Skocz do zawartości

Pierwszy moto, co możecie polecić? 7500 zł na moto.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkich. Jak już wspomniałem zamierzam kupić pierwsze moto. Zastanawiam się nad SUZUKI GSX 600 (najchętniej model po 1990 roku - jeśli macie uwagi dotyczące tego modelu to chętnie poczytam), ale chętnie rozważe inne porpozycje i sugestie. Jeśli posiadacie ciekawe egzemplarze na sprzedaż to bardzo proszę o informacje na maila [email protected]. Wracając do moto, zamierzam wydać do 7000 zł (mam świadomość dodatkowych opłat- dobry strój, ac, kilka złotych na sezon ;-)). Myślałem również o możliwości ściągnięcia jednostki z obcych landów, więc jeśli posiadacie informacje na ten temat lub macie taką możliwość to proszę o info na maila. Nawiązując do wcześniejszego wątku chętnie zapoznam się z ofertami związanymi z akcesoriami tj. strój, kask, buty i inne... Kilka danych technicznych: 193 cn wzrostu, 90 kg wagi, województwo mazowieckie.

 

z góry dziękuje za wszelkie rady i maile

pozdrawiam

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kolego... żeby odpowiedzieć na twoje wszystkie pytania trzeba by streścić połowę tego forum ;) Proponuję najpierw poczytać różne wątki a potem pytać o konkrety :) . Ja tak ostatnio robiłem.

 

A jeśli chodzi o moto to ja osobiście polecam Kawasaki GPZ500S. Sam taki kupiłem niedawno (pierwsze moto) i coraz bardziej mi się podoba. 600 na pierwsze moto to raczej za dużo (zaraz pewnie przeczytasz parę takich wpisów).

Edytowane przez komalo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja też mam dylemat jakie moto kupić i tak sobie pomyślałem czy nie mozna by stworzyć jakiegoś posta z opisem co kupić i w jakich przedziałach cenowych. Taki pościk ułatwił by sprawe, bo jak i skad ktoś kto nigdy nie posiadał prawdziwego motocykla, oraz nie ma znajomych motocyklistów miałby wiedzieć na jaki sprzęt się ślinić a na jaki nie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacekkk Piszesz o dobrym ubiorze to odlicz od 7000 1500-2000zl (buty kask rekawice kurtka spodnie) i to jest niska cena.

 

Zostaje ci 5000 za ktore kupisz np xj 600, gs 500. O ile nie bedziesz robil regulacji co raczej bedzie koniezne. Wiec regulacje z olejem ok 500zl.

 

Ja kupilem motocykl za 5000 a mailem ok 7500 ale przy silniku jest zrobione co trzeba a ja jestem dobrze ubrany. Bezpieczenstwo najwazniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wyboru GSX600F na pierwszy motor - jesli masz poukladane pod sufitem i znasz podstawy jazdy to bedzie ok. Jesli nie spelniasz ktoregos z powyzszych warunkow to lepiej poszukac czegos lzejszego i wolniejszego ;)

Za 7000 PLN mozna kupic zadbany egzemplarz - swoja chcialem sprzedac za niewiele wiecej w zeszlym sezonie ale na szczescie mi przeszlo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GSXF to dosc spokojne maszyny i nie porywaja naglym skokiem mocy powyzej 6 tys obr. jesli nasz podstawy jazdy , tzn jezdziles na moto to poradzisz sobie z 600 bo 750 byla by juz troszke za duza na 1 moto :)

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wyboru GSX600F na pierwszy motor - jesli masz poukladane pod sufitem i znasz podstawy jazdy to bedzie ok. Jesli nie spelniasz ktoregos z powyzszych warunkow to lepiej poszukac czegos lzejszego i wolniejszego ;)

Za 7000 PLN mozna kupic zadbany egzemplarz - swoja chcialem sprzedac za niewiele wiecej w zeszlym sezonie ale na szczescie mi przeszlo :)

 

 

 

super moto posiadasz, jeśli możesz powiedzieć o nim kilka słów to chętie poczytam

pozdrawiam

Jacek

 

 

jacekkk Piszesz o dobrym ubiorze to odlicz od 7000 1500-2000zl (buty kask rekawice kurtka spodnie) i to jest niska cena.

