Skocz do zawartości

jazda w nocy....


stopmen
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

siemanko, wczoraj postanowilem posmigac sobie w nocy, i nie byloby w tym nic dziwnego poza tym ze malo sie nie rozje..alem przy zjezdzie na autostrade. nie wiem czy mnie za bardzo fantazja poniosla czy co ale k...a nie zmiescilem sie w zakret, bo w sumie ch..a bylo widac, i wogole bardzo trudno jest ocenic jak szybko sie mozna zlozyc w zakret ktorego widac tylko poczatek. wogole jakos w nocy na sprzecie odechcialo mi sie latac nawet autostrada.

pyt. moje do bardziej doswiadczonych motocyklistow czy lubicie latac w nocy? a szczegolnie na nieoswietlonych drogach?moze jakies porady? :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często jeżdże w nocy - czasem jest to przejażdżka w okolicy miejsca zamieszkania, a czasem zdarza się, że na pokonanie zaplanowanej trasy w podróży po prostu brakuje czasu i trzeba kończyć traskę po zmroku. Najdłuższa taka moja jazda to było 300-400km po ciemku, choć to żaden rekord.

Wskazówki? Warto mieć dobre światła i DOBRZE JE USTAWIĆ. Światła "krótkie" powinny dawać niezły pogląd na stan nawierzchni przed motocyklem. Reflektor warto mieć CZYSTY, jesli robali jest dużo, to raz na czas warto je na stacji zmyć z reflektora. To samo dotyczy wizjera, który warto myć dokładnie na mokro, bo rozmazane robale skutecznie utrudniają zobaczenie czegokolwiek.

No i prędkość należy dostosować do warunków. Jeśli nie widzisz dobrze zakrętu, to możesz sobie mrugnąć długimi - nawet jeśli chwilowo kogoś oślepisz, to jest to lepsze, niż wydzwonienie w barierkę. W nocy zasadniczo jeżdżę wolniej niż w dzień, szczególnie na drogach Środkowej Europy.

Jeśli masz za słabe światło w moto, możesz rozejrzeć się za akcesoryjnym. Wydatek nieduży, a może pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku śmigając po Europie nawinąłem czterocyfrową liczbę km na nocnych eskapadach, moje spostrzeżenia:

- Podstawa: za kierownica motocykla DA SIĘ zasnąć... sprawdzone :roll: Przy przelatywaniu kilkusetkilometrowych odcinków w zupełnej ciemności, autostradami, gdy jedynym dochodzącym nas dźwiękiem jest monotonny szum wiatru... oczy zamykają się same...

- Warto pamietać, że nie wszystkie stacje benzynowe są otwarte całą dobę... w Polsce moze nie jest z tym aż tak źle, ale raz przytrafiło mi się wylądować w angielskim miasteczku z wysuszonym niemal do zera bakiem, perspektywą przejechania 250 km przede mną, na zamkniętej na głucho stacji... miałem cholerne szczęście, że akurat spotkałem kilku miejscowych w samochodzie, którzy mnie poratowali

- W nocy dużo ciężej uzyskać pomoc na drodze - warto o tym pamiętać i chociażby w najbardziej podstawowych sprawach się zabezpieczyć przed noclegiem na poboczu - chociażby i głupia kontrola stanu benzyny, zwłaszcza w motocyklach bez wskaźnika...

- Angole (zwłaszcza na prowincji) nie potrafią obsługiwać przełącznika długich świateł... u nas jest z tym lepiej, niemniej ponowne przyzwyczajenie wzroku do ciemności trochę trwa... generalnie debilom trzeba mrugać długimi tak długo aż się zreflektują... no i przy okazji warto się zastanowić samemu nad nadużywaniem świateł drogowych... a nóż jakiś oślepiony katamaraniarz po prostu nas staranuje :roll:

