szramer Opublikowano 2 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2004 nowośc na 2005 na rynek usahttp://www.suzukicycles.com/Products/DRZ40...cs/Default.aspxprezentuje sie nieźle :P jak dla mnie bomba :mrgreen: Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pucek Opublikowano 2 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2004 Całkiem, całkiem :P Ciekawe, jak jest zestrojone zawieszenie?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam87 Opublikowano 2 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2004 suzuki by sie lepiej wzieło za zrobienie dobrego enduro 4t a nie przerabiają najgorszy w klasie motocykl na supermoto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karol1001 Opublikowano 2 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2004 suzuki by sie lepiej wzieło za zrobienie dobrego enduro 4t a nie przerabiają najgorszy w klasie motocykl na supermoto. Dlaczego najgorszy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam87 Opublikowano 2 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2004 Dlaczego najgorszy?no moze gorsza jest honda XR 400 ale nie wiem bo mało sie o tym sprzęcie słyszy.w kazdym razie drz nie dorasta do pięt ktm'owi exc 400 i yamasze wr 400 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafgo Opublikowano 2 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2004 no nie wiem. W swiecie motocykli bardzo zachwalali wersje E. Najbardziej podobal mi sie tekst " W ciasnych zakretach trzyma sie jak Fidel Castro wladzy".Poza tym miedzy DRZetem a KTMem czy Yamaha jest 10 tys zlotych roznicy. Wiec jest nad czym sie zastanawiac przy kupnie. Gdyby jescze troche zmniejszyli wage to ja by sie nie zastanawial.natomiast wersja S czyli dualsport jest bardzo popularna w USA i uwazana za najlepsze moto w tej klasie wiec ten nowy model powinien sie cieszyc sporym zainteresowaniem na tamtym rynku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam87 Opublikowano 2 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2004 jest bardzo dobre bo jest wygodne, miekkie, malo pali, nie za wysoko sie siedzi, ale wiekszosc z tych cech staje sie wadami jesli traktujemy ten motocykl jako wyczynowe enduro. o to mi chodzi. w jednym śm była nawet opisana wyprawa do Maroko na drz 400 tylko ze z powiększonym bakiem. nie twierdze ze to zły motocykl do turystyki i lekkiej jazdy w terenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafgo Opublikowano 2 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2004 no tylko o ktorym suzuki drz jest mowa ??????????o wersji S czy E ? bo sa to dwa calkowicie inne motory ( maja np rozne zawieszenia ). Do Maroka jechali chyba na wersji S. natomiast wersja E czyli hart-enduro byl opisywany w SW z grudnia 2003 gdzie dostal bardzo pozytywna opinie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam87 Opublikowano 2 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2004 o kurde rzeczywiscie :P wlasnie czytam sobie ten artykul i widze ze duzo zostalo zmienione. nie wiedzialem ze drz przeszla modernizacje w '03 roku, w moich powyzszych postach mialem na mysli "starą" drz o której z resztą pisze autor tekstu: "pierwsze wcielenie drz 400 było na koncu mojej listy życzeń.". no więc zwracam honor i zachęcam wszystkich do kupowania suzuki drz 400 :Ptylko mam pytanie - dlaczego w zawodach enduro nie startował żaden taki motocykl? teraz to rozumiem ze nie startują bo weszly 450cc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafgo Opublikowano 2 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2004 no mnie tez to ciekawi dlaczego to moto jest tak mało popularne u nas. Jak rozmwiałem z włascicielami to sobie ja chwala. Jesli chodzi o jej serwis to ktos sie smial ze czasem trzeba tylko dolewac benzyny. No ja wiem ze moze i nie ma tego "pierdolniecia" :P jak KTM ( tylko ze ten tez ma "pierdolniecie" po kieszeni własciciela ) ale niby całkiem fajny motorek. Jedyne co przychodzi mi do głowy to szpanerstwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam87 Opublikowano 2 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2004 no mnie tez to ciekawi dlaczego to moto jest tak mało popularne u nas.ponieważ jedynym importerem modeli enduro i cross suzuki na polske jest firma TNT MOTOCYKLE pod warszawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 2 Listopada 2004 Administrator Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2004 2005 DR-Z400SM :arrow: 134 kg :arrow: Pełna dyskwalifikacja. W czasach, gdy producenci zaczęli ścigać się o gramy (np nowy Husaberg 550FE - 109 kg, KTM 525EXC - 113,5 kg), taka waga Suzuki oznacza, że moto to powinno stanąć w ostatnim rzędzie przeznaczonym dla otyłych i błagać panów z Kawasaki, żeby po połączeniu z Suzuki zrobili jej kurację odchudzającą. No bo skoro panowie z Kawy zeszli w modelu 2005 KX 250 z silnikiem 4T do 92 kg to chyba z siostrzaną Suzuki też można, nie? Inna sprawa, że crossowa wersja DRZ450 waży tylko 101 kg. Gdzie oni tyle