docieranie zaworów

[Piotr Dudek]

Temat szlifowania zaworów i późniejszego ich docierania pochodzi z poprzedniej epoki. Poza drobnymi wyjątkami typu Kawasaki Z1000J i inn.

zaworów motocyklowych nie wolno szlifować bo nie ma z czego a frezowanie gniazd zaworowych we współczesnych silnikach japońskich w domowych warunkach też można włożyć pomiędzy bajki ponieważ do tej czynności jest potrzebna specj. szlifierka.

W czasie remontu wystrarczy wymienić zawory na nowe lub jeżeli remont ma być tani to na aftermarkt.

[Tomek Kulik]

Oddawałem w maju u.r. głowicę od GS500 do wymiany uszczelniaczy i "zrobienia zaworów", po przebiegu 60 tys km. Konieczna była ingerencja speca od głowic, gdyż okazało się ze zawory ssące były zbyt ciasno wyregulowane, wręcz podparte. Fachman obejżał głowicę i stwierdził że zrobi, tylko na póżniejszy termin, bo musi się skupić. Po prostu gniazda zaworowe są tak cienkimi pierścionkami, że operacja frezami to tylko delikatne zabielenie materiału i nadanie przylgni właściwego kąta i szerokości. Bardzo delikatne i z wyczuciem. Zawory zostały dotarte w warsztacie.

Efekt: Kompresja poprawiła się wyraźnie, vacum także wzrosło, co zaobserwowano wyraźnie i wymiernie na wakuometrach podczas pracy nad gaźnikami.

[przemek3578]

Piotr Dudek Brawo Piotr :) popieram Twoja opinje.

No chyba ,ze mowimy o starych motocyklach w ktorych troszke trzeba podocierac... no ale jesli chodzi o wspolczesne to RACJA!

POZDRAWIAM

 

[ Dopisane: 10-01-2006, 12:25 ]

Tomek Kulik no z Toba Tomku tez sie zgadzam i nie polecam robic tego samemu bo mozna tylko pogorszyc sprawe... :roll: