Skocz do zawartości

Przebiegi na motocyklu a doświadczenie


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jezdzilam kilka sezonów w sznurowanych trekkingowych jako plecak, nic mnie bardziej nie wkurzało jak rozwiązujące się sznurówki tym bardziej, że wstyd się przyznać ale wiąże je w sposób w jaki uczy się małe dzieci, na dwie kokardki, co w rękawicach jest nie do wykonania.

Zawsze na moto zakładam buty motocyklowe nawet jak jeżdżę pod domem a to dlatego, że zwyczajnie nie siegam w zwykłych nogami do ziemii. No i może że względu na spore jeszcze prawdopodobienstwo, że "glebnę".

 

Muszę poczytać jak dokładnie powinnam zachowywać się w różnych sytuacjach, zakrętach i po zdaniu egzaminu poćwiczyć to na jakimś parkingu czy coś, bo zależy mi żeby to wszystko umieć.

Normalnie jak jadę w zakręt to zawsze dostosowuję prędkość przed zakrętem a jak czuję, że się nie mieszczę to mocniej pochylam i to by było na tyle. O ile czegoś nie przeoczyłam to ani razu nie zdarzyło mi się hamować, czy odejmować gaz w zakręcie ze strachu bo się nie zmieszczę, ewentualnie przed wjazdem w łuk. Nie wiem jak zachowałabym się w trudnej sytuacji ale póki co nie mam problemu z zakrętami. Pewnie w większości dlatego, że nie rozwijam strasznych prędkości i dostosowuję je właśnie do swoich możliwości.

Największym problemem dla mnie jest ruszenie z podporządkowanej w prawo pod górkę, zawsze wtedy dojeżdżam blisko lewej strony pasa i boję się, że pewnego dnia wyjadę na przeciwny pas ruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Największym problemem dla mnie jest ruszenie z podporządkowanej w prawo pod górkę, zawsze wtedy dojeżdżam blisko lewej strony pasa i boję się, że pewnego dnia wyjadę na przeciwny pas ruchu.

Bo źle patrzysz.

ZAWSZE poprowadzisz motocykl tam, gdzie będziesz koncentrowała swoją uwagę.

Człowiek ma tak ukształtowane odruchy obronne, że jeśli zda sobie sprawę z niebezpieczeństwa, to CHCE je najpierw ujrzeć aby wiedzieć w którą stronę uciekać (w sensie - w przeciwną :D ). Dlatego patrzysz na przeciwległy pas ruch, bo stamtąd nadciąga niebezpieczeństwo w postaci innych pojazdów.

I tutaj właśnie zaczyna się rola instruktora aby wytłumaczył Ci mechanizmy wbudowane przez naturę, pokazał jak działają (na Tobie) na jakimś ćwiczeniu oraz -> wprowadził ćwiczenia pozwalające na wdrukowanie Ci nowych odruchów, całkowicie zresztą sprzecznych z naturalnymi, pozwalających radzić sobie w takich sytuacjach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mnie zaskoczyłeś bo wydawało mi się że patrzę dobrze. Znaczy może inaczej... zauważyłam na dużym parkingu że przy zakrecie wyjeżdżam idealnie na studzienkę a chciałam ją omijać czyli robić łuk mniejszy lub większy. Popatrzyłam dużo "ciaśniej" i się zmieściłam na spory kawałek przed studzienką więc rozumiem ideę patrzenia ale jak ruszam pod górkę to patrzę tuż przed motocykl lub w lewo (sprawdzam czy wolne) i jeszcze na pas obok nie wjechałam ale już raz miałam sytuację, że byłam blisko linii. Na szczęście w porę poprawiłam tor jazdy. Na najbliższej jeździe poćwiczę to patrzenie, bo na rady instruktora nie liczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz ci to raz pisalem, patrzysz jak najdalej w strone ktora skrecasz i wowczas zakret sam wychodzi.

Oczywiscie przedtem upewniasz sie czy nic nie jedzie ze strony przeciwnej, ale gdy juz decydujesz sie jechac to wzrok kierujesz do najdalszego punktu do ktorego chcesz sie dostac a nie przed czy obok motocykla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początkująca, należy rozróżnić patrzenie od koncentrowania się na danym punkcie.

Można patrzeć w dobrym kierunku ale jeśli w tyle głowy siedzi Ci, że coś jest nie tak to finalnie pojedziesz w złym kierunku lub odezwie się jakiś odruch obronny, który wywoła problem.

Cała sztuka to patrzeć i CHCIEĆ znaleźć się tam gdzie się patrzy :)

Nikt nie wymyślił lepszego zadania do ćwiczenia tego zagadnienia niż ósemka.

Nie traktuj jej jak zadania tylko na egzamin.

Każdy, kto trenował manewry motocyklem potwierdzi pewną sentencję: umiesz ósemkę - umiesz wszystko :)

Spróbuj na egzaminacyjnej ósemce, rozpoczynając zakręt, dodawać lekko gaz. To "lekko" powinno być naprawdę lekkie :)

Motocykl będzie Ci na początku jeździł wszędzie tylko nie tam gdzie byś chciała.

Bądź uparta, upatrz sobie jakiś punkt ósemki i do niego jedź.

Jako drugie ćwiczenie rób start na maksymalnie skręconej kierownicy. Na obie strony.

Połączenie tych dwóch ćwiczeń da Ci kontrolę nad gazem oraz pozbawi strachu przed pochylaniem motocykla.

Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niema nic bezsensowniejszego niz 8-mka !

 

Moim zdaniem 8-mka co najwyzej uczy waskiego zawracania.

