą (zawsze patrząc z sympatią na wolnych riderów) i wiem co to znaczy zobaczyć w ostatniej chwili czarnego motocyklistę na czarnym motorze :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyszekpa Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Nie wiem, czy to obciach, ale w deszczu na trasie zakładam kamizelkę odblaskową to nie obciach ale rozsądek i bezpieczeństwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leon72 Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 ja po deszczu zaliczyłem glebe,także mam złe wspomnienia z deszczem ale...fajnie się potem suszy motongabrowar,muza,koleś do pogadania-jest git :biggrin: Pozdrawiam Leon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motowojtas Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 ja terz jestem zwolennikiem kamizelek przynajmniej ludzie cie widzą szybciejwiekszosc wypadków motocyklowych jest tłumaczone przez kierowców katamaranów którzy wyjechali z boku ze "niezauwarzyłem"nieprzejmój sie jazda w kamizelce to nie rzaden obciach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 gumy i przewody smaruje WD40 :biggrin: :icon_razz: ciekawe kiedy popękają Tobie te gumu po takim zabiegu, nigdy WD-40 do gum, ten preparat powoduje że element elastyczny robi się wysuszony, następnie twardy i pęka, już lepiej plakiem na gumy psiknąć Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Paweł Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Ja jeżdżę czasem w deszczu (jak mus to mus...). dzisiaj np. jechałem (niezamierzenie) w upiorym oberwaniu chmury - i naprawdę się przestraszyłem :icon_razz: Wiatr, krople takie, że uda bolaly, NIC nie było widać, na jezdni wrząca struga wody - tylne koło zaczęło latać - a mój motorek waży parę gram... :bigrazz: Ale dojechałem :icon_razz: - choć myślę, że nie była to rozsądna jazda :biggrin: Nie zauważyłem, żeby mój motocykl cierpiał po jeździe w deszczu (choć pewnie woda swoje robi), tylko para się unosi znad silnika :D Wiadomo, trzeba zająć się łańcuchem, zabrudzonymi żeberkami cylindra, no i filtr powietrza się bardziej w wilgoci zasyfia :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryanek Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 (edytowane) Witajcie! Jazda w deszczu motorkiem nie należy do przyjemności. Po burzy i gwałtownej ulewie, kiedy drogi podsychają, słoneczko wygląda z za chmur a powietrze jest pełne ozonu - nie ma nic przyjemniejszego. Jazda w deszczu - jeżeli opad nie jest intensywny i mamy na sobie dobry kombinezon w miarę nieprzemakalny a przede wszystkim dobrze zabezpieczone nogi - można jechać. Gdy intensywnie pada - lepiej przeczekać. I nawet nie chodzi tu o technikę jazdy, stan naszych opon etc. Myślę bardziej o stanie naszych dróg, a na nich istnienie pracowicie wyłatanych lub nie dziur i wyżłobionych kolein. Szczególnie te ostatnie są bardzo niebezpieczne, bo wypełnione wodą, są źródłem wspaniałych błotno-wodnych kąpieli ...Samych słonecznych dni w tym sezonie życzy Maryanek :biggrin: Edytowane 26 Maja 2006 przez Maryanek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
senio Opublikowano 26 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2006 Wożę cały sprzęt przeciw deszczowy ale jak blisko mnie dopadnie nie zakładam bo nie warto. Jak trzeba polecieć 100 czy więcej km w deszczu ubieram się solidnie i można lecieć. Fakt jest taki ze przyjemności w tym ja nie widzę a i moto wygląda po takiej eskapadzie tragicznie. Zatem oby jak najwięcej w sezonie świeciło słoneczko :biggrin: . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.