Skocz do zawartości

Wszystko o Suzuki DR 350


Rekomendowane odpowiedzi

Szczerze powiedziawszy to nikt ci tego przez internet nie zdiagnozuje :/ Musisz sam popatrzec i poustawiac wszystko tak jak powinno byc. Jak masz jakas DR w poblizu mozesz pokusic sie o sprawdzanie poszczegolnych elementow, takich jak swieca, cewka, itp.

 

A jak z kompresja w twoim moto?? Nie masz czasami pierscionkow do wymiany albo uszczelniaczy zaworowych?? Moze przez te nieszczelnosci dostala ci sie benzyna. Olej wyglada normalnie?? Dlugo moto lezal na boku??

 

POZDRO

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w gazniku ok, jest dobrze wyregulowany.

Zawsze mialem problem ze szczelnoscia kranikow chyba, bo codziennie rano na srubie do spuszczania paliwa z komory plywakowej a także na silniku byla benzyna... motor stal miesiac na parkingu, wiec to paliwo w koncu moglo sie do silnika dostac, i jesli sie odstalo to co robic?

Sprawdzilem temperature ramy, po ok 3-4 minutach chodzenia silnika, rama lekko sie zagrzala, byla letnio ciepla :D ale nie pamietam jak wczesniej bylo, wydaje mi sie, ze dosc szybko sie nagrzewala... choc glowy nie daje. Co z tym olejem przewyzszajacym poziom F (max)?? skad on tam w takiej ilosci??

EDIT:

Są nowe powody do dyskusji....

 

Dzisiaj motor już nie odpalił :/ co może się dziać do cholery? Juz mnie on tak wkur*** ze pojecia nie macie :)

pozdrowionko

Stary masz ewidentni sfajczony gaźnik, to znaczy zawór iglicowy. Leje Ci sie beznzyna do silnika. Kup komplet naprawczy gaźnika z zaworkiem i do roboty. Cudów nie ma, bedzie hulał. Od zepsutej elektryki (moduł cewka) jeszcze zaden motocykl nie kopcił.

Pozdrawiam

Aha wymień olej ( ze szczególn uwagą na spuszczenia oleju z ramy na dolnym wężu-mało kto o tym pamięta)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaznik byl czyszczony, regulowany i do wypadku bylo wszystko okej. (gdzie kupie taki komplet naprawczy do gaziora i ile kosztuje?)

 

Olej jest strasznie ciemny, ciemno-brazowy wpadajacy w czarny...

 

Moto nie lezalo, poniewaz wbilo sie w samochod :cool::D

 

wczoraj odpalilem na pych i potem kopka odpalalem...

dzis ani kopka (brak kompresji) ani na pych...

Edytowane przez Scooby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak pachnie ten olej?? Czuc troche benzyna?? Co do braku kompresji - wyrobione pierscienie, wyrobione uszczelniacze zaworowe, zle ustawione luzy zaworowe albo cos z rozrzadem. POZDRO

 

Pozniej sprawdze jak pachnie, choc nie wiem czy dam rade, bo przeciez moto nie pali. Ale bede spuszczal olej i wymienial filter, mam nadzieje, ze to cos pomoze... czy od uderzenia moglyby sie luzy przestawic... bo jesli chodzi o wyrobione pierscienie i uszczelniacze, to raczej nie mozliwe, bo do wypadku wszystko chodzilo jak w zegarczeku. a od stania na parkingu pierscienie ani uszczelniacze sie nie wyrabiaja...

 

 

pozdrawiam

 

 

Ja wysiadam, nie dam rady z tym zlomem....

 

jak nie urok to przemarsz wojsk...

nie moge odkrecic tej srubki pod silnikiem cala juz zjechalem i ani SUKA drgnie... :/

jest inny sposob spuszczenia oleju?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a od stania na parkingu pierscienie ani uszczelniacze sie nie wyrabiaja...

ale gumka na zaworku iglicowym parcieje :icon_mrgreen:

 

Używaj klucza nasadkowego, jeśli masz palnik propanowy to rozgrzej korek, poczekaj az ostygnie i rozgrzej karter i spróbuj odkręcić. Inaczej sie nie da spuścić, bo największy syf zbiera sie dokladnie tam gdzie masz spust. Jeśli nie dasz rady to trzeba piłować łeb korka tak żeby pasował mniejszy klucz. Miłego, artystycznego dłubanka :biggrin:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

artystycznego dlubanka... ja bym to ujal inaczej. Pier****nia sie do usranej smierci :clap:

 

a co to jest ten karter?

 

palnika nie mam wiec ni chu chu. A jak sciskam kombinerkami to normalnie, ani drgnie.

 

A jakies WD40 czy cos takiego pomoze??

Edytowane przez Scooby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postukaj w srube mlotkiem - powinno obruszyc troche srube. Dziwie sie, ze sie nie da odkrecic bo przeciez do oleju sie zaglada stosunkowo czesto :/ Na pewno krecisz w dobra strone?? Masz jeszcze jedna srube od spuszczania na rozgalezieniu ramy przed cylindrem. Jednak calego oleju tym nie spuscisz, tak jak pisal thors. Podstawa do takich operacji jest porzadny klucz. Najlepiej sprobuj innym mniej zuzytym. Mozesz go sprobowac wbic na gwint i dopiero krecic. POZDRO

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem wam szczerze, ze pierwszy raz wymieniam olej. I kurde, ta sruba do spuszczania z rany jakby nie ruszana, z farba odeszla :D

 

a ta pod silnikiem to chyba przyspawana :/

probowalem mlotkiem i nic. a ciezko tam krecic kluczem, bo nie ma dostepu. Krece w lewo, sprawdzilem na butelce na wszelki wypadek (odwrocilem ja do gory nogami) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WITAM !!!!

