Już wiem o co chodzi w tym motocykliźmie!

[Limo]

Właśnie fajna.

[Gość Visuz]

Właśnie fajna.

Tak na wszelki wypadek, żeby za pariasa nie wzięli? :)

[Limo]

Nie każdy ma tak jak Ty :)

[Gość Visuz]

W sensie, że jest mi tak dobrze?

No, pewnie.

Może dlatego właśnie, że nie używam odzieży do komunikacji z otoczeniem. :)

[Limo]

W sensie, że nie każdy ma "krakowski" tok rozumowania :)

[Adam]

Niektórzy to maja problemy, naprawdę :) Nie sądziłem, ze głupia koszulka moze byc obiektem tak daleko posuniętego wnioskowania. Visuz, potraktuj ja na równi z wieszaniem gumowego kurczaka na motocyklu/samochodzie, albo napisu "Niemiec płakał jak sprzedawał". Akurat ja nie mam żadnego, to wymyśliłem koszulkę. Chociaz sensu wkładania za szybę tablicy z napisem "Marian" tez nigdy nie zrozumiem. ;)

 

Mariusz, musielibyśmy pogadać przed zima, chociaz ja bym sie nie podjął, tylko właściciel warsztatu. Aczkolwiek obawiam sie, ze cenę jaka krzyknie bedziesz mógł opowiadać pozniej jako anegdotę, bo w Twojej okolicy znajdzie sie wielu takich, ktorzy "odjebia na mikado" za klocka i różnica dla przeciętnego podziwiacza bedzie niewielka.

 

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Major87]

A po co się wiesza gumowe kurczaki na moto? Może mnie ktoś uświadomić? Nie słyszałem o tym wcześniej :).

[Adam]

No wlasnie po nic / dla jaj / zeby jakos odizolować sie od modnych ostatnio motocyklowych festyniarzy z buraczanymi minami.

A po co sie montuje lisia kitę, skrzydła niczym husaria albo czapkokask? :) Tez po nic

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk