Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie,

 

Właściciele Harleyów nie są usatysfakcjonowani ze swoich sprzętów: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...ic=71983&st=240

Uważam, że jest to wredne ze strony firmy, bo oni za to żeby jeździć Żywą Legendą płacą bardzo dużo.

Zwłaszcza, że fakt iż firma HD zawdzięcza swój obecny status właśnie motocyklistom - użytkownikom czyli swoim klientom, którzy zaufali, nie zaś obrotności swoich speców od marketingu. Jakiś ukłon, gest wdzięczności dla użytkowników tej marki ze strony firmy należy się jak psu buda. Choćby w postaci starannego wykonania. My przynajmniej wiemy czego możemy się spodziewać. Na tym tle jakieś drobne problemy z Jinlunem/ROMET-em wyglądają niewinnie, według mnie.

 

Dla mnie to tylko kolejny argument, że miałem rację i że nie warto przepłacać za markę.

 

 

Mi się podoba ten pomysył ze "Sweety Sour Bikes Owners" Trochę śmieszna i z dystansem. Nie taka typowo drętwa i strasznie poważna. Pomysł nawiązania kontaktów z użytkownikami z pozostałych regionów naszego kraju (czyli UE :icon_rolleyes: ) nie jest zły.

 

Panowie: gadałem z Dealerem ROMETA. Wspomniałem mu o niedokręconych częściach. Oczywiście zapewnił mnie, że przed odbiorem wszystko po kilka razy sprawdzi.

Ale teraz tak: powiedziałem mu, żeby "wszystko podokręcał", a jak wiadomo; "wszystko" znaczy to samo co "nic".

 

Jak mam sprawdzić i najlepiej co, aby upewnić się, że jest ok.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1)

wiem, że temat był już wiele razy poruszany, ale przyznam się szczerze, że przeszukiwanie blisko 3000 postów przerasta mnie......a zatem:

czy żeby dobrze wyczyścić, a potem nasmarować, łańcuch trzeba go zdejmować? na rynku jest cała masa różnych chain cleanerów (castrol, motul, liqui-moly..), może wystarczy użyć takiego cudownego specyfiku?

czy jednak ściągać?

pzdr, maciej

 

2)

sezon zbliża się ku końcowi.. na forum pojawił się temat "Przygotowanie moto na zimę", aktualnie zamknięty, a w nim 2 użyteczne linki, polecam:

 

www.riders.pl

 

www.motobracia.nazwa.pl

 

zimujecie motocykle, czy jeździcie do oporu, nie mówię, że po śniegu, ale piękny, słoneczny, bezśnieżny, grudniowy weekend... :crossy:

ja osobiście do oporu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1)

wiem, że temat był już wiele razy poruszany, ale przyznam się szczerze, że przeszukiwanie blisko 3000 postów przerasta mnie......a zatem:

czy żeby dobrze wyczyścić, a potem nasmarować, łańcuch trzeba go zdejmować? na rynku jest cała masa różnych chain cleanerów (castrol, motul, liqui-moly..), może wystarczy użyć takiego cudownego specyfiku?

czy jednak ściągać?

pzdr, maciej

 

Temat już był, ale dla przypomnienia.

W celu prawidłowego wyczyszczenia i nasmarowania łańcucha powinno sie go zdjąć.

Umyć w nafcie lub benzynie, potem zamoczyć w oleju, najlepszy jest olej przekładniowy do skrzyń biegów.

Można też użyć przepracowanego oleju silnikowego.

Łańcuch powinien poleżeć troszkę a potem trzeba go wyjąć i powiesić żeby obciekł.

Jak już tak przygotujesz łańcuch to potem, co 1000km wystarczy go przetrzeć olejem (postaw na centralnej i włącz jedynkę :banghead: ). Ja używam pędzelka i smaruję częściej.

 

Te specyfiki dostępne na rynku do smarowania łańcucha są przeznaczone do łańcuchów oringowych. Nasze są niestety bezoringowe.

Zapytaj Shippa to ci powie, co stało sie z jego łańcuchem jak smarował tylko tym preparatem. (ale kilka tysięcy na nim przejechał)

Podobno, można też zagotować łańcuch na zimę w oleju z domieszką smaru.

Wtedy smarowidło dojdzie wszędzie.

 

 

 

 

Panowie: gadałem z Dealerem ROMETA. Wspomniałem mu o niedokręconych częściach. Oczywiście zapewnił mnie, że przed odbiorem wszystko po kilka razy sprawdzi.

Ale teraz tak: powiedziałem mu, żeby "wszystko podokręcał", a jak wiadomo; "wszystko" znaczy to samo co "nic".

 

Jak mam sprawdzić i najlepiej co, aby upewnić się, że jest ok.?

 

Najlepszym dowodem na to czy cokolwiek było dokręcane, są oryginalne śruby pomalowane na końcach na żółto. Widać czy coś było ruszane czy nie. Ponadto, nakrętki są tak miękkie, że powinno być widać ślady po kluczu. Śrubki sa zielone, więc łatwo zobaczyć czy zostały zarysowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat już był, ale dla przypomnienia.

W celu prawidłowego wyczyszczenia i nasmarowania łańcucha powinno sie go zdjąć.

Umyć w nafcie lub benzynie, potem zamoczyć w oleju, najlepszy jest olej przekładniowy do skrzyń biegów.

Można też użyć przepracowanego oleju silnikowego.

Łańcuch powinien poleżeć troszkę a potem trzeba go wyjąć i powiesić żeby obciekł.

Jak już tak przygotujesz łańcuch to potem, co 1000km wystarczy go przetrzeć olejem (postaw na centralnej i włącz jedynkę :lalag: ). Ja używam pędzelka i smaruję częściej.

 

Te specyfiki dostępne na rynku do smarowania łańcucha są przeznaczone do łańcuchów oringowych. Nasze są niestety bezoringowe.

Zapytaj Shippa to ci powie, co stało sie z jego łańcuchem jak smarował tylko tym preparatem. (ale kilka tysięcy na nim przejechał)

Podobno, można też zagotować łańcuch na zimę w oleju z domieszką smaru.

Wtedy smarowidło dojdzie wszędzie.

Najlepszym dowodem na to czy cokolwiek było dokręcane, są oryginalne śruby pomalowane na końcach na żółto. Widać czy coś było ruszane czy nie. Ponadto, nakrętki są tak miękkie, że powinno być widać ślady po kluczu. Śrubki sa zielone, więc łatwo zobaczyć czy zostały zarysowane.

 

Jak sie myle to niech mnie ktoś poprawi:

Używanie przepracowanego oleju silnikowego to głupota. sory świeży czysty kosztuje niewiele a jeżeli olej jest przepracowany to jest zuzyty.. to tak jak wzięcie cieknącej uszczelki spod głowicy do uszczelnieniea dekla od oleju - przecież to głupota. Jak olej jest zużyty to popiersze nie ma właściwości przywierania do cześci metalowych po drugie ma chu*owe tarcie i wiele innych przykładów.. a przecież łańcuch smarujesz własnie po to by olej na nim BYŁ i by zmniejszał TARCIE. takze sory oszczedzanie na oleju to dla mnie głupota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat już był, ale dla przypomnienia.

W celu prawidłowego wyczyszczenia i nasmarowania łańcucha powinno sie go zdjąć.

Umyć w nafcie lub benzynie, potem zamoczyć w oleju, najlepszy jest olej przekładniowy do skrzyń biegów.

Można też użyć przepracowanego oleju silnikowego.

Łańcuch powinien poleżeć troszkę a potem trzeba go wyjąć i powiesić żeby obciekł.

Jak już tak przygotujesz łańcuch to potem, co 1000km wystarczy go przetrzeć olejem (postaw na centralnej i włącz jedynkę :lalag: ). Ja używam pędzelka i smaruję częściej.

 

dzięki, trzeba się będzie zmobilizować i ściągnąć łańcuch

jeszcze 2 pytania o podstawy motocyklizmu:

1) lepiej zrobić to na zakończenie sezonu, czy przed rozpoczęciem nowego?

2) łańcuch ma jakieś specjalne ogniwko, które rozłączam, czy w dowolnym miejscu? łańcuch ma trochę luzu, muszę luzować koło, by go zdjąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki, trzeba się będzie zmobilizować i ściągnąć łańcuch

jeszcze 2 pytania o podstawy motocyklizmu:

1) lepiej zrobić to na zakończenie sezonu, czy przed rozpoczęciem nowego?

2) łańcuch ma jakieś specjalne ogniwko, które rozłączam, czy w dowolnym miejscu? łańcuch ma trochę luzu, muszę luzować koło, by go zdjąć?

Łańcuch ma specjalne ogniwko które z jednej strony zapiete jest tak jak by spinka do włosów.

Kiedy to zrobić najlepiej na początku - ale jeżeli bedziesz go smarować regularnie to wcale to nie jkest potrzebne - no chyba że masz jakieś obawy że jest zapiaszczony czy coś podobnego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz w roku wypadałoby zdjąć łańcuch i nasmarowac go tak jak to kiedys opisywał Luca, czy teraz przypomniał Andrzej. Poza tym warto go tez przesmarować po każdym zmoknięciu - po deszczu. Radzę robić to na zgaszonym silniku, a nie na jedynce... Był już post, w którym opisano użytkownika, który stracił palce przy samrowaniu łańcucha przy włączonym silniku. Posmaruj co możesz, a później rusz motocykl kilka cm i dosmaruj resztę. Nie jest to ciężka praca, a ile palców więcej będziesz miał :D Do smarowania chyba najlepszy będzie olej przekładniowy np Hipol. Faktycznie lepiej użyc nowego, bo jak już wspomniał Overkill "stary" już nie jest taki "jary" i traci swoje właściwości o które właśnie nam chodzi przy smarowaniu łańcucha. Warto wyłożyć te parę złotych na jego konserwacje i poświęcić te parę minut, żeby w trasie nie pchać motocykla, bo zerwał sie łańcuch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie myle to niech mnie ktoś poprawi:

Używanie przepracowanego oleju silnikowego to głupota. sory świeży czysty kosztuje niewiele a jeżeli olej jest przepracowany to jest zuzyty.. to tak jak wzięcie cieknącej uszczelki spod głowicy do uszczelnieniea dekla od oleju - przecież to głupota. Jak olej jest zużyty to popiersze nie ma właściwości przywierania do cześci metalowych po drugie ma chu*owe tarcie i wiele innych przykładów.. a przecież łańcuch smarujesz własnie po to by olej na nim BYŁ i by zmniejszał TARCIE. takze sory oszczedzanie na oleju to dla mnie głupota

 

Nie jest to najlepsze, ale w ostateczności może być.

Mylisz się że przepracowany olej nie przywiera do metalu. Przecież z oleju nie robi się woda!!! (nie dotyczy LOTOSa)

Wylej go na blachę i zobacz. :D

Jedni wymieniają olej w samochodzie co 10 tyś a inni co 40 tyś.

Tego oleju z przebiegiem 40 tyś to bym nie spróbował stosować do smarowania łańcucha.

 

 

No ale ustalmy.

przepracowany olej jest zły

 

PRZEKŁADNIOWY OLEJ JEST DOBRY

 

Tej wersji będziemy się trzymać.

 

jak mam to rozumieć? nie jest potrzebne ściąganie łańcucha jeśli smaruję go regularnie?

 

 

Chyba że jeździsz dużo po piaszczystych drogach, to wiadomo że piasek wejdzie wszędzie.

Wtedy to według uznania powinno się go myć i na nowo smarować.

 

A tak, to co jakiś czas wystarczy pędzelkiem z olejem dobrze posmarować.

LUCA pisał że można smarować co 1000 km, a jeśli jeździłeś w deszczu to powinieneś smarować po zakończonej trasie.

Edytowane przez andrzej.las5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to najlepsze, ale w ostateczności może być.

Mylisz się że przepracowany olej nie przywiera do metalu. Przecież z oleju nie robi się woda!!! (nie dotyczy LOTOSa)

Wylej go na blachę i zobacz. :crossy:

 

 

Nie mówiłem że robi sie jak woda, przeciwnie robi sie gęstszy niż jest na początku - jednak gęstszy nie znaczy lepszy a to dlatego że olej przepracowany zmienia swoją strukturę chemiczną.. najprościej mówiąc różnica jest taka jak miedzy wylaniem z butelki wody na samochód a karczerem - taka mgiełka trzyma sie lepiej niż wielkie krople wody. TO samo dzieje sie z olejem, olej czysty i nowy ma drobniejszą strukturę i większe napięcie powierzchniowe także jednocześnie lepiej sie trzyma łańcucha ponieważ siły kohezji są większe niż ciężar kropli i siły grawitacji.

 

aha i co do najlepszego oleju to najlepszy byłby olej z właściwościami magnetycznymi

 

A i jeszcze a propos smarowania - najlepszym sposobem jest zjęcie łańcucha i wymoczenie go w gorącym oleju - po to by warstwa oleju była jak najcieńsza dzięki czemu nie ulega on zabrudzeniu bo piach się nie przykleja - właśnie dla tego nie smarujemy łańcucha towotem chociaż byłby on lepszym smarowidłem gdyż ma lepsze właściwości zmniejszające tarcie.

 

I właśnie dlatego można zdejmować łańcuch al jeżeli w planie masz wyłącznie umyć łańcuch w nafcie i nasmarować to strata czasu na regularne robienie tego, no chyba ze brudny.

Edytowane przez overkill
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witka.

Co do logo to mi na mysl przyszly rogi Jelenia jako baza.

Spis swietny pomysl :icon_mrgreen:

Pozdr.

 

He, mi rogi jelenia kojarzą się tylko z jednym... :icon_biggrin:

 

To jest logo "Commando Jinlun", które ściągnąłem ze stronki, którą podał JARD.

