Skocz do zawartości

Babcia Malina, lepiej późno, niż wcale


Andrzej JK
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę późno, bo mój pierwszy sezon zakończyłem już wczoraj.

 

Ze dwa lata temu postanowiłem postanowiłem przymierzyć się do jednośladu. Przymiarka miała być niezobowiązująca. Pomysł sprowadzał się do otrzaskania z mechaniką, obsługą i jazdą.

 

Na początku poszukiwania koncentrowałem na nowych produktach Rometu i Junaka, używanych Varadero i TDR. Po kilku miesiącach zrezygnowałem z takich propozycji. Postanowiłem szukać równolatka z lat siedemdziesiątych. Miał mieścić się w wymaganiach dla prawa jazdy kategorii B. W końcu stanęło na Hondzie Twin.

 

Ostatecznie po kilku przymiarkach, kilku oględzinach wraków w Polsce, na początku maja tego roku przygarnąłem Hondę Twin CB125 z 1972 r. Przyjechała z Niemiec z przebiegiem 30 kkm we wnętrzu dostawczego Iveco. Akumulator martwy, silnik się kręcił.

 

 

Pomalutku, małymi krokami, wg wskazówek z forum

hondatwins.net

, uczyłem się obsługi i robiłem serwis motocykla do pierwszego uruchomienia.

 

Wymiana oleju, czyszczenie filtra (odśrodkowy), wymiana/założenie niektórych uszczelek, kontrola ogumienia, wymiana akumulatora, naprawa regulatora napięcia, wymiana linek obrotomierza, wymiana świec, naprawa stopki centralnej, regulacja oświetlenia, czyszczenie i regulacja gaźników zajęły mi dwa miesiące. Przy okazji wymieniłem światło tylne, bo oryginalny klosz miał żółty kolor światła stopu. Udało się zdobyć klosz do wersji francuskiej z czerwonym stopem.

 

 

Pod koniec czerwca motocykl przeszedł przegląd, został zarejestrowany i jeździ. Olej w lagach wymieniałem u mechanika, bo rozebranie amortyzatorów mnie przerosło. Do zrobienia zostały uszczelki pod głowicą, porządne uszczelnienie wydechów i porządna regulacja gaźników.

 

Ten sezon nie jest imponujący, przejechałem 1600 km. Większość w ruchu miejskim, wokół komina. Pod koniec września udało się odpocząć na dłuższej trasie przez Kubalonkę i Salmopol. Kilka zdjęć z uruchomienia i wycieczek zamieszczam poniżej. W końcu to dział dla chwalących się. Bakcyla połknąłem, pora na kategorię A. To naprawdę jak podróż na Marsa.

post-87822-0-25977800-1478513686.jpg

post-87822-0-96571800-1478513686.jpg

post-87822-0-67106500-1478513687.jpg

post-87822-0-48298400-1478513688.jpg

post-87822-0-05580800-1478513689.jpg

post-87822-0-67317500-1478513689.jpg

post-87822-0-50954200-1478513690.jpg

post-87822-0-77228200-1478513691.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rowniez gratuluje klasyka w poieknym stanie !

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 6 miesięcy temu...

Malina legalnie wjechała na Słowację.

 

Od piątku mam już papiery, więc w sobotę na ślub kolegi w Kościelisku pojechałem z Babcią. Za przełęczą Glinne z naprzeciwka przywitała je kawalkada zlotu Oravsky Veteran. Wracałem przez Zator. Zeszło prawie 400 km w siedem godzin, ale dzień był wyjątkowo udany.

 

https://goo.gl/photos/GzAsPCD8yvsoVNnG6

 

Muszę poszukać tłumików, bo te moje się kończą niestety. Louis wycofał z oferty te, na które polowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...