Skocz do zawartości

Motocyklowe lęki.


Gothcrust
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Moj lek? :roll:

 

Czasem gdy jestem gdzies daleko od domu boje sie ze motor nagle stanie i bedzie nieciekawie,i ze mnie jakies ch*** jeszcze dojada.

 

Raz pchalem swojego simsona 7km i trzech typow cos zaczelo burzyc ale wsiedli do auta i odiechali na szczescie.

 

A tak to boje sie jeszcze ze samochod zajedzie droge albo wpakuje we mnie.Kiedyssobie smigalem przez krakow 60km/h a facet jakims vanem wyjezdza z boku (widzial mnie w lusterku!!!) to ja po hamulcach zatrzymalem sie ok 0,5m od niego a on sie zaczol smiac i odjechal (sku*****).Na drodze trzeba byc przewidujacym bonigdy nie wiemy co nas spotka!

www.jem-zdrowo.com.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nienawidze chamstwa na ulicach........jak by mi nerwy .... ale staram sie opanowywac...................................................!!!!szkoda mi tych ludzi co maja tak poukladane w glowach i robia takie rzeczy:/ ...ze wiekszy to lepszy i mu wolno ..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to boje się mokrej ulicy od czasu jak jechałem w deszcz były wakacje cieplutki deszczyk padał a ja jechałem w koszulce i spodenkach jade i wchodze w zakręt a uciekła mi dupa w zakręcie gołym kolanem i łokciem leciałem po ulicy jakieś 15 metrów. Łokieć to prawie do kości zdarłem a na kolanie do tej pory mam taki dołek i zajebistą bliznę. Od tamtej pory boje się mokrych ulic i niejeżdże jak pada deszcz no chyba że na jakieś błota albo do lasu to już co innego :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze wszyscy motocyklisci mają to samo:) Podpisuje sie pod wszystkimi wypowiedziami, leki lekami ale ja jako pasażer nigdy nie wsiąde, to jest lęk paniczny u mnie i nie do przezwyciezenia

 

 

etam , z tylu tez jest git -- spora porcja adrenaliny :twisted: :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam :notworthy:

 

boje się że może nadejść taki dzień gdy nie będe już mógł jeździć (np. z powodu stanu zdrowia), nie mam pojęcia czym mógłbym wtedy zapełnić tą luke w swoim życiu :buttrock:

choć mam nadzieje że tak jak mój śp.dziadek będe w stanie jeździć prawie do końca swoich dni(On dożył 80-tki i jeczsze rok przed śmiercią pomykał na 200)

 

tak samo(właściwie to bardziej) boje się że może coś się stać mojej ukochanej żonie gdybyśmy razem glebowali(choć gdy z Nią jade jestem o wiele ostrożniejszy, ale są jeszcze "inni" uczestnicy ruchu- wiecie kogo mam na myśli :notworthy: )

 

POZDR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze wszyscy motocyklisci mają to samo:) Podpisuje sie pod wszystkimi wypowiedziami, leki lekami ale ja jako pasażer nigdy nie wsiąde, to jest lęk paniczny u mnie i nie do przezwyciezenia

 

 

etam , z tylu tez jest git -- spora porcja adrenaliny  

 

 

Szczególnie jak jeździec z plecaczkiem złączeni są plecami :twisted: :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ogólnie strachwliwy jeżeli chodzi o pojazdy gdy siąde na XJ600 kuzyna najbardziej sie boje, że wybiegnie mi jakieś dziecko o co na wsi nie trudno jak jade na swoim junaku to boje sie, zę nie dojade. Ale najwieksze lęki mam w samochodzie normalnie jak tylko wjade na droge to nie mam zaufania do nikogo a szczególnie w ciężarówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...