Skocz do zawartości

Posiadacze Kawasaki VN 750 łączcie się!


Gość Maryanek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich.

Jestem nowy na forum i chciałem sie przywitać z kolegami.

W zeszłym roku kupiłem Vulcana 750- rok 1994(produkcja1993) wersja amerykańska, przebieg 43000 mil, chodzi ładnie, wygląd też OK. Kłopot z alternatorem, wygląda na stator-na wiosnę zrobię porządek.

Miałem 25 lat przerwy w jeździe na motorze. Teraz powrót---jest wspaniale choć zrobiłem tylko ok.900 km.

W tym roku pojeżdżę więcej.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

-też wg. mnie jedna z prawd o VN 750 - (z przeniesienia)

_______________________________________________________________________________

Anonymous napisał:

Miałem vn 750 kilka sezonów. Psuło się w niej dosłownie wszystko,rozrząd, kardan ,rozrusznik,alternator ,regulator napięcia i dziesiątki innch drobnych awarii .Oczywiście nie odpalała na nagrzanym silniku,walczyłem z tym dość długo ale nie zdążyłem temu zaradzić bo padły panewki na wale i sprzedałem ją na części.Dziwię się,że produkowali to przez tyle lat praktycznie nie wprowadzając żadnych znian.Znałem kilku ludzi którzy jezdzili vn ,obecnie nikt z nich nie posiada motocykla tej marki. Pozdrawiam.

_______________________________________________________________________________

 

Rzadko tu zaglądam, ale zostałem sprowokowany tym postem - Gościu i Tobie podobni - o VN-a trzeba dbać lepiej niż np. o virówkę - on nie wybacza zaniedbań - piszesz, że padły panewki, to jest wyłącznie wina użytkownika, czyli Twoja, tak samo z zaśniedziałymi poł. elektrycznymi, czyli palenie, ładowanie itd.

VN nie toleruje byle jakiego, czyli taniego oleju tak samo chwilowego nawet, ubytku płynu w ukł. chłodzenia co prowadzi do przegrzania silnika - no i wtedy zapomnij o VN-ie. Takie właśnie egzemplarze w dodatku naprawiane przez wszystko wiedzących mechaników podwórkowych są dostępne na wtórnym rynku w cenie ok. 5 tyś. zł, co stanowi łakomy kąsek - no i później są narzekania na sprzęt. Chopper do jazdy, w tym i Vulcan, zaczyna się ceną od 10 tyś zł. a jak kupisz za 5 tyś. to drugie tyle zainwestuj w niego i będziesz jeździł zamiast narzekać.

Tak samo jest z rozrządem w VN 750 - faktycznie jest trochę skomplikowany, nie tani, no i lepiej żeby go wymieniał ktoś znający temat, nie kowal, ale :

jak kupujemy pospolite auto typu np. Golf, to natychmiast na wszelki wypadek wymieniamy w nim rozrząd - a dlaczego nie robimy tego kupując VNa ? - przecież w nim tak samo ma prawo się zużyć, więc jeśli tego nie robimy, to później nie narzekajmy.

Teraz koszty rozrządu : znajomy z pracy wymieniał w serwisie kompletny z paskami zew. - Golf 1,4 16V 99r (coś niecałe100 KM) - koszt 1700zł, myślę, że w VN-e będzie niewiele droższy - więc w czym problem ?

 

Sumując : VN nadaje się dla ludzi którzy choć trochę znają temat mechaniki, potrafią rozróżnić jego skomplikowaną i zaawansowaną technicznie konstrukcje od prostoty silnika np. virówki i potrafią dbać o sprzęt, a nie tylko jeździć. Innym polecam na początek o wiele prostsze w obsłudze, tolerujące olej mineralny, a tak samo wdzięczne i dobrze jeżdżące Virago, którym również jeździłem, ale do którego już nie wrócę ponieważ VN lepiej się prowadzi i po prostu lepiej się na nim czuję - ale to pewnie rzecz gustu i upodobań użytkowników.

