Nieznany problem z odpaleniem TGB Mystique 50ccm

[Marecki_]

Cześć

Przedwczoraj przyjechał do mnie szwagier na skuterku TGB Mystyque - 50ccm 2T. Wymieniał pasek w napędzie i kazał mi się przejechać, abym zobaczył jakiego ma "kopa" :blink: :) No więc garnełem się 200m, wróciłem - wszystko było ok. Postawiłem go na stopkę. Skuter chwilę pochodził i sobie zgasł. Nie dał się odpalić...

No więc sprawdziłem czy ma iskrę - miał słabą, ale była. Dalej nie pali... Pomyślałem- fafar w gaźniku - rozebrałem i wyczyściłem gaźnik. Dalej nie pali... Szwagier stwierdził, że to moduł - zamieniliśmy i bez rezultatu.

Iskra nie dawała mi spokoju, więc rozebrałem magneto, aby dojść do iskrownika - nie miał oznak przepalenia, ale po zmierzeniu miernikiem, cewka od zasilania CDI wykazywała przebicie, impulsator ok. Asekuracyjnie sprawdziłem cewkę WN- ta była ok. Wymieniłem iskrownik na nowy, poskładałem wszystko do kupy. Iskra piękna, silna, wręcz zajebista!

Chce odpalić- a tu zonk! ni hooja! nie chce zagadać...

 

I teraz tak:

- iskra jest,

- paliwo dochodzi,

- gaźnik czysty,

- nie łapie "lewego" powietrza,

- wężyki podciśnieniowe całe,

- kompresji nie mierzyłem, jednak jak zatykam palcem głowicę, to czuć że kompresja jest,

- impulsator podaje info do modułu w odpowiednim momencie (GMP),

- klina nie ścieło, magneto na swoim miejscu,

- po wstrzyknięciu paliwa bezpośrednio w komorę spalania, nawet nie pierdnie...

- świece wymieniałem,

- filtr powietrza czysty.

Ręce mi opadają, pomysłów brakuje.

Jedyna rzecz jaka przychodzi mi do głowy to, że je*nął mu tłok i pierścienie. Tylko czy byłby to aż taki zbieg okoliczności - iskrownik i pierścienie?... Szlag mnie trafia, bo teoretycznie powinien odpalić i jeździć! Taki prosty silniczek a tu takie cyrki...

 

Czy macie jakieś pomysły dlaczego nie może odpalić?

Edytowane 18 Czerwca 2015 przez Marecki_

[hipolfs]

Jeżeli po podlaniu na tłok nic się nie dzieje to mieszanka zostaje przepuszczona do skrzyni korbowej zamiast detonowana na tłoku. Zdejmij głowicę i będziesz miał pewność

[Marecki_]

Czyli obstawiasz utratę kompresji? W sumie zdjęcie samej głowicy nic mi nie pomoże. Będe musiał zdjąć cylinder i sprawdzić pierścienie. Tylko zastanawia mnie to, że kompresja niby jest a nawet nie załapie na chwilę po wstrzyknięciu benzyny... No i fakt, że cały czas chodził i tak nagle zdechł...

[vmax]

Palcem nie mierzy się kompresji. Weź miernik i zmierz.

[Marecki_]

Palcem nie mierzy się kompresji. Weź miernik i zmierz.

Gdybym go miał, to bym to zrobił ;)

Jak szwagier zdecyduje się na ściągnięcie głowicy i cylindra, to dam znać czy tam coś strzeliło.

[michoa]

jak ma iskrę paliwo dochodzi i nawet nie strzela to albo go zalewa albo nie ma kompresji......

 

 

że kompresja niby jest

 

palcem to chłopie będzie 6 bar i będzie ci dmuchało i ,,kompresja jest'' :"D 4 bary będa też będzie dmuchało i kompresja jest, palcem to można sprawdzić czy dziewczyna między nogami ma wilgotno a nie kompresje...............albo miernik albo ściągać głowicę......

[Marecki_]

No więc panowie uruchomiłem gnoja :biggrin:

Nim napiszę, co było przyczyną, napiszę jaki może być zaczarowany zwykły skuter...

Po odkręceniu głowicy i wyjęciu cylindra - okazało się, że jest zapieczony dolny pierścień a tłok też zdrowo nie wyglądał. Jednak cylinder miał jeszcze (o dziwo :blink: ) ślady honowania...

Wcześniej nie pisałem, ale szwagier natrzaskał tym TGB ponad 33tys km bez ingerencji w cokolwiek.

Zatem wymieniłem tłok z pierścieniami, sworzeń, zabezpieczenia i uszczelki. Po tym zabiegu skuterek miał prawie 9 barów kompresji i ... nadal nie odpalał... :icon_evil:

Iskra jest, kompresja jest, nowa świeca, wstrzynknięte paliwo i zero odzewu!!!

Rozkręciłem nawet membrankę w dolocie. Stan dobry+, miała niewielkie nieszczelności, jednak nie mają one wpływu na odpalenie po wstrzyknięciu paliwa...

Wczoraj siedziałem w garażu prawie do 2 giej, sącząc piwo i nie mogłem rozszyfrować co jest nie tak. Kompresja jest, iskra jest, iskrownik i impulsator nowy, paliwo dostaje...

Ręce opadają, browar się kończył, więc poszedłem spać...

Dziś rano wpadłem na pomysł, że spróbuje z cewką od starego ogara 200, gdyż cewka WN to cewka WN.

Pełen nadziei podłączyłem starą, wielką cewkę - sprawdzam - iskra jest, więc wkręcam świece i jakgdyby nigdy nic ODPALA i pięknie chodzi !!! :lalag: :biggrin: :lalag:

Byłem jednocześnie wkurw*ony i mega szczęśliwy!

Szybka wizyta u znajomego w sklepie - kupiona oryginalna cewka i chodzi jak nówka cewka nieśmiganka :crossy:

I teraz zobaczcie - je**na stara cewka na mierniku niczego złego nie wykazywała - omy w tolerancji, przejście było i co najważniejsze dawała super iskrę... Taki zespolony element powinien działać zero jedynkowo - działa albo nie działa... a tak można było kurwicy dostać!

No cóż, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) Jeszcze żaden pojazd - czy to motocykl czy samochód nie spowodował, że nie wiedziałem co jest usterką - hahahahaha tutaj to już myślałem o sprowadzeniu szamana do odpędzenia złych duchów :) :) :)

Zależało mi na tym, aby go naprawić - już nawet nie dlatego, aby szwagier nie musiał dygać rowerem codziennie do roboty po 15 km, tylko przez ambicje - bo na początku myślałem- a co tam, taki prosty konstrukcyjnie motorek więc naprawię bez żadnego "ale" - a on mi tu takie cyrki wyprawiał hahahaha - no jaja jak berety :icon_biggrin:

Teraz następuje chwila relaksu :flesje: i radości :biggrin:

Pozdrowionka!!!

[enduromaster]

dlatego nie cierpie elektryki, już wole 5x silnik rozebrać i złożyć niż się bawić ze spaghetti

[michoa]

nauczcie się że instalacji motocyklowej nigdy nie zdiagnozujecie miernikiem uniwersalnym - w warunkach chałupniczych jedyną receptą są podmianki w ciemno na sprawdzone części........

 

miernik pokazuje wam ..omy'' przy niskim napięciu testującym , rżedu kilku V natomiast cewka WN czy cewka zasilająca CDI pracują przy dziesiątkach albo setkach V i tam gdzie napięcie rzędu kilku V nie przebije izolacji i według miernika jest dobrze , tam 100v robi przeskok iskry i nie działa...........