Skocz do zawartości

Nie boicie sie deszczu?


ever
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Patrzac przez ostatni tydzien przez oko nasunelo mi sie pytanie jak w temacie:)

Co chwile leje, pogoda ze slonca zmienia sie w deszcz w kilka minut - latwo zostac przylapanym na poteznej ulewie na motocyklu. Nie boicie sie takich sytuacji? I w sumie nie mowie tu nawet o samej jezdzie w deszcz, ktora jest o wiele bardziej niebezpieczna, ale o samym fakcie, ze motocykl zalewany jest struga deszczu. Czy PO wykonujecie jakies zabiegi kosmetyczne, czy po prostu sam sobie schnie i juz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież jak myjesz moto szlaufem czy myjką to jest to dużo gorsze niż deszcz, woda wchodzi w każdy zakamarek a przy deszczu praktycznie z wierzchu (zrymowało się :biggrin: ), niebezpieczne dla moto i dla kierowcy może być uślizg koła/kół na niewidocznej plamie oleju/pasach

Edytowane przez enduromaster

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzac przez ostatni tydzien przez oko nasunelo mi sie pytanie jak w temacie:)

Co chwile leje, pogoda ze slonca zmienia sie w deszcz w kilka minut - latwo zostac przylapanym na poteznej ulewie na motocyklu. Nie boicie sie takich sytuacji? I w sumie nie mowie tu nawet o samej jezdzie w deszcz, ktora jest o wiele bardziej niebezpieczna, ale o samym fakcie, ze motocykl zalewany jest struga deszczu. Czy PO wykonujecie jakies zabiegi kosmetyczne, czy po prostu sam sobie schnie i juz?

Nie wiem jak inni ja po jezdzie w deszczu ograniczam sie do mycia motocykla na myjni myjka cisnieniowa, pozniej go slusze i wszystkie elementy wrazliwe tj. gumy i przewody smaruje WD40 a chromy i aluminium Plastmalem. Plastmalem nablyszczam tez lakier. Innych specjanych zabiegów nie stosuje ale rowniez chetnie uslysze co robia inni. :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"nie ma złej pogody dla motocyklisty, są tylko źle ubrani motocyklisci" - i żle zabezpieczone motory

 

jesli jest dobry motocykl to nie ma prawa zeby cos sie stało z motorem najbardziej nararzona jest oczywiscie instalacja elektryczna ale w nowych sprzetach... wiecej szkud morze narobic mycie pod cisnieniem niiz deszcz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja może niezupełnie na temat konserwacji moto po deszczu, ale na pokrewny temat - jazdy w deszczu

 

Nie wiem, czy to obciach, :biggrin: ale w deszczu na trasie zakładam kamizelkę odblaskową (w supermarkecie za ok. 10 zeta)

 

Dotychczas przez kilkanaście lat jeździłem landarą (zawsze patrząc z sympatią na wolnych riderów) i wiem co to znaczy zobaczyć w ostatniej chwili czarnego motocyklistę na czarnym motorze :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja terz jestem zwolennikiem kamizelek przynajmniej ludzie cie widzą szybciej

wiekszosc wypadków motocyklowych jest tłumaczone przez kierowców katamaranów którzy wyjechali z boku ze "niezauwarzyłem"

nieprzejmój sie jazda w kamizelce to nie rzaden obciach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gumy i przewody smaruje WD40 :biggrin:

 

 

:icon_razz: ciekawe kiedy popękają Tobie te gumu po takim zabiegu, nigdy WD-40 do gum, ten preparat powoduje że element elastyczny robi się wysuszony, następnie twardy i pęka, już lepiej plakiem na gumy psiknąć

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeżdżę czasem w deszczu (jak mus to mus...). dzisiaj np. jechałem (niezamierzenie) w upiorym oberwaniu chmury - i naprawdę się przestraszyłem :icon_razz: Wiatr, krople takie, że uda bolaly, NIC nie było widać, na jezdni wrząca struga wody - tylne koło zaczęło latać - a mój motorek waży parę gram... :bigrazz: Ale dojechałem :icon_razz: - choć myślę, że nie była to rozsądna jazda :biggrin:

Nie zauważyłem, żeby mój motocykl cierpiał po jeździe w deszczu (choć pewnie woda swoje robi), tylko para się unosi znad silnika :D

Wiadomo, trzeba zająć się łańcuchem, zabrudzonymi żeberkami cylindra, no i filtr powietrza się bardziej w wilgoci zasyfia :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

 

Jazda w deszczu motorkiem nie należy do przyjemności. Po burzy i gwałtownej ulewie, kiedy drogi podsychają, słoneczko wygląda z za chmur a powietrze jest pełne ozonu - nie ma nic przyjemniejszego. Jazda w deszczu - jeżeli opad nie jest intensywny i mamy na sobie dobry kombinezon w miarę nieprzemakalny a przede wszystkim dobrze zabezpieczone nogi - można jechać. Gdy intensywnie pada - lepiej przeczekać. I nawet nie chodzi tu o technikę jazdy, stan naszych opon etc. Myślę bardziej o stanie naszych dróg, a na nich istnienie pracowicie wyłatanych lub nie dziur i wyżłobionych kolein. Szczególnie te ostatnie są bardzo niebezpieczne, bo wypełnione wodą, są źródłem wspaniałych błotno-wodnych kąpieli ...

Samych słonecznych dni w tym sezonie

 

życzy

 

Maryanek

:biggrin:

Edytowane przez Maryanek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wożę cały sprzęt przeciw deszczowy ale jak blisko mnie dopadnie nie zakładam bo nie warto. Jak trzeba polecieć 100 czy więcej km w deszczu ubieram się solidnie i można lecieć. Fakt jest taki ze przyjemności w tym ja nie widzę a i moto wygląda po takiej eskapadzie tragicznie. Zatem oby jak najwięcej w sezonie świeciło słoneczko :biggrin: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...