=====================================================================

 

- dodam jeszcze od siebie, że u pewnego importera w okolicy jest kilka bardzo ładnych i stosunkowo młodych VN-ów, niektóre mają blisko 50 tyś. przebiegu (widać na zdjęciu) i pewnie świetnie jeżdżą, ale właśnie przy tym przebiegu rozrząd (tzn. bez kół) w VN-ie podlega wymianie - trzeba o tym pamiętać !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-też wg. mnie jedna z prawd o VN 750 - (z przeniesienia)

_______________________________________________________________________________

Anonymous napisał:

Miałem vn 750 kilka sezonów. Psuło się w niej dosłownie wszystko,rozrząd, kardan ,rozrusznik,alternator ,regulator napięcia i dziesiątki innch drobnych awarii .Oczywiście nie odpalała na nagrzanym silniku,walczyłem z tym dość długo ale nie zdążyłem temu zaradzić bo padły panewki na wale i sprzedałem ją na części.Dziwię się,że produkowali to przez tyle lat praktycznie nie wprowadzając żadnych znian.Znałem kilku ludzi którzy jezdzili vn ,obecnie nikt z nich nie posiada motocykla tej marki. Pozdrawiam.

_______________________________________________________________________________

 

Rzadko tu zaglądam, ale zostałem sprowokowany tym postem - Gościu i Tobie podobni - o VN-a trzeba dbać lepiej niż np. o virówkę - on nie wybacza zaniedbań - piszesz, że padły panewki, to jest wyłącznie wina użytkownika, czyli Twoja, tak samo z zaśniedziałymi poł. elektrycznymi, czyli palenie, ładowanie itd.

VN nie toleruje byle jakiego, czyli taniego oleju tak samo chwilowego nawet, ubytku płynu w ukł. chłodzenia co prowadzi do przegrzania silnika - no i wtedy zapomnij o VN-ie. Takie właśnie egzemplarze w dodatku naprawiane przez wszystko wiedzących mechaników podwórkowych są dostępne na wtórnym rynku w cenie ok. 5 tyś. zł, co stanowi łakomy kąsek - no i później są narzekania na sprzęt. Chopper do jazdy, w tym i Vulcan, zaczyna się ceną od 10 tyś zł. a jak kupisz za 5 tyś. to drugie tyle zainwestuj w niego i będziesz jeździł zamiast narzekać.

Tak samo jest z rozrządem w VN 750 - faktycznie jest trochę skomplikowany, nie tani, no i lepiej żeby go wymieniał ktoś znający temat, nie kowal, ale :

jak kupujemy pospolite auto typu np. Golf, to natychmiast na wszelki wypadek wymieniamy w nim rozrząd - a dlaczego nie robimy tego kupując VNa ? - przecież w nim tak samo ma prawo się zużyć, więc jeśli tego nie robimy, to później nie narzekajmy.

Teraz koszty rozrządu : znajomy z pracy wymieniał w serwisie kompletny z paskami zew. - Golf 1,4 16V 99r (coś niecałe100 KM) - koszt 1700zł, myślę, że w VN-e będzie niewiele droższy - więc w czym problem ?

 

Sumując : VN nadaje się dla ludzi którzy choć trochę znają temat mechaniki, potrafią rozróżnić jego skomplikowaną i zaawansowaną technicznie konstrukcje od prostoty silnika np. virówki i potrafią dbać o sprzęt, a nie tylko jeździć. Innym polecam na początek o wiele prostsze w obsłudze, tolerujące olej mineralny, a tak samo wdzięczne i dobrze jeżdżące Virago, którym również jeździłem, ale do którego już nie wrócę ponieważ VN lepiej się prowadzi i po prostu lepiej się na nim czuję - ale to pewnie rzecz gustu i upodobań użytkowników.

=====================================================================

 

- dodam jeszcze od siebie, że u pewnego importera w okolicy jest kilka bardzo ładnych i stosunkowo młodych VN-ów, niektóre mają blisko 50 tyś. przebiegu (widać na zdjęciu) i pewnie świetnie jeżdżą, ale właśnie przy tym przebiegu rozrząd (tzn. bez kół) w VN-ie podlega wymianie - trzeba o tym pamiętać !

Witam - całkowicie się z kolegą zgadzam .Ten sprzęt wymaga fachowego serwisu-ale za to odwdzięczy się wielką przyjemnością śmigania ....Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam - całkowicie się z kolegą zgadzam .Ten sprzęt wymaga fachowego serwisu-ale za to odwdzięczy się wielką przyjemnością śmigania ....Pozdrawiam

 

....dzięki za poparcie - nie twierdzę, że nie zmienię sprzętu, ale denerwują mnie co najmniej dziwne, w dodatku często nieprawdziwe wypowiedzi na temat VN-a - moim zdaniem ON zasługuje na dobrą opinie , ale : "jak dbasz, tak masz" !

