Skocz do zawartości

Moich zmagań z CBR ciąg dalszy


Rolf
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Moje prace przy renowacji mojej cebry zostały zakończone. Motocykl został całkowiecie odnowiony, co było do wymiany zostało wymienione..Silniczek od momentu zakupu gadał rewelacyjnie. Jak to w większości w CBR. Zapala na dotknięcie, po całej zimie (silnik na stole ;) ,rozebraniu gaźników - profilaktyczne czyszczenie - odezwał się po pierwszym zakręceniu. Nie bierze oleju bo zrobiłem około 600km i nie było w zasadzie zmiany poziomu oleju na bagnecie. Silnik wkręca się doskonale, paru moich znajomych było miło zaskoczonych. Przebieg deklarowany przez poprzedniego właściciela, który sprowadził motocykl ze Swajcarii jest bardzo mały... 8O Tak niewielki, że nie będę go nawt tutaj Wam przytaczał żeby zbytnio Was nie rozbawić :buttrock:

Jest oczywiście jakieś ale..Koleś, który sprzedał mi motocykl deklarował wymianę kilku elementów, między innymi napinacza łańcucha napędu rozrządu - jako dowód przekazał mi napinacz. Co z tego, skoro od pewnego momentu jest taki objaw: zapalam moto na ssaniu, odpala - nic nie żegocze, jest po kilku sekundach cichutko. Zmniejszam ssanie, rozgrzewam po chwili silniczek i jadę sobie w siną dal..Motocykl jedzie fajnie, po około 20 km (czyli po dobrym zagrzaniu sprzeta) usłyszałem bardzio niepokojące żegotanie, szum podczas przymykania rollgazu, obroty oscylowały koło 2-3,5 tyś. Po przekroczeniu tej granicy znów jest super, na pełnym ciągu idzie bezszmerowo. Teraz tak, zatrzymuję się moto na wolnych obrotach,, jest super - nic nie bruździ. Mogę dodawać "gazu" , zmiejszać obroty - jednym słowem bawić się manetką i nie ma żadnych objawów. Po zgaszeniu motocykla i odczekaniu chwili zapalam i znów to paskudne żegotanie na obrotach 2-4tys . Wczoraj minęło ono dopiero po przejechaniu około kilometra. Potem znów spokój.

I teraz pytanie do Was - co jest grane.

Dodam, że przypadkowo dolałem za dużo oleju :oops: , ale po przejechaniu około 10 km, zaświtała mi myśl że chyba zawaliłem Powaliły mi soę naciecia na bagnecie..no co każdemu się błędy trafiają :) Stan oleju został przywrócony do właściwego poziomu. Wcześniej wlany olej to Castrol Actevo - obecnie dolałem Mobila -ta sama specyfikacja.

No i jak, co myślicie o tym zjawisku - śmigać i nie przejmowac się czy tez naprawdę się martwić. Co to może być i jak się do tego zabrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio sporo jeździłem pawla hondą, sprzęt miał tendencje do podobnego kapryszenia... hałasował podczas schodzenia z obrotów na biegu w zakresie 2-3 tyś. Wstępna diagnoza padła na łańcuszek... tylko pytanie czemu po rozgrzaniu silnika wszystko cichło. Wymieniałem już łańcuszki rozrządu w cbr, i za cholere ten dzwięk nie przypomina łancucha rozrządu, jest zbyt delikatny i ma większą częstotliwość... Zacznij od sprawdzenia wydechu, czy przypadkiem nie masz w nim luźnych elementów które po wygrzaniu usztywniają się. Z tego co pamiętam, to cbr ma hydrauliczny napinacz łańcucha. Możliwe że daje on dupy przy różnej gęstości oleju zmieniającej się w podaczas zmian temp...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie było podobnie - dzwoniło w okolicach 2-4 tys/min, szczególnie przy schodzeniu z obrotów. co ciekawsze raz dzwoniło innym razem było cicho. Wymiana napinacza spowodowała tylko zmniejszenie intensywności dzwonienia - problem zniknął dopiero po wymianie łańcucha rozrządu. Co do okresowości hałasowania to myśle iż jest to spowodowane budową napinacza (hydrauliczno-mechaniczny). Moim zdaniem zmiana gęstości oleju pod wpływem ciepła powoduje różną pracę napinacza. Moja cebra to pc19, więc konstrukcja silnika odmienna od twojej, jednak podobno problem napinaczy powielał się praktycznie we wszystkich modelach Hondy :? Sądzę, że warto zdjąć pokrywę zaworów i skontrolować stan łańcucha, na wszelki wypadek...

 

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa wygląda tak ,że u mnie na zimno nawt nie mruknie, co dziwne - bo podobno czasem lubi sobie po postoju łańcuszek dźwonić - czyli tak jakby napinacz fajnie działał (niby był wymieniany jakieś 4 tyś/km wstecz) Potej jak się rozgrzeeje zaczynają się schody.

Wydech jest oki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie, raz sobie dźwoni-innym razem nieby nie. Jak w okresie dźwonienia :lol: zostanie skarcona to po zatrzymaniu sie wszytko jest okej - nic nie hałasuje. Pytanie - jak zdiagnozować czy to napinać Niby mam stary - czy tez ten łancuszek. Jak wygląda to cenowo i czy wymiana jest problematyczna.Ale mnie to wnerwia...

 

Dobra, wracam z garażu właśnie - nie daje mi to spokoju, więc zwiałem z Firmy do Hondki.

Sprawy wyglądają tak, zapaliłem sprzęta, zagrzałem pod czerwone pole - cisza, jest oki. Zgasiłem, zapaliłem ponowenie - oki, za trzecim podejściem odezwało się to terkotanie :!: pozwoliłe jej popracować na wolnych - nie ustało - wkręciłem na 7-9 tys potzrymałem chwilę - jest w miare oki.

 

Zadzwoniłem do mechanika, który ją serwisował po przywiezieniu ze Szwajcarii - (Wirek - spoko gość) Twierdzi, że wymieniał na 100% napinać na początku tamtego sezonu, poza tym maja zasadę teraz, że jak napinacz wymieniają to do wymiany idzie łańcuch.

On twierdzi, że może to być jakaś membrana na filtrze oleju - coś tam nie przymyka - czy jakos tak.

Oleju i filtra jeszcze nie zmieniałem.

 

PS. nie dział wiatrak, tzn sam wiatrak działa bo jak wyjmowałem silnik to sprawdzałem i dmucha,, sprawdziłem bezpiecznik - jest oki. Co jest grane?? CZujnik przy chłodnicy czy jaki czort. Może wiecie ile taka pociecha kosztuje i czy można jakis samochodowy dings zamontować. Nie wiem czy pamiętam jak się sprawdza poprawnośc jego działania.

 

CZARNA WIZJA: jest taka, że moga podobno być zowalizowane koła zębate na wałku i powodują padnięcie napinacza i łańcucha - Sugestia szpenia od OLKA. Lekko mi skóra cierpnie i troszkę się irytuję. Tyle co skończyłe głaskań niunię i problemy się nawarstwiają.

Moze to wina oleju...że nie zminiłem jeszcze w tym sezonie? Poza tym podczas jazd próbnych i pierwszych rundek tego nie było..No i co dalej Koledzy :?:

 

Walki ciąg dalszy - wczoraj już po rozgrzaniu jednostki napitala cały czas - czyli sytuacja jakby się pogorszyła.

Nic nikomu już do głowy nie przychodzi?? Dziś jeżeli nie będzie padało podjadę do jednego szpenia..zobaczymy :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszych modelach F5 napinacz miał źle dobrane luzy montażowe i podlegał wymianie gwarancyjnej. Z moich źródeł dowiedziałem się że na zachodzie wymianie podlegał cały rozrząd czyli napinacz + łańcuszek + koła zębate wałków rozrządu. Niestety krajowy przedstawiciel Hondy w tamtym okresie zezwalał na wymianę tylko napinacza i łańcuszka.

Na wskutek takich "oszczędności" silnik po kilku tys. kilometrów miał nawrót choroby typu napinacz.

Jeżeli usłyszymy brzęczenie silnika przy schodzeniu z obrotów w zakresie ok. 4000 to należałoby nie zwlekać z wymianą całego zestawu.

Nie jest to pocieszające ale po takiej operacji pozbyć się można stresów na długo.

W starszych modelach CBR600 zaniedbanie wymiany łańcuszka spowoduje konieczność podobnej naprawy.

Dla pocieszenia mogę powiedzieć że to jedyna choroba tego modelu.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja mialem to samo sc-24 wymienilem jedno i drugie , okazalo sie ze to lancuszek byl tylko do wymiany a napinacz jest w stanie bdb... i 400zeta w plecy :/

Mi zazgrzyta jak stoi na bocznej i jest zimna (splynie olej z cylinderka) , jakies do du... sa te napinacze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U kumpla w F2 jest podobnie na zimym silniku napinacz jak by nie napinał dobrze łańcuszka i ten rzezi... ale jak sie podkreci obrotami tak na ok 5 tys napinacz (jak mi sie zdaje) dostanie wiekszego cisnienia oleju i przestaje rzezić.. jak tak postoi na wolnych to rzeżenie wraca po jakims czasie.. co to może byc.. ?? Czyżby zużyty napinacz??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Igła te hondy tak maja , mam taki napinacz na biurki zaleje go oeljem poloze w lekkim przechyle i leciutko olej wyplynie, i wtedy napina tylko sprezyna.

Poporstu zapala sie silnik olej musi tam doleciec , ramie sie naprezy i wtedy jest wsio ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc Koledzy - wczoraj problem łańcucha został wyelimiminowany.

Kupiłem napinacz i zamontowałem go bez większych problemów. Napompowałem go olejem i wkręciłem bez stresu..sprawdziłem potem czy nie poprzestawiały się fazy rozrządu. Po odpaleniu jednostki - błoga cisza 8) Faktem jest, że te napinacze sa jednak do bani..Stary wtrzymał jeden sezon..

Poza tym znalazłem przyczynę nie działania wentylatora - nie było masy na chłodnicy.

Mając rozmontowany sprzęt przeprowadziliśmy synchronizacje gaźników. Tylko jeden wykazywał minimalną różnicę od pozostałych. Silniczek pracuje teraz jak to w Hondzie - PROFI :twisted:

 

Dzieki wszytkim za pomoc i rady :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...