Skocz do zawartości

Czeskie i Czechosłowackie motocykle


aker6
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Polecam stronke...

http://www.cezetmania.info/

o Jawach i cz,sa zdjątka serwisówki,ksiązki itd-S U P E R !!!!!!!!

 

 

 

MIŁOŚNIK CZESKICH SPRZĘTÓW

 

http://www.motomagazin.cz/index.php?action...15&pos=ohc_uvod

Polecam też zajrzeć tu....... :) :D :)

 

A tu trzeba zajrzeć-bo oprócz Jaw i Cz-et sa inne starocie....:) np.jest OGAR-500ohc i ohv też się znajdzie na tych stronach-a język Czeski jest podobny do Naszego,więc sobie poradzicie...:)

http://www.motoveterani.cz/index.php?ifr=yes&pid=katalogy

 

Kiedyś Nas(starszych motomaniaków) uczono Ruskiego-może ktoś jeszcze cos pamięta-wiec Polecam stronkę-Naszych Wschodnich Braci

http://www.jawaold.ru/main.php?sec=__tech&page=46-53

 

A CZESKO-POLSKA STRONA-------

http://www.sesa-moto.cz/page.php?parametr=historie&kde2=tech

:)

 

Tu Ładna Galeria..

http://www.sidecar-cz.com/motocykly.html

A tego nie muszę tłumaczyć-zdaje się,że Ktoś pytał o 500

http://jawa-500-ohc.euweb.cz/

 

 

 

A i jeszcze to-Najpiękniejsza Stronka-tylko cierpliwości bo długo się otwiera-ale Warto poczekać...

http://jawa.webzdarma.cz/?page=page/pulitr_ohv

 

 

POZDRAWIAM!!!!!!!!!!!!

Edytowane przez Grzykrzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

myślę ze były montowane obie, ponieważ rok 60 to jeszcze końcówka przejsciówki (przynajmniej u 250). Ja skolei mam inną metalową niż większość kolegów, jako że mam 56 rok szkiełko lampki ma troche inny kształt, po takich detalach zawsze rozpoznaję Jawy na allegro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam pytanie,

jaka jest oryginalna lampka tylna do jawy 175 typ 356 1960rok, plastikowa czy metalowa ?

Pozdrawiam.

ojciec kupił w marcu 1956 jawe jeżdziłem nią do 80 r. wszystkie miały lampki metalowe do roku chyba 66 nie jestem pewien potem zmieniły się przepisy, metalowe nie miały homologacji i trzeba było do rejestracji miec polastikowe, kupowałosię w sklepie u prywaciarzy podróbkę oryginału czeskiego z plastiku i zamieniałó obudowę metalową która wędrowała do kosza.Dzisiaj nie jestem w stanie rozpoznać oryginału czeskiego od podróbek kupowanych w prywaciarskich sklepach. krzysztof perak 250 z wrocławia lub z pod ślęży.

 

ja mam założoną prodnice od CZ 175 z 70 lat i elektroniczny regulator i mam super ładowanie i światła.

polecam ten system przy sprawnej prądnicy. obecnie niemcy iczesi produkują zamienna prądnico- alternator mocy 140-220 w wujmujesz starą wkładasz nowa i jedziesz mozna dołozyć od razu zapłon elektroniczny bez stykowy na wieki spokój

 

ojciec kupił w marcu 1956 jawe jeżdziłem nią do 80 r. wszystkie miały lampki metalowe do roku chyba 66 nie jestem pewien potem zmieniły się przepisy, metalowe nie miały homologacji i trzeba było do rejestracji miec polastikowe, kupowałosię w sklepie u prywaciarzy podróbkę oryginału czeskiego z plastiku i zamieniałó obudowę metalową która wędrowała do kosza.Dzisiaj nie jestem w stanie rozpoznać oryginału czeskiego od podróbek kupowanych w prywaciarskich sklepach. krzysztof perak 250 z wrocławia lub z pod ślęży.

polecam ten system przy sprawnej prądnicy. obecnie niemcy iczesi produkują zamienna prądnico- alternator mocy 140-220 w wujmujesz starą wkładasz nowa i jedziesz mozna dołozyć od razu zapłon elektroniczny bez stykowy na wieki spokój

28.10 w brnie będzie motoweteran bazar jadę jezeli znajdę chętnego do składki na paliwo i zmiany przy kierownicy auta krzysztof perak o 601 75 93 81

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coś słabo nam idzie!!! :bigrazz: Nie wierzę że na forum nie ma ludzi którzy jeżdżą takimi sprzętami jak Jawa 175 Villiers, a już na 100% są tu posiadacze Peraków.

NO PISAĆ

tu klub jawa perak wrocław co mam napisać książkę?jawami jeżdziłem od 1956 r jedż z nami w trase w przyszłym sezonie i to koniecznie do czech inny świat motocyklowy nieporównywalny z naszym ubogim krajowym to ci co nieco opowiemy .po 50 latach wydaje mio się żę o jawie wiem wszystko,ale to sie tylko wydaje!życzę wytrwałości pozdawiam krzysztof perak.