 

Zostaje ci 5000 za ktore kupisz np xj 600, gs 500. O ile nie bedziesz robil regulacji co raczej bedzie koniezne. Wiec regulacje z olejem ok 500zl.

 

Ja kupilem motocykl za 5000 a mailem ok 7500 ale przy silniku jest zrobione co trzeba a ja jestem dobrze ubrany. Bezpieczenstwo najwazniejsze.

 

 

witam, thx za odpowiedź. Kwota na moto to 7000 zł. Na osprzęt licze dodatkową kase.

pozdrawiam

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

super moto posiadasz, jeśli możesz powiedzieć o nim kilka słów to chętie poczytam

 

Dzięki za słowa uznania ;)

 

Jeśli chodzi o GSX600F (imbryk) to jest to naprawde trwała konstrukcja. Silnik oddaje moc w miarę liniowo, chociaż pod koniec obrotomierza czuć nagły wzrost mocy.Tego efektu nie ma już w "jaju" czy bandicie -ich silniki mają kilka KM mniej od modeli <'97. Sam silnik jest idiotoodporny - żeby go zarżnąć trzeba być niezłym rzeźnikiem i naprawdę się postarać. Ostatnio był u nas klient na wymianę oleju, miał przejechane ponad 65 tys km i do tej pory oprócz zwykłych przeglądów wymienił jedynie łańcuszek rozrządu. :)

 

Jedyne wady jakie mi przychodzą do głowy to "słabe" zawieszenie (wystarcza do "normalnej" jazdy ale jak chcesz poupalać trochę w winklach to niestety szybko osiągniesz kres jego możliwości) i stukające tarcze hamulcowe (po około 20 tys km pojawiają się luzy na nitach i jest to strasznie wqrwiajace podczas jazdy).

Trochę upierdliwy jest też częsty serwis (gaźniki+zawory trzeba robić co 6000km) ale jeśli o to zadbasz to moto odwdzięczy się bezawaryjną eksploatacją.

 

Pozatym silnik jest dosyć głośny i wymaga przyzwyczajenia się do swojego odgłosu pracy (laikowi może wydawać się że coś z nim nie tak) ale taki już urok olejaka :)

 

Dodatkowym atutem jest już niska cena motocykli ze względu na przestarzały wygląd oraz duży wybór części zamiennych typu owiewki itp w razie szlifu (czego oczywiście nikomu nie życzę :) )

 

 

Co do nauki jazdy na GSX'ie to trzeba pamiętać że to dosyć ciężka maszyna (waga około 225kg) i na początku może sprawiać trudności. Zaletą takiej masy jest to że uczy jeźdźca pokory - na lekkim moto po tygodniu będzie Ci się wydawać że jesteś już lepszy od Rossiego i można się przykro rozczarować :D

 

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za słowa uznania ;)

 

Jeśli chodzi o GSX600F (imbryk) to jest to naprawde trwała konstrukcja. Silnik oddaje moc w miarę liniowo, chociaż pod koniec obrotomierza czuć nagły wzrost mocy.Tego efektu nie ma już w "jaju" czy bandicie -ich silniki mają kilka KM mniej od modeli <'97. Sam silnik jest idiotoodporny - żeby go zarżnąć trzeba być niezłym rzeźnikiem i naprawdę się postarać. Ostatnio był u nas klient na wymianę oleju, miał przejechane ponad 65 tys km i do tej pory oprócz zwykłych przeglądów wymienił jedynie łańcuszek rozrządu. :)

 

Jedyne wady jakie mi przychodzą do głowy to "słabe" zawieszenie (wystarcza do "normalnej" jazdy ale jak chcesz poupalać trochę w winklach to niestety szybko osiągniesz kres jego możliwości) i stukające tarcze hamulcowe (po około 20 tys km pojawiają się luzy na nitach i jest to strasznie wqrwiajace podczas jazdy).

Trochę upierdliwy jest też częsty serwis (gaźniki+zawory trzeba robić co 6000km) ale jeśli o to zadbasz to moto odwdzięczy się bezawaryjną eksploatacją.

