Skocz do zawartości

Ładowanie dwóch akum. (?)


Gagee
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

dodam tylko tyle ze z moich obserwacji przy ladowaniu aku z szeregowo podlaczona zarowka zauwazylem takie zjawisko genialnej samoregulacji pradu. A mianowicie:

prad przeplywajacy przez obwod szeregowy aku - zarowka jest niemalze staly i nie zalezy od stanu naladowania akumulatora:

1) Jezeli akumulator jest mocno rozladowany (poczatek ladowania) to zarowka reguluje prad w obwodzie w taki sposob ze sie mocniej zarzy (swieci);

2) Jezeli akumulator jest juz mocno naladowany (koniec ladowania) to prad plynacy w obwodzie dalej jest taki sam jak w przypadku 1 (akumulatora rozladowanego)' date=' z tym ze zarowka zarzy sie slabo (nieraz prawie calkiem gasnie)

Prad w obwodzie dla 1 i 2 jest caly czas taki sam. Od poczatku do konca mamy ladowanie akumulatora niemalze pradem o stalej wartosci.

Napiecie wzrasta normalnie.[/quote']

Własnie to miałem na myśli mówiąc o nieliniowej charakterystyce. Im mniejsze napięcia na żarówce (Uż= Upros - Uaku że tak powiem ;) ) tym mniejsza temperatura, czyli mniejszy opór - większy prad. Teraz nie wiem czy to jest zdrowe czy nie dla akumulatora.

Jeśli chodzi o odłączenie napiecia - niezależnie jak bedzie w czasie wygladał przebieg prądu może być on poprastu zbyt mały dla prostownika do dużego akumulatora. Minimum dla prostownika to 12Ah. Sugeruje, że prostownik może wyłączyć się przy natężeniu 2,4 raza wyższym niz powinien. Ostatecznie nie ma co gdybać tylko trzeba to pomieżyć żeby miec pewność...

wkoncu akumulator jest zbudowany z malych ogniw 1' date='5 voltowych[/quote']

O ile mi wiadomo ogniwa ołowiowe maja napiecie 2,4V (po rozładowaniu chyba 1,75 - ale dokładnie nie pamietam :notworthy: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łącząc żarówkę równolegle z zaciskami akumulatora spada prąd łądowania, natomiast łącząc szeregowo- spada napięcie.

Podłącz w szereg amperomierz i sprawdź jaki płynie prąd. Potem podłacz równolegle żarówke i sprawdx ponownie.

 

Nie potrzeba tutaj żadnych wykresów, obliczen i dyskusji.

To wszystko w tym temacie.

Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze byc mniejsze napiecie na zaciskach no i gestosc elektrolitu maleje' date=' przeplyw pradu?[/quote']

 

mniejsze napiecie jest, ale to nadal jest powyzej 12V dla dobrego aku... wiec? ja uwazam, ze wyladowane aku... ma po prostu mniejsza pojemnosc. jest to nawet logiczne. czyli np. z 12Ah(naladowany) robi nam sie 2Ah(wyladowany). i takie wlasnie aku podpinamy pod prostownik... ktory de facto przystosowany jest do ladowania aku od 12Ah ;)

 

moje rozwiazanie jest takie:

1. nie pindolic sie i podlaczac sprawdzajac napiecie ladowania

2. przy "dziwnym" napieciu ladowania (za wysokim) zastosowac zarowke podlaczona rownolegle - jej wlaczenie powoduje spadek napiecia na klemach prostownika (bo ma wiecej odbiornikow: aku+zarowka), co spowoduje obnizenie pradu ladowania aku. laczac natomiast szeregowo wymuszamy jeszcze wiekszy prad, ktorego dla aku o mniejszej pojemnosci wlasnie chcemy uniknac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze byc mniejsze napiecie na zaciskach no i gestosc elektrolitu maleje' date=' przeplyw pradu?[/quote']

 

mniejsze napiecie jest' date=' ale to nadal jest powyzej 12V dla dobrego aku... wiec? ja uwazam, ze wyladowane aku... ma po prostu mniejsza pojemnosc. jest to nawet logiczne. czyli np. z 12Ah(naladowany) robi nam sie 2Ah(wyladowany). i takie wlasnie aku podpinamy pod prostownik... ktory de facto przystosowany jest do ladowania aku od 12Ah ;)

