Skocz do zawartości

MOTOCYKLIŚCI PRZECIWKO BURAKOM !!! ;-)


Durek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Moja historia, która lubie jest z samochodem Audi sportowym zasiadanym przez kobietę. Przed Gnieznem jechaliśmy prawie 30 km raz ona mnie wyprzedzała na długich prostych, raz ja ją na winklach. Z racji mojego sprzeta nie grzeję nie widomo jakimi prędkościami. W końcu w Gnieźnie na każdych światłach się ze mna chciała ścigać, sprowokowany odjechałem jej i dojechałem do ostatnich przed wyjazdem z miasta świateł drogowych. Myśle sobie ale teraz pewnie chce sie odkuć, wiec grzmotnołem z rur zielona poszła, a ja normalnie ruszyłem. rozpedziłem sprzeta do 100k/m ale mówie sobie ograniczenie 60 wiec zwolnie. No prosze nie mineło od tego 10 sekun kiedy miły pan policjant zatrzymuje sportowa pania w Audi. No nic akurat wychodziła z autka kiedy przejeżdzałem obok niej wiec jej pokiwałem i pozdrowiłem pana policjanta.

Miła sytuacja, lubie ją wspominać :banghead:

No morał z tego chyba taki, że nie tylko kolesie mają kompleksy a kobiety, kto wie może jeszczę większe :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem wam ze nawet na charcie można pokrzyzować plany posiadaczom puszek prosze sie nie smiać ze mnie ze opowiadam o tak małym sprzęcie ale narazie tylko taki mam ... jade sobie pod górke a chartem to wiadomo cięzko idzie zostało mi 5m pod górke a potem jest już w dół i zakręt , patrze w lusterko i BMW czarne no ale ja zdrowo jade sobie środkiem swojego pasa :twisted: gość oczywiscei trąbi no ale jest już z górki a on jak debil siedzi mi na ogonie a tytaj zagręt z 90 stopni no to ja motorkiem wiadomo bez zwalniania i nagle słysze pisk a to BMW hamuje przed zakrętem, gość wkurzony jak nie wiem puzniej na prostej mnie minoł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja niestety, a może stety, nie miałem takich przydód, dlatego że śmigam głównie bocznymi, wiejskimi lub leśnymi drogami. Pamiętam taką dla mnie zabawaną sytuację : jadę sobie przez las z górki silnik zgaszony, powolutku, a ty nagle wyprzedza mnie...gostek na...rowerze. Wiem że dla wielu było by to nie do wytrzymania, jak rower może wyprzedzić motor. (aha to myła mz 250) no ale mnie to ubawiło. Jak odpaliłem silnik to go dogoniłem i wyprzedzniłem. A autka zazwyczaj jak mnie widzą to dają się wyprzedzić (pełna kulturka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak widze ze jakies pajace poloneza paluja na swiatlach to i tak olewam :D:D bo musialbym chyba ruszac z 3ki zeby razem z nim ruszyc :) dresiarstwo tez olewam :arrow: odpuszczam..no chyba ze mam humor ,ale to i tak niema jak sie z nimi scigac:) wiadomo jaki wynik :)

 

ale musze sie przyznac ze 3 razy dalem dupy :mrgreen:

 

1.w wawie po deszczu,mokre drogi...dojezdzam do swiatel, dopiero co sie zielone zapalilo gosc z volvo v40 mnie przylukal i ogien :P hehe ja 1 ka i gaz opor :P slychac gwizd i syk sprezarki z volvo...ja 2ka i wyobrazcie sobie ze powoli wysuwal sie przedemnie :?: :!: :?: ja 3ce go zaczolem doganiac ,zblizalismy sie do zakretow i koleiny byly,wiec odpuscilem bo raz ze mokro a 2 ze z pasazerka bylem :P volviak jakis rasowiec musial byc

 

2.lece se w nocy traska, 2 os na pokladzie i bagaz, zawieszenie ustawione na kanapowca :) traska ponad 400km w jedna strone i lecimy ze 170 i widze ze zbliza sie jakas bryka :D no wiec zjechalem (2 pasmowka) on wyprzedza a tu pt cruiser :) wiec ja na zdezak i ogien za nim...predkosc ok 200 widocznosc raczej marna...winkiel on ostro scina 2 pasy ja za nim i cos jakby moto stalo sie mniej stabilne(miekkie zawieszenie)...no niepowiem troszku sie zdygalem....przypomnialem sobie o zawieszeniu i o osobie ktora zbladla mi na plecach :P [ mam taka zasade ze zadnych extra wyczynow z pasazerem] i rowniez odpuscilem :/