- W nocy jest zimno... może wydawać się to głupie, ale jeszcze nigdy tak nie żałowałem braku pasa nerkowego jak podczas tegorocznych nocnych przelotów... kilka godzin jazdy, bez żadnej możliwości rozgrzania się potrafi dać nieźle w kość... wątpliwa zaleta: czasami być moze tylko dzięki temu, że z zimna szczękałem zębami tak, że mało ich sobie nie powybijałem, być może tylko dlatego nie zasnąłem

- Wizjer lubi sobie w nocy zaparować... wartwa antifogu jak najbardziej pożądana, ponadto warto mieć ze sobą coś do przetarcia szybki, bo robactwo potrafi naprawdę skutecznie pogarszać widoczność

 

Podsumowując, ja tam bardzo lubię latać w nocy... zwłaszcza, kiedy jestem sam na drodze... wszystko wygląda wtedy jakoś inaczej :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeslij juz to po znanych trasach,generalnie unikam jazdy nocnej gdyz pare razy omal nie zginalem,ale najwieksze przegiecie to jazda w okularach slonecznych w nocy! ktora to mialem okazje doswiadczyc,z uwagi na kask jaki mam czyli otwarty + okulary,zawsze myslalem ze mrok mnie nie zastanie. a jednak i co wtedy? jechac wolniej bez czy ciut szybciej ale z okularami "na pol" zalozonymi,poza tym w nocy wszystkie insekty leca w strone naszego swiatla,czasami jest niezla zagrycha,jak sie nie ma chustki na twarzy :mrgreen: co tez sie zdarzylo,no i nie wspomne juz o wszystkich psach,sarnach i "kangurach" ktorych nie widac jak nadbiegaja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

ja osobiście lubie jeździc w nocy mimo iż wiąże sie to z wieloma niebezpieczeństwami. Jadac po nieoswietlonej drodze skupiam sie tylko i wyłącznie na tej części drogi, którą oświetla reflektor a wiec bardzo niewielkiej przestrzeni. Nigdy nie wiem czy z boku nic mi na droge nie wskoczy. druga sprawa to jeżdże tylko w kasku z szybą bo cmy i inne insekty pchają sie do swiatła a że nie mogą w nie trafic to los tak chce że trafiają zazwyczaj w oczy i jak jade to co chwile rozbija mi sie o szybkę jakiś owad.

 

Warto mieć dobre światła i DOBRZE JE USTAWIĆ
- święta prawda o której niejednokrotnie sie przekonałem

pozdro i uważajcie na siebie jezdżąc w nocy..... i nie tylko.

Stare motocyklowe przysłowie mówi: jak się nie wywrócisz.....to se nie poleżysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam lipne światła i musze w ciemnościach 'nadużywac' długich, czyli prawie ciągle są włączone. Na szczescie nie często smigam jak jest juz ciemno, a jak nawt sie zdazy czasami, to jest to moja stała trasa przez którą moge jechac na długich, bo mało kto tam jezdzi, a potem juz wjezdzam w strefe 'zabudowana' wiec są latarnie i nie ma problemu z widocznoscia :) Jedyny prawdziwy minus, to to ze mam 'ciemną' szybke :evil: No i niestety robie takie miny, ktore nawet trudno sobie wyobrazic, ale gonie, zeby tylko dojechac do domu :) A ile much spotykam...Haha.

Pozdrowionka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja lubię :evil: jak jadę sam w nocy to jest jakiś taki dodatkowy dreszczyk emocji :) ale trzeba być dobrze ubranym żeby to sprawiało przyjemność bo inaczej to się tylko o zimnie myśli :) czasem miałem takie misje że sobie w nocy na moto wskakiwałem i rura przed siebie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio z kolegą zrobiliśmy wieczorem traske do zakpanego (jeszcze widno było) i z powrotem (juz ciemno).... powiem wam że wsumie niedługo śmigam ale tyle podbramkowych sytuacji co miałem przy powrocie po ciemku to jeszcze nie miałem.... :? masakra, kilka razy źle obliczyłem zakręt i niestety było blisko... mijanie sie z katamaranami to istna rosyjska ruletka , nie daj Bóg żeby było co na drodze albo ktos z boku z ciemności wleciał na jezdnie :roll: ... za szybko sie jedzie to hardcor za wolno to szybka paruje i g.... widać , zimno do tego , muchy siakies , sarny, jeże , zimny asfalt i gorsza przyczepność tez czasem moze zaskoczyć...