 

MAM TAKI PROBLEM , ZE JECHALEM SOBIOE NORMALNIE I NACISNALEM NA PRZEDNI HAMULEC I LTOCZEK NIE ODBIL Z POWROTEM. TERAZ JAK NACISKAM NA HAMULEC TO NIE MA CISNIENIA I WOGOLE TLOCZEK SIE NIE WYSOWA CO MAM ZROBIC !!!!!! CZY TO SZLAK TRAFIL POMPE HAMULCOWA CZY CO !!!!! POMOZCIE !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie urok to sraczka czyli dalszy ciag problemow :icon_evil:

 

odpalilem motor <jupi> ale co z tego.... :/

dziwne jest to, ze z kazdym odpaleniem i sprawdzeniem oleju (po ok 2 min) jest go na bagnecie coraz mniej... dziwana sprawa, prawda?

 

po ustawieniu odpowiednich obrotow, mieszanki itd, itp wsiadam na motor, ruszam... puszczam manetke, ktora dokreca sie do konca, ale moto nie zwalnia ciagnie dalej... ratuje sie sprzeglem! Co widze i co slysze obroty w granicach 5-6 i nie schodza, krece srubka od obrotow i zaczynaja spadac, jak juz spadna to moto zaczyna gasnac wiec znowu podciagam do 1,5-1,7, ruszam puszczam gaz i powtorka z rozrywki... niby wskazywaloby na zacinajaca sie linke gazu, ale obroty od krecenia srubka chyba by nie spadaly, gdyby byla zacieta (choc manetka dokreca sie do konca, czyli polozenie poczatkowe)... czy sie myle?

 

co sadzicie?

 

pozdrowionko

Edytowane przez Scooby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie urok to sraczka czyli dalszy ciag problemow :icon_evil:

 

odpalilem motor <jupi> ale co z tego.... :/

dziwne jest to, ze z kazdym odpaleniem i sprawdzeniem oleju (po ok 2 min) jest go na bagnecie coraz mniej... dziwana sprawa, prawda?

 

po ustawieniu odpowiednich obrotow, mieszanki itd, itp wsiadam na motor, ruszam... puszczam manetke, ktora dokreca sie do konca, ale moto nie zwalnia ciagnie dalej... ratuje sie sprzeglem! Co widze i co slysze obroty w granicach 5-6 i nie schodza, krece srubka od obrotow i zaczynaja spadac, jak juz spadna to moto zaczyna gasnac wiec znowu podciagam do 1,5-1,7, ruszam puszczam gaz i powtorka z rozrywki... niby wskazywaloby na zacinajaca sie linke gazu, ale obroty od krecenia srubka chyba by nie spadaly, gdyby byla zacieta (choc manetka dokreca sie do konca, czyli polozenie poczatkowe)... czy sie myle?

 

co sadzicie?

 

pozdrowionko

 

2 min to wg mnie zbyt malo by zabierac sie za sprawdzanie pozniomu oleju i regulacje gaznika, moto powinien na ssaniu sie jeszcze przez ten czas nagrzewac! Tak czy siak gaznik. Na pewno jest wyczyszczony? Zadna dysza nie zapchana? Plywak nie jest dziurawy? nie wiesza sie? Jest dobrze ustawiony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 min to wg mnie zbyt malo by zabierac sie za sprawdzanie pozniomu oleju i regulacje gaznika, moto powinien na ssaniu sie jeszcze przez ten czas nagrzewac! Tak czy siak gaznik. Na pewno jest wyczyszczony? Zadna dysza nie zapchana? Plywak nie jest dziurawy? nie wiesza sie? Jest dobrze ustawiony?

 

 

w kazdej instrukcji napisane jest, ze ok 2 minuty :icon_evil: a ty ile odczekujesz? (teraz skumalem, ze sie nie zrozumielismy, nie sprawdzam oleju po 2 minutach grzania... tylko 2 minuty od wylaczenia motora :) )

gaznik-wyczyszczony, wydmuchany, i ustami i sprezonym powietrzem-kazda dysza osobno rowniez. Plywak nie jest dziurawy, ladnie chodzi, powietrze w kazdym razie nie przechodzi kiedy jest luzno w komorze....

takze raczej to nie gaznik. Dwa razy był czyszczony. tuz przed wypadkiem i zaraz po odebraniu z parkingu...

Edytowane przez Scooby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy pomóżcie!

Moja drka przeszła operację wymiany łańcuszka rozrządu.

Przy okazji wymieniłem olej, filtr oleju.

 

Po złożeniu i świeżym nalaniu oleju nie ma prawie w ogóle sprzęgła :) Czym może to być spowodowane?

Zapaliła super, za pierwszym razem. Tylko po 1 minucie pracy, z kolanka rury wydechowej zaczeło sie kopcić. Bardzo mnie to przestraszyło i nie odpalałem jej więcej. Dekompresator też trochę inaczej chodzi - jakby lżej.

 

Czym to może być spowodowane?

Edytowane przez widget
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...