 

3. lece kolo 3ciej w nocy lubelska w kierunku wawy....tak 130-140 ,cieplo, pusta droga...miodzio i widze biala maske busa na plecach :P ki diabel se mysle...za moment byl przedemna :D ja odkrecam spokojnie bez redukcji...a ten chmurka z rury i znow zaczyna przyspieszac :D hehe po chwili mialem go wyprzedzilem,mialem ponad 200....i wacha sie konczyla :banghead: tzn musialem przelaczyc na rezerwe...ale silnik zgasl :/ i wyszedlem na maxymalnego buraka bo "wyprzedzil go i po chwili zwolnil" :D gosc poginal mesiem sprinterem...trzymal tak kolo 180...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie zapomne ciepłe wakacje jade sobie spokojnie po dosc kretej trasce swoja yamaha RD 80 ok 70 k/h a tu jak nie wystrzeli duuużym fiatem ok 30 cm odemnie (sportowy wydech) to sobie mysle pościgamy sie troszke pare zakretów dalej juz go łyknołem potem jeszcze pare razy zmiana miejsca na dłuższych prostych cos mnie dochodził ale po winkielch go brałem :banghead: .Wiem ze to troszke moze śmieszne taki wyscig ale dosc fanie było .Zatrzymałem sie pod sklepem gość tez troszke sobie podyskutowalismy popytał sie o moto nastepnie zakupy i rozjechalismy sie w swoje strony ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej wkurzaja zjeby którzy stoja pod sklepami i jak sobie wparujesz po zapasy swom sptrzetem to ci poł motocykla rozbiora a do tego jeszcze dowiesz sie kulkuset super ciekawych rzeczy o twoim sprzcie typu ile to poleci alob ze ich brat ma lepszy.AAA fajne tez jest jak Cie prosza zebys dał im sie przejechac :) za takie pytanie bym nogi z dupy powyrywal.Wkurzaja mnie tez debile którzy pytaja sie ile to poleci :banghead: :) ja za wsze odpowiadam ze sie boje tyle jechac i nie wiem bo po h*j im mówic i tak tego nie rozumia a poźniej tylko opowiadaja innym i sie tworza jakies chore historie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt faktem , to co teraz z zachodu poprzychodziło to jakies nieporozumienie, zciągnie golfa za 100 euro ;-) i zgrywa takiego twardziela... Kurde mnóstwo takich ostatnimi czasy... Ale kij z nimi bo motocykl zawsze bedzie górą ... POZDRO DLA WSZYSTKICH ZAPALEŃCÓW !!! :banghead:

 

Ja pamiętam dobrą historię z Polonezem, lece sobie kulturalnie 40 enduraczkiem sznur samochodów nie wyprzedzam, zbliza sie mala krzyzowka, ja jade na głownej, z prawej stoi polonez... spoko... jestem moze 10 metrow przed nim on gaz i rura wymusza, ja piernicze. dwa hantle tylne kolo blok przednie kolo amor do konca... a gosciu zamiast przejechac to stanal kretyn na srodku... niewiem przestraszyl sie czy co ... i w rezultacie kolizja...z tym ze w enduraku udezylem go delikatnie oponą no i przednim błotnikiem Błotnik plastik to sie nagiął amor sie wyprostowal no i motocykl wrócil spowrotem do swojej pozycji... mysle sobie ja pier...... ale nic zjezdzam na bok patrze na motor nic... zupełnie nic nawet centry na kółku no nic, patrze na poloneza listwa boczna urwana rysa po boku od mojego blotnika no i wgniecenie w drzwiach... mowie do niego uradowany ze motor caly , CO ROBIMY ... (myslalem ze sie dogadamy jakos) a pajac mowi ze dzwonimy na Policję .. ok sobie mysle to dzwon... twoja wina idioto... przyjachali niebiescy oszacowali jak bylo... a facet ze ja to z 90 jechalem jak wariat, i on niezauwazyl... policjant tak popatrzyla na motor na mnie .. i mowi ze przy 90 to ja bym raczej przez maske przelecial a motor by byl w innym stanie... facet sie speszył... Policjant dodal ze nawet jezeli bym cos swirowal to i tak nie mial prawa mi wjechac bo bylem na glownej. W rezultacie gosciu z poloneza przyjął 200 zł za wymuszenie a mi zyczyli szerokiej drogi !!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajne tez jest jak Cie prosza zebys dał im sie przejechac