 

W sytuacji podbramkowej nie daje ona nic, najwazniejszymi manewrami ti ominiecie przeszkody ze stala predkoscia i ominiecie przeszkody z wczesniejszym wytraceniem predkosci.

 

Cwiczenie wyglada nastepujaco:

 

- jazda po prostej z predkoscia 50 km/h. wjazd w nramke, impuls skretu w prawo, impuls skretu w lewo aby ominac o 7 m przesuniety pacholek i powrot na poprzedni tor jazdy !

 

wstawiam dowolny film, nie gwarantuje za jego prawidlowoscm bardziej chodzi mi o to aby mozna bylo to sobie wyobrazic.

 

 

 

 

 

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KS, ja o rybkach a Ty o akwarium :)

Ja o Nauce chodzenia a Ty - biegania :)

Poza tym dobrze, że zastrzegłeś, że nie gwarantujesz prawidłowości wykonywanych manewrów na tych filmikach.

Omijanie na sprzęgle - dramat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że ósemka jest dobrym ćwiczeniem na zapoznanie się z motocyklem. Bałam się gladiusa, masy, skręcania ale widziałam że da się bezpiecznie przejechać ósemkę, że jest to wykonalne i sie zmusiłam do pochyłu. Od razu po ósemce nabrałam odwagi.

Wydaje mi się też, że patrzenie również ogarniam tak żeby wzrok kierował mnie tam gdzie chcę jechać jednak chodzi mi o to, że jak stoję, motek pochylony, kierownica tez lekko skręcona, droga dodatkowo pod górkę, muszę patrzeć czy wolne i jeszcze szybko ruszyć i wtedy nie umiem wykorzenić nawyku gapienia się na kierownicę, obroty, klamki ewentualnie pod koło w momencie ruszenia. Jak już ruszę to patrzę tam gdzie trzeba i tylko dlatego się mieszczę na pasie.

To wygląda mniej więcej tak:

Zatrzymuję się, patrzę w lewo czy wolne, jak wolne to patrzę na okolice kierownicy puszczam sprzęgło, gaz i jak już zaczyna się toczyć to znów zerknięcie czy jeszcze wolne i patrzenie na kierunek jazdy.

Jutro mam miasto, trzymajcie kciuki żebym rozumu nie straciła na drodze.

 

PS A to ćwiczenie ruszania w skręcie czy przy pochyleniy wydaje się godne polecenia i poćwiczę to na swoim motocyklu na pewno

Edytowane przez Poczatkujaca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym dobrze, że zastrzegłeś, że nie gwarantujesz prawidłowości wykonywanych manewrów na tych filmikach.

Omijanie na sprzęgle - dramat...

 

Hikor,

 

Manewr na filmie przeprowadza sie z uzyciem sprzegla. Motocykl jedzie na IV biegu. Generalnie pic polega na tym, ze dajesz ostro w klocki, ( bez ABS'u tak, ze opona powinna pisknac ).

 

Predkosc jaka masz wytracic to cos pomiedzy 20 a 30 km/h. Nieuzycie sprzegla podczas hamowania awaryjnego - bo w tym stylu hamujesz grozi wyglebieniem wiec jest jak najbardziej na miejscu. Zaden motocykl nie pojdzie do przodu na IV - tym biegu przy predkosci 20 - 30 km/h - grozi zdlawieniem silnika.

 

Sam manewr omijania przy 50 km/h przeprowadzasz bez uzycia sprzegla.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W NL wygląda to tak..

prędkość minimalna 50...

Niby metrów sporo ale ominąć przeszkodę o 2m to jest jednak wyczyn..

Adekwatnie w PL ten manewr można przejchać prawie na prosto..

 

A dla siebie warto ćwiczyć

 

uitwijkoefening.jpg

 

Na kursie darłem podnózkami w hondzie cb500

Damian85: ,,Łapy mają być luźne i mają sobie "dyndać", tj. wisieć jak flaki.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KS.

Manewry, szczególnie gwałtowne, na wciśniętym hamulcu to proszenie się o kłopoty.

Jest technika wspomagania skrętu za pomocą hamulca przedniego - trail braking - jednak nie stosuje się jej podczas gwałtownych manewrów.

Łatwo zerwać przyczepność z przodu co MUSI skończyć się wywrotą...

Jeśli jest akcja z omijaniem i hamowaniem, to trzeba wykonywać to tak, że do rozpoczęcia omijania hamujesz a omijanie robisz na gazie :)

I to dość mocnym...

Głównym elementem kontroli nad motocyklem jest gaz.

Trzeba też umieć przejść od hamowania do przyspieszania aby gwałtownie skręcić...

Dalej nie widzę tam opcji operowania sprzęgłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hikor,

 

ktos poowiedzial mi kierdys, ze nie rozumie prawa, zapytalem, co chcesz w prawie rozumiec ? Prawo nie jest od rozumienia a od tego aby je przestrzegac.

 

pozdro

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hikor,

 

jak to mowia wiara przenosi gory. Wszys´tko zalezy od sytuacji. Nie zapomnij, ze to co robisz Ty, nie robi Kursant, Kursant zawsze wciska sprzeglo jako pierwsze :icon_mrgreen:

 

Wiem, ze gwaltowne manewry podczas hamowania to proszenie sie o glebe ale Twoim zadaniem jest dopilnowac aby Kursant rownoczenie wcisnal dwie klamki a co wazniejsze, zanim wykona impuls skretu, ma wczesniej puscic hamulce.

 

Wiem, wiem, wredna robota :icon_mrgreen:

 

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...