kermit88 Opublikowano 3 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2006 Niedługo będę robił prawko na motor. Obecnie mam skuterka automata ( ok. 4 lata) a na motorze ze zwykłymi biegami jeździłem może ze 4x ( simson, komar) jako takie pojęcie mam, najwięcej problemów sprawiało mi ruszanie, wrzucanie luzu no i troszki redukcja biegów (motałem się na który redukowałem) powiedzcie mi czy bardzo duża jest różnica między automatem a prawdziwym moto. Czy jak się robi kurs to od razu wpuszczają cię na miasto, czy wpierw na placu uczą podstaw (ruszanie itp.) Jak myślicie na pierwszy motor może być HONDA VT 500. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardan Opublikowano 3 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2006 Niedługo będę robił prawko na motor. Obecnie mam skuterka automata ( ok. 4 lata) a na motorze ze zwykłymi biegami jeździłem może ze 4x ( simson, komar) jako takie pojęcie mam, najwięcej problemów sprawiało mi ruszanie, wrzucanie luzu no i troszki redukcja biegów (motałem się na który redukowałem) powiedzcie mi czy bardzo duża jest różnica między automatem a prawdziwym moto. Czy jak się robi kurs to od razu wpuszczają cię na miasto, czy wpierw na placu uczą podstaw (ruszanie itp.) Jak myślicie na pierwszy motor może być HONDA VT 500.4x to troszke za malo zeby zalapac wszystko kwestia wprawy. Roznica j/w jest jak miedzy dniem a noca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slay Opublikowano 3 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2006 (edytowane) Nic sie nie boj. Tez wlasnie zaczalem kurs nie majac wczesniej zadnego doswiadczenia z moto. Roznica miedzy skuterem a moto jest z pewnoscia spora, ale nauczenie sie obslugi (zlapanie wprawy) wraz z doskonalym wyuczeniem placyku to ok. 4-7h (wersji dla zoltodzioba). Pozostaje ci ponad drugie tyle na miasto. Prawko na A to pryszcz w porownaniu z B. Kurs przewaznie zaczynasz od placyku, by instruktor mogl sprawdzic jak sobie radzisz na jednosladzie. Co do zakupu-bierz co ci sie podoba i w czym dobrze sie czujesz. To chyba najwazniejsze. Edytowane 3 Maja 2006 przez Slay Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popek Opublikowano 4 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 ja j.w. tez zaczalem kurs... mysle ze nie powinienes miec problemow, ja po 1h jazd moglem sie pochwalic ze sporadycznie mi osemka wychodzila (mala-jeszcze nie zdazyli przemalowac placu). bioroc pod uwage ze pierwszy raz w zyciu jezdzilem na "czyms co ma 2 kola i nie trzeba pedalowac" to jestem dobrej mysli. wydaje mi sie ze to standard jest ze jazdy zaczynasz od placu - chociaz mnie gosciu na pierwszej jezdzie zapytal czy chce dojechac motocyklem na plac czy on to ma zrobic. jesli jezdziles skuterem lub autem - masz juz jakies doswiadczenie z poruszania sie w ruchu - to jazdy na miescie beda tylko formalnoscia jesli na placu opanujesz motocykl. co do wyboru pierwszego moto to jest mase tematow odnosnie tego zagadnienia. wszystko zalezy od tego co masz w glowie i kieszeni, tj ile chcesz na motocykl wydac. Ja po pierwszych jazdach zaczelem sie wachac co do upatrzonego moto - wydaje mi sie ze moze byc za mocny jak dla mnie, z decyzja poczekam do konca kursu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micza 125 Opublikowano 6 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2006 (edytowane) Nie masz się czego bać, ja jeżdże na moto już długo, ostatnio kupiłem Bandita 600, a na kursie i tak już 6 raz śmigam po placu MZ'tą (ostatnio w godzine zrobiłem 27 km po ósemce), z kierownikiem OSK nie ma dyskusji, nawet nie patrzył co umiem a co nie i tak nie chciał mnie wziąć do miasta tylko się kazał rozjeżdżać i robił wykłady gdzie są biegi itp., więc nie ma takiej opcji żeby Cię wzięli do miasta zanim będziesz na to w 100% gotowy, oni są jednak w jakiś sposób za to odpowiedzialni i wiedzą co robią Edytowane 6 Maja 2006 przez micza 125 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