 

Pozatym silnik jest dosyć głośny i wymaga przyzwyczajenia się do swojego odgłosu pracy (laikowi może wydawać się że coś z nim nie tak) ale taki już urok olejaka :)

 

Dodatkowym atutem jest już niska cena motocykli ze względu na przestarzały wygląd oraz duży wybór części zamiennych typu owiewki itp w razie szlifu (czego oczywiście nikomu nie życzę :) )

Co do nauki jazdy na GSX'ie to trzeba pamiętać że to dosyć ciężka maszyna (waga około 225kg) i na początku może sprawiać trudności. Zaletą takiej masy jest to że uczy jeźdźca pokory - na lekkim moto po tygodniu będzie Ci się wydawać że jesteś już lepszy od Rossiego i można się przykro rozczarować :D

Pozdro

 

 

thx za info

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołożę jeszcze troszkę od siebie.

 

Jeśli chodzi o silnik to rewelka - bardzo prosta konstrukcja zaworowa - super łatwa regulacja.

 

Gaźniki też dają się super regulować - oczywiście zależne od ich stanu.

 

(pewnego razu miałem do roboty gsx 600 z 1990 roku, gdy przyjechał do mnie klient chodziło to jak sieczkarnia. Po przeregulowaniu zaworów i zrobieniu gaźników klient powiedział, że to nie jego motor - zaczął pracować równiótko i cicho na obroty zaczął wkręcać sie jak dzikus )

 

Silnik super w gsx.

 

Jednak uważaj na zawieszenie przy tanich gsx. Jeśli jest miękki przód i słabo tłumiący to nie problem - wymiana oleju i po sprawie jednak często kapituluje tylny element resorujący i pozostaje wymiana na sprawny. Więc przy kupnie sprawdź zawias czy jest spoko i czy nie ma luzów na łożyskach kół jezdnych oraz na główce ramy.

 

Również popatrz czy maszyna nie miała jakiegoś poważniejszego dzwona. Popatrz na lagi czy są w miarę proste i czy uszczelniacze nie ciekną. Czasem bywa że przednie lagi były prostowane niezbyt fachowo i po założeniu nawet nowych uszczelniaczy i tak leją i jeśli byś trafił na sztukę z cieknącymi usczelniachami to zwróć uwagę na lagi i na ograniczniki skrętu czy nie był przerabiane lub jakieś spawane.

 

Popatrz również na ramę czy nie ma zmiażdzonych profili lub jakichś punktów niefachowego spawania.

 

Sprawdź czy działają wszystkie światła i stop ( wiele razy problemem jest włącznik stopu przy nożnym hamulcu).

 

Motor musi palić bez żadnego dodawania gazu. Naciskasz na starter i powinien palić. Jeśli moto pali tylko z lekkim dodaniem gazu to czeka Cię regulacja i dodatkowe koszty lub głowica jest wywalona i zawory nie są szczelne). Moto w dobrym stanie i dobrze wyregulowane pali bezproblemowo bez gazu, chyba że było ostro przed postojem pałowane i miało wysoką temperature i paliwo troszke odparowało ( ale to żadko się zdaża).

 

Jeszcze sprawdź stan zębatek i łańcucha bo to kosztuje następne ekstra 300 zeta za najtańszą wersję oraz akumulator (150 zeta)

 

Jeśli znajdziesz spoko sztukę to ją bierz ale nie podpalaj się za bardzo motocykli jest bardzo dużo.

 

Jeszcze możesz pomyśleć o CBR 600 F 1 z 1990 roku. Spoko maszyna niedroga i o wiele lżejsza. Jest jeszcze kawasaki GPX 600 tez ok ( jednak upierdliwe są te koła 16 i problem z oponami)

 

A jeśli jest dla Ciebie za duża moc to wpakuj sobie jakiś ogranicznik otrwarcia przepustnicy i będziesz ganiał na pół gwizdka.

 

I na koniec nie sugeruj się przebiegiem, większość motorów co trafia do Polski ma cofane liczniki.

Patrz na ogólny stan moto jesgo stopień zadbania i pracę na zimno i na gorąco i jak reaguje na gaz. tez ważną sprawą przy kupnie jest to jakie dodatki są z moto np: sportowy tłumik ( warto mieć taką puszkę u siebie bo fabrycznie wydechy to max porażka ciche i kijowe - wiele razy ludzie wywalają bebechy z tłumików i gadają że to sportowa wersja - śmieszne), manetki jakieś inne niż czarne, i jakieś inne bibeloty.

