Skocz do zawartości

Możliwie najbardziej uniwersalny turystyk


Rekomendowane odpowiedzi

Jak chcesz nabierać doświadczenia w terenie, kasa nie jest problemem, nie masz potrzeby jechać 180km/h ekspresówką to bierz KTM 690 R. Mega zawieszenie, w terenie już pozwala na bardzo dużo, 138 kg na sucho. Nowoczesny najlepszy dual sport. Jak Ci szkoda wydawać kupy kasy i nie chcesz myśleć o porysowanych plastikach to weź DRZ 400S. 132 kg na sucho i mega poręczność. Kiedy się przewracasz nawet przez myśl Ci nie przejdzie czy coś się aby nie uszkodziło. Tyle że na asfalcie już bez szału. Te motocykle wymieniam teraz pod kątem magicznego "nabierania doświadczenia w terenie" Vstrom 1000 czy LC8 Adventure to jednak zbyt ciężkie klocki do takiej zabawy. Przeturlasz się na LC8 po błocie ale o ile nie jesteś mega ogarniętym rajderem to będzie jednak bardziej walka niż przyjemność. Do zabawy i nauki off bierz jakiegoś dual sporta. Chyba że teren nazywasz gruntówką i tylko po niej zamierzasz się przemieszczać, wtedy LC8 styknie.

Edytowane przez Songo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może XTZ660 Tenere. Duży zbiornik paliwa. Bardzo wytrzymały motocykl i pali bardzo mało. Idealny dla wyższych osób.Lekki. Może mocą nie powala ale fajnie zbiera się od dołu. W końcu to jeden gar. Po co ci mega przyspieszenia... i najważniejsze. Motocykl niczego nie udaje. Zero bzdurnej elektroniki, wytrzymałe i solidne plastiki. Dosyć duży prześwit i skoki zawieszenia. Na asfalcie tez daje radę. Podaję przykład : http://otomoto.pl/yamaha-xtz-660-xt660z-tenere-kufer-piekna-M3937415.html

 

Nie że komuś robię reklamę...tak tylko podałem ogłoszenie pierwsze z brzegu bo czasami mylą ludzie starą z nową tenerką. Poczytaj testy, opinie i zadecyduj. Pełno jest tego na np. mobile.de za około 16, 17 tyś zł w przeliczeniu.



Aha skoro jeździsz do tej pory na gsx 1400 to nie przeraź się wachlowaniem biegami. Ja po przesiadce z XJR1300 RP19 i Valkyrii byłem KTM-mem załamany :-) trzeba przywyknąć do innej techniki jazdy. W XJR i F6C zapinałem piątkę przy 30, 40km/h i przyspieszało prawie że aksamitnie a w 990 adventure łańcuch chciał rozpieprzyć wahacz :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak poprzednik wspomnial o xtz 660 tenere solidna maszyna.Mialem ja pare lat,tylko jadeno male ale to ta kanapa bardzo nie wygodna

a tak po za tym nic dodac i nic ujac,ten model mam na mysli :) http://www.motorcyclespecs.co.za/model/yamaha/yamaha_xtz660z_ten%2095.htm

Albo najwiekszy z jedno cylindrowych Suzuki DR BIG 800 s sam tego sprzeta nie mialem ale kolega go mial i nie bylo slychac marudzenia :happy:

Edytowane przez Taurus 61
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z xt660r kolega pisał że 80% asfalt a koła i felgi można zmienić na miejskie jeśli się będzie latać głównie po mieście, a jak pi terenie to zmienić na teren i gra gitara. Według mnie xt660r nadal się do tego najlepiej. Sam długo szukałem odpowiedniego moto i taki właśnie kupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyt ciężka krowa do zabawy w terenie. Bujak zainteresuj się tak jak i kolega;

http://allegro.pl/ktm-690-enduro-r-2013-kat-a2-nie-smc-supermoto-i4841281543.html

I pozamiatane. 30 kg cięższa xt z gorszym zawiasem wysiada przy tym. W trasę tak samo można na tym lecieć. Najlepszy nowy dual sport obecnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wypowiem się na razie w temacie KTM'ów.