 

pamiętam jak na wakacjach jechałem z kuzynem moją MZ. zatrzymaliśmy się przy drodze żeby popodziwiać nasze miasto (z tamtąd jest fajny widok na prawie całe miasto). Po chwili patrzymy jedzie Tipo przyciemnione szybki zwolnił koło nas popatrzył i pojechał dalej ( staliśmy na takim jakby poboczu tu zawsze się ktoś zatrzymuje miejsca na 2 auta) tipo za chwilę wracało gdyż nie było się gdzie zatrzymać. Podjechał pod moją MZ tak blisko że prawie jej dotykał(przedniego koła) i mi macha żebym odjechał. Myśle ok tylko jak ja ją z nóżek ściągnę skoro on tak blisko. Po chwili tłumaczenia cofnął. Zrobiłem im miejsce odkręcam kranik ręka już na kluczyku, a tu dresik (z auta) do mnie daj się przejechać, myśle chybaś głupi, i godka do niego nie, nie nie mam czasu już musimy jechać. On dalej swoje i próbuje mi zabrać kask mówiąc jak ja pojadę bez kasku,( ja sobie myśle raczej nigdzie nie pojedziesz moim sprzętem) jak już uratowałem kask postanowiłem założyć go na głowę i to był mój błąd chwila nieuwagi i dresik już na motorze jak to się odpala -- pyta. Ja mówię złaź. Nagle dresika olśniło i na siedząco w kopnik raz, drugi, kolejny (jak pamiętacie nie zdążyłem włączyć zapłonu) .Chwilę to trwało i podszedł dresik (ten który kierował autem) i zaczyna gadkę : to chyba jakiś starszy model itp.(jakiś spoko dresik pomyślałem), a do dresika siedzącego na motorku mówi zostaw ich. Nareszcie jesteśmy woln--pomyślałem--i zsiadł z mojego rumaka, to ja powolutku zaczynam pchać MZ i się oddalać, jeszcze ostatnie zerknięcie na dresów (w sumie 5, ale 2 brało udział w "rozmowie") i widzę z auta wysiada chyba boss taki największy i mówi " weźcie im wpier*****e i już" pomyślałem sobie no to ładnie, ale już nie odwracając się szedłem dalej i tak się skończyła moja przygoda z dresikami (naszczęście tak).

 

PS. jeżeli przeczytałeś/aś całe jesteś wielki/ka

PS2. sorka za tak długi post

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie tylko kierowcy puszek to buraki. Raz jadę sobie moją hąndką około 60 km/h i zabieram się do wyprzedzania piagio zipa. Włączam kierunkowskaz i kiedy moje przednie koło znalazło się na wysokości jego tylniego gościu zajeżdża mi drogę. Pukam się w głowę i pokazuje kilka niekulturalnych znaków.:twisted: Próbowałem powtórzyć manewr, ale frajer dalej zgrywał odważniaka więc darowałem sobie. Co do osób chcących pojeździć na mojej maszynie sprawa jest prosta "kasa na stół i jeździsz".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
Wkurzaja mnie tez debile którzy pytaja sie ile to poleci :banghead: :) ja za wsze odpowiadam ze sie boje tyle jechac i nie wiem bo po h*j im mówic i tak tego nie rozumia a poźniej tylko opowiadaja innym i sie tworza jakies chore historie.

 

Hehe-kumpel ma stara VF 400 ale ma jakis licznik wstawiony co 300 jest wyskalowany,jaka on robi furore!A mnie sie zawsze tyle pytaja czemu tak malo to idzie,bo na liczniku nieduzo wiecej niz etka ma.A ze w milach wyskalowany to nie widza :) Ja ich z bledu nie wyprowadzam bo i po co?niech sobie mysla co chca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie jest w wakacje, w Niedziele, koło 18-tej jak sie wraca z półwyspu do 3miasta :) Czułem sie jak VIP. Wszystkie puszki stoją a ja jade normalną prędkością zupełnie pustym pasem :) Przeznaczonym chyba tylko dla mnie... :banghead: Tylko od czasu do czasu trzeba było lekko wbić się między samochody, a tak.. poprostu ekstaza :)

 

A buraki znajdą się wszędzie. Dzisiaj akurat trafiłem na ten cytat w "Zen i sztuka obsługi motocykla"

 

" W lusterku widzę jakiegoś sk..wielela, który siedzi mi na kole, ale nie chce wyprzedzić. Przyspieszam, on tez. Dopiero przy stu pięćdziesięciu odrywam sięod niego. Wątpliwa satysfakcja."