 

Jeszcse przy kupnie staraj się naciągną sprzedającego żeby dołożył Ci coś do moto : kask, rękawice może jakąś blokadę - zawsze to jakaś kasa do przodu.

 

I na koniec jak już upolujesz maszynę to jeśli będziesz nią miał wracać do domu z miejsca gdzie ją kupiłeś to przed jazdą sprawdź stan oleju i poziom paliwa w zbiorniku bo może Cię czekać nieprzyjemna niespodzianka. NIE PONOŚ SIĘ EMOCJAMI WRACAJ SPOKOJNIE I CIESZ SIĘ SWOJĄ NOWĄ MASZYNĄ.

 

Pozdro

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołożę jeszcze troszkę od siebie.

 

Jeśli chodzi o silnik to rewelka - bardzo prosta konstrukcja zaworowa - super łatwa regulacja.

 

Gaźniki też dają się super regulować - oczywiście zależne od ich stanu.

 

(pewnego razu miałem do roboty gsx 600 z 1990 roku, gdy przyjechał do mnie klient chodziło to jak sieczkarnia. Po przeregulowaniu zaworów i zrobieniu gaźników klient powiedział, że to nie jego motor - zaczął pracować równiótko i cicho na obroty zaczął wkręcać sie jak dzikus )

 

Silnik super w gsx.

 

Jednak uważaj na zawieszenie przy tanich gsx. Jeśli jest miękki przód i słabo tłumiący to nie problem - wymiana oleju i po sprawie jednak często kapituluje tylny element resorujący i pozostaje wymiana na sprawny. Więc przy kupnie sprawdź zawias czy jest spoko i czy nie ma luzów na łożyskach kół jezdnych oraz na główce ramy.

 

Również popatrz czy maszyna nie miała jakiegoś poważniejszego dzwona. Popatrz na lagi czy są w miarę proste i czy uszczelniacze nie ciekną. Czasem bywa że przednie lagi były prostowane niezbyt fachowo i po założeniu nawet nowych uszczelniaczy i tak leją i jeśli byś trafił na sztukę z cieknącymi usczelniachami to zwróć uwagę na lagi i na ograniczniki skrętu czy nie był przerabiane lub jakieś spawane.

 

Popatrz również na ramę czy nie ma zmiażdzonych profili lub jakichś punktów niefachowego spawania.

 

Sprawdź czy działają wszystkie światła i stop ( wiele razy problemem jest włącznik stopu przy nożnym hamulcu).

 

Motor musi palić bez żadnego dodawania gazu. Naciskasz na starter i powinien palić. Jeśli moto pali tylko z lekkim dodaniem gazu to czeka Cię regulacja i dodatkowe koszty lub głowica jest wywalona i zawory nie są szczelne). Moto w dobrym stanie i dobrze wyregulowane pali bezproblemowo bez gazu, chyba że było ostro przed postojem pałowane i miało wysoką temperature i paliwo troszke odparowało ( ale to żadko się zdaża).

 

Jeszcze sprawdź stan zębatek i łańcucha bo to kosztuje następne ekstra 300 zeta za najtańszą wersję oraz akumulator (150 zeta)

 

Jeśli znajdziesz spoko sztukę to ją bierz ale nie podpalaj się za bardzo motocykli jest bardzo dużo.

 

Jeszcze możesz pomyśleć o CBR 600 F 1 z 1990 roku. Spoko maszyna niedroga i o wiele lżejsza. Jest jeszcze kawasaki GPX 600 tez ok ( jednak upierdliwe są te koła 16 i problem z oponami)

 

A jeśli jest dla Ciebie za duża moc to wpakuj sobie jakiś ogranicznik otrwarcia przepustnicy i będziesz ganiał na pół gwizdka.

 

I na koniec nie sugeruj się przebiegiem, większość motorów co trafia do Polski ma cofane liczniki.

