Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Użyj benzyny tak jak radzi Greedo (może być też zwykła). Ale nie myj zanim nie kupisz oleju do nasączana, bo głód jazdy zmusi Cie do założenia suchego filtru. Może rzeczywiście nie zdążył się zabrudzić, wszystko zależy pewno od tego w jakiej "atmosferze" się jeździł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proper cleaning of your air filter is essential for keeping your motorcycle engine as fresh as possible. I have cleaned hundreds of filters and I have found an easy, but proper way to get the dirty job done. I’ve seen many guys that just clean their filters in only gasoline or solvent, and they end up with premature engine failures. First off, this method is for the more common petroleum based filter oil, not the new type (No-Toil) filter oil.

 

Start out by going to your local hardware store and buy 3 or 4 gallons of mineral spirits, rubber gloves, and a five gallon bucket with a lid. It should cost you about $15-20, but it should be able to do maybe 50 filters. Empty the mineral spirits into the bucket, and now you can start cleaning. With gloves on, dunk the filter into the bucket, agitate and squeeze the filter multiple times to get the majority of the dirt and oil off. Looks clean, but it’s not yet! You must now wash the filter with soap and water to finish the job. The mineral spirits cuts the oil and some of the dirt, but the soap and water get the rest of the dirt out of the filter. A liquid dish washing soap or Simple Green will work fine. You will be amazed how much dirt will come out of the filter. It may take a few applications of soap and rinsing to get all of the dirt out.

 

Now you can hang the filters or set them on some cardboard to dry. In a pinch, you can re-oil the filter, even though it is wet. Just make sure you completely saturate the filter with filter oil. Then squeeze off the excess, the oil will displace water and force it out. Now blot the excess oil with a paper towel and massage the filter to evenly distribute the oil over the filter. The filter is done and ready to install. Now remember you can re-use the bucket many, many times even though it looks bad. It’s just to cut the oil. The important part is cleaning the filter in soap and water.

 

Tu jest też fajny HOW TO:

http://forums.dirtrider.com/70/6326553/dir...ilte/index.html

Edytowane przez DEAD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki DEAD, he, he, ten "mineral spirit" to chodzi o spirytus rektyfikowany na ten przykład? Bo ja z anglika reprezentuję raczej poziom mocno średni?

 

No i mam drugi dylemat: dziś w Praktikerze kupilem sobie śrubę do hamulca, która na skutek gleby mi się zgięła ale ją wyprostowałem.

Dylemat jest tego rodzaju, że oryginalna śruba jest ładnie pokryta chromem i dosyć dobrze bo rdza zaatakowała tylko uszkodzone powierzchnie. Wkręca się lekko nawet gwint nie był skorodowany. Natomiast ta co kupiłem ma tylko jakiś badziewny ocynk, z doświadczenia wiem, że wystarczy, że ją wkręcę ten ocynk się zedrze i po jednym dniu będzie już ruda, nawet stojąc w garażu. Ale jest przynajmniej prosta.

No i teraz nie wiem: wymieniać - nie wymieniać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki DEAD, he, he, ten "mineral spirit" to chodzi o spirytus rektyfikowany na ten przykład? Bo ja z anglika reprezentuję raczej poziom mocno średni?

Chyba chodzi o zwykłą dykte, denature, siwuche, sok z gumijagód.....

A co do śruby, to jest jeszcz jedno rozwiązanie, praktycznie niezniszczalne - chromonikiel. Albo kupić materiał i dorobić śrubę u znajomego tokarza, albo może uda się kupić taką śrubę gotową. Widziałem odrestaurowane motocykle gdzie praktycznie wszystkie śruby "karoserii" były z chromoniklu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc nie wiem. To śruba budowlana więc chyba jakąś tam twardość musi mieć, ale cholera wie. Jest identyczna jak ta co mi blokuje hamulec tyle, że ma na łebku jakieś inne oznaczenia no i jest cynkowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie takie się kupuje?

 

Dziś odpadł mi klakson zamocowany na podpórce, którą sam zrobiłem bo oryginalną ktoś mi zniszczył. Okazało się że zerwałem gwint w otworze do którego się go przykręca. Więc poszedłem do Obi i kupiłem komplet śrub z dłuższymi gwinatami tak że na końcu zamontuję nakrętkę na wystający koniec i dam gumową podkładkę.

Szukałem też Loctite do śrub i jest tego tyle odmian, że cholera wie do czego to jest. Możecie mi podać jakieś oznaczenie tego, którego wy używacie lub chociaż opisać opakowanie i kolor żebym wiedział który wziąć?

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, a ta benzyna nie rozpuści mi tej gąbki?

witaj, a ja mam filter wykonany z kartonu zlozonego w okraglo harmonijke, i tez mam problem do rozwiazania metoda prob i bledow, romet do 250-5 przysyla mi juz wiecej niz dwa miesiace, pozdrowienia na trasie, szerokoej drogi :bigrazz: :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga "lifanowcy" jeśli myślicie o gmolach to kombinujcie te od Keewaya Cruisera lub te montowane wszystkich zmodyfikowanych wersjach LF 250. Powinny pasować również te od Romana V250, bo ma ten sam silnik, a jak ten sam silnik to i ta sama rama. Ale głowy nie dam.

Nie kupujcie w żadnym wypadzie gmoli Hepco&Becker do Yamahy XV 125/250.

Tych z tąd:

http://www.moto-akcesoria.pl/product_info....oducts_id=17998

 

Powiem tak: syf, gorszy niż najgorsza chińska tandeta. Klecony na oko, nie trzyma żadnych wymiarów ani symetrii. Kosztuje ponad cztery stówy, a przymocowanie do ramy to pasmo przeróbek i dodatkowych kosztów. NIE WARTO!!!