 

moje rozwiazanie jest takie:

1. nie pindolic sie i podlaczac sprawdzajac napiecie ladowania

2. przy "dziwnym" napieciu ladowania (za wysokim) zastosowac zarowke podlaczona rownolegle - jej wlaczenie powoduje spadek napiecia na klemach prostownika (bo ma wiecej odbiornikow: aku+zarowka), co spowoduje obnizenie pradu ladowania aku. laczac natomiast szeregowo wymuszamy jeszcze wiekszy prad, ktorego dla aku o mniejszej pojemnosci wlasnie chcemy uniknac.[/quote']

 

Wielkim elektrykiem nie jestem, lecz myślę że Avalon ma dużo racji.

Co do zacytowanej prze mnie powyżej wypowiedzi Kol. MłodegoVFR, to trochę pomieszał pojęcia, choć pewnie chciał dobrze.

Pojemność akumulatora jest zdolnością do magazynowania energii elektrycznej i oddawania jej w określonym czasie przy określonym natężeniu prądu. Dla akumulatorów pojazdowych przyjmujemy okres 10 godzin. Akumulator wyładowany nie ma pojemności mniejszej, tak jak pusty kanister nie ma mniejszej pojemności paliwa. Proste.

Kolejna sprawa to nieszczęsne amperogodziny wktórymi niektórzy koledzy usilnie określają prąd ładowania. Ludzie! Prąd wyrażamy w amperach. Amperogodzina jest iloczynem prądu i czasu ładowania.

Co do napięcia ładowania, to interesuje nas napięcie pomiędzy klemami ładowanego akumulatora.

Opierając się na wypowiedziach Gagee, który nie odpowiedział na moje pytanie zawarte w drugim poście tego tematu, zakładam że jego prostownik ładuje prądem 1,2 A. Skoro jednak jest to prostownik automatyczny, to trzeba wziąć pod uwagę że będzie on zmniejszał samoczynnie prąd ładowania w miarę upływu czasu. Nas jednak interesuje prąd nie większy niż 1/10 pojemności, bo taki jest zalecany jako największy dla ładowania akumulatorów ołowiowo kwasowych.

Skoro dla naszego akumulatora prąd ten nie może być większy niż 0,5 A, to trzeba czymś odjąć pozostałe 0,7 A którymi dysponujemy. Czyli oddać np. żarówce o mocy 10 W, licząc po napięciu 14 V które jest faktycznym napięciem naładowanego akumulatora badanego pod obciążeniem.

Czyli podłączamy równolegle do klem 10 watową żarówkę i dla pewności wstawiamy w szereg amperomierz między zarówkę a akumulator. Miernik nie pobiera dużo prądu dla siebie, można tą stratę pominąć w praktyce warsztatowej. Pozwoli on na doglądanie wielkosci natężenia prądu ładowania. Odczepmy się od napięcia. Prostownik automatyczny przestaje ładowac w momencie gdy napięcie akumulatora osiągnie napięcie znamionowe prostownika, czyli 14 V. Tak naprawdę to w samochodach regulatory napięcia cechuje się na 14,4 V zgodnie z polskimi normami. W motocyklach także.

 

Co Wy na to?

To napisałem ja: Elektryk Amator Filozof.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku i Młody, dla ograniczenia prądu żarówkę podłączmy szeregowo, a nie równolegle. Podłączona równolegle nie obniży prądu - no chyba że będzie miała 200W i spowoduje spadek napięcia na oporności wewnętrznej prostownika zamieniając przy okazji cały nasz układ w grzejnik (taka analogia to samochód z otwartymi do oporu przepustnicami, w którym prędkość reguluje się hamulcami)...

