Skocz do zawartości

Czy Suzuki Bandit nadaje sie na pierwszy motor??


Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, jak sie wczuje to moze bede próbował innych predkosci ale to dopiero jak sie wczuje... jak na razie na jazdach na A, wiadomo ze trzeba regulaminowo jechac ale nie bardzo nawet po za tym chciałbym wiecej:)

Teraz lekki strach, ale jak sie dooobrze zaobcuje z moto juz swoim to bedzie lepiej.

Takie tam pitolenie o oleju w głowie i spokoju. Czasami mam wrażenie, że ludzie piszą takie rzeczy aby usłyszeć uspokojenie, że "będzie dobrze". A dobrze wcale być nie musi.

 

Jestem świeżakiem, który raptem zrobił 2tys. km na koniec sezonu (jeszcze go nie zamykam) na CB500. Nie wierzę, że nie odkręcisz do końca. Po co się oszukiwać? Człowiek przyzwyczaja się do przyspieszeń - niezależnie jakie by nie były. Ale to, że przyspieszenie nie robi wrażenia, nie znaczy, że się opanowało motocykl. To "wczucie" następuje bardzo szybko. Nie jest trudno przeszarżować :crossy:

 

Nie tłumacz zakupu "na wyrost" rozsądkiem i ekonomią. Hobby (dla większości sezonowe) w które ładuje się kilkanaście tysięcy na start. Załóż, że nie rozbijesz moto i go sprzedasz po tych 2 latach. Ile stracisz? Tysiąc? Jeśli nie stać Cię na zainwestowanie tysiąca w doskonalenie jazdy na słabszym motocyklu, to może od razu kup coś dużo "szybszego-docelowego". Musisz mieć jednak świadomość, że kupując mocniejszy motocykl nie kupujesz doświadczenia, a jedynie spokój portfela, że się nie przesiądziesz z niego przez kilka lat. Gdzieś Ci się śpieszy, że nie możesz się spokojnie pouczyć na słabszej maszynie?

 

Nie bez powodu na zachodzie ogranicza się moc. Źle na tym nie wychodzą. Patrzeć - uczyć się na cudzych błędach. Wg tych standardów nieblokowana 500 już jest na wyrost.

 

To tyle od młodziaka, który jeszcze niedawno jeździł na kursie 125 i 250 a poza miastem cisnął 70. Wystarczyło się dobrze ubrać i wsiąść na większą maszynę (w stosunku do tych eL-kowych) żeby bez problemu jechać 120 z poczuciem złudnego bezpieczeństwa. Pytanie jest: do czego się dąży? Żeby być mistrzem prostej, czy czuć się bezpiecznie w zakrętach? Czy bardziej cenisz 2 z przodu na prostej (na naszych drogach :banghead: ), czy doświadczenie bezpiecznie przejechanych km. A uwierz, że i taka 500'tka kręcona w górne zakresy przyspiesza "aż za dobrze" jak dla początkującego.

 

Zabić się oczywiście można na wszystkim, co nie powinno być argumentem za tym, żeby poprzestawać na skuterze, albo zaczynać od hayabusy. Doświadczeni zapominają o swoich początkach, niektórzy być może uważają, że pośredni motocykl był niewypałem, "szybko się znudził", jednak zapominają, że doradzają "przez internet" zupełnemu amatorowi, który powie wszystko ("no no, najważniejsze jest wyczucie, mam olej w głowie"), żeby tylko usłyszeć "bierz, poradzisz sobie" z ust doświadczonego motocyklisty.

