Skocz do zawartości

Moto/Vuelta/Hiszpania


zeza
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja taką trase zrobiłem ale przez Paryż i Most w Milau do Marbelli a potem nazat ……. ale to było daaaawno temu, na CBFce i tylko na 3 cylindrach bo na 4-tym fajka połamana była i przebicia ……


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, zeza napisał:

Zrobilem podobna trase tyle ze do Tarifa'y przez Madryt do San Sebastian. otem do Frany i do domu.

tu pierwszy filmik, a trochu ich jest !  🤣

 

🙂

 

Edytowane przez ks-rider
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.02.2023 o 23:49, zeza napisał:

Tak apropo, wogole nie podales ile ten wypad trwal ? Ile dni / tygodni ? 

2. Czy trasa poludniowa do Marbelli byla ta trzy pasmowka, czy jechales ta nad samym morzem ? 

Ja generalniemialem zamiar dopiero przed Marbella zjechac na ta waska nabrzerzna nitke, ale jakosc sie nie udalo 🤣 "Generalnie badac juz tak " daleko " to grzechem jest nie zachaczyc o San Sebastian ! - wynagradza wszystko ! - Kto byl, to wie !  🤣  ktonie byl, niech zaluje i placze !  😂

 

🙂

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Piasek80 napisał:

bajka. Kiedyś może się uda...

oby Ci się to udało jak najprędzej👍

 

Wyszło 8536 km w 23 dni. Nigdy nie byłem w Marbelli, chociaż blisko. Zjechałem z północy, mniej więcej w połowie drogi do Malagi - do Zamku Colomares, i potem jechałem do góry, przeważnie bokiem unikając płatnych dróg.  Na innej wycieczce tez opisanej na tym forum 1/2 EU + MA też minąłem Marbellę jadąc od Murcji do Rondy górą. 

ks-rider, niestety nie byłem w San Sebastian, co mam zamiar w przyszłości nadrobić😉. Zobaczyłem za to w tamtej okolicy: Santarder, Bilbao, Butron, Gaztelugatxe i jeszcze coś tam, ale nie pamiętam😐. Wszystkiego po prostu oblukać nie sposób. Trzeba by tam spędzić o wiele więcej czasu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, zeza napisał:

Wszystkiego po prostu oblukać nie sposób. Trzeba by tam spędzić o wiele więcej czasu.

 

mam znajomych, mieszkają w Rzymie. Już 33 lata. Ona historyk sztuki, on plastyk. Mówią że jeszcze wszystkiego w Rzymie nie widzieli a od 30 lat każde wolne poświęcają na zwiedzanie innego zakątka Italii oraz samego Rzymu.

Także ten...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zeza napisał:

Wyszło 8536 km w 23 dni. Nigdy nie byłem w Marbelli, chociaż blisko. Zjechałem z północy, mniej więcej w połowie drogi do Malagi... unikając płatnych dróg.   

ks-rider, niestety nie byłem w San Sebastian, co mam zamiar w przyszłości nadrobić😉. Zobaczyłem za to w tamtej okolicy: Santarder, Bilbao, Butron, Gaztelugatxe i jeszcze coś tam, ale nie pamiętam😐. Wszystkiego po prostu oblukać nie sposób. Trzeba by tam spędzić o wiele więcej czasu.

 

Tez unikalem drog platnach, tak jak kiedys pisalem, droga krajowa ma z reguly trzy pasy a platna autostrada jedynie dwa i trafia sie, ze na autostradzie masz korek a krajowa przejezdna ! 

No ten San Sebastian musisz koniecznie  zaliczyc, najlepiej wtedy abys mogl doopsko w Biskaji zamoczyc iwyspe oplynac ( wplaw ) Ja mam La Coruna, Santander i Bilbao zaliczone. bylem w tych trzech portach po prawie tydzien. W La Coruna widzialem najpiekniejsze prostytutki jakie w zyciu mialem okazje ogladac  🤣

W knajpie troche sie tam napilismy ( mialem 21 lat ) kumpel jedynie 17. Upil sie bardziej, przewrocil szklanke z drinem, ktora sie rozbila, szef postawil mu nowa, a ten buch i druga, wiec odmowili mu nastepnego drina. Ten za popielniczke i buch o glebe. Szef, ze ma zaplacic za popielniczke a ten, ze najpierw drin. Szefo zadzwonil po policje. Zwineli nas obydwu. 

Na policyjnym komisarjacie ten szarpnal za kurtke ktora policjant mu wziol do rewizji, z kieszeni wypadl noz sprezynowy i sie otworzyl, wiec chlopaki z psiarni podniesli lufy automatow..... zrobilo sie powiedzmy malo przyjemnie ale odpuscili. 

O 02:00 w nicy sciagneli z lozka sedziego, ten zrobil nam krotka i szybka rozprawe na komisarjacie. W efekcie koncowym skonczylo sie lepiej niz mozna bylo sie spodziewac. Sedzia zarzadzil, ze policja odwiezie nas na statek i w tym dniu nie mamy sie juz  pokazac na miescie, co notabene zrobilismy.

W Pasajes ( przed San Sebastian ) czekalismy na zaladunek, musialem trzymac wache bo murzyni wchodzil na statek i kradli co popadlo. Faktycznie jeden sie zakradl i dostal odemnie trzonkiem od kilofa dwa razy przez plery, spierdälal az miölo, i wiecej wizyt nie bylo. 

He, he  !

 

🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...