-może do zobaczenia na zlocie VULCANERII - myślę, że będzie więcej VN 750, no i sporo doświadczeń będzie można usłyszeć

Edytowane przez Starszy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,jestem tu nowy. Posiadam vulcana 95'. Po zakupie miałem problem z ładowaniem-padnięty alternator. Wymieniłem na nowy. Potem zaczęły się pojawiać "stukania"(coś takiego

)w silniku,doszedłem,że to napinacze rozrządu. Byłem w serwisie Kawasaki w Katowicach to "przecinaki" wyskoczyli mi z 4000 za wymianę wszystkich łańcuchów. Ja na to,że może tylko sprawdzić napinacze,czy wymienić sprężyny,ale cwaniaki powtarzali,że to nic nie da. Poszperałem w necie i znalazłem stronę

http://www.tocmanufacturing.com/ACCT_rebui...nstructions.htm

jest tam mała ikonka z filmikiem jak wymienić sprężyny-u mnie się nie wyświetlał,ale na innym kompie poszedł. Zamówiłem ich zestaw za 40$. Sam wymieniłem sprężyny i stukanie zniknęło...

Pozdrawiam :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

mam takie pytanie czy ktoś z was się orientuje jak jest blokowana wersja europejska VN 750 ?? a może ktoś z was się bawił w odblokowanie ?? znajomy kupił wersję blokowaną i jest ciekaw co zrobić żeby ją odblokować czy w ogóle jest sens ?? jak by ktoś miał jakieś wskazówki to proszę o odpowiedź

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

 

Wiem że napinacze mają wadę fabryczną, polegającą na zbyt słabej sprężynie napinacza. Czy ktoś z Was wymieniał sprężynę na jakąś akcesoryjną (wydłużoną) czy tylko pozostaje wymiana na fabryczną albo wymiana całego napinacza na orginalny?!

 

A moze fabryka już usunęła wadę? Ktoś coś słyszał na ten temat?! Pytam z ciekawości, bo w najbliższym czasie jadę popytać o nowe spręzyny/napinacze, a nie chcę zeby mnie w balona zrobili w serwisach.

Na następnej stronie opisałem moją przygodę z napinaczami. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,jestem tu nowy. Posiadam vulcana 95'. Po zakupie miałem problem z ładowaniem-padnięty alternator. Wymieniłem na nowy. Potem zaczęły się pojawiać "stukania"(coś takiego

)w silniku,doszedłem,że to napinacze rozrządu. Byłem w serwisie Kawasaki w Katowicach to "przecinaki" wyskoczyli mi z 4000 za wymianę wszystkich łańcuchów. Ja na to,że może tylko sprawdzić napinacze,czy wymienić sprężyny,ale cwaniaki powtarzali,że to nic nie da. Poszperałem w necie i znalazłem stronę

http://www.tocmanufacturing.com/ACCT_rebui...nstructions.htm

jest tam mała ikonka z filmikiem jak wymienić sprężyny-u mnie się nie wyświetlał,ale na innym kompie poszedł. Zamówiłem ich zestaw za 40$. Sam wymieniłem sprężyny i stukanie zniknęło...

Pozdrawiam :buttrock:

 

...super sprawę znalazłeś - u mnie chodzi - proste i przejrzyste, jest tam jeszcze filmik z gaźnikiem, wystarczy popatrzeć !

- jak byś mógł napisać gdzie zamawiałeś i ile przesyłka - może się komuś przyda, bo nie wiem czy warto się trudzić z przerabianiem na ręczną regulację, która też jest tam pokazana - dzięki !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę znaleźć tego filmiku z gaźnikiem,czy możesz podać dokładnego linka?

 

..tego typu filmików, ogólnie pouczających jest tu kilka m. inn.

-

 

- w VN 750 jest gaźnik KEIHIN CVK (34 mm), nie wiem czy u ciebie jest taki sam - poszukaj ! - gaźniki ogólnie są podobne i serwis też, więc można coś podpatrzeć oglądając różne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wszystkich, którzy zastanawiają sie nad kupnem tego pięknego motocykla a boją sie "opinii" na jego temat:

Mam Vn750 od prawie 5 lat, sprowadzony z niemiec, '93 wersja amerykańska, przebieg teraz ok 17tyś mil. Jest to moje pierwsze moto, kupiłem go jak miałem 18 lat, więc nietrudno sie domyślec ze jazda jest też troszke szybsza i bardziej dynamiczna niz przeciętnie.. :crossy:

Do rzeczy: problemy, które miałem ze sprzetem do tej pory:

- pęknięty zacisk na wężu z płynem chlodniczym: koszt 1.5zł + dolewka płynu

- vacuum w gaźniku mi się bloknęło - rozbiórka gaźnika, przeczyścić i chodzi jak lala

 

no i tyle... po prostu śmiechu warte. Mam sporo znajomych w okolicy, mających przeróżne sprzęty i mój Vulcan wychodzi przy nich najmniej awaryjnie.