 

PS. Jak ktoś się pyta o ceny części, serwisu - jakby to było najważniejszym argumentem za danym motocyklem - to może go po prostu na to nie stać? Myślisz, że jak często będziesz podjeżdżał na stację i lał "do pełna" za 60pln? Bo jak się chcesz rozjeździć, to musisz być świadomy, że w lato będziesz co drugi dzień tankował (albo codziennie :) ) Taki Bandit to nie jest kursowa 250 która pali tyle co skuter, tylko raczej mały samochodzik. Do tego jeżdżący dynamicznie początkujący robi mu w zbiorniku mały wirek ;) Więc skoro stać Cię na kilka tysięcy na paliwo w sezonie, to jakie znaczenie ma koszt serwisowania 4-cylindrowej rzędówki? Tak to wygląda - jak chcesz jeździć. Lepiej chyba liczyć doświadczenie "w km", niż "w latach" posiadania motocykla. :icon_twisted: Także kupuj tani motocykl, którego nie będzie żal choćby w przypadku parkingowej gleby i jeździj, po to, żeby po -dziestu tys. km kupić coś mocniejszego - nie "po roku posiadania i (pozornym) znudzeniu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Mam 170cm z groszami wzrostu i tez zastanawiam sie czy na spokojnie bede do ziemi w Suzi dosiagał bo na tym tez by mi zalezało:) ...

 

Hej,

Zależy do czego chcesz mieć ten sprzęt. Czy chcesz nim przede wszystkim jeździć, pokonywać kilometry czy tez poszaleć, lansować się "co to nie Ty".

Do tego jak podchodzisz do moto - pewnie, bez zrażania się jakimiś błędami czy też dość krytycznie i przejmujesz się za bardzo, że coś Ci nie wychodzi tj. z lekka niemrawo, z bojaźnią :D.

 

Jeśli chcesz jeździć to 500 Ci wystarczy. Zwinne, lekkie, nie za mocne. Będziesz jeździł i jeździł. Kumpel ma już drugi sezon CBF500, najpierw zablokowaną, potem ją odblokował i ... nie bardzo chce mu się zmieniać jej. A jeździ dużo - codziennie, plus trasy (nie jeden przy takim dystansie już by wymieniał na lytra :D).

Bandzior też może być. Fajnie nim się jeździ, moc też nie za dużo i jak to czwórka rzędowa dopiero w najwyższych obrotach trochę kopie. Wada jak dla mnie to tylko jego ciężar i trochę ociężałość przy manewrowaniu i w zakrętach. Tym to się nie da swobodnie machać, trzeba trochę siły, techniki, wjeżdżenia w niego.

Ale do podróży, jazd jest fajny sprzęt. Choć inne konkurencyjne 600 tego typu podobno się trochę łatwiej prowadzą (opinie zaczerpnięte - sam nie sprawdzałem tego).

 

Więc jeśli potrzebujesz do jazd i nie zależy Ci na super lansowaniu to spokojnie wyjeździsz się pół-litrówką.

Na pewno lżej Ci będzie niż z Bandytem. Na niego musisz trochę siły i myślenia przygotować.

 

A części, koszty?

W tych popularnych sprzętach to nie masz co się pytać. Są popularne dlatego, że są dobre (sprawdzone) i części w cenach umiarkowanych. Serwisy podobnie Ci wyjdą. Kwestia jak utrzymany sprzęt i jak Ty będziesz dbał o niego.

Edytowane przez ZwierZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też nie wiem co kupić po zakończeniu szkoły, czy 500 czy bandita. Bandit ma lepsze przyśpieszenie, a o to najbardziej by mi chodziło, na v-max zlewam, max 150. Jeździłem troszkę na większych sprzętach i dosyć dobrze sobie radziłem, z manewrowaniem włącznie. Po drogach na 2oo zrobiłem ok 12000 km, pewnie na koniec szkoły bedzie z 15-16k. Mam 187 cm i 90 kg wagi, także klocek ze mnie hehe.

a tu taki krótki filmik z banditem, to mi się najbardziej podoba, te przyśpieszenie :D

Jawa Robby 50 ==> Yamaha XT 600E ==> Honda CB 900F Hornet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Koleś na fajne buty - takie prawie motocyklowe :bigrazz:

A w temacie- bandziorek jest wdzięcznym i wybaczającym błędy moto, co nie oznacza, że nie potrafi jechać. Wręcz przeciwnie, gdy się go wkręci wyżej, ma niezłe odejścia. Są to moje odczucia z jazdy banditem 600S w wersji 00'-05'. Nie będziesz żałował :buttrock:

<<=== BORN TO RIDE ===>>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... czytam, czytam i sie zastanawiam dalej nad wyborem pierwszego moto... Jezeli chodzi o cel kupienia, nie chce jak wczesniej pisalem sportowego(co za tym idzie, predkosci, przyspieszenia itd ale takze owiewek, które mogłby na poczatku byc poczaskane i znow kasa), chce normalny turystyk, wygodny... Choc nie ukrywam, ze raz do razu troche gazu na dobrej drodze by sie dało:) Na prawku A jezdze Suzuki GN 250, wazy 160kg(z tego co wyczytałem w necie), dosc wporzadku waga, wysokosc siodła około 740mm, tez jest super, mam jeszcze troche luzu:) Cb500 wazy 170 kg bodajze wiec waga ok, siedzisko znow 780mm jak dobrze pamietam, wiec w moim przypadku(170cm) moze to byc chyba juz w miare idealna(w sam raz) pułka... Co do Bandita ponad 210 kg, juz tak jak pisaliscie trzeba miec siły i uwazac na wywrotki chociaz na placu go przeprowadzajac:P Siedzisko znow ma ponad 800mm i tu sie bardzo zastanawiam czy dosiade go bez problemów... Co do wyboru dlatego pisałem o Bandicie, bo za 2 lata szykuje mi sie wesele i nie bedzie kasy na wymiane... a jak teraz dobrze pojdzie to moze kupiłbym moto i dlatego podkreslałem Bandita bo chciałbym juz miec go na dłuzej(min 3-4 lata, moze i dłuzej) do jazdy spokojnej, czasami dynamicznej:)

Tak to wyglada, jeszcze czas do wyboru, kupna ale nie mowie, ze kreci mnie juz zakup:P Choć powiem szczerze, ze zakup takiej Cb500 nie bedzie sie graniczył z duzym wydatkiem a wtedy jak na podwórku mi poleci w prawo czy lewo nie bede załował:P

Pozdrawiam!

p.s. CO do siedzenia fajnie by bylo jakby ktos o moim podobnym wzroscie tu sie wypowiedział na temat usiadania poszczególnych maszyn;]

Edytowane przez MichaelloEs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiałem nad CBF 600 S lub właśnie Banditem ("od razu na dłużej")... Pieniądze nie były problemem... Rozsądek i obawy zdecydowały, że nigdzie mi się nie spieszy. Jak mi się takie coś wywróci to będzie klops - nie jest to eLkowy, lekki sprzęt z gmolami odstającymi na 0,5m w każdą stronę. Zdecydowałem się na CB500 za 1/3 ceny CBF600. Nie żałuję. Kasa leży sobie odłożona z jakimś psim procentem (chociaż wiem, że niektórzy tak nie potrafią). Nie mam stracha, że ktoś ukradnie motocykl. Jak się coś stanie, mam na naprawę itp. Na starcie trzeba pewnie panować nad motocyklem (tak sobie myślę) - po co się chwiać na 300kg "docelowym" turystyku. Uwierz, że jak nie będzie za Tobą "L" z instruktorem, to odkryjesz, że i taka 500 ma niezłe przyspieszenie... Późniejsze przyzwyczajenie się do prędkości nie świadczy o doświadczeniu. Prędkości osiągane nawet na 250 są zabójcze przy ekstremalnych sytuacjach na drodze. Także ostrożnie z tym gazowaniem a przejeździsz te 2 lata do ślubu bezpiecznie i z satysfakcją.

 

PS. A jak żona zacznie jeździć, to dla niej też się nada na I moto. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... ta Yamaha nawet, nawet... choc wersje z zabudowana z przodu owiewka mi sie nie podobaja.... Wroce powoli chyba do wczesniejszych zamiarów czyli CB500, choc nie mowie, ze to koncowa decyzja:)

CO do przyszłej zonki, w ogole nie chciała abym robił prawko na A. Teraz juz mowi, ze kupi sobie taki sam stroj jak ja... Raczej chyba ja bede ja woził:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż. Dylemat jest: naked 500, czy od razu Bandit.