Patrz na ogólny stan moto jesgo stopień zadbania i pracę na zimno i na gorąco i jak reaguje na gaz. tez ważną sprawą przy kupnie jest to jakie dodatki są z moto np: sportowy tłumik ( warto mieć taką puszkę u siebie bo fabrycznie wydechy to max porażka ciche i kijowe - wiele razy ludzie wywalają bebechy z tłumików i gadają że to sportowa wersja - śmieszne), manetki jakieś inne niż czarne, i jakieś inne bibeloty.

 

Jeszcse przy kupnie staraj się naciągną sprzedającego żeby dołożył Ci coś do moto : kask, rękawice może jakąś blokadę - zawsze to jakaś kasa do przodu.

 

I na koniec jak już upolujesz maszynę to jeśli będziesz nią miał wracać do domu z miejsca gdzie ją kupiłeś to przed jazdą sprawdź stan oleju i poziom paliwa w zbiorniku bo może Cię czekać nieprzyjemna niespodzianka. NIE PONOŚ SIĘ EMOCJAMI WRACAJ SPOKOJNIE I CIESZ SIĘ SWOJĄ NOWĄ MASZYNĄ.

 

Pozdro

Tomek

 

dzięki za rady, muszę przyznać, że sporo konkretów przekazałeś. Apropo gdgbym chciał przed podpisaniem umowy odwiedzić jakiś dobry warsztat lub salon to co polecacie? O jakiego rzędu kosztach mówimy?(z kontekstu wnioskuje, że Twoja praca Tomku jest związana z moto)

 

pozdrawiam

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwiedź kilka warsztatów motocyklowych i popytaj się ile by chcieli za oględziny motocykla przed kupnem i co wchodzi w zakres tych oględzin.

 

Jeszcze jedno jak wypatrzysz jakąś maszynę to zapytaj się sprzedającego czy nie ma nic przeciwko udaniu się do warsztatu motocyklowego i krótkich oględzin, jeśli sprzedający zacznie coś kręcić to nie zawracaj sobie głowy tą maszyną (taki mały chwyt na palantów co chcą naciąć kogoś na padlinę).

Najpierw jak się spotkasz ze sprzedającym to popatrz na papiery motocykla i na numery na ramie czy nie było nic kombinowane a potem zacznij oglądać moto. Wiele się naoglądałem poprzebijanych numerów- jedne lepiej drugie gorzej.

 

Jeszcze hamulce - sprawdź grubość tarcz jak będą mocno zjechane to kwalifikują się do wymiany bo takie moto będzie kiepsko hamowało (dość znaczny wydatek) i czy nie są zwichrowane.

 

Również popatrz na rocznik opon - w wielu motorach zakładają ludzie starocie i sprzedają jako motor na nowych oponach ( stary lacz to masakra - twarda guma, śliska jak diabli i popękana - szkoda zaliczyć dzwona). Lepsza bardziej zjechana opona ale max 3 letnia niz niby nowizna 8 letnia. Chociaż czasem jak już polatasz troszkę nawet na starociu to nie bedzie Ci go żal efektownie przed kumplami zjarać.

 

Czasem bywa tak że jak popatrzysz na te wszystkie motorki dostaniesz oczopląsu to wtedy jest mieć obok siebie osobę która wyleje Ci na głowę kubeł zimnej wody(przenośnia nie traktuj dosłownie) i powie Tobie kup tą ładną nieżle zadbaną 500 niż wychechłaną 600. Ja tak samo zrobiłem z moim pierwszym japońcem. Jak już byłem mocno skołowany to wziąłem ze sobą osobę doświadczoną w japońskich motocyklach i tak własnie postąpiłem kupiłem 500 i super się nią bawiłem a potem przyszła pora na większe.