wagi nabrali w tym SM??? W każdym razie 134 kg to baaaardzo duża nadwaga. No ja wiem ze moze i nie ma tego "pierdolniecia" jak KTM ( tylko ze ten tez ma "pierdolniecie" po kieszeni własciciela ) ale niby całkiem fajny motorek. Jedyne co przychodzi mi do głowy to szpanerstwo. Taki motocykl kupuje się nie ze względu na cenę, ale na funkcję jaką ma pełnić. Jeżeli potrzebne jest porządne "pierdolnięcie", bardzo wysoka wytrzymałość, możliwość jazdy w najcięższym terenie, to się dopłaca i wybiera sprawdzone rozwiązania, gwarantujące szybki i tani serwis. To oferuje KTM (oczekiwanie na częsci - max tydzień). Operowanie słownictwem typu "szpanerstwo" w stsounku do wyczynowych wersji KTMa oznacza ni mniej ni więcej tylko to, że nie wiesz o czym mówisz. Ew. nie jeździłeś nigdy na porównywanych modelach i nie znasz między nimi różnic. Poza wspomnianą ceną, która absolutnie nie jest żadnym wyznacznikiem w tym porównaniu! Podobnie do KTMa zachowuje się Yamaha, przy czym Yamaha to tanie i słabej jakości części silnikowe, inna sprawa, że dość dobrze dostępne (oczekiwanie 2-3 tygodnie). Na drugim biegunie rynku enduro w Polsce stoi Suzuki, ze słabej jakości serwisem, niebotycznymi terminami oczekiwania na części (do 2 miesięcy), poza tym z mało udanymi marketingowo motocyklami, ze słabymi osiągami (wersje enduro), z zupełnym brakiem wyobraźni, czyli niewypromowaniem udanej wersji crossowej DRZ w wersji enduro na europejskim rynku. Inaczej i krótko mówiąc - ten model aż prosi się o porażkę (o wersji 1340kilogramowej SM nawet nie wspominam...). pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafgo Opublikowano 3 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2004 2005 DR-Z400SM :arrow: 134 kg :arrow: Pełna dyskwalifikacja. W czasach, gdy producenci zaczęli ścigać się o gramy (np nowy Husaberg 550FE - 109 kg, KTM 525EXC - 113,5 kg), drz wersja E 119kg ( czyli prawie tyle ile wazyl poprzedni KTM ). Jest jeszcze wersaj bez elektrycznego rozrusznika z waga 113 ale w Polsce jej chyba nie ma. Operowanie słownictwem typu "szpanerstwo" w stsounku do wyczynowych wersji KTMa oznacza ni mniej ni więcej tylko to, że nie wiesz o czym mówisz. Ew. nie jeździłeś nigdy na porównywanych modelach i nie znasz między nimi różnic. Poza wspomnianą ceną, która absolutnie nie jest żadnym wyznacznikiem w tym porównaniu!No mam drz ( niestety wersje S) , a na KTM niestety nie jezdzilem.Ja nie twierdze ze kazdy szpanuje. Wiadomo ze KTM jest motocyklem lepszym ale jest spora gropa ludzi ktora nie potrzebuje az tak dobrego moto i suzuki byla by dla nich odpowiednim motorem. Co do szpanerstwa to dalej twierdze ze jest troche takich przypadkow. Bo jak nazwac kolesia ktory przychodi do salonu bierze EXC 525 i kask na pierwsze moto. Jak sprzedawca polecił mu buty i buzer to go wysmiał ( mondrala po paru dniach podobno przyleciał ze złamana kierownica i kupił wszystkie ochraniacze. Gdyby mieli spadochron to tez by pewnie wzioł ).Co do ceny to nie jest ona wyznacznikiem ale napewno warto sie zastanowic czy sie wykorzysta przewage KTM ktora bez watpienia jest . Na drugim biegunie rynku enduro w Polsce stoi Suzuki, ze słabej jakości serwisem, niebotycznymi terminami oczekiwania na części (do 2 miesięcy), poza tym z mało udanymi marketingowo motocyklami, ze słabymi osiągami (wersje enduro), z zupełnym brakiem wyobraźni, czyli niewypromowaniem udanej wersji crossowej DRZ w wersji enduro na europejskim rynku. no z tymi czesciami to sie zgadza ( jak pekł mi dekiel to czekałem jakis miesiac ) ale jej plusem jest to ze rzadko sie w niej cos sypie. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Opublikowano 3 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2004 moze zaczne od tego ze to suzuki bedzie dostepne tez w polsce , a nie tylko nowosc na usa jak to ktos napisal po drugie nie porownojcie wag sm i enduro bo dla porownania wagi sm to :Suza drz sm - 134kgHusqwarny 2004 w zaleznosci od modelu S czy R to wagi od 128kg do 150kga Ktm lc4 sm to chyba 154kg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam87 Opublikowano 3 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2004 Husqwarny 2004 w zaleznosci od modelu S czy R to wagi od 128kg do 150kg a Ktm lc4 sm to chyba 154kghusqvarna smr 450 wazy 122kg MOKRA a te 450 118kg tez mokra oczywiscie. wiec roznica jest 4kga lc4 to nie wyczynowy motocykl poza tym bardzo stara konstrukcjaJedyne co przychodzi mi do głowy to szpanerstwo.no wlasnie mam ten ból że motocyklem enduro nie da sie szpanować bo po prostu zwykle nie ma przed kim, no chyba że zaliczyc do tego przejeżdżane żaby i uciekające przed tobą łosie :P. raczej rzadko sie w lesie widzi ludzi wiec szpanowac nie ma przed kim.chociaz ostatnio na torze widzialem jak para "burżujów ;)" na przyjechala na nowiutkich husabergach i troche postali, poopowiadali jak to spierdalali przed policją, zrobili jedno kółko po torze i po tym morderczym treningu wrócili do domu :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.