DUŻE CRUISERY który wybrac???

[Stan]

vn 1600 tez duzo nie ustepuje ;p a przynajmniej ma wal :)

[DRACO]

Ustepuje i to sporo Twoj wazy troszke ponad 300kg a moj to 400kg a pasek spisuje sie znakomicie :)

[Stan]

pozostaje jeszcze kwestia wygladu

ale najwazniejsze ze ma 2 kola i super wyglada i jezdzi

 

pasek napewno sie znakomicie spisuje

ale trzeba wymieniac

pozatym pasek zabiera rozne kamyczki itd i je wtlacza na zebatce do niego

tak ze jak sie przyjrzy czlowiek to nieraz rozne skarby poznajduje w nim

 

taki urok polskich drog

[DRACO]

Naszczescie kupilem obudowe do paska i jest on praktycznie obudowany :) :buttrock:

[Stan]

no to tylko wyglad :crossy:

[Klaus]

a jak widać u dołu dokanałem wyboru dużego cho nie naj...

tylko kawasaki drifter vn 1500 - po tym motocyklu pozostaje już tylko indian pawer plus 100.

 

pozdrawim

klaus

[Doktor]

Ja spotkałem się z danymi 60-kilka KM i 74KM. 90 KM mają Royal Star Venture (taki prawie goldwing).

 

Nie wiem czy jeszcze pamietasz dyskusje z ubiegłego roku o mocy mojego sprzęta , napisałem ,że ma 98 KM i mnie wyprostwaliście , dzwoniłem wówczas do Yamahy i wyszło że macie rację , ale, pierwsze zdziwo było w Kletnie jak moim moto pojexdził Przemo z Poznania ,który ma Venturę i stwierdził ,ze mój jeździ lepiej od jego, a potem jak pojechałem do Grześka do kluczborka ,który w Yamahach grzebie od 15 lat .

XVZ zna jeszcze od modelu ze stała owiewka jak w goldasie , sam jeśdzi V maxem , pierwsze co ,to jak zobaczył moto to stwierdził ,że gaźniki nie są z wersji 75 konnej , potem podpioł jakieś manometry i powiedział ,że jeśli podciśnienie będzie poniżej 0,3 to by wskazywało na 75 KM , a powyżej 0,4 na 98 , nie jest to hamownia , ale facet wie co mówi , u mnie podciśnienie ma wartość 0,44.Zreszą pod koniec 2000 roku wszystkie Royale miały juz oficjalnie 98 KM bez wzgledu na wersję.

Edytowane 8 Sierpnia 2006 przez Doktor

[Klaus]

mam pytanie "doktor" czy z tego powodu źe uświadomiłeś sobie źe masz więcej kucyków w moto - ono jezdzi inaczej - nagle dostało niezłego kopa.

mam wraźenie źe to tylko aby se porozmawaić o tym.

pozdrawim

klaus

[Doktor]

Ja spotkałem się z danymi 60-kilka KM i 74KM. 90 KM mają Royal Star Venture (taki prawie goldwing).

 

 

Klaus moja wypowiedź zainspirowana była powyższym cytatem ,wiec masz rację, mowa dla mowy ,bo mocy mi w moto o tego nie przybyło, jednakże po ubiegłorocznej dyskusji i tegorocznych dociekaniach , wertowaniach serwisówek itp. jestem pewien że Pompka i Draco sie mylą , 74 i 98 bo tylko takie dwie moce wystepowały w Royalu , obowiazywały do rocznika 2000 i ten silniejszy był w Venturze , a 74 w pozostałych modelach , od 2000 wszystkie maja 98 (notabene wtedy też wycofali Bulewerda , Tur Clasica , został tylko Tur Clasic de Lux i Venture).

Edytowane 9 Sierpnia 2006 przez Doktor

[Klaus]

nie spoko "Doktor" to nic osobistego ta moja paplanina - ja poprostu nigdy nie kumam tych kucyków momentów itp.

Ja poprostu dosiadam sprzeta i kręcę - jak mi sprzet wystarcza na to co robię to jest git - nie pytam iile koni, za to istotne dla mnie jest jak i dzwięk ma sprzet i jak się nim jezdzi.

Po dosiadaniu kilku 650-800 wybrałem vn 800 drifter (mimo iz łańcuch to naprawdę upierdliwa rzecz do czyszczenia w tym sprzęcie) bo mnie się najlepiej tym sprzętem jezdziło i po odkręceniu manetki miał wystarczającego kopa (jak na moje możliwości finansowe)

nigdy nie sprawdzałem katalogowo ile ma to kucyków itp.

Teraz kiedy już dosiadłem

handa 1100 - dobrze, drag star 1100 - cinko, - wtedy przestałem już się interesować pojemnością 1100

intruder 1400 - coś mi nie styka - mniej miejsca niż na mojej 800

dużej yamahy 1600 - super,

vn 1500 classic - super

intruder 1500 Lc - super,

HD - trochę przerobiony był sprzet na bobbera - super

vn 1500 drifter - super

wszystko wydało mi się super,

więc pozostała kwesti awyglądu i dzwięku i kasy

wdzwięk wiadomo - troche można podkręcić

kasa - o tutaj w moim przypadku sa troche blokady

i wygląd - ponieważ uwielbiam indiana - a drifter troche go przypomina i zaden sprzet z tych duzych pojemności mnie nie powalił wybrałem vn 1500 drifter i na wiosnę takim sprzetem wyjadę

może gdyby darco dojechał na zlot V2 to bym zmienił zdanie z korzyścią na vn 2000

pozdrawim

klaus

[Doktor]

Spoko Klaus , wcale nie debrałem Twojej wypowiedzi jako osobistej wycieczki, zreszta gdyby mnie ktoś spytał z kim kojarzy mi sie dział Cruser/Chopper to pierwsza trójka jaka przyszła by mi do głowy to Ty ,Pompka i Voriot i nie przypominam sobie ,aby jakies forumowe sprzeczki były kiedykolwiek w ty gronie :icon_twisted:

[Stan]

klaus tylko motor z kardanem

 

klaus tylko motor z kardanem

[niemand]

nie spoko "Doktor" to nic osobistego ta moja paplanina - ja poprostu nigdy nie kumam tych kucyków momentów itp.

Ja poprostu dosiadam sprzeta i kręcę - jak mi sprzet wystarcza na to co robię to jest git - nie pytam iile koni, za to istotne dla mnie jest jak i dzwięk ma sprzet i jak się nim jezdzi.

Po dosiadaniu kilku 650-800 wybrałem vn 800 drifter (mimo iz łańcuch to naprawdę upierdliwa rzecz do czyszczenia w tym sprzęcie) bo mnie się najlepiej tym sprzętem jezdziło i po odkręceniu manetki miał wystarczającego kopa (jak na moje możliwości finansowe)

nigdy nie sprawdzałem katalogowo ile ma to kucyków itp.

Teraz kiedy już dosiadłem

handa 1100 - dobrze, drag star 1100 - cinko, - wtedy przestałem już się interesować pojemnością 1100

intruder 1400 - coś mi nie styka - mniej miejsca niż na mojej 800

dużej yamahy 1600 - super,

vn 1500 classic - super

intruder 1500 Lc - super,

HD - trochę przerobiony był sprzet na bobbera - super

vn 1500 drifter - super

wszystko wydało mi się super,

więc pozostała kwesti awyglądu i dzwięku i kasy

wdzwięk wiadomo - troche można podkręcić

kasa - o tutaj w moim przypadku sa troche blokady

i wygląd - ponieważ uwielbiam indiana - a drifter troche go przypomina i zaden sprzet z tych duzych pojemności mnie nie powalił wybrałem vn 1500 drifter i na wiosnę takim sprzetem wyjadę

może gdyby darco dojechał na zlot V2 to bym zmienił zdanie z korzyścią na vn 2000

pozdrawim

klaus

Quzwa chłopie nie wiem czy wiesz ,ale to co napisales to .......................................najmądzejszy post w tym temacie ........(no dobra- jeden z najmadzejszych- coby sie inni koledzy urazeni nie poczuli) :P

[maciek1875]

ja mam yamahe virago 750i prowadzi sie nia cudownie ładnie jedzie kulturka pracy silnika przepiekny motor.przyspieszenie swoje tez ma nie wiem jakie bo nie sprawdzałem.motor jest naprawde super polecam w 100% :P

[cabaniero]

W sumie to nie moja działka..i nie mam porównania do innych cruiserów...ale ostanio śmigałem Sportsterem 1200...na bajecznie brzmiących wydechach Scream Eagle....tego dźwięku japońskie krążowniki nie podrobią i basta...poza tym HD Sportster okazał się bardzo zwinnym i poręcznym motocyklem, prowadził się w winklach zaskakująco neutralnie, ale szybko przycierał wydechem ...zajebisty dół i środek...w górnym zakresie obrotów już nic się nie dzieje....mimo że silnik robi wrażenie jakby chciał wyskoczyć z ramy, wibracje nie są wcale dokuczliwe...jedyne co mi dokuczało to jakies tam brzęczenie osłony paska, czy czegoś tam...i brak ochrony przed naporem powietrza (no ale ja mam zboczenie bo jeżdżę playstikiem)...Sportster łączy w sobie kilka cech...przydatność do codziennego urzytku...zwinny, poręczny, łatwy w prowadzeniu...ale z racji dźwięków jakie wydeje silnik ilości chromów...można poczuć się na nim jak na rasowym krążowniku... no i faktycznie używane Harasy troszkę potaniały...i można czasem znaleźć okazję... no i nie wiem dlaczego ale Harasy mają coś w sobie...tak jak mój stary poczciwy Junak...psuł się skurczybyk...ale sam go w naprawiałem i zawsze dojechałem do celu... zawsze znajdzie się grupa ludzi którzy ponad wszystko będą cenili niezawodność i czyste ręce.. ci wybiorą motocyle japońskie....no i grupa dla których ważniejsze jest wyzwania, dreszczyk emocji i niebywałe doznania akustyczne...i walka z oporną mechaniczną materią...gdzie smar na rękach to nie hańba, a duma...