Marek Opublikowano 14 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2005 Witam Mam problem z moim Intruderkiem 700 (1986 r., przebieg 70 tys. km). Chodzi o pracę zespołu sprzęgło-przekładnia. Wrzucenie (na postoju) jedynki zawsze odbywa się przy głośnym zgrzycie. Potem (do góry) już jest bez problemów. Problemy pojawiają się znowu (ale to nie jest reguła) przy redukcji. Po wciśnięciu sprzęgła nie wchodzą niższe biegi. Dopiero lekkie opuszczenie sprzęgła (czyli odpuszczenie na dźwigni) powoduje, że „coś” (na pewno same zębatki, ale czy coś jeszcze?) obraca się/przesuwa i mogę wrzucić niższy bieg. Przy następnej redukcji (seria redukcji przy zatrzymaniu) – to samo. Zatrzymując się na światłach procedura wygląda tak:- hamulec, sprzęgło- redukcja (zero reakcji, ale dźwignia zmiany blokuje się tam, gdzie powinna)- puszczam minimalnie sprzęgło (wyczuwalne drgnięcie motocykla, moto chce "ruszać")- dociskam ponownie sprzęgło na maksa- jeszcze raz redukcja (tym razem następuje zmiana)- kolejna redukcja na jeszcze niższy bieg (znowu brak reakcji)- odpuszczam sprzęgło.... i tak aż do jedynki (i tu niespodzianka – nie ma zgrzytu) i na luz. Jeśli po chwili znowu (przy ruszaniu) wrzucę jedynkę... zzzgggggggrrrrrrrrrrrrrrrrr..... Moto już swoje przejechało, a sprzęgło nie było wymieniane. Czy wymiana coś tu pomoże? Jakie mogłyby być ewentualne koszty takiej operacji? Czy tak może sie objawiać zapowietrzenie hydrauliki? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 15 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2005 To mi wyglada na problemy ze skrzynia, kiedy olej byl zmieniany ? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Opublikowano 15 Czerwca 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2005 Wymiana oleju (z filtrem) była w ubiegłym sezonie. Od tego czasu moto przejechało 4 tys. km. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 15 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2005 Niezaleznie ile przejechales, po zimie wymieniasz olej, bo w stojacym motocyklu starzeje sie on, wydziela pare wodna i zwiazki siarki.Na poczatek zmien olej i jezdzij tak jak napisalem w poprzednim watku, mysle ze do zimy ten silnik wytrzyma. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Opublikowano 15 Czerwca 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2005 Dzięki za radę, Adam (szczególnie za uwagę o kompresji, trochę sie niepokoję nietrzymaniem normy). Może teraz lekko zmienie pytanie, choć sens pozostaje: co zrobić z takim silnikiem (kiedy go już ew. wyciągnę w zimie). Bo że coś trzeba będzie z tą skrzynią zadziałać - to pewne. Nawet jeśli z oleju wytrącił sie jakiś osad i woda, to nie są bezpośrednią przyczyną problemów ze zmianą biegów - no chyba, że olej przez to jest już tak gęsty, że stawia opór trybom. ;) Dzisiaj jeszcze przejrzałem moto i zauważylem, że problem ze "zgrzytem" dotyczy 1-ki lub 2-ki jeśli wrzucane są z jałowego na postoju. Jak już kręcą się koła, to nic nie zgrzyta (przy wrzucaniu wyższych nie ma żadnych problemów), ale przy redukcji (tak jak napisałem) biegi dla odmiany nie chcą wskakiwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 15 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2005 A może masz już zjechane sprzęgło? Zmieniałes płyn? Może tarcze i spręzyny kwalifikują się do wymiany? 70 tys km to dużo a sprzęgło w Intruderachto słaby punkt szybko wysiada (nawet w "małych" Intruzach). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 15 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2005 Jeśli chodzi o sprzęgło to jedynie nierozłączanie utrudnia zmianę biegu.Z drugiej jednak strony jeździ się bez sprzęgła, czyli nie ma rozłączania, i biegi zmieniają się bez problemu i cicho. Jednak trzeba umieć stosować przegazówkę. W niniejszym przypadku obstawiam brak umiejętności zmiany biegu, czyli walenie po biegach bez przegazówki. Skrzynia niesynchronizowana, o biegach włączanych za pomocą sprzęgieł kłowych, wymaga zmiany biegu na niższy z gazem. Szczególnie w motocyklach gdzie sprzęgło jest mokre, wyrównywanie obrotów na czas wysprzęglania (0.5 sek.) pozwala zmienić bieg na niższy błyskawicznie, skutecznie i cicho. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 16 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2005 Zgrzyty z jalowego sa normalne, bardziej niepokojacy jest opor przy redukcjach, ale moze Tomek ma racje i brakuje ci jeszcze umiejetnosci.To by byl dla ciebie szczesliwy przypadek.W zimie trzeba zwyjac silnik, zdjac klepiaca glowice i rozebrac, obmierzyc i znalezc co sie zuzylo. Mozliwe ze trzeba bedzie kupic `nowa` z Ebay.de - w razie zuzycia jakichs otworow nic sie nie da naprawic.Przy okazji mozna zdjac miske olejowa i sprobowac obejrzec skrzynie, jak nie wystarczy to dolna polowke karterow ( mam nadzieje, nie pamietam jak tam silnik jest dzielony ). Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek... Opublikowano 16 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2005 cześć. Proponuje Tobie Marek byś to olał .W moim vs750 mam to samo i zrobiłem z tym 28000km ale wygląda to troche mniej drastycznie jak Ty opisujesz.Zawsze coś słychać nawet w kolesia nowej R1. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Opublikowano 16 Czerwca 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2005 Przeglądam archiwum i widzę, że rzeczywiście nie tylko ja mam obawy związane ze zgrzytaniem przy wrzucaniu jedynki. Trochę pomaga patent (wyczytany wczoraj, dziś rano sprawdzałem) z odepchnięciem moto przy zapinaniu biegu, ale i tak ciary po plecach przechodzą. Czuję się zdemaskowany, bo po faktycznie dosiadłem cięższego moto po paru ładnych latach przerwy. Wcześniej się tłukłem MZ-kami, na których nigdy nie stosowałem przegazówki, bo nie było problemów z zapinaniem przy redukcji - nie wyrobiłem nawyku. no ale człowiek uczy się przez całe życie. Dzieki i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.