Skocz do zawartości

Kolejny motocyklista odszedł.


Husky_
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ścigacz, a polskie warunki , to jak dobro i zło. Tylko szkoda , że tego zła jest najwięcej. Pisze troche enigmatycznie, ponieważ jeszcze mi ręce drżą. :banghead: (po przeczutaniu tego postu). Życie motocyklisty można porównać do chodzenia z zapaloną świeczką. W danej sytuacji, za duża predkość i chwila nieuwagi. I świeczka gaśnie. Gdy jedziemy szybko, wykorzystyjemy umiejetności motocykla. Gdy hamujemy : wykorzystyjemy tylko swoje. PODSTAWY JAZDY NA MOTOCYKLU. Pozwole sobie zacytować słowa pewnego kilkuset letniego "MĘDRCA":

NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI!!!!!!!!!!!!!!!! !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pocieszajace jest to,ze od 1999 roku statystyki sa na nasza korzysc, moze to wynik edukacji (nas - dawcow), badz ich (katamarancow - glownie z ich winy sa kolizje). Krotko mowic w 1999 (o ile dobrze pamietam) to liczby rzedu 400 w 2003 juz 134 a w zeszlym 140.W wypadkach ,w ktorych brali udzial motocyklisci, poszkodowanych jest (czy. z obrazeniami ciala) 1200 - w sumie kolizji bylo okolo 950(w 2004r.). Nalezy pamietac ,ze zarejestrowanych urzytkownikow jednosladow jest okolo 900 000 sztuk.

Moze to tylko suche dane,moze nie tak nalezy je podawac , ale mimo lepszych statystyk trzeba pamietac ,ze nie los to kupa przypadkow, jeden moze byc ostatnim. :mrgreen: I tak optymistycznym akcentem konczac zycze wszystkim duzo slonecznych dni. :banghead:

 

Kawasaki ZR7

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niby tak, ale jak kolo jechaal pierwszy raz i chcial poczuc moc , i odkrecil to bycmoze nawet nie widzial ze jest czerwone.

a tak poza tematem to czy lepiej od razu zgon, czy byc kaleka i do konca zycia sie meczyc :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten kto dosiada ścigacza, a wczesniej jezdził czymś słabszym . Powinien najpierw pouczyć się próby zrywu i hamowania. Osobiście zanim dosiadłem swojej GPZ 900R jeździłem cross-em. I pomimo doswiadczenia, miesiąc uczyłem się opanować ten rodzaj motocykla. Jeżdże już chyba 7 lat, a nadal czuje przed nim respekt. " Nie jest wstydem upaść , ale upaść i nie podnieść się".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...