Skocz do zawartości

Posiadacze Drag Starów łączcie się


Unek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

nie wyuczonym do końca ruszaniem.

 

Co masz na myśli "nie wyuczonym do końca ruszaniem"? To można jakoś źle ruszać?

 

Powtórze moje pytanie które zadałem wcześniej a którego chyba nikt nie zauważył, bo nie wierze że nikt nie zna na nie odpowiedzi. Czy w dragach 650 znajduje się rozrząd? A jeśli tak to czy jest tam pasek rozrządu który trzeba wymieniać i co ile km?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozrząd jest zrealizowany za pomocą łańcucha. Nie pamiętam przebiegu, przy którym należy wymieniać. Ale łańcuszek dobitnie to zasygnalizuje.

Np. w samochodach 4x4 dłuższa jazda na półsprzęgle to coś normalnego. W motocyklach ze sprzęgłem smarowanym tak jak samochodowe (BMW...) nie jest problemem, ale u nas tak. Strzały ze sprzęgła na światłach to druga skrzajność. Powierzchnie szybko się przysmażają.

pozdrawiam i ruszam na mokry urlop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co masz na myśli "nie wyuczonym do końca ruszaniem"? To można jakoś źle ruszać?

 

Powtórze moje pytanie które zadałem wcześniej a którego chyba nikt nie zauważył, bo nie wierze że nikt nie zna na nie odpowiedzi. Czy w dragach 650 znajduje się rozrząd? A jeśli tak to czy jest tam pasek rozrządu który trzeba wymieniać i co ile km?

 

 

Tak jak podaje kolega powyżej wałek rozrządu w dragusiu napędzany jest za pomocą łańcuszka, Przewaliłem całą serwisówkę i nie znalazłem nic dotyczącego wymiany, ale widząc przebiegi w współczesnych samochodach,myślę że spokojnie od 300 do 500 tys. taki zespół dziś wytrzymuje.

Sam widziałem w kolegi Hondzie CBR 1000 rozebrany silnik po 150 tys. padły pierścienie a napinacze na łańcuszkach były mało co napięte , miały jeszcze dość duży zapas, a w CBR-ce silniczek jakby nie patrzył kręci sie dwa razy szybciej niż u nas . Więc nie masz się co martwić łańcuszkami duzo prędzej padnie coś innego ,albo jeszcze szybciej zmienisz motocykl zanim przyjdzie ich kres!! :banghead:

A licząc średnio 10tys. rocznie przebiegu to jest 30 lat jazdy w najgorszym scenariuszu!!!! :banghead:

Edytowane przez slaczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze !!!

Nie raz i nie dwa juz napisane bylo aby cieszyc sie z jazdy a nie kombinowac co w motorze piszczy, stuka czy gwizdze. :buttrock:

Ja swojego odpalam zanim sie nagrzeje ubieram sie, wylaczam ssanie i jade :crossy:

Raz w roku oddaje sprzeta na MOT i przy okazji na duzy serwis i mam swiety spokój :buttrock:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeden problem z głowy. Bo ja cały czas szukam przyczyny piszczenia z okolic silnika, a pewien gościu mi napisał że podobne piszczenie miał jego kumpel po tym jak serwis mu za bardzo napiął łańcuch rozrządu. I myślałem że poprzedni właściciel mojego sprzęta też coś może przy rozrządzie już robił. Może to jakieś łożysko szlag trafia stąd to piszczenie :buttrock: .

W dragu nie da się za mocno napiąc łańcuszka rozrządu bo tam jest samoregulator.

Posprawdzaj dokrecenie wszelkich osłon na silniku to one po popuszczeniu sie wydają różne dziwne piski,u mnie notorycznie rozkrecały sie śruby mocujące cały tylny błotnik(te od tej chromowanej ramy szczątkowej), wymieniłem na inne i skończyło się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze !!!

Nie raz i nie dwa juz napisane bylo aby cieszyc sie z jazdy a nie kombinowac co w motorze piszczy, stuka czy gwizdze. ;)

Ja swojego odpalam zanim sie nagrzeje ubieram sie, wylaczam ssanie i jade :)

Raz w roku oddaje sprzeta na MOT i przy okazji na duzy serwis i mam swiety spokój :crossy:

 

:flesje: Majkel, nie przejmował bym się jeśli to były by dźwięki związane z normalną pracą silnika. Ale to co u mnie słychać to nie jest normalne. Kolega który jeździ też na dragu sam stwierdził po przejechaniu się moim że to nie jest normalne i wątpię że sam potrafił byś jeździć z czymś takim i nie przejmować się tym :). A poza tym lepiej reagować za wczasu na coś takiego niż np. wymieniać sałą skrzynię biegów bo powiedzmy że przez jakąś część wszystko się rozsypało w drobny mak. Ale kończe już z tymi piskami na tym temacie. Nie będe już wam więcej zawracał nimi gitary :cool: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, spoko, zawracaj głowe bo po to ten dział jest.

Ja myslalem ze Ty masz stosunkowo nowy sprzet i ze tylko jestes lekko przewrazliwnony na punkcie swojego malenstwa :crossy:

Jesli rzeczywiscie sa to odglosy nienormalne przy pracy tego motocykla, to jak najbardziej reaguj ;)

Ja sie ciesze ze mam sprzet wcale nie mlody ( 1998 ) i juz sporo ma przejechane ( 40000 mil ) i nic mu nie dolega. Moze to kwestia innego uzytkowania i stylu podejscia do sprzetow a Anglii ?