Ja się naiwnie wtopiłem i kupiłem ten syf. Nie mogę go już oddać bo już je lekko poprzerabiałem żeby jako tako je dopasować.

Przy mocowaniu ukreciłem dwa gwinty takich klamerek mocujących do ramy (tam na rysunku te u góry), pomijam fakt, że aby te klamerki wsadzić musiałem nogą na siłę dociskać ramę bo otwory są rozwiercone za wązko. Z lewej strony natomiast ten gmol opiera się normalnie na pokrywie silnika. Dotyka jej. Więc żeby ją zdjąć to trzeba rozkręcać teraz pół motoru. Teraz żeby nie dotykał muszę skombinować jakiś "dystans" tam w miejsce mocowania pod ramę żeby je trochę odchylić do przodu i żeby nie dotykały do silnika. Jak dystans to i nowe te klamerki z dłuższymi końcówkami. Teraz , qrva, czeka mnie kolejny kurs do Praktikera, Castoramy, Obi i czego tam jeszcze żeby dobrać taką klamerkę, nakrętki i coś co będzie dystansem. Więc kolejna przeróbka i kolejny koszt.

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propo gmoli to tez mialem tam kupic ale one oslaniaja tylko silnik a mi chodzilo o takie standartowe.

http://www.motoakcesoria.ndl.pl/kontakt.htm- moze tutaj zrobia jakies fajne(cena podobna jakies 400 do 500zl) ! Jak narazie nie znalazlem w internecie gmoli do 250V sa ale do Virago 500. Szukalem tez zestawów tuningowych ale tez brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga "lifanowcy" jeśli myślicie o gmolach to kombinujcie te od Keewaya Cruisera lub te montowane wszystkich zmodyfikowanych wersjach LF 250. Powinny pasować również te od Romana V250, bo ma ten sam silnik, a jak ten sam silnik to i ta sama rama. Ale głowy nie dam.

Nie kupujcie w żadnym wypadzie gmoli Hepco&Becker do Yamahy XV 125/250.

Tych z tąd:

http://www.moto-akcesoria.pl/product_info....oducts_id=17998

 

Powiem tak: syf, gorszy niż najgorsza chińska tandeta. Klecony na oko, nie trzyma żadnych wymiarów ani symetrii. Kosztuje ponad cztery stówy, a przymocowanie do ramy to pasmo przeróbek i dodatkowych kosztów. NIE WARTO!!!

Ja się naiwnie wtopiłem i kupiłem ten syf. Nie mogę go już oddać bo już je lekko poprzerabiałem żeby jako tako je dopasować.

Przy mocowaniu ukreciłem dwa gwinty takich klamerek mocujących do ramy (tam na rysunku te u góry), pomijam fakt, że aby te klamerki wsadzić musiałem nogą na siłę dociskać ramę bo otwory są rozwiercone za wązko. Z lewej strony natomiast ten gmol opiera się normalnie na pokrywie silnika. Dotyka jej. Więc żeby ją zdjąć to trzeba rozkręcać teraz pół motoru. Teraz żeby nie dotykał muszę skombinować jakiś "dystans" tam w miejsce mocowania pod ramę żeby je trochę odchylić do przodu i żeby nie dotykały do silnika. Jak dystans to i nowe te klamerki z dłuższymi końcówkami. Teraz , qrva, czeka mnie kolejny kurs do Praktikera, Castoramy, Obi i czego tam jeszcze żeby dobrać taką klamerkę, nakrętki i coś co będzie dystansem. Więc kolejna przeróbka i kolejny koszt.

 

Czego się człowieku ciskasz ? Przecież tam jest wyraźnie napisane do jakiego to moto jest to przeznaczone. Miałem styczność z wyrobami H&B więc w to, że to szajs raczej nie uwierzę. Prędzej w to, że chińczycy nie potrafią nawet dobrze czegoś zerżnąć :P Btw. gratuluję odwagi jeżdżenia motórem na którym nogą można zmienić geometrię ramy.

 

pozdrawiam, Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lifan to kopia Virago 250. Tak dla twojej wiadomości, żebyś wiedział o czym mówię. A to że rama trochę spręzynuje to akurat dobrze inaczej by pękła.

 

A propo gmoli to tez mialem tam kupic ale one oslaniaja tylko silnik a mi chodzilo o takie standartowe.

http://www.motoakcesoria.ndl.pl/kontakt.htm- moze tutaj zrobia jakies fajne(cena podobna jakies 400 do 500zl) ! Jak narazie nie znalazlem w internecie gmoli do 250V sa ale do Virago 500. Szukalem tez zestawów tuningowych ale tez brak.

To tak jak pisałem, te od Cruisera lub Romka. Bo one osłaniają panele z podnóżkami również. Jedyna wada to to, że trochę do takiego motorku są za masywne i mogą trochę przeszkadzać przy zmianie biegów, ale na pewno są tańsze i bardziej spasowane.

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lifan to kopia Virago 250. Tak dla twojej wiadomości, żebyś wiedział o czym mówię. A to że rama trochę spręzynuje to akurat dobrze inaczej by pękła.

 

Co twierdzę o jakości owych chińskich 'kopii' napisałem post wcześniej i wielokrotnie przedtem, więc nie zwalajmy winy na gmole. A co do Twojego ostatniego twierdzenia, to jedyny komentarz jaki przychodzi mi na myśl to przytoczenie powiedzenia: "Lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości".

 

pozdrawiam, Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...