Skocz do zawartości

jazda po polu i przygoda z rolnikiem


Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Nie no dobrze prawicie!!! Musimy edukować ludzi jeżdżących w terenie, że pewne zasady muszą być. Jak jest obsiane pole, to dookoła. Jak trzeba przejechać przez podwórze, bo nie ma inneg wyjścia, to najdelikatniej jak można. Jak jest wieś, to bez pałowania. Itd.

 

Nie chodzi o wielkie rzeczy, tylko o to, żeby nie dać sobie przypiąć łaty chuliganów na motocyklach, bo raz dwa zapędzą nas na tory motocrossowe, a jazda free w terenie oznaczać będzie takie mandaty, że się w papciach nie zmieścimy.

 

Chłopa jest łatwo wk*wić, a nawet nie wiecie, jak silne jest to lobby i jak wiele może! Podpowiem, że w chwili obecnej jeden chłopek jest wicepremierem...

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chłopa jest łatwo wk*wić, a nawet nie wiecie, jak silne jest to lobby i jak wiele może! Podpowiem, że w chwili obecnej jeden chłopek jest wicepremierem...

 

pzdr

 

(maksymalny offtopic)

buahuahua.. rozbawiles mnie tym do łez :biggrin: :icon_razz: :D

swoja droga Dominik, to Ty juz permanentnie zrezygnowales z enduro? Ten avatar z plastikiem mi sie kompletnie nie podoba.. wolalem tamta koze kolami do gory :icon_razz:

czym smigasz? :bigrazz:

KTM LC4 400 SC '95

Honda CB 1100 Bol D'or '83

DKW KM 200 '35

www.bikepics,com/members/thefex/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie zasady muszą być.Nie ładować się w cudzy teren i nie odkręcać manety.Ci którzy robią sobie zabawy w zbożu to zazwyczaj jakieś bezmyślne gnojki.Chłop im nic nie zrobił,a oni mu się odwdzięczyli niszcząc (w niektórych przypadkach) wszystko co ma i z czego będzie żył przez długi okres.Ja zryłbym komuś pole,ale jak ktoś np.zastawiłby na mnie pułapkę w lesie. Rozumiem,że ten rolnik mógł się zdenerwować,bo może była to popularna trasa endurowców-crossowców i jeździli mu tak kilka razy dziennie,tylko przez środek pola. :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po dzisiejszych przezyciach mam 2 wnioski:

1. nie jezdzic po polach uprawnych, nawet bokiem... ani po zadnym terenie prywatnym

2. spierdzielac jezeli ktos mi siedzi na ogonie

 

Takze koledzy i kolezanki - po polach mi tu nie jezdzic :D

aha - i jezeli widzice ze przed wami biegnie jakas sploszona sarna, to zatrzymac motocykle, zgasic silniki i sobie np. zapalic papierosa albo ze dwa, zeby biedne zwierze moglo sobie spokojnie uciec... bo jezeli zaczniecie je gonic, to na atak serca padnie, a wtedy nie pozostanie nic innego jak zapakowac ja na bagaznik i zawiezc do domu na kolacje...

 

btw. mam nadzieje ze temat nie zostanie usuniety ani przeniesiony do tematu "jazda w terenie -legal czy nie", bo sytuacja tutaj opisana diametralnie rozni sie od typowej jazdy po lesie

Witam serwujwesz nam tutaj jakies kółko niedzielne opowiadzasz jakies dziwne rzeczy po 1. jak mozna sobie dac odebrac kluczyki to twoja własność i ja traktował bym próbe odebrania mi kluczyków jako czyna napasc i próbe kradzieży mi mojej własnosci pozatym miałes światka i mogłes tego rolnika oskarżyc o wszystko miałes świadka nawet o pobicie. Po 2 przed wjazdem w teren rejestracje sie wygina olbo zdejmuje

po 3. jak by rolnik zachował sie w taki sposób i uzył do mnie takich słów po jednym miesiacu rolnik by miał zorane całe pole przez mnie i przez moich kumli.

Troche wiecej wiary w siebie.

Do mnie rolniko-drwal zaczoł skakac w lesie bo kradł drewno i ja to widziałem wiec po jego udezeniu mnie w bark dostał kopa bucikiem forma i został powalony po czym wstał i juz sie nie oddzywajac odszedł

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no co jak co....jestem stanowczo za tym ze nie wolno(przynajmniej nie powinno sie :D )jezdzic po cudzym polu, na dodatek jak jest cos posiane.Ale no żeby dać sobie zabrać kluczyki z motoru??i to enduro????to jest dla mnie troche niezrozumiałe...jak mogliscie mu nie uciec??czekałes jeden z drugim 5 minut az do Ciebie podejdzie ten koles czy co??I mysleliscie pewnie ze powie wam dzien dobry i zyczy szerokiej drogi.... :( ale różni ludzie są i różnie sie zachowują.Każdy by postąpił inaczej...jeden by uciekał inny nie..więc nie wymyśliłem nic nowego :D :D ..pozdr. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ogole stwierdzam ze jak ktos do ciebie macha, albo chce zatrzymac to unikam goscia szerokim lukiem a nepewno sie juz nie zatrzymam ... mam 2 krotna nauczke.

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te polskie wiejskie chłopy...

(pozwole sobie zamieścić przypadek mojego chlopaka, mam nadzieje ze sie za to nie zezlosci.)

moj chlopak uwielbia enduro, a co za tym idzie maltretuje wszystkie łąki, lasy,strumyczki i błotka w okolicy. jedna z takich łąk znajduje sie 5 min spacerkiem od jego domu. jak tylko jego maszyna jest na chodzie, to jedzie sobie tam pośmigać (dodam ze jest to teren nieogrodzony i niezagospodarowany, po prostu trawa i kilka malych górek) wszystko bylo by pieknie gdyby nie jeden "mily" pan który mieszka przy tych łakach. juz od dawna sie odgrażał, ze policja ze coś tam, ale ostatnio przeszedl samego siebie. kiedy moj chlopak wrocil z jednej z pierwszych wiosennych przejazdzek, po jakis 10 minutach ten koles wpadl na podwórko i zaczol sie wydzierac ze pomidory ma wszystkie zniszczone, porozjeżdżane i tak dalej. (okazalo sie ze wciągu tych 10 minut to jakis koles na ktm520 szalal na tych samych lakach). pan od pomidorow nadarł sie i poszedl. potem poszlismy na te łaki ale zadnych pomidorów tam nie bylo. ufo czy co??

jak juz sobie taki "chlopek małorolny" zakoduje ze enduro=niszczenie pola to trudno przyjdzie mu zmienic zdanie. szkoda ze niektórym wielbicielom enduro musi sie dostawac za to ze juz wczesniej jacys psełdo-endurowcy wyrobili taka a nie inną opinie.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Chłop miał rację, bo to jego prywatna własność, ale mógł to inaczej rozwiązać. Może wcześniej ktoś mu już porozjeżdżał to pole? Uważam, że takie sytuacje zawsze są inne. Raz uciekniesz i będzie ok, raz pogadasz i też będzie ok, raz oddasz piąchą w pysk i sobie narobisz kłopotów. Trzeba zawsze podchodzić indywidualnie do każdej sytuacji.

Pozdrawiam

Gajep

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

hmm

Po mojemu to dobrze żeście zrobili ,, dobrze że bez awantury itp.. pokazaliście skruche i h...j rolnikowi w oko..

Dobrze baran trafił na was , kulturalnych " endurowców..

Bo zakładam że jakby na połowe ludzi co tu sie wypowiada by trafił..to po podobnej sytuacji

Jakby wam kluczyki oddał to sądze że tego samego dnia byscie zrobili na jego polu ,,drugie otwarcie sezonu" :)

i w 10 sztuk sprzeta w 5 minut, z pola by zostało pole jak po bitwie pod Grunwaldem...

 

takze stało sie i juz omijać cwoka trzeba..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz być szanowany szanuj innych ;) Mieszkam na wsi i dośc często dochodzi do takich sytuacji jak wyżej pisano. Niektórzy pseudoendurowcy przechodzą samych siebie, specjalnie na złóśc ludziom robią, i jak tu ludzie , mają nas lubieć. Oni jak usłysza motor to na myśl przychodzi im zawsze to co nie miłe. A jak ktoś jeszcze cwaniakuje to robi się jeszcze gorzej. Siłą nic nie rozwiążecie tylko ,może być gorzej. Ciekawe jak byście się czuli jak by wam ktoś dokopał na wlasnym terenie. Trzeba mysleć zanim się coś zrobi. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch dużych chłopów i dali sobie zabrać kluczyki i bić się po głowach ;/ Gdyby mnie jakiś chłopek zaczął po głowie je**ć ręką to na pewno bym nie siedział tylko wstał i zrobił mu coś podobnego,rozomiem zwrocić uwage albo wydrzeć jape,ale nie przechodzić do rękoczynów,wtedy nie mam litości dla sk**wysyna.Zresztą tak czy siak trzeba jechać w przód jak najszybciej i nie zatrzymywać się :)

nowadeba.com.pl- tor motocross/ATV-zapraszamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doozer masz 17 lat i pobił byś rolnika który ma napewno pary w łapach od roboty na gospodarce i na dodatek to ty wjechałeś na jego pole i "chłopek" jest wkur#$%! maksymalnie :) - chciał bym to sobie wyobrazić. ;)

 

Dodam moje zdanie jeszcze do tematu.

Wydaje mi się że niema takiej możliwości żeby ludzie lubili w jaki kolwiek sposób jak ktoś im warczy motorami pod nosem - to jest pewne więc nie pozostaje nic jak tylko być grzecznym motocyklistom podczas manewrów blisko ludzi i trzeba myśleć ich tokiem myślenia. Jak niema nikogo dookoła to ogień i %$#@! po garach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamientajcie żeby zawsze wiać i nigdy sie nie zatrzymywać :)

No świetna rada. Tylko jest jeden mały problem. Ty uciekniesz kolejny ucieknie i jeszcze przy okazji zryje pole a kolejnego spotka takie zachowanie jak tutaj opisane. Takie zachowanie w 90% ma jakieś podstawy.

Niektórzy chyba myślą chyba że takie uciekanie to nie wk… takiego rolnika.

Najgorsze jest to że nie mamy wpływu na zachowanie innych. Zawsze w naszej okolicy może się pojawić taki „senti” z kumplami i zabawa może się z dnia na dzień skończyć.

 

Pozdro dla większości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...