czy da sie namierzyć adres własciciela znając numery pojazdu

[aftys6]

Jakieś dwa tygodnie dwóch gosci zawłaszczyło sobie linke holowniczą z auta mojej mamy- tak można to nazwać.

Popsuło im sie auto, konkretnie padła skrzynia, pożyczyli linke żeby podholować samochód do pobliskiego serwisu, mieli przywieźć zaraz linke.

Do dnia dzisiejszego sie nie pokazali.

Mam ich numery, i dokladny opis samochodu.

Czy istnieje możliwość uzyskania adresu własciciela w urzedzie komunikacji, albo gdzieś indziej.

Linka wprawdzie była warta 25 zł, ale liczą sie zasady, nie warto też w tą sprawe angażować policji, wystarczy pewnie wizyta u ojca jednego z leszczy i postraszenie policją.

 

Prosze nie pisać jakiś nedznych teksów itd, zależy mi na imformacji osób które coś na ten temat wiedzą, np. policjantów, kogos kto pracuje w urzedzie itd

 

Z góry dziękuje za pomoc :)

[rad3k]

Obawiam się ,że jedyna oficjalna droga to zgłoszenie kradzieży na policji.

[krzychuu_ktm]

nieoficjalnie możesz uzyskać takie informacje od znajomego na policji bądź to w urzędzie komunikacji. Oficjalnie to zgłosić kradzież na policji, chociaż nie wiadomo czy będą łaskawi zareagować. pozdr

[aftys6]

własnie sie obawaim, tylko mogą powiedzieć ze za mala szkodliwosc społeczna i takie tam srele morele, ale spr€buje wszystkich metod....

[Browarny]

Napisz oficjalnie pismo do Urzedu Komunikacji, moze Ci podadza a przynajmniej cos odpowiedza.

Gdzies w firmie mam przepisy ktore mowia kto i kiedy jest uprawniony do otrzymania takiej informacji ale w tej chwili nie jestem w stanie sprawdzic.

[leonstar]

może jak naprawią to ci oddadzą.

 

Osdpuść sobie chłopie, 25 zeta i zasady nic nie warte jak będziesz ciągany po policjach i takich innych.

[Stary Sierżant]

Ustalenie danych właściciela pojazdu jest możliwe bez problemu ,ale Tobie jako osobie prywatnej żaden urząd informacji takiej nie udzieli z uwagi na Ustawę o Ochronie Danych Osobowych.Możesz zgłosić sprawę na Policję,będzie to postępowanie dot.wykroczenia.Trochę łażenia,zeznania itp.

za parę miesięcy ( o ile ustalą sprawcę),odbędzie się rozprawa w Sądzie Grodzkim. Po czym w razie wyroku ( upomnienie lub grzywna max.50 zł.)

będziesz mógł kolesia skarżyć cywilnie o odszkodowanie za utraconą linkę i jakieś Twoje koszty.Ogólnie rzecz ujmując : strata czasu,nerwów i łażenie po sądach.Jeśli masz możliwość ustal kolesia prywatnie.Rozumiem,że chcesz tylko załatwić temat w imię zasad,ale wg.mnie olej sprawę i na przyszłość po prostu nie pożyczaj.

Jeśli uda Ci się klienta ustalić, to po prostu zażądaj zwrotu linki.Policją nie strasz , bo nie ma sensu.Jeśli koleś odpowie,że możesz go skarżyć, to wyjdziesz na faceta który robi szum o 25 zeta.Gdyby kolo był w porządku , to dawno miałbyś linkę i 6paq browara.Ale okazał się wałem,więc najlepiej odpuść sobie.Niestety takie jest w Polsce prawo i nic nie wskazuje , że szybko się zmieni.Pozdro.

[aftys6]

Kumpel poddał mi lepszy pomysł, jego ojciec jest taksiarzem , puścił przez radio info o sprawie, podął namiary itd. dodatkowo znajomy, kierowca busiaka dostawczego dał przez CB opis pojazdu itd.

Mozę ktoś gościa zna i da namiar po tablicach wywnioskowałem, że jest z okolic, wiec nie bedzie trudno.

Przez własne chamstwo i głupote gnojek sie naje wstydu na cała okolicę...

[sebastian zg]

po prostu nie pożyczaj

A gdyby tobie zdarzyła się awaria w deszczową noc w lesie 20 km od najbliższej osady i właśnie przejeżdżałby ktoś kto czyta twoją rade i nie pomógł ci ?

Aftys namierz tych kolesi i otwórz im oczy (taksiarze to dobry pomysł, tylko czy się do tego przyłożą). Za pare miesięcy bedzie CEPIK więc namierzanie bedzie troszke łatwiejsze choć wszyscy nie będą mieli dostępu.

[aftys6]

A gdyby tobie zdarzyła się awaria w deszczową noc w lesie 20 km od najbliższej osady i właśnie przejeżdżałby ktoś kto czyta twoją rade i nie pomógł ci ?

 

Własnie to mnie wnerwiło, zimno było jak cholera, noc zapadała, śnieg zaczynał padac, każdy by pomógł, a gnojki tak sobie w kulki polecieli, dla chamstwa nie ma litości, .... :buttrock: