Skocz do zawartości

Nowe metody?


Gość dor!nka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Od lat sie tak uczylo osoby jezdzic poza kursami - sam mialem zone w ten sposob zaczac uczyc po jej niezbyt dobrych doswiadczeniach z inna szkola jazdy ale moglbym jedynie pouczyc na jakims placu a w ruch miejski i tak bym nie wyjechal - nie dosc ze nie mam uprawnien to nie wiem czy nerwy by mi wytrzymaly :P

W kazdym razie znalazlem namiar na PROMOTORA i oni sie musieli meczyc :P

 

Po prostu ludzie w wielu osrodkach szkolacy na motocyklach czesto na nich prawie nie jezdza a juz zeby usiasc z tylu za kursantem to nie do pomyslenia. Na dodatek o ile lepiej i bezpieczniej jechac sobie w klimatyzowanym samochodzie z tylu a kursant no coz pierwszy idzie w razie czego na odstrzal :P

 

Uczenie w ten sposob ma tez inna wazna zalete osoby nie boja sie jezdic z pasazerem. A duzo znajomych po kilku lub kilkunastu latach jezdzenia boi sie brac pasazera do tej pory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oni maja chyba teraz jeszcze nowy motocykl - honde cbf250 ale musze podskoczyc

na plac i zrobic jej zdjecia oraz umiescic na stronie - nawet jeszcze jej nie widzialem.

 

Tak' date=' ale gadałem ostatnio z Tomkiem i Piotrkiem i cbf250 ma nie jeździć po

mieście. Jest tak ogmolowana z każdej strony, że szerokością zaczyna zbliżać

się do małego samochodu :P. Mam też wątpliwości czy da się ją porządnie

przewrócić - na oko to po prostu oprze się na tych gmolach w lekkim pochyleniu :P.

 

Uczenie w ten sposob ma tez inna wazna zalete osoby nie boja sie jezdic z pasazerem.

A duzo znajomych po kilku lub kilkunastu latach jezdzenia boi sie brac pasazera do tej pory.

 

Ehh - i tak i nie. Wiozłem jakiś czas temu drobną koleżankę i było dobrze, nie

przeszkadzała mi w ogóle. Wczoraj wiozłem kolegę, który jest ode mnie wyższy

i jeszcze nie chciał się porządnie trzymać w pasie tylko jakiś odchylony do tyłu jechał.

Jechało mi się beznadziejnie (zwłaszcza przy ruszaniu, wolnych zakrętach), ale jeżdżę

od niedawna (jakieś 1100 km samodzielnie). Dlatego ok - mogę kogoś wziąć, ale

zdecydowanie wolę jeździć sam dopóki nie nauczę się lepiej jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz wsiadłem na motocykl prowadzony przez kursanta w 2001 roku, w ośrodku Imola w Warszawie. Przyczyna była prozaiczna - nie było samochodu do jazdy za motocyklem. Była za to konieczność wyjazdu na miasto. Jak mus to mus. Bez mrugnięcia okiem oznajmiłem kursantowi że dzisiaj jedziemy razem na jednym motocyklu. Chłopak zrobił gały jak pięciozłotówki ;) , ale nie protestował. Wbrew obawom nie było tak tragicznie jak mogło się wydawać. Godzinka spędzona na tylnym siodełku kursowego motocykla, uświadomiła mi że jazda samochodem za kursantem to zwykła ściema. Bo przez radio nie da się kursantowi skręcić, sięgnąć do hamulca, ani odkręcić gazu w razie potrzeby.

Ponadto instruktor w roli pasażera na bieżąco dowodzi załogą, podpowiada krok po kroku wszystkie czynności jak: zmiany biegów w górę i w dół, moment i siła hamowania, składanie się w zakręt, przyspieszenie na wyjściu z zakrętu, itd...

Przez radio się nie da!

Jeśli chodzi o skręcanie, to nie muszę dotykać kierownicy by motocykl skręcił. Wystarczy BS w moim wykonaniu i studzienka zostaje ominięta, zakręt zacieśniony lub wręcz pas zmieniony. Stosuję również CS jeżeli kursant sztywnieje, odchyla się na zewnątrz zakrętu lub w inny sposób chce nas zabić jadąc prosto po zakręcie. Wystarczy że odepchnę wewnętrzną stronę kierownicy i maszyna skręca tak jak ja chcę.

Ci którzy ze mną jeździli wiedzą o co chodzi :P Interkom także nie jest potrzebny :P :) :)

 

Pozdrawiam wszystkich motocyklistów z Absolwentami na czele.

Polecam temat "Z pamiętnika Lady Shadow"

http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.php?t=13766

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klikasz prawym przyciskiem myszy, potem "zapisz jako"

i zapisujesz na pulpicie.

Potem wchodzisz w swoj profil i masz tam panel kontrolny emblematow.

klikasz przycisk "przegladaj"

odnajdujesz avatar u siebie na dysku i dajesz Ok i.... to wszystko ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...