 

Jeśli znasz angielski mogę podesłać na maila bardzo ciekawy artykuł na temat ile jest wykorzystywane mocy w normalnym ulicznym ruchu ( w teście jest wzięte suzuki GSXR 600 )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorąco polecam rzeczonego GSX-a, ale na drugi motocykl, a póki co, na Twoim miejscu rozejrzałbym się za jakąś maszyną o pojemności +- 250 ccm. Mając 7000 zł przeznaczone na zakup motocykla, będziesz mógł przebierać w ofertach sprzedaży małolitrażowych maszyn niczym w ulęgałkach, natomiast ciężko Ci będzie wyrwać za tę kasę dobrą (czytaj: niezajeżdżoną i niewymagającą większego wkładu finansowego) "600". Zresztą, kwestia finansowa to jedno, a umiejętności jeździeckie (lub ich brak) to druga sprawa (IMHO najważniejsza). Moim skromnym zdaniem, "250" bardziej nadają się do stawiania pierwszych kroków w motocyklowym światku niż "600" - wyznaję zasadę rozwijania się drogą ewolucji, a nie rewolucji.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorąco polecam rzeczonego GSX-a, ale na drugi motocykl, a póki co, na Twoim miejscu rozejrzałbym się za jakąś maszyną o pojemności +- 250 ccm. Mając 7000 zł przeznaczone na zakup motocykla, będziesz mógł przebierać w ofertach sprzedaży małolitrażowych maszyn niczym w ulęgałkach, natomiast ciężko Ci będzie wyrwać za tę kasę dobrą (czytaj: niezajeżdżoną i niewymagającą większego wkładu finansowego) "600". Zresztą, kwestia finansowa to jedno, a umiejętności jeździeckie (lub ich brak) to druga sprawa (IMHO najważniejsza). Moim skromnym zdaniem, "250" bardziej nadają się do stawiania pierwszych kroków w motocyklowym światku niż "600" - wyznaję zasadę rozwijania się drogą ewolucji, a nie rewolucji.

 

siema, dzięki za słowo, ale troszke już obcowałem z moto i myśle, że sobie poradze. Najmniejsza jednostka jaką zaakceptuje to 500-ka.

pozdrawiam

Jacek

 

Odwiedź kilka warsztatów motocyklowych i popytaj się ile by chcieli za oględziny motocykla przed kupnem i co wchodzi w zakres tych oględzin.

 

Jeszcze jedno jak wypatrzysz jakąś maszynę to zapytaj się sprzedającego czy nie ma nic przeciwko udaniu się do warsztatu motocyklowego i krótkich oględzin, jeśli sprzedający zacznie coś kręcić to nie zawracaj sobie głowy tą maszyną (taki mały chwyt na palantów co chcą naciąć kogoś na padlinę).

Najpierw jak się spotkasz ze sprzedającym to popatrz na papiery motocykla i na numery na ramie czy nie było nic kombinowane a potem zacznij oglądać moto. Wiele się naoglądałem poprzebijanych numerów- jedne lepiej drugie gorzej.

 

Jeszcze hamulce - sprawdź grubość tarcz jak będą mocno zjechane to kwalifikują się do wymiany bo takie moto będzie kiepsko hamowało (dość znaczny wydatek) i czy nie są zwichrowane.

 

Również popatrz na rocznik opon - w wielu motorach zakładają ludzie starocie i sprzedają jako motor na nowych oponach ( stary lacz to masakra - twarda guma, śliska jak diabli i popękana - szkoda zaliczyć dzwona). Lepsza bardziej zjechana opona ale max 3 letnia niz niby nowizna 8 letnia. Chociaż czasem jak już polatasz troszkę nawet na starociu to nie bedzie Ci go żal efektownie przed kumplami zjarać.

 

Czasem bywa tak że jak popatrzysz na te wszystkie motorki dostaniesz oczopląsu to wtedy jest mieć obok siebie osobę która wyleje Ci na głowę kubeł zimnej wody(przenośnia nie traktuj dosłownie) i powie Tobie kup tą ładną nieżle zadbaną 500 niż wychechłaną 600. Ja tak samo zrobiłem z moim pierwszym japońcem. Jak już byłem mocno skołowany to wziąłem ze sobą osobę doświadczoną w japońskich motocyklach i tak własnie postąpiłem kupiłem 500 i super się nią bawiłem a potem przyszła pora na większe.

 

Jeśli znasz angielski mogę podesłać na maila bardzo ciekawy artykuł na temat ile jest wykorzystywane mocy w normalnym ulicznym ruchu ( w teście jest wzięte suzuki GSXR 600 )

 

dzięki za rady, chętnie poczytam ([email protected])

pozdrawiam

Jacek

Edytowane przez jacekkk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...