400EXC - WR250 - DRZ400E ???

[Mirek2]

(Przepraszam że przynudzam, nie odsyłajcie do archiwum)

Moto ma być dla niewysokiego acz poważnego pana (znaczy dla mnie :banghead: do zdecydowanie lajtowego pokręcenia się po polnych drogach (czyli tzw. bliska turystyka solo) z krótkim odcinkami dojazdów asfaltem czy nawet miejskimi ulicami. Żadnych poważnych skoków, crossu itp. Doświadczenie? Umiarkowane z jazd szosowych i lekkiego terenu. Jak narazie moje preferencje w kolejności j.w. Rozglądam się za niestarszymi niż 2001 r., im zimniej się robi tym intensywniej, bo na ścigu coraz bardziej mi wieje, a na eremiksiku wyglądam niepoważnie. Poza tym im bliżej zimy tym łatwiej o okazję. Będę wdzięczny za wszelkie rady, sugestie, porównania, opisy doświadczeń z eksploatacji itd.

[Strzalek]

EXC400 i WR 250 to motocykle wyczynowe o które trzeba bardzo dbać by odwdzieczyły sie bezproblemowa jazdą. Do takich wycieczek bez żandych skoków i crosu to chyba najlepiej nada sie DZR400E przy którym mniej trzeba robic a wogle to chyba janbardziej odpowiada stawianym przez Ciebie wymaganiom.

[Kroolik]

to motocykle wyczynowe o które trzeba bardzo dbać by odwdzieczyły sie bezproblemowa jazdą.

 

Troche off-topic...

Moze byscie napisali o jakis podstawowych czynnosciach po kazdym wypadzie, czy np. tak samo co przegladnac przed jakims dalszym czy krotszym wyjazdem. Ogolnie taki zbior porad serwisowo-domowych. Napewno na podstawie swoich doswiadczen z enduro i crossem, macie spora wiedze w tym temacie. A poczatkujacym w tym temacie takie informacje na pewno by sie przydaly.

[CosmoSquig]

W DRZ400 jedyne czynności związane z eksploatacją to smarowanie łańcucha co ok. 500km i przegląd co 6000km. W teren nadaje się bardzo fachowo. Zasadniczo każde dobre enduro może fajnie jeździć po szosie jak i w superciężkim terenie, ale jest to zależne od konfiguracji - przede wszystkim opony, ustawienie zawieszenia i gaźnika, także takie elementy jak migacze i lusterka (w terenie lubią się niszczyć).

Do tych zastosowań, które wymieniłeś chyba najlepszy będzie DRZ. Sam jeżdżę mniej więcej w ten sposób i po 8000km na DRZ nie znalazłem jeszcze powodu do narzekań innego niż twarda kanapa i mały bak (tyle że w WRce i KTMie pod tym względem dużo lepiej raczej nie będzie, jeśli w ogóle). Dodam, że jeżdżę czasem w ciężki teren ze znajomkami fruwającymi na wyczynowych KTMach i moje moto jakoś szczególnie nie odstaje (w amatorskim enduro dużo więcej zależy od umiejętności niż od sprzętu). Wycieczka szosą i lasem 400km w 2 osoby to dla DRZetki też nie problem. Zasadniczo polecam to moto, jak masz jakieś konkretne pytania to wal.