Skocz do zawartości

Nie chce się rozpędzać - Jawa 350 :/


Romek.RR
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem ze swoim sprzętem, mianowice powyżej 100 - 110 zachowuje się jakby nie dostawała paliwa i nie chce się rozpędzać , żeby jechała trza manipulować gazem, bo inaczej to prędkość spada do ok 80 i się krztusi. Jeśli np rozpędzam się powoli, tak delikatnie czekam aż mi 100 wejdzie i dopiero daje po gazie to wtedy rozp. się do ok 120, może troche więcej, przejedzie tak kilka chwil i znowu się krztusi. Natopiast jeśli jade ostrzej i rozpędzam na każdym biegu do końca, to jak tylko dojdzie do 100, odrazu traci moc :-x . Zapłon jest ustawiony idealnie, gaźnik czyściutki, próbowałem rególować i dalej dupa :D Pls o jakieś rady, z góry dzięki :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie to samo

1 wywaliłem filterek który sam zamontowałem

2 rozwierciłem nabrzmiałe otworki w gumowej uszczelce kranika i oczysciłem dokładnie kranik

3 oczysciłem gaźnik łacznie z wykręceniem zaworka iglicowego i przeprowadziłem regulację

4 oczysciłem tłumiki

i git

sprawdx ustawienie zapłonu i przy okazji stan ( moga byc osłabione)spręzynek na młoteczkach przerywaczy- wyczynowcy montuja po dwie np. w WSK by podnieśc jej maksymlane obroty

 

podrawiam

Mirek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, z tymi sprężynkami to bardzo możliwe, gaźnik męcze już duuużo czasu, a efekty conajmniej niezadawalające. No ale nic, umyje go jeszcze raz przedmucham wszystkie otworki sprężarką, poczyszcze kranik, no i założe po 2 sprężynki. Mam nadzieje że pomoże.

Dzienki za rady ;)

 

[ Dopisane: 14-08-2005, 21:14 ]

Wstawiłem dodatkowe sprężynki, ( od WSK-i ), akurat jakoś łatwo się zmieściły. Faktycznie czuć że wyżej się wkręca, na 3-ce ponad stówe poszła, dokładnie się nie przyjżałem ale 105 to na bank, ale jak wbije 4-ke to dalej to samo, przejedzie kilka metrów na pełnym gazie i buuuu..... Jak dam mniej gazu to normalnie idzie. Będe musiał dalej z gaźnikiem walczyć :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie, jak można zwiększyć poziom paliwa, bo w komarkoskich silnikach jest w gaźniku taka mała tulejka nad pływakiem, którą można wsunąć, albo wysunąć, żeby zmienić poziom, ale w jawie ost. patrzyłem i nic takiego nie widziałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdz drożnośc tłumików

:-D kiedys naprawiałem tske w której własciciel by ja wyciszyc bo jego zdaniem uszczelki były za drogie i łatwo sie wypalały użył swieżo skoszonej długiej trawy( kupkówki jak znam rolnictwo hihi) owszem nie dośc że ja zatkał na bank to jeszcze zrobiło sie siano po kilku km a jak slicznie dymiła :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

użył swieżo skoszonej długiej trawy

 

:-D :-D

 

Dziś złapałem chwile czasu, więc postępując wg Waszych wskazań zająłem się kranikiem. Jak patrzałem na strumień bęzyny, która się z niego wylewa to miałem wrażenie, że czołg by pojechał na paliwie lejącym się tak szybko. Otórz okazało się że nie. Policzyłem ile paliwa daje taki kranik na 100 km. Wziąłem prędkość 120 km/h , którą tak ciężko mi przekroczyć, i zmierzyłem ile paliwa wylatuje z kranika w ciągu 1 min (przy 120 km/h to 2 km).

Okazało się że w 1 min przechodzi przez niego 48 ml wachy. A więc

2km - 48 ml --> 100 km - 2,4 l

 

2,4 na setke to zdecydowanie za mało jak na jawe :-)

 

Powiększyłem dziurki o uszczelce w kraniku, teraz paliwo leci 3 razy szybciej, a ponad 7 l na stówe to już chyba wystarczy żeby motorek pokazał co potrafii :)

 

Jeszcze nie sprawdzałem bo w baku pustki, ale mam nadzieje że to w tym był pies pogżebany :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie własnie to było - by zlikwidowac sączenie się paliwa z kranika ścisnałem bardziej sprezyne dociskową co w efekcie spowodowało wieksze ścisnięcie uszczelki i pomniejszenie otworków, teraz smigam w porywach ok 100 gra

chyba spowrotem zastosuje filterek

podrawiam

 

Mirek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś przetestowałem moto na naprawionym kraniku. Kupiłem 3l zupy i w droge. Moto chodzi lux :D :D :) Przez ponad 4 km wskazówka nie spadła poniżej 120 km/h, a motor ani pyrchnął :) . Żebym się za bardzo jednak nie cieszył jakieś 5 km od chaty jakiś kabel się rozłączył, zapaliła się kontrolka ładowania, silnik zgasł, iskra znikła :? (ale tym się już szczególnie nie martwie, troche zabawy z kablami i będzie działać :-) )

Jeszcze tylko dokładnie wyrególować gaźnik, pobawić się z zapłonem i będzie git (troszke strzela do gaźnika, zapłon jest o ile się nie myle, za wczesny ?? , ale to nic)

Jakieś 15 min temu zaciągnąłem bydlaka do domu i jeszcze mam płuca na wierzchu, ale i tak jestem very happy, w końcu pozbyłem się wady z którą walczyłem od ponad roku :)

Serdeczne dzięki Wam za rady ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...