rambo666 Opublikowano 23 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2005 Stałem sobie spokojnie na światłach, na luzie, kiedy nagle zgasł. Było słychać tylko lekki szelest i silnik momentalnie przestał się kręcić. Ale nic nie szarpnęło, nie stuknęło - po prostu się zatrzymał. Zjechałem na pobocze, próbuję kopnąć, ale nie da rady, kopka stoi w miejscu. No to probuje go pchnąć - idzie bardzo ciężko, koło się kręci, ale silnik stoi!! W końcu coś tam zaskoczyło i silnik ruszył. Dojechałem do domu, mocy ma tyle ile miał, na wszelki wypadek dolałem troche więcej oleju. Czy to znaczy, że się zatarł? Trzeba teraz cos z tym zrobić?? Mogło się coś porysować w środku? Do paliwa leje mixol, 1:40 tyle ile mowi instrukcja. Ale mieszanke mam uboga, iglica na najwyzszym rowku (tylko przy takim ustawieniu swieca ma dobry kolor), a poza tym tego dnia dosyc ostro smigalem. Motorek to Jawa TS350. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2005 silnik ruszył. Dojechałem do domu' date=' mocy ma tyle ile miał, na wszelki wypadek dolałem troche więcej oleju. Czy to znaczy, że się zatarł?[/quote'] To znaczy ze sie nie zatarł :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tm85 Opublikowano 23 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2005 Jeśli robiłeś niedawno szlif to chwilowo nie przestrzegałeś zasad docierania.Jeśli na dotartym to się stało to gorzej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magneto Opublikowano 24 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2005 hmm... moze sie jaki pierscionek postawil w cylindrze... i na szczescie wrocil do swojego polozenia... ja takie objawy mialem w jawie 50.... tyle ze w ogole sie kolo nie krecilo i to trzasnelo lozysko na korbowodzie:/ moja rada: zdejmuj glowice i sprawdz stan tloka, tzn czy nie ma zadnego uszkodzenia wiekszego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anarch Opublikowano 24 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2005 Jeśli na docieraniu to powinno być 1:30, przynajmniej tak mam w czesie a w tsce raczej bedzie tak samo, hmmm faktycznie tak jak kolega napisal, motorek w tamtej chwile mogl sie zaczac zacierac, nie pilujesz za bardzo ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guziq Opublikowano 24 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2005 Jeśli robiłeś niedawno szlif to chwilowo nie przestrzegałeś zasad docierania.Mógłbyś bardziej rozwinać swoja wypowiedz? Tez docieram jawe i chce wiedzieć o co dokładnie Ci chodziło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukass Opublikowano 24 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2005 Ja bym zrzucił na wszelki wypadek głowice i ogólnie zajrzał czy wszystko jest ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magneto Opublikowano 24 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2005 Tez docieram jawe i chce wiedzieć o co dokładnie Ci chodziło. uwazac zeby moto sie nie przegrzalo, wiekszy stosunek oleju do wahy(jak juz napisali zapewne 1:30), stosunkowo czeste postoje moto, zeby sobie wystyglo...ja docieralem w ten sposob, ze pierwsze jakies 350km bardzo powolutku jezdzilem... potem jakies 50km ostrego pilowania i potem znowu jakies 100-150 powolnej jazdy... bo jak za duzo bedziesz powolutku to ci sie zamuli :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rambo666 Opublikowano 24 Września 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Września 2005 No więc dziś rano dolałem jeszcze ciut mixolu i wyjechałem sobie, żeby sprawdzić, czy może samo się naprawiło ;). Odpalił bez problemu, po paru km zatrzymuje się, wrzucam luz i zdechł. Przedtem coś w środku zaszeleściło, jak ostatnio. Wykręciłem świece, obie jasnobrązowe, ale na jednej kilka malutkich niebieskich kropek, jakby jakies opilki metalu sie porzyklejaly. Odkręciłem więc głowicę. A w środku nic, cylinder idealnie gładki, żadnych rys, dokładnie pokryty olejem. Więc chyba nic tam zatrzeć się nie mogło. No i nie wiem co to. Założyłem z powrotem głowicę, trochę pojeździłem i wszystko było ok. Ale jak znam życie, samo się pewnie nie naprawiło :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 24 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2005 samo się pewnie nie naprawiło :/Samo to sie nic nie robi, a szkoda :lol: Zrób remont silnika, chyba że masz pomysł na ewentualność zatrzymania pracy tłoków przy 100km/h a co za tym idze tylnego koła 8O (zawsze trzeba brać pod uwage najczarniejsze scenariusze) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robak Opublikowano 24 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2005 Samo to sie nic nie robi,jak nie jak tak :P silnik ruszył. Dojechałem do domu, mocy ma tyle ile miał, na wszelki wypadek dolałem troche więcej oleju. Czy to znaczy, że się zatarł? To znaczy ze sie nie zatarł ale ja tak miałem ostatnio :P tez dojechałem do domu a pozniej sie zatarł !@@#$$%^&& ehhh brak mi słów (i kasy :D ) ale na nowym tłoku znowu lata ;) Cytuj SPRZEDAM CZĘŚĆI HONDA XR XL NX 600 650, kontakt 600031499 lub [email protected] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kojotkurier Opublikowano 25 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2005 silnik na stol i rozbiez przyczyna -skutek mialem cos takiego w janku kiedys - jade i nagle az silnik przychamowal motocyklem ale zaraz puscil i wiecej sie nie powtorzylo ;) :?: wiec nie grzebalem ale skoro u ciebie to nie pierwszy raz to silnik na stol pozatym janek byl po szlifie wiec cos tam mogl zlapac :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rambo666 Opublikowano 25 Września 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Września 2005 Hmm jakiś czas temu wyciągałem gaźnik i filtr powietrza, może coś źle wpasowałem przy zakładaniu i jakieś paprochy naleciały?Trochę też kombinowałem z tłumikami... Bo mniej więcej od tego momentu przy jeździe na niskich obrotach i przy małym otwarciu przepustnicy coś zaczęło szarpać. Kiedyś przy zamykaniu przepustnicy słychać było taki fajny dwusuwowy dźwięk, a teraz zamiast tego mocno hamuje i szarpie, trzeba od razu włączyć na luz, bo można ochujać. Może coś tam w środku stawia opór i dlatego się zaciera?Co jeszcze może być przyczyną takiego szarpania??? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tm85 Opublikowano 25 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2005 Co jeszcze może być przyczyną takiego szarpania??? PozdroRozregulowany gaźnik a dokładniej wolne obroty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Solo Opublikowano 25 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2005 wez sprawdz wszystko po koleji....w ogole ten opis jest troche enigmatyczny co sie dzieje ....byc moze jest tak ze skoro go docierasz to za ostro go krecisz tlok puchnie i lipa...a jak raz Ci pierscien z tlokiem spuchnie to bedzie puchl stale wiec pozostaje wymiana tloka.... jesli nie masz zapasowego tloka to wyjumuj silnik z ramy rozkladaj i skladaj jeszcze raz... powoli i dokladnie..... i szukaj przyczyny.... Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.