01kriters Opublikowano 3 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2005 Powiem tylko tyle że koleś wjechał mi na światłach w tył motocykla....... s łysze pisk ....we wstecznym lusterku widziałem że już we mnie wjedzie wiec dodałem gazu na maxa i starałem się uciekać z toru jazdy samochodu........ jednak nie wystarczyło baran na szczęscie uderzył centalnie w wydech, prawy podnóżek i moją nogę- .......po prostu zmiótł te części (nie licząc nogi bo ta jest cała i zdrowa poza małymi zadrapaniami) a sam zaliczyłem mały lot :notworthy:, szczęście że udało mi się troszke zjechać strach pomyśleć co by się stało jakby uderzył w moje koło 8O Mi praktycznie nic sie nie stało , po prostu nic oprócz obtarć i ogólnego potłuczenia... Baran w almerze przyznał się do winy , policja wlepiła mu mandat więc mam nadzieje że nie będe miał problemów z odzyskaniem kasy....... Cała sytuacja miała miejsce w Wejherowie, czy tam w jej okolicy.... więc ja długo się nie zastanawiając zadzwoniłem do Idaho który pomógł mi zabrać sprzęta i podnieść mnie troche na duchu, zawieźć na dworzec itd., wielkie dzięki :notworthy:..... Co dziwne w piątek miałem podobną sytuacje w Wawie tylko zdażyłem uciec - koleś zatrzymał się w miejscu gdzie wcześniej stałem, a ten baran zatrzymał się z 20 m za światłami 8O Morał jest jeden albo zamontujcie sobie oczy w dupie albo na każdych swiatłach wypatrujcie w lusterku co się dzieje za waszymi plecami.... ja przeważnie cały czas śledze co się dzieje a tym razem za późno się spojrzałem i taki był finał,......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aLLy Opublikowano 3 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2005 Wspolczuje Ci bardzo, jak widac glupota katamaraniarzy nie zna granic. Kurde, sprzedajesz motor a tu taki nie fart.... Najwazniejsze ze nic Ci nie jest :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01kriters Opublikowano 3 Lipca 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2005 Co śmieszniejsze właśnie jechałem do chłopaka co chciał kupić ode mnie moją kawke ( po całym zajściu zadzwoniłem do niego ..... umówiliśmy się że jak doporwadze je do właściwego stanu mam do niego wpaść. motocykl nie jest poważnie rozwalony... wydech jest podziurawiony więc trzeba wymienić go na nowy, podnóżek zresztą też a tak to nawet bak się nie zadrapał - jeszcze przez sec widziałem jak moje moto jedzie obok mnie :? chwilke poźniej widziałem dach samochodu apotem to już leżałem na ziemii. szczęscie że ten koleś mnie nie przejechał.... myśle że uderzył mnie tak w granicach 30-40 km/h ,, wydaje się że to tak nie wiele a jednak..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aLLy Opublikowano 3 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2005 No to rzeczywiscie miales pecha... Teraz tylko wyciagnij kase od ubezpieczalni i sprzedaj motor :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blankaP Opublikowano 4 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2005 Bezpieczniej jest stawać obok jakiegoś auta, a nie za nim. Jakby co, uderzenie pójdzie w auto, a nie bezpośrednio w ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01kriters Opublikowano 4 Lipca 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2005 No tak, tego nie musisz mi mówić ,ale jeszcze raz przeczytaj mój opis... nie stałem za nikim..... stałem sam więc nie miałe za kogo się schować........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ozzy369 Opublikowano 4 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2005 A podobno to motocykliści są niebezpieczni na drodze. No comment... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 4 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2005 A kursanty się dziwią, że każę wyrzucać na luz po zatrzymaniu i ocenie sytuacji w lusterkach... Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan Opublikowano 4 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2005 A kursanty się dziwią, że każę wyrzucać na luz po zatrzymaniu i ocenie sytuacji w lusterkach... ten luz to czasami może uniemozliwić szybką ucieczkę nie uważasz Tomku? mi raz wbity bieg uratował dupsko... sytuacja w sumie typowa. dojazd do świateł i spory ogonek przed nimi. Zatrzymuje sie jako ostatni i po chwili słyszę pisk opon w lusterku widze puszke sunącą w kłębach dymu prosto na mnie w tym momencie daję niemal na ślepo ognia miedzy auta. Po chwili puszka stoi na moim miejscu jakieś 30-50cm od zderzaka poprzedzającego auta... gdzie było by miejsce na mnie? czasami wbita jedynka może uratować motocyk a nawet zdrowie/życie jego załogi...PZDR! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martius Opublikowano 4 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2005 Tomkowi o luz chodzi o to ze dopiero po ocenie sytuacji w lusterkach czyli kiedy juz ktos za nami sie zatrzymal :( a nie od razu na swiatlach na luz :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01kriters Opublikowano 4 Lipca 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2005 Ok ale ja miałem już bieg zapięty, troszkę udało mi się odjechać (ok 2 3 m) ale nie spodziewałem się że ten debil będzie tak zasuwał. On się zatrzymał dopiero za skrzyżowaniem. Nie sądze żeby w ogóle patrzył na sygnalizacje albo na mnie , zaczął hamować 10-15 metrów przed światłami.... Można było uniknąć tej sytuacji , jestem tego świadom, ale i tak ciesze się że jakoś z tego wybrnąłem, bo jęsli bym się nie rusdzył strach pomyśleć co by się ze mną stało...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rg166 Opublikowano 4 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2005 Nie ma co ukrywac ze nowicjusz jestem. po co na luz po zatrzymaniu na światłach?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kudlaty Opublikowano 4 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2005 Nie ma co ukrywac ze nowicjusz jestem. po co na luz po zatrzymaniu na światłach?? Coby nie trzymac moto caly czas na pracujacym sprzegle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 4 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2005 No właśnie, na luz wyrzucamy dopiero PO OCENIE SYTUACJI ZA NAMI.Martius mnie ubiegł z wyjaśnieniem. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
swiruradom Opublikowano 4 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2005 kurcze KRITERS współczuje - ja sam mialem niedawno namarszałkowskiej przypadek- teraz nie jestem w stanie go opisac moze nast razem - % Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.