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie myle to niech mnie ktoś poprawi:

Używanie przepracowanego oleju silnikowego to głupota. sory świeży czysty kosztuje niewiele a jeżeli olej jest przepracowany to jest zuzyty.. to tak jak wzięcie cieknącej uszczelki spod głowicy do uszczelnieniea dekla od oleju - przecież to głupota. Jak olej jest zużyty to popiersze nie ma właściwości przywierania do cześci metalowych po drugie ma chu*owe tarcie i wiele innych przykładów.. a przecież łańcuch smarujesz własnie po to by olej na nim BYŁ i by zmniejszał TARCIE. takze sory oszczedzanie na oleju to dla mnie głupota

 

Dobry jest równierz Vexol - olej do smarowania łańcuchów do pił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jestem wolnym jeźdźcem i nie rajcują mnie kluby motocyklowe. Owszem, znam ludzi z kilku klubów, dobrze się z nimi bawię, ale jeszcze nie myślałem o jakimś należeniu do czegoś.

Z tymi nazwami musicie uważać, bo wiele jest zastrzeżonych, wymagają rejestracji itp. Nie dawał bym do nazwy nic z MC czy jakiegoś Bractwa. Z naszywkami na plecach też można mieć nieprzyjemności na jakimś zlocie.

Jeśli mogę coś zasugerować... Proponuję wejść w kontakt z grupą z Danii /o ile pamiętam ktoś zapodał linka do nich/, zaproponować im rozszeżenie grupy miłośników chińskich motocykli o grupę z Polski. Wtedy możemy być członkami istniejącej, legalnie zarejestrowanej i międzynarodowej grupy motocyklistów, z legalnym znakiem itp.

Jeśli pomysł Wam się spodoba, może ktoś napisać po polsku jakiś tekst, ja go przetłumaczę na angielski /czy ktoś inny, kto dobrze zna ten język/ i wyślę mailem do Danii.

 

Całkowicie popieram Shippa - po raz kolejny :biggrin: . Za wcześnie jeszcze na wspólne naszywki i wspólne loga - nie odbyliśmy razem ani jednej przejażdzki - nie poznaliśmy się bezpośrednio. Oczywiście łączy nas ten sam typ motoru i pewnie podobny charakter osobowy, ale to chyba za mało żeby wypracować jakiś wspólny symbol/znak. Jakieś znaczki okolicznościowe mówiące o tym czym jeżdzimy to nie jest złe i można to kontynuować, a jak ktoś odczuwa silną potrzebę przynależności i chce się w to zaangażować to kontakt z Duńskim Jelonkiem to chyba najlepsza najprostsza droga do osiągnięcia celu.

 

...

Tak więc przy takim rozwiązaniu mamy możliwość odpalenia moto przy otwartej stopce na luzie,

ale nie mamy możliwości ruszenia z otwartą stopką.

Czyli mamy to, o co nam chodziło :crossy: :crossy:

 

 

Dobry pomysł. W moim Jelonku też tak to było juz fabrycznie zrobione - to znaczy u mnie jest dość dziwne bo jak moto stoi na nóżce i wtedy próbuje odpalić to kicha. Jak schowam podnóżek odpalę i postawię na podnóżek to w dalszym ciągu pracuje - jak chcę wrzucić jedynkę (na podnóżku) to gaśnie.

Edytowane przez CJT7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, co wy na to, żeby doświadczenia wszystkich posiadaczy zebrać w jakieś kompendium i zawiesić gdzieś w necie? Tu jest ponad 140 stron wpisów żeby przebrnąć przez wszystko to trzeba by wziąć jakiś urlop na trzy dni.

 

Jak myślicie?

 

Można by nadać temu jakąś w miarę poręczną formę np. zgodną z trybem użytkowania motocykla to znaczy:

 

Podzielić wszystkie rady tak by były przydatne w adekwatnym okresie użytkowania np:

 

1. Kupuję Jinluna

 

a. Co trzeba wiedzieć

b. Co sprawdzić

c. Co najlepiej od razu wymienić

d. Gwarancja

...itp.

 

2. Docieram Jinluna

 

a. ...

b. ...

 

3. Pierwsza zima Jinluna ...etc.

 

 

Co wy na to?

Tutaj jest kupę fajnych rzeczy, które nie jednemu mogłyby się przydać. I uchronić przed znikaniem. :crossy:

 

 

Dziewczyny na motory. :biggrin: Niezły rysunek

 

 

Będzie więcej. Możecie sciągać, wysyłać i robić z tym co chcecie. W końcu to materiały propagandowe :crossy:

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...