Konik Opublikowano 5 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2005 Kursy sa po to by sie uczyc... wiec jesli jeszcze nigdy nie jezdziles to spoko - dasz rade. Przeciez na rowerze jezdziles wiec pewne podstawy utrzymania rownowagi masz opanowane. Tylko dobrze wybierz szkole kierowcow - by nie olewali kursantow (jak z regoly robia ;) ) - i bedzie ok. PowodzeniaPozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Groszek Opublikowano 5 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2005 Ciężko jest powiedzie bo nie wiadomo nic o Twoim "talencie" do jazdy i zdolnościach psychomotorycznych, ale myślę, że tak, masz szansę, tylko wybierz dobrą szkołę. A o pierwszym motocyklu było ze 3 miliony tematów... masz opcję "szukaj" i tam wpisz "pierwszy motocykl" czy coś podobnego, a na pewno znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie ;) osobiście, jeżeli nigdy nie jeźdźiłeś to zdecydowanie odradzam 600 ccm... 500 to max, ale najlepiej kupic cos kolo 250-400ccm, nawet jeżeli miałbyś po 2 miesiącach szukac czegos innego.pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Biker_Boy_BOLO Opublikowano 5 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2005 witam. ja nigdy nie jeździłem na moto. W tym roku robiłm prawko i pierwszy sprzęt na jaki wsiadłem to MZ 150 na kursie. kurs robilem w LOKu i wyglądało to tak ze koles dał mi motor i sie ulatniał. NIkt mi nic nie podpowiadał uczyłem sie sam jazdy, nie wiem czy to dobrze czy nie ale egzamin zdałem za pierwszym razem. Na początek kupiłem sobie R6, duzo za mocne moto jak na amatora ale jak narazie nie wykorzystuje jego możliwości na maxa. Poprostu mi sie bardzo spodobał i kupiłem. Najwarzniejsze abyś pamietał nie ważne co masz pod dupą ale co masz nad nią. POzdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Groszek Opublikowano 5 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2005 Biker_Boy_BOLO... znasz piosenkę "Ken i Barbi" (wykonawca Aro)? ja już się nauczyłem niestety na swoim błędzie, że pierwsze mocne moto to niekoniecznie dobry pomysł. I nie chodzi tu o pierwsze miesiące i kkm. Wtedy wszyscy są ostrożni i "mają łeb na karku" ...ale poczekaj sezon, dwa... i przypomnij sobie to co eraz mówisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pietra Opublikowano 5 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2005 Jak jestes z Wawy to polecam szkole Tomka Kulika - wiele osob na tym forum uczyl, w tym mojego brata i wszyscy sobe chwala Pozdro PS. Tomek jest na forum, wpisz w szukaniu KULIK Cytuj ------------------------------------------- Polfa Grodzisk 1% Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kris02 Opublikowano 5 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2005 No właśnie wszystko zależy czy masz talent do szybkiego i łatwego chwytania spraw związanych z jazdą na motocyklach. Jeżeli nie to kup sobie coś małego żeby tylko póki co wprawć się z jazdą. Ale mysle że nie bedziesz miał problemów na kursie. A na pierwszy pożądny motor kup sobie MZ ETZ 251. Polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 5 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2005 Najwarzniejsze abyś pamietał nie ważne co masz pod dupą ale co masz nad nią. ja już się nauczyłem niestety na swoim błędzie' date=' że pierwsze mocne moto to niekoniecznie dobry pomysł. I nie chodzi tu o pierwsze miesiące i kkm. Wtedy wszyscy są ostrożni i "mają łeb na karku" ...ale poczekaj sezon' date=' dwa... i przypomnij sobie to co eraz mówisz.[/quote''] Kurcze... Ja też sobie kupiłem pierwsze moto mocne bo... Nie stać mnie zmieniac co sezon moto... Jeżdzę już trzeci sezon (wcześniej tylko motorowery...) i nadal czuję respekt przed moją stukonną FZ'tą... Zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie ważdne co pod dupą tylko co ma się w głowie... Jak ktoś ma siano to se kuku zrobi i na GS'ie (a to jest główne moto polecane na początek...)... !!!!! A co do wątku... To ja również (jeśli nie liczyć komarka i simsonka...) pierwszy kontakt z "poważniejszym" moto miałem na kursie i zdałem na A za pierwszym razem (co prawda obycie w ruchu trochę mam, bo na katamrana prawko mam od prawie 9 lat...)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michal_krk Opublikowano 5 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2005 Spokojnie, tego co jest wymagane do egzaminu sie nauczysz ;)Ja przed kursem tez nie mialem ZADNEGO kontaktu z moto - nic - ani nawet motorynki czy motoroweru. Poszedlem na kurs, pojezdzilem, zdalem, teraz czekam na plastik z literkami A B ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gacurro Opublikowano 5 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2005 Biker_Boy_BOLO... znasz piosenkę "Ken i Barbi" (wykonawca Aro)? SUPER :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomassoo Opublikowano 5 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2005 A na pierwszy pożądny motor kup sobie MZ ETZ 251. Polecam. 8O 8O :laughing: Masz niezłe poczucie humoru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 6 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2005 Ja jezdzilem wczesniej na MZ i zdałem bez problemu, na MZ sie tez uczyłem manewrów (głównie, poza 4 godzinami na SR 250) a na egzaminie trafiłem "motorower" GN 125. Ale spokojnie, teog co wymagaja na egzaminie na kursie sie nauczysz, tylko po zdaniu zaraz o tym zapomnij bo te umiejetnosci i wiedza sa nieprzydatne w naszej drogowej dżungli Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blankaP Opublikowano 7 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2005 Po kursie egzamin powinieneś zdać, ale jeździć się nie nauczysz. Więc odwal egzamin możliwie szybko i wsiadaj na swoje moto. Tylko jeżdżąc maksymalnie dużo czegoś się nauczysz. A na pierwsze moto kup raczej coś słabszego, nawet za 2-3 tysiące i wymień po kilku miesiącach jazdy-lepiej rozwalić gruchota niż ukochane, wymarzone moto za kilkanaście tysięcy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Groszek Opublikowano 7 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2005 W całej rozciągłości popieram blankę, 100 % racja! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 7 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2005 wole miec zapas mocy pod tylkiem nie wykorzystac jej i jezdzic rozwanie z glowa na karku niz zeby mi pozniej brakowalo. Znaczy tak mi sie wydaje Ja też wyszedłem z tego założenia, choć ja miałem sobie kupić docelowo już jakąś 600'tkę, ale... Trafiła się fajna 750'tka i... NIE żałuję swojej decyzji... Wiadomo że mocniejsze moto się dłużej opanowywuje, ale jak ma się poukładane w głowie to nie ma większego znaczenia... A czasem wbrew pozorom bezpieczniej że się ma mocniejsze moto...Dużo zależy od sprzętu ale... Najwięcej od kierującego...! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bodzyn Opublikowano 7 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2005 Kupuj lepszy motocykl i koniecznie w dobrym stanie - jak cie stac to najlepiej nowy.A bezpieczenstwo to rzecz wzgledna- jak masz poukladane w czasce to nic ci nie grozi ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.