asent Opublikowano 6 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2006 z kursami na prawko na motocykl bywa roznie - zalezy jak sie trafi, postaraj sie najpierw popytac o jakas DOBRA szkole... poczatek na placu to chyba pewnien standard ale warto troche pojezdzic zeby dobrze wyczuc moto.jesli jezdziles czymkolwiek po miescie jestes oswojony z ruchem wiec wyjazd na miasto bedzie troche mniej stresujacy. ale jazda skuterem czy samochodem to zupelnie co innego i powinienes o tym pamietac.. ja po sezonie na skuterze mialam odruch uzywania dwu hamulcow czyli na motocyklu wciskalam sprzeglo... :/co do pierwszego motocykla - opinie sa rozne - jedni mowia ze na poczatek cos malego, inni ze jak jestes rozsadny to i 1300 bedzie ok. prawda jest taka ze i na 50tce mozna sobie zrobic krzywde... ja po kursie zaczelam jezdzic na suzuki gs500 i jestem bardzo zadowolona - ma nisko srodek ciezkosci wiec latwo sie prowadzi. w moim przypadku wybor byl prosty - mam 1,61m wzrostu wiec musialam znalezc cos z niskim siodlem :D)tak czy inaczej na kursie zycze powodzenia - napisz jak juz zaczniesz jezdzic jak Ci idzie. a jak cos nie bedzie wychodzic to nie zrazaj sie i cwicz dalej! polecam tez lekture forum - mozna tu znajezc duzo cennych wskazowek! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aftys6 Opublikowano 6 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2006 Co do zakupu-bierz co ci sie podoba i w czym dobrze sie czujesz. To chyba najwazniejsze. Jezeli chodzi o pierwsze moto to według mnie lepiej unikac 100 konnych szlifierek, 500 na pocatek jest w sam raz. 25 maja zdaję egzamin i mam zamiar kupic sobie GS 500, na poczatek sprzet w sam raz, nieduzy, latwy w prowadzaniu itd.Na moto smigam od 9 roku zycia, wiec problemu z opanowaniem nie mialem nawet GN 250 ( w koncu to bycza maszyna) :D Co do żółtodziobów to kierownik osrodka w ktorym sie przyuczam najpierw sprawdzal kto co umie i albo wypuszczal od razu na miasto ( na poczatek boczne uliczki i wsie) a jezeli ktos nie byl zdytnio obcykany w temacie to cwiczyl zawracanie łuki itd na placu. Zazwyczaj wystarczalko nowicjuszowi max 3 godzi i mogl wyjechac na miasto.Wedłyug mnie jezeli smigales juz na skuterze, nawet jezeli to byl automat to powinienes sobie dac rade, kwestia opanowania tylko zmiany biegów i ruszania i bedzie okey Powodzenia życzę :D :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milosz-RR Opublikowano 8 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2006 nauczą Cię wszystkiego niema się czego bać ostatnio nauczyli nawet moją matke co graniczyło z cudem, ale udało się. a jak skonczysz kurs to kazda 500ta dobra na pierwszy motor Cytuj SUPPORT 18 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kermit88 Opublikowano 9 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2006 Dzięki za porady... myślę , że jakoś sobie dam rady :rolleyes: a kurs zacznę robić chyba w połowie wakacji a może nawet trochę później :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pitu Opublikowano 9 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2006 a może nawet trochę później Ale też nie przesadzaj z terminem, żeby póżną jesienią nie jeżdzić :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aylie Opublikowano 9 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2006 A u mnie luzik był i jest :icon_twisted: Nie miałam żadnych wykładów na temat biegów itp...chwile pojezdzilam przed garazem i dojechalam sama na plac, a instruktor za mną w aucie. Wszystko zależy od instruktora i 'nauki jazdy' w ktorej sie uczysz :rolleyes:Co do umiejętnosci...po to robisz kurs, zeby sie nauczyc albo podszkolic to co umiesz. Ja smigam skuterkiem teraz 3 sezon i dzieki temu mam pojęcie o ruchu ulicznym...Wczesniej smigałam troche Simsonem, ale nie moim :) Wg mnie umiejetnosci zaleza od osoby. Moze to dziwne, ale mimo tego ze nie mam wielkiego doświadczenia z motocyklami to nie mialam problemu z ruszeniem [a maszyne 1szy raz widzialam na oczy] i pierwszy raz słysze zeby były problemy ze wrzucaniem luzu [chyba ze moto jest jakies rozklekotane, jak te na moim kursie, ale i tak sobie z nim poradzilam :P], czy redukcja...Po prostu cwicz, jezdzij i sam zobaczysz ze da sie wszystkiego nauczyc. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.