 

Samo życie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajne tez jest jak Cie prosza zebys dał im sie przejechac

 

o KURDE TO JET DOPIERO BAJER, NIE ZNASZ GOSCIA NIGDY GO NIE WIDZIAŁEŚ i daj sie przejechać hehe, zapomniej kretynie hehe. Dajcie spokuj wogole gdzie to ma mozg no akurat motocykl mu dam zeby sie rozpieprzyl i zebym mial go na sumieniu do konca zycia... a zdarzaja sie tacy... kumpel dal sie przejechac niedawno innemu kolesiowi bo ten go troche postraszył ze jak nie to mu wpieprzy a ze postawniejszy byl to wkoncu go przekonał.... niby to niewielka moc byla bo jechal na 125 Aprilia, no nic poszedł... 200 m przejechal przypieprzył w samochód rozpieprzył motor złamał ręke przyjechala policja a ze typ prawka nie mial to teraz juz za szybko nie zrobi... i wez tu gadaj z takimi, motocykla nie ma co porzyczac bo to nigdy niewiadomo... :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

burak z VW Passat TDI w takim fajnym dresie ;-) i historia podobna podjeżdżam na światła a gościu ... naturalnie też w VW tym razem POLO gazuje cos tam (...) mają mózgi??? Ma passata to goni za maluchem no i ten nieszczęsny vw... to wyżej wspomniany burak w środku... litości... z czego to wynika kompleksy jakieś ????

 

HAHAHA trafiłeś w sedno stary, wyobraź sobie że istnieje odrębna kategoria kierowców tzw "KIEROWCA FOLKSWAGIENA". Na drogach spotykamy różne typy np: bogdanów w lanosach, baby w gustownych matizach, pedałów w żółtych niby sportingach i megankach kupe wszelkiej maści. Kierowcy aut dla ludu (prostego) to specyficzne typki, zwróciłem na nich uwagę gdy przez pewien czas jeździłem zawodowo jako kierowca i miałem z nimi często do czynienia. Najczęściej VW wybierają właśnie buraki przekonani o swoim aucie, że jest najlepsze bo niemieckie i z tego powodu cała droga należy do nich. Żyją jeszcze czasami gdy golf 1.6 dezel był najlepszym autem w całej wsi. Tak czy inaczej gdy widzę na drodze VW to mam się na baczności ponieważ nigdy nie wiadomo co taki typ zrobi. Jeśli chodzi o komplexy to też coś w tym jest. Nie ogranicza się to tylko do aut dla ludu, często spotykamy inne toczydła, np corsy, punta fabie i inne tego typu wynalazki poobwieszane spolierami, na megaalusach i wydechem średnicy wiadra. Ten fenomen jest czymś na wzór komplexu małego członka u ich właścicieli, taki klient na pytanie: "jaki masz silnik??" odpowiada: "1,4 lub 1,2". Wniosek - im groźniej wygląda sportingowa fura to należy się spodziewać że tym mniej pod maską :smile2: :smile2: :smile2: Niejednokrotnie takich ryczących i ospolierowanych typków zganiałem z lewego pasa... seryjną NEXIĄ na felgach 13" i z 8 zaworowym silnikiem 1,5 75KM albo po prostu objeżdżałem bez wysiłku spod świateł ku wielkiemu zdziwieniu ich wypindrzonych i utlenionych lasek :smile2: :smile2:

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
Wkurzaja mnie tez debile którzy pytaja sie ile to poleci

Jak mnie sie pytaja ile wyciaga to mowie ze 2 laski dziennie. :mrgreen:

A najwiekszy mam ubaw jak stoimy gdzies z kumplami a ludzie podchodza do kazdego sprzeta zeby zobaczyc "ile to ma na liczniku",a tu zonk :mrgreen: Bo wiekszosc maszyn z mojej ekipy ma wyswietlacze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...