shipp Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 Ugotowałeś oringowy łańcuch :) a po co? Oringowych się nie gotuje bo nie ma takiej potrzeby a można temperaturą uszkodzić oringi.gotuje się a właściwie tylko podgrzewa łańcuchy bezoringowe. Chodzi tylko o to by gęsta mikstura oleju i smaru podczas rozgrzania zrobiła się rzadka jak woda i weszła we wszystkie zakamarki łańcucha.Potem odstawiasz wszystko aż ostygnie i zgęstnieje i wieszasz łańcuch by nadmiar obciekł.Wtedy to smarowidło wejdzie w zakamarki i jak zgęstnieje to już nie wyjdzie i sobie skutecznie smaruje podczas pracy.Raczej nie sądzę, żeby stało się coś złego bo temperatura wrzenia oleju nie jest aż taka wysoka żeby zaszkodzić oringom. Ostatecznie będzie jakieś doświadczenie na przyszłość. I tak robię system ciągłego smarowania łańcucha, więc nie ma obawy, że zakończy żywot jak poprzedni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 I tak robię system ciągłego smarowania łańcucha, więc nie ma obawy, że zakończy żywot jak poprzedni.No ciekawy jestem jak Ci wyjdzie ten system ciągłego smarowania łańcucha. Przy oringowym sprawa prosta bo wystarczy by kapało na środek ale przy bezoringowym mam troche opory bo pasuje by olej był dostarczany na środek łańcucha i po bokach, tak by wlazł głęboko.Przetestujesz u siebie to może i ja się skuszę na taką modyfikację, wtedy obsługa by się sprowadziła tylko do naciągania i ewentualnego uzupełnienia oleju w zbiorniczku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrroberto Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 Witam wszystkich amatorow chnszczyzny. Tak sie stalo iz popelnilem ten zakup niecale dwa lata temu. Jezdze do dzis. Dojezdzam codziennie do pracy a ze mieszkam za granica naszego kraju i zima tutaj jest bezsniegowa wiec dojezdzam jinluna 125-11 codziennie. od roku dojezdzam do pracy 35km w jedna strone. natrzaskalem 18000 km i borykalem sie z wieloma usterkami. ale zawsze dojechalem do domu. od jakiegos czasu mam pewien problem z ktorym nie moge sobie poradzic. otoz codziennie jade 20km autostrada z predkoscia ok 80-100 km/h. autostrada sie konczy, normalny miejski ruch i straszna lipa motor zachowuje sie jakby byl zimny. staje na swiatlach jedynka wolne obroty ok gaz i co? zdycha. Jak wejdzie na wieksze obroty jest ok ale nie wejdzie bez wcisniecia sprzegla. zachowuje sie jak zimny silnik. po 5 min spokojnej jazdy wszystko wraca do normy. acha i jeszcze jedno. po zmianie pozycji ze stojacej na bocznej stopce do pozycji pionowej motor gasnie. mam nadzieje ze dosc wyczerpujaco podalem symptomy przypadlosci mojego jinluna. jesli nie to jestem do dyspozycji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 (edytowane) Witam wszystkich amatorow chnszczyzny. Tak sie stalo iz popelnilem ten zakup niecale dwa lata temu. Jezdze do dzis. Dojezdzam codziennie do pracy a ze mieszkam za granica naszego kraju i zima tutaj jest bezsniegowa wiec dojezdzam jinluna 125-11 codziennie. od roku dojezdzam do pracy 35km w jedna strone. natrzaskalem 18000 km Witamy no to jesteś jak na razie rekordzistą 18 tyś km :biggrin: Ciężko będzie cokolwiek powiedzieć bo o Jinluna 125-11 u nac ciężko ale podyskutować można.Sprawdź po jeździe autostradą czy silnik nie jest przypadkiem aby zimny. Bo jeżeli jest na tyle zimno, że silnik przy tej prędkości straci temperaturę i gaźnik jest lodowaty to faktycznie może zachowywać się jak dopiero co po odpaleniu. Może wystarczy po prostu przysłonić kawałkiem blachy, czy