A ta wygoda, ta moc (jak na choppera oczywiście:) prowadzenie, wygląd.... ahhh

 

Dodam jeszcze że w tamtym roku zacząłem troszke dłuzsze podróże, byłem razem z dziewczyną w Alpach austryjackich, zaliczyłem Grossglockner i musze powiedzieć, że Vn spisał sie świetnie. 2 osoby, dużo bagażu (jak to z kobietą) i nawet na sporych górkach było czuć jeszcze zapas mocy.

 

O moto dbam, ale nie jestem jakimś fanatykiem, bo uważam ze na nim sie jeździ a nie pucuje tylko.

Myśle ze jak ktoś kupi solidny zadbany egzemplarz to nacieszy sie nim przez dłuuuugie lata. pozdrawiam i polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..tego typu filmików, ogólnie pouczających jest tu kilka m. inn.

-

 

- w VN 750 jest gaźnik KEIHIN CVK (34 mm), nie wiem czy u ciebie jest taki sam - poszukaj ! - gaźniki ogólnie są podobne i serwis też, więc można coś podpatrzeć oglądając różne

Cześc, równiez ogladałem tą stronę z filmikiem, ale przy okazji poczytałem i obejżałem o wymianie stato - jeśli to tak wygląda to proste jak parasol! Kilka tygodni temu napisałeś że to bardzo pracochłonna czynnośc wymagająca odsunięcia silnika w ramie! Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wszystkich, którzy zastanawiają sie nad kupnem tego pięknego motocykla a boją sie "opinii" na jego temat:

Mam Vn750 od prawie 5 lat, sprowadzony z niemiec, '93 wersja amerykańska, przebieg teraz ok 17tyś mil. Jest to moje pierwsze moto, kupiłem go jak miałem 18 lat, więc nietrudno sie domyślec ze jazda jest też troszke szybsza i bardziej dynamiczna niz przeciętnie.. :crossy:

Do rzeczy: problemy, które miałem ze sprzetem do tej pory:

- pęknięty zacisk na wężu z płynem chlodniczym: koszt 1.5zł + dolewka płynu

- vacuum w gaźniku mi się bloknęło - rozbiórka gaźnika, przeczyścić i chodzi jak lala

 

no i tyle... po prostu śmiechu warte. Mam sporo znajomych w okolicy, mających przeróżne sprzęty i mój Vulcan wychodzi przy nich najmniej awaryjnie.

A ta wygoda, ta moc (jak na choppera oczywiście:) prowadzenie, wygląd.... ahhh

 

Dodam jeszcze że w tamtym roku zacząłem troszke dłuzsze podróże, byłem razem z dziewczyną w Alpach austryjackich, zaliczyłem Grossglockner i musze powiedzieć, że Vn spisał sie świetnie. 2 osoby, dużo bagażu (jak to z kobietą) i nawet na sporych górkach było czuć jeszcze zapas mocy.

 

O moto dbam, ale nie jestem jakimś fanatykiem, bo uważam ze na nim sie jeździ a nie pucuje tylko.

Myśle ze jak ktoś kupi solidny zadbany egzemplarz to nacieszy sie nim przez dłuuuugie lata. pozdrawiam i polecam

Witam, VN a użytkuję od 2 lat , było kilka krótszych , klika dłuższych tras ...#W tym roku chcemy zrobić Norwegię,,, Mam tylko problem z odpalaniem na gorącym silniku , reszta OKI ..Wdzięczny sprzęcik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie do forumowych znawców, pasjonatów ;-)

mój vulcan stoi w tej chwili w komisie, nie sprzeda się będę jeżdził ale pytanie dotyczy skrzyni biegów (chyba). Na 2 biegu (szaleje) zaczyna mi skakać tzn. jakbym wciskał sprzęgło dodawał gazu , na 2 zachowuje się jak "automat" ma takie przeskoki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...