ja sie wyleczyłem z jazdy w nocy ...dla mnie to średnia przyjemność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też lubie jeżdzić w nocy ale po dobrze oświetlonym mieście wtedy jest fajny klimacik :mrgreen: ,po nieoswietlonych drogach jeżdzi sie strasznie poniewarz mam czarna szybke w kasku i nic nie widze, 8) , a wtedy musze otwierac szybkę przez co całe stada wszelkich robact wpadaja do kasku

ps.wczoraj złapałem kapcia moją ecią własnie w nocy,naszcęście to było niedaleko domu,dzisiaj trzeba jechac po dętke bo nie chce mi się juz kleić, :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj złapałem kapcia moją ecią własnie w nocy,naszcęście to było niedaleko domu,dzisiaj trzeba jechac po dętke bo nie chce mi się juz kleić, Buttrock

 

Masz pecha z tymi kapciami jak ostatnio Cię widzialem to też zmienialeś :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz pecha z tymi kapciami jak ostatnio Cię widzialem to też zmienialeś

 

chyba tak,ale teraz to kupie juz nowa dętke bo jak wtedy zmieniałem pierwszy raz to jak ja zobaczyłem to sie za głowe złapałem ile tam jest łatek,ktos chyba jezdził po samych gwożdziach :),

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem wam że wsumie niedługo śmigam ale tyle podbramkowych sytuacji co miałem przy powrocie po ciemku to jeszcze nie miałem.... Confused masakra' date=' kilka razy źle obliczyłem zakręt i niestety było blisko... [/quote']

 

dokladnie, witaj w klubie, i z tymi zakretami, wlasnie mialem taka przygode ze odkrecilem dosyc mocno-fakt, 1,2,3, zakret, klade sie ale widze ze linia ciagla ktora wyznacza krawedz jezdni juz przemknela pod przednim kolem a ja ide do zewnetrznej, byl to wjazd na autobane i dobrze ze o tej godz. byl maly ruch bo wynioslo mnie prawie na srodkowy pas, i gdyby akurat lecial jakis woz to by mnie pozamiatal pieknie, juz noga nawet staralem sie podpierac jakby byl slizg, ale na szczescie jakos wyszedlem, ufff

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama noc nie jest tragiczna... Jesli masz światła w odpowiedniej pozycji... jest ok... Ale deszcz + noc + mgła + nowa droga bez oswietlenia, pasów, jakich kolwiek odblasków przez las, niebo ciemne (deszcz) + stara szybka w kasku (zauważalnie porysowana) = TRAGEDIA...

 

Udało mi się jechać tak w te wakacje (wcześniej te wszytkie okoliczności nie przytrafiały mi się jednocześnie...) i jechałem z otwartą szybą 70 - 80 km/h, mgła skutecznie utrudniała widoczność, deszcz potęgował prawdopodobienstwo straty przyczepnosci na winklu, katamarany oslepiały przez szybe w kasku która jest do wymiany... tragedia.

 

Pasy na drodze wiele dają! i ich trzeba się trzymac :(

 

Sama noc jak noc. Nic nadzwyczajnego :) Ale pewnie lepiej mają motocykliści gdzie mają po 2x H4 albo zmieniają na mocniejsze :mrgreen: Wiecej widać...

 

Czarna szyba w nocy to tragedia!! Nie polecam nikomu!

 

W nocy smigam w kamizelce (w dzien nie zawsze, raczej mniej niż wiecej) i napewno to pomaga zobaczyć motocykliste wcześniej! Bardziej zwraca uwage niż samo światło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...