czymś podobnym w taki sposób by nie wiało na ożebrowanie cylindra i problem zniknie.Co do tego, że przy zmianie pozycji z podpartej na bocznej stopce do pionowej moto gaśnie to nie mam zielonego pojęcia.A jak dodasz odrobinę gazu i postawisz do pionu to też gaśnie?Zapodaj jakąś fotę swojego sprzęta, chętnie zobaczymy co to za maszyna. Tak z ciekawości, to ile pali taki 125cc na setkę?Zawory to miałeś regulowane już, czy jeszcze nie, w gaźniku też już może jakiś syf się nagromadził to by nie zaszkodziło przeczyścić i choć paliwo zapewne tam lepsze to zbiornik też bym przepłukał, może jakaś odklejona farba pływa, nie zaszkodzi napewno. No ale jak maszyna jeździ codziennie to pewnie nawet nie ma kiedy tego zrobić. Edytowane 6 Grudnia 2007 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 No ciekawy jestem jak Ci wyjdzie ten system ciągłego smarowania łańcucha. Przy oringowym sprawa prosta bo wystarczy by kapało na środek ale przy bezoringowym mam troche opory bo pasuje by olej był dostarczany na środek łańcucha i po bokach, tak by wlazł głęboko.Przetestujesz u siebie to może i ja się skuszę na taką modyfikację, wtedy obsługa by się sprowadziła tylko do naciągania i ewentualnego uzupełnienia oleju w zbiorniczku.To proste. Olej gromadzisz w zbiorniczku, od którego odchodzi rurka zakończona końcówką rozprowadzającą /może być gruba igła do zastrzyków, najlepiej od kroplówki/. Przed zębatką napędzającą /małą/ na ramie jest przykręcona plastikowa prowadnica łańcucha /żeby nie tarł o metal/. Mocujesz w górnej części tej prowadnicy jakąś szczotkę /najlepiej taką, jakie montuje się pod suwanymi drzwiami, z gęstym i krótkim włosem/. Olej kapie sobie na łańcuch a nadmiar jest zgarniany przez ową szczotkę, która dodatkowo rozprowadza olej, smaruje całą powierzchnię łańcucha i jednocześnie czyści z brudu. Ot i cała filozofia. codziennie jade 20km autostrada z predkoscia ok 80-100 km/h. autostrada sie konczy, normalny miejski ruch i straszna lipa motor zachowuje sie jakby byl zimny. staje na swiatlach jedynka wolne obroty ok gaz i co? zdycha. Jak wejdzie na wieksze obroty jest ok ale nie wejdzie bez wcisniecia sprzegla. zachowuje sie jak zimny silnik. po 5 min spokojnej jazdy wszystko wraca do normy. acha i jeszcze jedno. po zmianie pozycji ze stojacej na bocznej stopce do pozycji pionowej motor gasnie. mam nadzieje ze dosc wyczerpujaco podalem symptomy przypadlosci mojego jinluna. jesli nie to jestem do dyspozycji...Mi się wydaje, że masz problem z układem zasilania w paliwo. Może zasyfiony zbiornik i syf ciągnie? Jeśli lecisz autostradą na wysokich obrotach i mocno odkręcasz manetkę, wtedy jest większe ciśnienie zasysanego paliwa i jakoś idzie, ale jak ujmiesz gazu a coś jest lekko przytkane, będzie pracować nierówno albo gasnąć na wolnych obrotach. Albo masz źle wyregulowane ssanie. Objawy będą podobne.Z tą zmianą pozycji nie mam pojęcia... Może to mieć związek ze stanem paliwa w gaźniku /zbyt mały poziom/ ale nie jestem pewien. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 Olej kapie sobie na łańcuch a nadmiar jest zgarniany przez ową szczotkę, która dodatkowo rozprowadza olej, smaruje całą powierzchnię łańcucha i jednocześnie czyści z brudu. Ot i cała filozofia.Tylko, że ta szczoteczka po przejechaniu 1000km będzie tak zasyfiona piachem i innym paskudztwem, że przestanie spełniać swoje zadanie i trzeba będzie ją wymienić albo oczyścić.No ale to tylko gdybanie, zrobisz i zobaczymy jak się to sprawi w praktyce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 Tylko, że ta szczoteczka po przejechaniu 1000km będzie tak zasyfiona piachem i innym paskudztwem, że przestanie spełniać swoje zadanie i trzeba będzie ją wymienić albo oczyścić.No ale to tylko gdybanie, zrobisz i zobaczymy jak się to sprawi w praktyce.Widzisz jakiś problem w przejechaniu szczotki grzebykiem i wyczesaniu syfu raz na miesiąc? mam nadzieje ze dosc wyczerpujaco podalem symptomy przypadlosci mojego jinluna. jesli nie to jestem do dyspozycji...Kiedy już będziesz wiedział na pewno, co to takiego daj znać, bo obajwy niespotykane i może się kiedyś taka wiedza przydać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jawos Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 To proste. Olej gromadzisz w zbiorniczku ..., olej kapie sobie na łańcuch a nadmiar jest zgarniany przez ową szczotkę, która dodatkowo rozprowadza olej, smaruje całą powierzchnię łańcucha i jednocześnie czyści z brudu. Ot i cała filozofia. Hej!Shipp, a przy tym zbiorniczku to będzie jakiś zawór, który będzie się otwierał podczas jazdy, czy ten olej będzie cały czas sobie kapał? :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrroberto Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 (edytowane) fotke postaram sie zamiescic e niedlugim czasie. jesli chodzi o spalanie to od samego poczatku spala tyle samo tzn ok3.5l/100km. nie sadze aby wina w tym przypadku byl wyziebiony silnik podczas jazdy. to samo dzialo sie w cieplejsze dni. ragulacje zaworow przeprowadzilem dopiero tydzien temu jak zaczela mi sie konczyc cierpliwosc do humorow mojego rumaka. na jednym cylindrze byl luz na ssacym i wydochowym poprawilem i chodzi znacznie lepiej. ale to nie ta usterka. takie objawy jak napisalem w poprzednim poscie mialem takze podczas agresywniejszej jazdy po miescie. uzywalem wyzszych zakresow obrotow silnika przez dluzszy okres i znow to samo. jeszcze mam pewne stuki w silnikuprzypominajace stulenie zaworu ale jednak to nie zawor. ale o to to nie pytam nawet bo po blizszym zapoznaniu z tym forum moge sie dowiedziec ze to moze byc wszystko...acha. dwa lata jazdy i lancuch do wymiany. co prawda to go troche zajechalem ale jak sie jezdzi codziennie to tak to juz bywa. tydzien temu odlaczylem jedno ogniwo (tzn dwa aby pasowalo) bo zakres naciagania sie skonczyl ale dzis mialem dostawe do domu. nowy lancuch yamaha kolko zebate przednie wieksze z15 na 17 zebow wszystkie dycze do gaznika tylnia opona i to chyba na tyle...a jesli chodzi o paprochy w baku... mozliwe zakladalem niedawno fiter i po zalozeniu jakos slabo baliwo splywalo do niego ale zalozylem ze to poduszka powietrzna... okaze sie w weekend. najciekawsze jest to ze jesli nie przekraczam pewnego pulapu obrotow wszystko jest ok. mozna sie zakochac. a ssanie? prawie nie uzywam. tylko do odpalenia jak jest zimny z rana. 10 sek i zamykam. wtedy motorek sobie pyrka a ja sie pakuje zapinam zasuwam dosiadam i po minucie jade. ssanie calkowicie jest zamkniete juz podczas jazdy. sprawdzalem na gazniku. ale nie widzialem regulacji ssania. moze dla mnie byla ona niewidoczna. Apropo rodzaju silnika to jest dokladnie taki sam jak 250 dwucylindrowy tyle ze cylindry mniejsze. ... Edytowane 6 Grudnia 2007 przez mrroberto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 Czolem! Hej!Shipp, a przy tym zbiorniczku to będzie jakiś zawór, który będzie się otwierał podczas jazdy, czy ten olej będzie cały czas sobie kapał? :D Elektrozawor i sprawa zalatwiona :biggrin:.Moje rekodzielo wygladalo tak:http://zbyhu1.republika.pl/moto/scottoiler.htmDzialanie - nie najgorsze. Zywotnosc lancucha na pewno lepsza. W TDM musialem naciagnac tylko raz lancuch a nakulalem na niej 17,8kkm. A nie wiem ile zrobil na tym lancuchu poprzedni wlasciciel TDM. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Paweł Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 (edytowane) Luca, dlaczego w wypadku łańcucha oringowego wystarczy smarować środek (te "rolki" - jak rozumiem). Mam łańcuch oringowy właśnie i zawsze myślałem (i slyszałem), że trzeba psikać smar po bokach (między te "kółeczka" - sorry, nie znam terminologii łańcuchowej :lalag:) i tak robię, a przy okazji, siłą rozpędu troszkę na środek się dostaje smaru.Robię dobrze, czy źle?W YBR-ce tak traktowany łańcuch oringowy zapiekł się po prawie 20 tys. km, ale jeździłem tyle po deszczu, że miał chyba prawo :icon_mrgreen: Zbychu, piszesz na swojej stronie, że robisz te wszystkie modyfikacje z lenistwa - jeśli tak się teraz nazywa lenistwo - to chylę czoło przed tym grzechem :icon_biggrin: Edytowane 6 Grudnia 2007 przez Adam Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 6 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2007 Hej!Shipp, a przy tym zbiorniczku to będzie jakiś zawór, który będzie się otwierał podczas jazdy, czy ten olej będzie cały czas sobie kapał? :wink:Elektrozawor, jak przedstawił Zbychu. Przekręcasz kluczyk-leci, wyłączasz-nie leci.Jeśli nie chcesz bawić się elektryką, zawsze możesz zastosować jakiś wenflon /chyba tak się to nazywa?/ mianowicie specjalny zacisk stosowany przy kroplówkach. Jedziesz, przekręcasz kółko-olej leci, zatrzymujesz się, przekręcasz w drugą stronę-nie leci. Proste jak budowa cepa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 7 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2007 (edytowane) Apropo rodzaju silnika to jest dokladnie taki sam jak 250 dwucylindrowy tyle ze cylindry mniejsze. ...125cc i dwa cylindry :) To mnie zaskoczyłeś. Widziałem tylko jednocylindrówki o tej pojemności.Dziwną masz tą przypadłość, bardzo nietypową i ciężko ją zdjagnozować. A próbowałeś najprostrzej rzeczy na świecie jaką jest wymiana świec na NGK?Pozostaje tylko poczyścić wszystko co się da, łącznie z gaźnikiem (lub gażnikami bo skoro masz dwa cylindry to może i gaźniki) i mieć nadzieję, że poskutkuje.Sprawdź jeszcze połączenia gumowe między gaźnikiem a cylindrem i między gażnikiem a filtrem. Guma u chińczyków nie jest mocną stroną i często lubi pęknąć i sprzęt łyka lewe powietrze a wtedy dzieją się z nim różne dziwne rzeczy.Jakie luzy ustawiłeś na zworach?18 tyś i dopiero zmęczyłeś chiński łańcuch to całkiem dobry wynik :clap: jesli chodzi o spalanie to od samego poczatku spala tyle samo tzn ok3.5l/100km. To dosyć sporo, ja w moim Jelonku 250 to muszę dusić by tyle zeżarł. No w Bieszczadach jak nas jeden taki tubylec przegonił to łyknął 4L ale to był wyjątek. Widzisz jakiś problem w przejechaniu szczotki grzebykiem i wyczesaniu syfu raz na miesiąc?Przy twoich planach na sezon to chyba raz dziennie :icon_biggrin: Luca, dlaczego w wypadku łańcucha oringowego wystarczy smarować środek (te "rolki" - jak rozumiem). Mam łańcuch oringowy właśnie i zawsze myślałem (i slyszałem), że trzeba psikać smar po bokach (między te "kółeczka" - sorry, nie znam terminologii łańcuchowej ;)) i tak robię, a przy okazji, siłą rozpędu troszkę na środek się dostaje smaru.Robię dobrze, czy źle?Fachowcem od łańcuchów to ja nie jestem