 

ojciec kupił w marcu 1956 jawe jeżdziłem nią do 80 r. wszystkie miały lampki metalowe do roku chyba 66 nie jestem pewien potem zmieniły się przepisy, metalowe nie miały homologacji i trzeba było do rejestracji miec polastikowe, kupowałosię w sklepie u prywaciarzy podróbkę oryginału czeskiego z plastiku i zamieniałó obudowę metalową która wędrowała do kosza.Dzisiaj nie jestem w stanie rozpoznać oryginału czeskiego od podróbek kupowanych w prywaciarskich sklepach. krzysztof perak 250 z wrocławia lub z pod ślęży.

polecam ten system przy sprawnej prądnicy. obecnie niemcy iczesi produkują zamienna prądnico- alternator mocy 140-220 w wujmujesz starą wkładasz nowa i jedziesz mozna dołozyć od razu zapłon elektroniczny bez stykowy na wieki spokój

28.10 w brnie będzie motoweteran bazar jadę jezeli znajdę chętnego do składki na paliwo i zmiany przy kierownicy auta krzysztof perak o 601 75 93 81

w brnie zakupiłem alternator z zapłonem za 410 zł na 6v montaż wymiana w pół godziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam założoną prodnice od CZ 175 z 70 lat i elektroniczny regulator i mam super ładowanie i światła.

Znalazłem na allegro coś takiego, czy to jest to?

 

"- pradnica na 6V z niepogieta plytka z przerywaczami zaplonu do CZ 350 i 175 z regulatorem"

 

 

Za cholere nie znam się na elektryce. :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest coś takiego tylko ze ma 1 przerywacz

 

A przy okazji doszukałem się w necie ze na tej prądnicy 75W jeździ się na żarówkach 35W czemu takie słabe? nie można stosować mocniejszych??

Edytowane przez aker6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(sorki ze jeden pod drugim)

Co sądzicie o tych tarczach sprzęgłowych, czy nadadzą się do mojej babuni. Moze już je ktoś zakładał i może powiedzieć jak z ich wytrzymałością.

Edytowane przez aker6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po 50 latach wydaje mio się żę o jawie wiem wszystko,ale to sie tylko wydaje!

 

dokładnie tak ostatnio szczęka mi na stole została jak zobaczyłem tego sprzęta!!! pepiki bili i biją nas na głowe jeżeli chodzi o technikę

http://www.vintagebike.co.uk/Bike%20Direct...0673%201968.htm

 

http://www.vintagebike.co.uk/Bike%20Direct...Jawa-350-V4.htm

 

http://www.vintagebike.co.uk/Bike%20Direct...awa%20Index.htm

 

sprzęty że ja nie moge

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem, w końcu znalazłem czas na napisanie czegoś o tym moim rzeźbieniu... :flesje:

Ogólnie jestem posiadaczem Jawy 250 z 1958r ale w sumie to już jest model z 1962. Nie wiem dokłądnie jak to poprzedni właściciel kombinował ale w dowodzie mam 1958 a na tabliczce znamionowej 1962??? Kupiłem ją od pierwszego jej właściciela co napawało mnie pełnym optymizmem i nadal jakoś tak w głębi duszy cieszy. Motor kupiony już 5 lat temu przeze mnie był praktycznie na chodzie. Wystarczyło wyczyścić podstawowe elementy i włożyć akumulator i odpalił. Jedynym defektem pewnie już wtedy nie do usunięcia była wypadająca trójka. Ale po przeciągnięciu na dwójce i z dołu na czwórce na płaskim motor szedł do przodu. Jeździłem nim wtedy jakieś 4 miesiące, i zrobiłem około 3 tysięcy kilometrów. Motor służył jak się patrzy ale nie obywało sie bez wracania na holu lub co najlepiej bez zapalonych świateł. :flesje: Akumulator miałem nowy i to mnie ratowało co nie? Dobra ale po tych najmilszych chwilach w tamtym okresie spędzonych na motorze przyszedł czas na gorsze chwile. Motorek się skończył (wał) i trza się było za niego wziąć!

Zapał wielki. Wrzesień, zaczynam robić. Rozebrałem i poczyściłem i decyzja o jakimś działaniu w elektryce. Pięć lat temu nie miałem jeszcze internetu, a i tak nie wiem czy bym dostał taki dynks jak nowe alternatory z regulatorami elektronicznymi i zapłonem do tego pasujące jak ulał do takiej Jawy. Więc trzeba było myśleć by coś zaadaptować. No i padło na MZ etz 251. Kupiłem całą instalację elektryczną od takiego motocykla i zacząłem działać. Wiedziałem wtedy, że pierdół będzie dużo ale nie myślałem jakoś dalekosiężnie i nie widziałem w tym problemów, jak się okazało, dobrze :biggrin:

Pierwsze co musiałem zrobić to obliczyć jakkie są różnice w położeniu klina na czopie wału w Jawie i MZ, mając to trzeba było zmienić kształt końcówki jednego czopa wału ustawiając klin w odpowiednim miejscu. Regenerujący mi wał gość zrobił to prawie zdarma więc tu się udało.