Edytowane przez majkelpl

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyklotron Ty przesiadłeś się z virago 1100 na draga o takim samym silniku i mówisz, że mocy niedostatek?

 

 

Virago niestety dokonało żywota i szukając czegoś większego wpadł mi w oko V-Star Silverado pełen wypas z 2005 za naprawdę sensowne pieniądze, no i podjarałem się jak dziecko i teraz niestety okazuje się że nie mogę tak lekko wyprzedzać tiry jak poprzednio i troszkę zaczynam odstawać od kumpli któży też powymieniali sprzęty ale na mocniejsze. Myślałem że ten sam silnik to będzie ok ale to jednak kolosalna różnica Virago przy Dragu to niemal ścigacz. Zeby mnie dobrze zrozumieć to ja jeżdżę z prędkościami przelotowymi 100-120 i tutaj Drag jest jak najbardziej wystarczający , czasami tylko potrzeba szybko podkręcić do 160 no i tutaj jest problem. Ostanio wracaliśmy ze zlociku , goniła nas potężna burza, było pusto, droga dobra, chłopaki odkręcili i zonk, nie daję rady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyklotron, myślę, że spróbuj złapać kontakt z chłopakami z CYCa np. Jami.

On ma spore doświadczenie z Dragsterami i da Ci pewnie odpowiedź na dręczące pytania.

Tu jak widać nikt nie wprowadzał takich zamian jakie planujesz.

Edytowane przez Maro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyklotron...

W poprzednim motocyklu miałem DynoJet'y i SilverTail'e (nie znam typów, parametrów, moim zdaniem gra nie była warta świeczki). Nie pamiętam już ile to wszystko kosztowało, ale dziś chcąc zwiększyć sobie osiągi trzeba się liczyć z wydatkiem ok.:

- 300zł - DynoJet'y

- 300zł - filtr K&N

- montaż DynaJet'ów

A dziś rozmawiałem z mechanikiem Yamahy, który stwierdził (wbrew innym opiniom), że samo założenie Silver'ów może dodać (nieznacznie) mocy, ale z pewnością moc nie spadnie (wbrew innym opiniom). Ale SilverTail'e to kwota ponad 2 tys. zł. I jeśli już je mieć, to głównie dla ich dźwięku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiany wzmacniające są raczej kosmetycznymi w naszych motocyklach, a włozone pieniądze nie przekładają się na oczekiwane efekty. Przy wydechach mozna się pobawić, poszukać czegoś ciekawego - przynajmniej dźwięk będzie ciekawy. Reszta to prawie placebo :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze wystarczy wcześniej wyjechać. (Patrz wyjazd do Montenegro) Aby dotrzeć do Albanii i wrócić w 9 dni, nie tylko jeżdżąc, ale zwiedzając BiH, Serbię, Czarnogórę, Chorwację trzeba kręcić zdrowo ... A jadąc autostradami 150 można zasnąć w czasie jazdy ... a to już niebezpieczne ... więc nie mówmy, że w Polsce jeździ się inaczej ... :buttrock:

Edytowane przez Prot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie odebrałem motocykl od mechanika, mam DynoJety i filtr K&N. Filtr już miałem jak kupiłem, DynoJety kosztowały mnie łącznie z instalacją i reglacją 490 zł. Nie mogłem sprawdzić prędkości maksymalnej bo jest mokro i paskudnie dzisiaj, ale w granicach niskich biegów zbiera się ciut lepiej ( a może to subiektywne odczucie ). W sobotę wybieram się w traskę to przetestuję i opiszę, jeśli to nic nie dało to po prostu wywaliłem w błoto 500 zł. Wydechy też zamierzam zmienić ale tutaj będzie chodziło mi o dźwięk. Zastanawiam się nad włoskimi rurami "MCJ" z regulacją głośności ( super sprawa, jeśli chcę to zabijam konia ze stu metrów a jeśli mnie to zmęczy to robię cichutko ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyklotron... Nie znam tej włoskiej firmy, ale - jeśli cena nie jest różna - załóż SilverTail'e, które są wręcz dedykowane do DragStara. Cena to ok. 2150zł (wersja bez immobileiser'a) lub 2200zł (wersja z immobileiser'em).

Zamów z homologacją - mając przy sobie kserokopię, nie będziesz miał problemów ze strażą graniczną, gdybyś chciał wyjechać poza Polskę (zwłaszcza Niemcy nie lubią głośnych wydechów). Zaś do homologowanych wydechów dokup (450zł) wymienne dwie końcówki. Na jednej z nich będziesz mógł konia zabić ze stu metrów... Tylko po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zę tak zapytam bo mi się dragstarki okrutnie podobają. Jak jest z tylnym zawieszeniem, jest amortyzowane, czy na sztywno? Zawsze miałem takie przekonanie, że jak drag to musi być sztywno i czuć każdą dziurę zwłaszcza na naszych drogach.

No właśnie jak jest z tym komfortem? Jak już ktoś wcześniej pytał o to wybaczie ale nie zmuszajcie bym przeczytał cały temat.

Jeszcze nie teraz bo na razie to jestem na początkowym etapie zbierania kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...