Większość wad i zalet wymieniłeś.

ja generalnie radze gołą 500, bo lżejsza, na poczatek i tak nie wykorzystasz tego, co oferuje, a w razie czego koszty naprawy niższe (brak owiewek). Nie bez znaczenia jest fakt, ze jak powietrze wali prosto w Ciebie, bardziej odczuwasz prędkość i czujesz wiekszy szacunek ;)

A ostatecznie i tak sprzedasz, choćby po roku z mnimalną stratą, albo i bez.

 

Z drugiej strony sama dla brata szukałam na start bandita. Moto jest ciężkie, więc i jakoś łatwiej na poczatek tą moc okiełznać. Jeśli nuta pozera w duszy krzywi sie na mysl o pięćsece i to gołej, Bandit będzie bardziej lanserski. Do tego owiewka podniesie komfort.

Co do dostawania do ziemi - mam 164 cm. Miałam okazję sie na tym sprzęcie przejechać. Nie było najmniejszego problemu, jeszcze zapas został. Na poczatku będzie Ci ciężko manewrowac na małych prędkościach ze względu na wagę. Ale spokojnie, dasz radę.

Podstawa, to technika jazdy. Jesli na kursie nie nauczyli Cię skręcać, poczytaj "Motocyklistę doskonałego", inaczej skończysz swój pierwszy sezon jako mistrz prostej ;)

 

Powodzenia!

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba się dokladnie zastanowić,choć czym dłóżej będziesz się zastanawiał tym trudniejszy wybór.Jezeli jesteś w stanie powstrzymać emocje w poczatkowym okresie jazdy to kupuj Bandytę nie pożałujesz,ale taka decyzja wymaga naprawdę rozsadnego podejści do tematu.Alternatywa to Hornet 600,lżejsza ,poręczniejsza i droższa.Cóś za cós.Powodzonka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba się dokladnie zastanowić,choć czym dłóżej będziesz się zastanawiał tym trudniejszy wybór.Jezeli jesteś w stanie powstrzymać emocje w poczatkowym okresie jazdy to kupuj Bandytę nie pożałujesz,ale taka decyzja wymaga naprawdę rozsadnego podejści do tematu.Alternatywa to Hornet 600,lżejsza ,poręczniejsza i droższa.Cóś za cós.Powodzonka.

 

Tak. Jasne. Sto koni, w lżejszym sprzęcie. Na poczatek?? To może od razu hajkę? Dłużej potrwa zanim się znudzi... No, chyba, ze sie zabije. Wtedy mozna napisać "nie ogarnął sprzęta"...

Hornet zdecydowanie NIE jest motocyklem na poczatek.

I na pewno nie jest żadną alternatywą dla Bandita.

 

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno, co przyszło mi do głowy: Moto się zmienia, gust też.

Po sezonie może się okazać, że pomysł na jazdę będzie juz zupełnie, zupełnie inny.

Do niedawna w garazu obok stała Shadowka. Lekki szok przeżyłam, bo po roku zobaczyłam na jej miejscu cebrę ;) Z reszta ja sama nie chciałam owiewek, moto miało byc lekkie, 80 koników max, bo więcej i tak nie wykorzystam.

I co? Od myśli, ze chyba jednak zmienię, do zakupu minęły może 2 m-ce.

Są owiewki, jest więcej mocy i jest na tyle ciężko, że jak sie mocniej na stopce przechyli, to potrzebuję pomocy, zeby do pionu postawić. :biggrin:

Więc myślę, ze nie ma co się nastawiać na 3 lata. Ale i tak zaletą tak popularnej trójki z klasy 500, jak i Bandita, będzie to, że są łatwo zbywalne.

 

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...