Sezon otwarty ale jestem załamany...

[DZIADU]

Z jednej strony promieniję radością, że powróciłem do żywych (mam motocykl) ale z drugiej strony jestem przerażony wtórnym analfabetyzmem w jeździe sprzetem. Nie jeździłem prawie rok, motocykl wymaga przyzwyczajenia i to bardzo bo TRX nie jest potulnym cielątkiem, mimo że nazwałem ją "Sarenka" :flesje:

Jestem przyzwyczajony do silników R4 a charakterystyka oddawania mocy w tym ustrojstwie jest dziwaczna, brakuje mi 2 cyl :flesje: Jakiś matoł przede mną zainstalował beznadziejną kierownicę, która nie mieści się w swoim miejscu, znów mam lusterka w których nic nie widzę a nowy i nie rozbity kombinezon trochę krępuje mi ruchy. Jak by tego było mało, to po roku urlopu od sprzęta okazuje się, ze musze wszystkiego uczyć się od nowa a przyzwyczajenie do słabego auta pwoduje u mnie niedocenienie TRXowych hamulców, przyśpieszenia oraz zapomniałem jak to się balansowało ciałem :icon_razz:

 

Echhh... czeba pojeździć i sobie przypomnieć co i jak bo będziecie się ze mnie śmiali :banghead:

[adu]

Dziadu, masz okres??? :banghead: Mazgaisz się-nie powiem jak kto :flesje:

Co się stało z Twoim wszechobecnym optymizmem??? :flesje: Jestem w szoku! Może to jakaś depresja wiosenna........ :icon_razz:

[Olsen]

Cieszę się Twoim szczęściem i polecam Ci lekturę wątku mego autorstwa:

http://forum.motocyklistow.pl/Wiosenne-wje...zyn-t23720.html

Jak na jeźdżca niewjeżdżonego w maszynę, pomykałeś sobie wczoraj po mieście całkiem rączo - miałem kłopoty, żeby utrzymać się za Tobą. No, ale ja zawsze na początku sezonu jeżdżę "po pedalsku". :flesje:

Za to na wolnych manewrach pobiłem Cię na głowę, tak więc moje ego tak bardzo nie ucierpiało. :banghead: :flesje:

A od "Sarenki" to Ci wara! :flesje: :icon_razz:

[Greedo]

Przeciez Dziadu nigdy nie był optymistą. Marcinie, nie martw sie, to ze objedzie Cie jeden czy drugi skuter to nie powód do stwierdzenia, ze wszystko zapomniałeś :icon_razz::D:D

[vasiliy]

chyba kazdy kto zrobil przerwe zimowa musi sobie poprzypominac to i tamto :flesje:, a juz szczegolnie Ci ktorzy zmienili sprzet (tez sie do nich zaliczam). malo tego, tez mi nie pasuja lusterka w ktorych niewiele widze, musze sie przyzwyczaic do nowej pozycji ktora jest zgola odmienna niz na chopperku a i dokladnie tak jak Dziadowi nowa kurtka krempuje mi ruchy i jest 2x ciezsza od starej :icon_razz:. zmiany zmiany zmiany, ale wszystko jest kwestia obycia.

mam nadzieje ze jutro w koncu zaczne sezon '06, poniewaz juz jutro ma skonczyc walic zabami z nieba (oby!). ostatni raz jezdzilem 4 grudnia, doczekac sie nie moge gdy znow zapne jedynke i rusze w sina dal :banghead:!

 

Pozdrawiam

Maciek

[karol1001]

Dziadu, możemy się na jakiś czas zamienić sprzętami, jak chcesz :banghead: "Wjeździsz" się na moim i potem ci będzie łatwiej na TRX'ie :icon_razz: A w czasie kiedy się będziesz zajmował opanowywaniem DT to ja sie zaopiekuje twoją "sarenką" :flesje: Co ty na to :flesje: Pozdrawiam :flesje:

 

 

P.S Niby jest coraz cieplej, ale ten siąpiący deszczyk jest delikatnie mówiąc wkur*wiający :flesje: Ani to ulewa, ani przelotny deszcz - tylko się syf na jezdni robi :flesje:

[DZIADU]

Jak sprzedam na bajzlu stary kombiak to kupię kierownicę bo przy tej potłukę sobie owiewkę na ósemce nawet bez wywrotki.. aaaa.... zapomniałem, w dalszym ciągu mam do sprzedania bardzo fajne sakwy louisa :icon_razz:

[Engels]

Zrzędzisz jak Dziad :banghead: Albo gorzej... Jak Stara Baba :flesje: Zamiast kurde tryskać radością po "zmartwychwstaniu" to zrzędzi... Jak masz marudzić to lepiej Cię znowu zakopać... :icon_razz: Się dziś wybieram do 2oo (niestety na 4oo :flesje: ) po kurde chyba z 4 miesięcznej przerwie... To jak Cię spotkam to Ci chyba kuku zrobię za zrzędzenie... Albo lepiej... Napuszczę na Ciebie Aśke... :flesje:

[01kriters]

Dziadu faktycznie Ty bybłyś nieszczęsliwy gdybyś nawet trafił 6 w totka, że w wygranej brakuje co najmniej jednego zera na końcu... Pewnie niezadowolony też byś był jakbyś już wszystko umiał, że już nie masz się czego uczyć. :icon_razz:

 

Ja nie wiem jak Ty możesz z takim nastawieniem życ, pora to chyba zmienić, są i dobre strony żywotu ludzkiego.

 

 

pzdr.

[DZIADU]

Panowie, bez przesady, ja jedynie załamałem się nad stanem mojej sprawności w roli pilota dwukołowca szybkobieżnego, poza tym jest wszystko zajebiste a mnie jedynie przytloczył z deczka ogrom pracy jaką muszę wykonać. Przemyśle to przez łikęt, przestanie padać i wsiąde na maszynę by czym prędzej się zrechabilitować po śpiączce :)