 

[ Dopisane: 07-01-2006, 12:15 ]

Prostownik automatyczny przestaje ładowac w momencie gdy napięcie akumulatora osiągnie napięcie znamionowe prostownika' date=' czyli 14 V.[/quote']

A właśnie tego nie jestem do końca pewien... Trzeba to zbadać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idę robić eksperyment. Mam prostownik nieautomatyczny o prądzie ładowania 3,6 A (fabryczny maluchowski), wezmę akumulator motocyklowy i postaram się zmniejszyć prąd ładowania podając obciążenie żarówką. Miernik też mam, szkoda tylko że cyfrowy. Zobaczę co wychodzi w kwestii napięcia i natężenia w różnych konfiguracjach.

Nara.

Elektryk Amator pozdrawia.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Dolacze sie z moim pytaniem do watku. Czy ladowanie akumulatora 12V o pojemnosci 12Ah ladowarka o pradzie 300mA jest calkowicie bezpieczne dla akumulatora, czy tez moze powodowac jakies skutki uboczne? Wiem, ze optymalny prad ladowania to 1,2A. Znalazlem jedna w polmozbycie, ktorej prad ladowania mozna niby regulowac poczawszy od 1 do 15A. Niestety jest ona przeznaczona do akumulatorow samochodowych, dlatego tez jej rozpietosc ladowania jest dosyc duza, a skala amperomierza jest niedokladna i skacze od razu z 0 na 2 A. Moze macie jakies sprawdzone ladowarki, ktore sa warte zakupu.

 

Dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akumulator wyładowany nie ma pojemności mniejszej' date=' tak jak pusty kanister nie ma mniejszej pojemności paliwa. Proste. [/quote']

 

nie tak do konca... zyjemy nie tylko w przestrzeni, ale w czasoprzestrzeni...

 

1. nie mozna porownywac aku z idealnym karnistrem - w aku jest prad uplywu, a do karnistra jak nalejemy benzyny, to i po roku bedzie tyle samo i tyle samo z niej wylejemy. aku jednakze bedzie nadawalo sie na smietnik i zadnej energi nie pobierzemy... jak juz, to karnister z mala dziurka :buttrock:

2. pojemnosc aku jak i karnistra oznacza maksymalna wartosc pojemnosci. na pytanie jaka pojemnosc benzyny (zalozmy karnister max 20l) ma w danej chwili karnister odpowiemy zgodnie z prawda: np. 5l, a nie 20l. proste.

 

 

Pojemność akumulatora jest zdolnością do magazynowania energii elektrycznej

 

... i dlatego pusty karnister nic nie wazy (nie ma energi potencjalnej) a pelny ciezko sie niesie :crossy:

 

wzor na energie: E=U*I*t . proste, czy dalej tlumaczyc, ze po uplywie pewnego czasu pracy aku nie ma on pelnej energi, tylko jej czesc, czyli jak slusznie Tomek napisal, ale zle wyciagnal wnioski, pojemnosc rowniez ulegnie zmianie i sie zmniejszy?

 

czekam na dyskusje, moze sie myle :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prąd ładowania nie powinien być większy niż 1/10 pojemności.

Mniejszy prąd wydłuża czas pełnego naładowania akumulatora i to wszystko. Na pewno nie zaszkodzi. Czyli w Twoim przypadku ładowarka 0,3 A będzie walczyć z akumulatorem 12 Ah przez 40 godzin. Oczywiście mowa o akumulatorze całkowicie rozładowanym.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam.

Trochę nie miałem czasu, ale w końcu to popodłączałem i:

- w kombinacji żarówka + akum.5Ah, czy to równolegle, czy szeregowo przy próbie podłączenia do sieci 230V coś "brzęczało" w prostowniku (tak jakby "jakiś przekaźnik nie mógł załapać"), więc wolałem nie czekać na znaki dymne....

-na połączenie równoległe akumulatora 5Ah z 12Ah prostownik nie protestował, a natężenie przy mniejszym akum. wynosiło (pi*drzwi) 3-5A- mierzone amperomierzem analogowym, bo cyfrowy z nieznanych mi przyczyn nie chciał działać (!?!). Akumulator po paru godzinach odłączyłem, bo zaczął gazować. Narazie stoi i trzyma napięcie.

Nic nie spłonęło, ani nie wybuchło, więc jest oki.

 

Wielkie dzięki wszystkim, którzy się naprodukowali w tym temacie.

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...