 

- 950, 990 adv - poza założonym budżetem

- 690R - za bardzo enduro, ma być bardziej uniwersalny

- LC4 640 adv - dużo poczytałem, bardzo fajna propozycja, niestety mało dostępny i mało popularny więc w przypadku problemów... odpada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszperałem i przemyślałem. Po zastanowieniu chcę coś z większym zacięciem do terenu ale nie typowe enduro, a żeby można było też w miarę wygodnie jechać szosą. Odpuściłem kwestie dużej mocy. Najważniejsze kryteria to niezawodność, możliwie niskie spalanie, duży zasięg, niska waga i cena do 10 KPLN. Najbardziej do tej układanki pasuje mi poczciwy Transalp 650. Wprawdzie jego zasięg to tylko 350km, a średnie spalanie to 5,5l więc nie jakiś szał ciał, ale za to zalany płynami waży poniżej 220kg, interwały serwisowe ma co 12 tys. km i kosztuje w okolicach 10 KPLN. No i jest dosyć popularny więc dostępność i ceny części w miarę rozsądne.

 

Osobiście widzę tylko dwie alternatywy do Trampka.

1. Africa Twin, ale jest sporo droższa, sporo cięższa, trochę więcej pali, jest za to ciut mocniejsza.

2. Super Tenere, ale waży jeszcze więcej niż Africa, jeszcze więcej pali, ma słabe hamulce i brak regulacji przedniego amora, jest za to najmocniejsza.

 

Może nie wziąłem czegoś pod uwagę? Co w ogóle sądzicie? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszperałem i przemyślałem. Po zastanowieniu chcę coś z większym zacięciem do terenu ale nie typowe enduro, a żeby można było też w miarę wygodnie jechać szosą. Odpuściłem kwestie dużej mocy. Najważniejsze kryteria to niezawodność, możliwie niskie spalanie, duży zasięg, niska waga i cena do 10 KPLN. Najbardziej do tej układanki pasuje mi poczciwy Transalp 650. Wprawdzie jego zasięg to tylko 350km, a średnie spalanie to 5,5l więc nie jakiś szał ciał, ale za to zalany płynami waży poniżej 220kg, interwały serwisowe ma co 12 tys. km i kosztuje w okolicach 10 KPLN. No i jest dosyć popularny więc dostępność i ceny części w miarę rozsądne.

 

Osobiście widzę tylko dwie alternatywy do Trampka.

1. Africa Twin, ale jest sporo droższa, sporo cięższa, trochę więcej pali, jest za to ciut mocniejsza.

2. Super Tenere, ale waży jeszcze więcej niż Africa, jeszcze więcej pali, ma słabe hamulce i brak regulacji przedniego amora, jest za to najmocniejsza.

 

Może nie wziąłem czegoś pod uwagę? Co w ogóle sądzicie? Pozdrawiam

Musisz przejechać się trampkiem, dla mnie to jeden z najnudniejszych motocykli, mocy praktycznie zero i okropnie ociężały, ale są też ludzie zakochani w tym sprzęcie. Dużo bardziej przemawia do mnie africa lub tenera. Właściwości terenowe tych motocykli podobne, czyli marne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może pomyśl o BMW GS 650 Dakar. Tylko konkretnie Dakar, ma normalne koło z przodu(21 cali) i większy skok zawieszeń niż zwykła wersja. Za 10 koła już coś kupisz. Spala 4-5 l/100 km. Waży 177 kg na sucho i powiedzmy że na dobrych oponach już coś więcej jest dla niego dostępne niż zwykły szutr. Olej i zawory co 10 tysiecy km. Na szosie bardzo wygodny, tak samo jak Vstrom czy Afryka. 50 KM także mocą nie odstaje od Twoich faworytów.

Jedyny minus to wymiana filtra paliwa co 20 tysięcy. Myk jest jedynie taki że jeszcze 3 lata temu pasował jedynie od BMW(350 zł) bo jest też odpowiedzialny za ciśnienie paliwa(czy jakoś tak). Być może weszły już jakieś zamienniki. Wiem też że sporo osób olewało temat i nie zauważali żadnej różnicy.

Edytowane przez Songo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...