ale tak na zdrowy rozsądek. Łańcuch oringowy ma oringi, które zabezpieczają przed dostawaniem się zanieczyszczeń w miejsce gdzie najszybciej się łańcuch zużywa (ściera), czyli w miejsce styku sworznia z ogniwkiem. Drugim zadaniem oringa jest utrzymanie smaru wciśniętego w to miejsce. Tak więc nic nie może wejść ani wyjść to po co tam dostarczać olej skoro i tak tam nie dojdzie? No niby tak ale odrobinka nie zaszkodzi bo przecież boki ogniwek (te blaszki w kształcie 8) mogą się ocierać a olej złagodzi tarcie. Do tego już jak łańcyuch będzie stary i oringi już nie będą takie szczelne to dodatkowy olej nie zaszkodzi.To tyle o smarowaniu łańcucha oringowego po bokach a teraz najważniejsze dla tego łańcucha a właściwie całego układu napędowego, czyli smarowanie na środku.Smarujemy te małe świecące tulejeczki, które podczas pracy się odrobinę poruszają (obracają), czyli jest tarcie to trzeba smarowidła. Następne i najważniejsze tarcie łańcucha o zębatki. Zębatki stykają się ze środkową częścią łańcucha i właśnie tam potrzebne jest najwięcej środka smarnego przy łańcuchu oringowym.Są i tacy co wcale nie smarują i łańcuch dzięki smarowi trzymanemu przez oringi pracuje i się nie zaciera ale zębatki pracują na sucho i się znacznie szybciej wycierają i jeszcze wydziela się większy hałas. Podsumowując w łańcuchu oringowym wystarczy by nie był suchy a będzie pracował długo. Natomiast bezoringowy trzeba bardziej pilnować bo jak się przegapi smarowanie to wystarczy nawet 1000km na suchym i się wyciągnie jak guma od majtek. Edytowane 7 Grudnia 2007 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 10 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 (edytowane) Widze, że Greedo ostro śladzi temat i tylko czycha na okazję :) Nie wiem co mnie podkusiło i w piątek odkręciłem dekiel od strony sprzęgła. Najpierw wypuściłem olej a potem zbrałem się za rozkręcanie zupełnie dobrego silnika.Ciekawość wzieła górę i niestety mam teraz mały kłopocik. Pod deklem jest uszczelka papierowa, która przy ściąganiu dekla najnormalniej w świecie się zniszczyła. Uszczelka nie jest taka całkiem zwykła bo posiada otwory przepływowe oleju. Nie wiem czy mi się uda coś takiego kupić a wyciąć nową nie będzie łatwo.Wnioski z eksperymentu:Nie warto ściągać tego dekla bo nie ma po co. Silnik w środku wygląda całkiem przyzwoicie, mimo, że jeżdzę na Lotosie, to jest czyściutko, nie ma żadnego szlamu czy osadu. To co widać to jeszcze śmierdzi nowizną i nie ma jakichkolwiek śladów zużycia. Wał osadzony jest na łożyskach kulkowych (nie na ślizgowych), sprzęgło w stanie idealnym, na kołach zębatych też nie widać zużycia.Jakiś kawałków metalu, wiórów itp, na dnie silnika nie znalazłem, tylko maleńkie drobinki w zakamarkach, gdzie olej całkowicie nie spływa. Edytowane 10 Grudnia 2007 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrroberto Opublikowano 10 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2007 (edytowane) w poszukiwaniu rozwiazania usterek mego jinluna natrafilem na plan czesci skladowych tegoz motorka. poj 250. co prawda ja mam 125 ale budowa jest identyczna tylko rozmiar cylindrow inny. zamieszczam tutaj link do strony. acha w odpowiedzi na to z czego jest wykonany plywak to odpowiadam ze plastik. i nie jest dziurawy. http://www.mc4you.dk/pdf/jl250-5_reservedele.pdf swiece wymienione na NGK jeszcze nie czyscilem jakos cierpie na brak czasu... Edytowane 10 Grudnia 2007 przez mrroberto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.