Logum Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Czy to normalne, że w GPX'e (roczkin '88) na ssaniu moto wkreca mi sie na 7 tys obrotow ale nie odrazu i muszez mu ssanie po woli puszczać ;/ jeśli nie to co trzeba wyregulować a i jak jest z waszymi motorkami palicie je teraz na ssaniu czy bez ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pucjan Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Witam, Nowy sezon się zaczyna, ja bym sugerował pojechać do mechanika, zapłacić 150,- i zrobić sobie czyszczenie gaziolów z regulacjami + synchronizacja i jeździć :icon_mrgreen: W dobrym warsztacie chłopaki powinni Ci wszystko ładnie ustawić... Pozdrawiam, Pucjan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tom_H Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Dodam swoje trzy grosze.Też posiadam GPX 750 Jak go kupiłem to była masakra. Ssanie do końca moto aż na 6.5 tyś obrotów - koszmar, jak troszkę ujmowałem to klapa - gasł. Od razu zabrałem się za regulację - zawory, nowe świece, nowy filtr paliwa, pełna diagnostyka gażników wraz z rozbiórką i czyszczeniem oraz większa główna dysza 118 (fabrycznie siedzi 112). Teraz jest miodzio - jak odpalam na zimno w pierwszej fazie ssanie do końca na około 2 sekundy i zaraz cofam na 2 tysiące obrotów - trzyma pięknie i czekam aż się troszkę rozgrzeje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avalon Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2006 Jak słyszę "GPX750R" to aż mnie ściska za uszami :icon_mrgreen:Kupmel miał takiego sprzęta ale więcej stał niż jeździł. Były problemy z saniem, z wolnymi obrotami z niepracującym jednym cylindrem, z gaśnięciem w najmniej odpowiedniej chwili i odpalaniem kiedy miał juz na to ochotę. :icon_mrgreen: Koszmar ! Najlepiej wie coś na ten temat Paweł bo spędził przy nim sporo czasu.Było robione chyba juz wszystko co można było, włącznie z wymianą gaźników, przewodów WN, a o synchronizacjach i regulacjach zaworów nawet nie wspomnę a bydlę i tak miało "fochy" Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Logum Opublikowano 20 Kwietnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2006 nie no moj chodzi w miare dobzre dziś mu troche ssanie zmniejszylem i jest lepiej ale itak wydaje mi sie ze zawory i gazniki trzeba wyregulowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bodek_o Opublikowano 20 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2006 U mnie, po uruchomieniu, po kilku sekundach wkręca się na 4 tys. Wtedy delikatnie zmniejszam ssanie i spada do 2. Po chwili dochodzi do 4 i znowu zmniejszam ssanie. Po około 30-40 sekundach całkowicie wyłączam ssanie, na sekundę dodaje gazu i już pracuje normalnie. Pali na dotyk. Gaźniki po synchronizacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rad3k Opublikowano 20 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2006 U mnie, po uruchomieniu, po kilku sekundach wkręca się na 4 tys. Wtedy delikatnie zmniejszam ssanie i spada do 2. Po chwili dochodzi do 4 i znowu zmniejszam ssanie. Po około 30-40 sekundach całkowicie wyłączam ssanie, na sekundę dodaje gazu i już pracuje normalnie. Pali na dotyk. Gaźniki po synchronizacji. U mnie było identycznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.