Kolejną rzeczą było naspawanie kostek aluminiowych w prawym karterze tak by zrobić jakiś chwyt na otwory i gwinty pod śruby mocujące alternator od MZ, i tu mnie gość trochę obdarł ale teraz już bym mu się nie dał :crossy:. Na tym prace przy motorze skończyły się właśnie pięc lat temu. Zabrakło jakoś motywacji a i pewnie strach przed składaniem silnika wtedy mnie odpędził od tematu. Zrobiła się zima i 5 lat motor w garażu stał złożony bez silnika. Teraz jakoś jak pracy mam więcej to i zajęć się innych nazbierało i z ogromną frajdą zasiadam w garażu przy mojej wiśniówce, Jawie.

W tym roku zrobiłem dalsze kroki do przeróbek i do stanu faktycznego.

Trzeba było w tym samym prawym karterze zrobić miejsce na większy przecież alternator MZ, jednak nie tak proste zadanie bo miejsce musi być w osi wału a wirnik porusza sie na luzie 0,5mm. Jednak mam we wsi Zakłady Produkcyjno Remontowe Energetyki Poznań i fachowców bez liku :icon_razz:. Kosztowało mnie to dwie flaszki :crossy: Zrobione idealnie, cieszyłem się ogromnie. Oki, złożyłem silnik więc czas go brać do ramy i kłaść elektrykę. Tak więc zrobiłem i zamontowałem to co musiałem do sprzęta i reszta flaków leżała obok na wiadrze włącznie z akumulatorem. Sprawdziłem iskrę i na oko gdzie ona przypada. Można było spróbować kopnąć :biggrin:. Zalałem paliwem raz na sucho by zaciągnąl trochę mieszanki i trach dawaj. Jawicha odpaliła i od razu na pewnie ze 3 tysiące obrotów. Bo się okazało, że linka od gazu miała za długi pancerz i przepustnica cały czas była otwarta jakis centymetr. Poprawiłem to troche i później na pierwszego odpalała sobie z lekka nawet nie musiałem mocno kopać. Radośc ogromna bo bez dokładnego ustawiania zapłonu i z niewyregulowanym gaźnikiem grała jak z nut. :crossy:

Dalsze moje prace polegały i ciągle polegają na zaadaptowaniu motocykla do całkiem nowej instalacji i niektorych elementów jak reflektor, klakson, tylne światło itp wszystko co było 6V do motocykla z inną instalacją. Reflektor już zrobiłem z elementu optycznego od żuka, H4, troche go podcinając i wywalając szkło. Klaksonów teraz takich pełno, jeszcze nie kupiłem ale upatrzone coś tam mam.

Ogólnie jestem zadowolonyz całego przebiegu przeróbek i prac jeszcze tylko doprowadzić do tego by błysk jakis sie pojawił, tzn kupić muszę co nieco nowych części jak rury wydechowe i tłumiki, a to akurat w czeskim sklepie się już niedługo będzie robić więc si jambo.

Chciałem po krótce ale chyba nie umiem ;p

 

Pozdrawiam.

 

Jestem i ja ponownie skoro mi troche więcej czasu dano :eek:

Chciałem zapytać tutaj jakie są zalecane przez fabrykę świece do Jawy 250 typ 353, i jaki jest zalecany odstęp elektrod?

Ogólnie pytałem na "mechanice weteran", jakiej mam użyć świecy gdy zmieniłem układ zapłonowy i wiem już, chyba, że rodzaju świecy nie mam zmieniać ale nie wiem czy tak samo jest z odstępen elektrod???

Może ktoś coś podpowie???

Z góry dzieki i pozdrawiam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam mam takie pytanie, nie orientuje się za bardzo jak to tam było z Czeskimi sprzętami ale chciałbym sie zapytać czy silnik od Jawy 350 (chodzi mi o ten stary okrągły silnik) jest taki jak w Perzakach ( chodzi mi o Jawe na suwakach z tyłu) i Jawach takich jak te z silnikami 175 i 250 ??

wiem że troche namieszałem ale jak ktoś mnei zrozumiał to prosze o odpowiedź

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świeca wg katalogu Bosha to W4AC, miałem tez NGK dobrane z katalogu ale zaraz przebić dostała.

Co do silnika peraka i 354 to są bardzo podobne i nie raz widziałem ze był do peraka załozony silnik od 354. Róznice o których wiem to napis Jawa na pokrywach który w starej wersji nie występuje, osobna dźwignia do zmiany biegów i kopnika, no i oczywiście mniejsza moc moc.

 

Przy okazji podzielę się z Wami nowością która dała mi nowy sens życia, albowiem mam kolegę który mieszka nie tak daleko ode mnie(nie powiem gdzie:]) i ostatnio mi powiedział ze miał (właściwie to jego ojciec) Jawę 500. Kupił ja za 300zł, z papierami. Niestety sprzedał ją rok temu, ale gość od którego ją kupił ma podobno jeszcze jakiś motor pod szmatami i kocami :icon_twisted:

Edytowane przez aker6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...