foresst Opublikowano 15 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2014 To chyba nie będzie konieczne :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KarolaS Opublikowano 15 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2014 nic kompletnie, tak mi się przypadkowo nasunęło na myśl (ale mogę zamieścić zdjęcia :D ) To chyba nie będzie konieczne :D hahaha nie krępujcie się pokażcie foteczki :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Pablo_ Opublikowano 15 Lipca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2014 jak się ogarnę trochę z pracą i zgram zdjęcia i filmiki na kompa to w weekend coś powrzucam z tego wyjazdu . Na razie to nawet motka nie mam czasu umyć a koloru już nie widać Cytuj Motocykle są jak wódka ... prawdziwa jazda zaczyna się od litra ... 2012r. - Rumunia/Bułgaria : 4500km (14 dni )2013r. - Albania/Grecja : 4700km (17 dni )2014r. - Estonia/Finlandia : 4000km (15 dni ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
foresst Opublikowano 16 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2014 hahaha nie krępujcie się pokażcie foteczki :D Brzydko na nich wyszedłem :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dudinozor Opublikowano 16 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2014 jedno bez zmęczonej twarzy Foresta. Pablo czekamy na jakiś skrót z wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KarolaS Opublikowano 17 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2014 Brzydko na nich wyszedłem :Duuu po takim wyniku jak na zdjęciu powyżej to trzeba odpocząć ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
foresst Opublikowano 17 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2014 Podobno zawyżał o promil :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wajzer Opublikowano 18 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2014 (edytowane) Melduję się w domku :) Było małe bam i zaraz przypomniał mi się Andryszek próbujący wyciągnąć moto z kałuży. Moja była pewno mniejsza ale był problem z postawieniem maszyny ze względu na słabą przyczepność podnośnika, musiał się położyć akurat w stronę kałuży :biggrin: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4211a006fe5d884a.html Edytowane 18 Lipca 2014 przez wajzer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemek96 Opublikowano 18 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2014 Fotorelacja Krzychu i Pablo ! Jak mogłeś robić zdjęcia położonego moto ?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wajzer Opublikowano 19 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2014 No wiesz Przemku, siły wyższe węzięły górę a potem już było mi obojętne ile będzie leżał :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
foresst Opublikowano 21 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Ładnie w błotko się położył :) pewnie za wiele się nie uszkodziło :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wajzer Opublikowano 21 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Motkowi nic, to ja bym się rozedarł. Normalnie cały szpagat wykonałem chcąc go utrzymać w pionie, a uwieżcie że w moim wieku taka akrobatyka nie jest zbyt zalecana :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Pablo_ Opublikowano 4 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2014 (edytowane) zabieram się za mały opis . Postaram się wklejać codziennie jakiś tam skrawek wyprawy : Dzień 1 :Wreszcie nadszedł upragniony dzień wyjazdu . Ja startuje z Łodzi , Krzychu z Rybnika . Umawiamy się na MOPie w Baranowie na autostradzie A2 . Po kilkudziesięciu minutach jestem na miejscu . Krzycha nie ma więc zdejmuje kurtkę i kładę się na trawce . Pogoda piękna więc pełen relaks . Przychodzi mi na myśl , żeby wysłać sms-a że już jestem , gdyby Kris czekał gdzieś indziej . Biorę fona do łapy i odczytuje sms-a od Krzycha że on już czeka. Tylko gdzie ? Sprawdziłem całego MOPa i wcześniej go nie widziałem . Krzych był , ale za ogrodzeniem bo jechał od wiosek a tam nie było wjazdu na autostradę J . Oddzieleni siatką umawiamy się na bramkach w Pruszkowie . Jeszcze przed bramkami dogania mnie Krzych który znalazł dziure w siatce i od tej pory jedziemy już razem . Plan mamy spokojny : dojazd do Szypliszek i nocleg jeszcze na polskiej stronie . W Warszawie mam małą awarię . W GS-ie urywa się mocowanie sprężyn trzymające centralkę i ta opada na asfalt . Miejsce nie jest fajne bo akurat na zwężeniu dróg gdzie i tak już był ładny korek L Szybkie podwiązanie centralki gumami bagażowymi i jedziemy dalej . Myślę sobie : pierwsza wyprawa na nowym sprzęcie i fajnie się zaczyna L Do samej granicy pogodę mamy idealną , ruch jak to w sobotę również sprzyjający . W okolicach Augustowa przystanek na świeżą rybkę i decyzja że jedziemy rozbić się nad jezioro w Becejłach . Jak to u nas bywa normą nad wodą nie znajdujemy miejsca i lądujemy w szczerym polu . No może pod największą okoliczną górą :Dhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cc4b3f53b5763642.html Szybko rozstawiamy namiot , bo zaczyna się chmurzyć . Chwilowy deszczyk sprzyja do rozkręcenia jednej z flaszek które wieziemy dla Finów . Wyroby Krzycha znane są bowiem także tam :DTak nam mija pierwszy dzień .Plan na jutro : ponieważ prom z Tallina do Helsinek mamy zarezerwowany na 3 lipca więc nie ma co się spieszyć i robić 700 km na strzała. Decydujemy się dojechać za Rygę i pobiwakować nad Zatoką Ryską Dzień 2 :Rano pogoda jest nadal ładna . Powoli pakujemy nasze obozowisko i ruszamy w drogę . Na granicy ostatnie tankowanie i wymiana złotówek na lity. Tempo mamy spokojne bo do pokonania mamy ok. 400 km . W Kownie robimy krótki przystanek na kawę i ciasteczko i jedziemy dalej odpuszczając zwiedzanie czegokolwiek . Wszystko zostawiamy na drogę powrotną . Na Litwie pogoda nam się zaczyna psuć . Zaczyna padać coraz większy deszcz. Krzych postanawia pochwalić się nowym zakupem :-)http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b23ec5ed271cefff.htmla ja postanawiam sprawdzić odporność nowego kombinezonu na deszcz i twardo jadę dalej. Deszcz już nie pada tylko leje . Skłania nas to do zjechania do zajazdu i skosztowania litewskiej kuchni . Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;-) Wszystko co dobre jenak szybko się kończy i trzeba jechać dalej . W deszczu dojeżdżamy do granicy z Łotwą .http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9b28c93c6dd940a4.html Tuż za granicą omijamy pierwszy patrol z suszarką a za chwilę następny . Prędkości przelotowe mamy skromne bo ok. 100-110 raz ze względu na padający deszcz a dwa ze względu na podobno wysokie mandaty . Na Łotwie widoki są mało ciekawe . Na wsiach widać że jest biednie. Dachy domów w większości pokryte są eternitem . Jakość dróg zarówno na Litwie jak i Łotwie podobna do polskich . Omijamy bokiem Rygę i zaczyna być mało ciekawie . Deszcz leje jak z cebra. Navi w końcu pokazuje po lewej stronie dużą niebieską plamę : a więc dojechaliśmy nad morze :D Mijamy pierwszy camping i zjeżdżamy na parking..Kierowca tira coś tam tłumaczy , że morze jest ale musimy się cofnąć , skręcić w prawo przejechać most i tam jest camp . Ale co tam, navi pokazuje że woda jest po drugiej stronie drogi . Szybka zawrotka i zjeżdżamy na minięty camping . Warunki nie powalają (jak zwykle mamy szczęście ) ale jechać w ulewę też nam się nie chce . Trąci mocno komuną , zresztą jesteśmy jedynymi gośćmi http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c15962eeb2576233.htmlW naszej daczy pijemy pierwsze łotewskie browarki . Pora zobaczyć jakie mają morzehttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0d1c4c117b18faf8.html i tu zonk :banghead: Teraz zrozumiałem o co chodziło temu kierowcy . Tutaj było jeziorko , a może było kapkę dalej . No cóż , pogody na kąpiel i tak nie było . Wypijamy więc wszystko co mieliśmy , a wzięliśmy dla porównania browarki z Łotwy, Rosji i Litwy .Plan na jutro : Tallin . Dzień 3 :Rano wstajemy i ... nic się nie zmieniło , dalej leje :-( Tym razem profilaktycznie i ja zakładam przeciwdeszczówkę . Droga dobra , więc sprawnie docieramy na granice estońskąhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/27b0ccdbecd67d7c.htmlW Estonii pogoda się poprawia z każdym kilometrem i Tallin wita nas słońcem :-) Przebijamy się do centrum bez żadnych problemów . Nie ma korków , ulice mają po 2-3 pasy więc idzie wszystko bardzo sprawnie . Choć w Tallinie żyje ok 0,5 mln ludzi wydaje nam się jakiś ogromny . Docieramy do znajomego Krzyśka , motory lądują w garażu a my będziemy przez 2,5 dnia sprawdzać gościnność Estońców :flesje: . Ulavi jest przygotowany i na stół idzie pieczony kurczak i sześciopak Alexandra :clap: Mieszkanie mamy fajnie położone, wszędzie blisko , starówka , port , plaża . Można zacząć zwiedzanie . cd jutro Edytowane 4 Sierpnia 2014 przez _Pablo_ Cytuj Motocykle są jak wódka ... prawdziwa jazda zaczyna się od litra ... 2012r. - Rumunia/Bułgaria : 4500km (14 dni )2013r. - Albania/Grecja : 4700km (17 dni )2014r. - Estonia/Finlandia : 4000km (15 dni ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Pablo_ Opublikowano 5 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2014 Dzień 4 i 5 :pogodę mamy zmienną , raz pada raz jest słońce . 2dni schodzą na zwiedzanie Tallina . Ogólnie miasto ładne , ale mnie na kolana nie powaliło . Bardzo dużo kościołów i jeszcze więcej sklepów/magazynów z alkoholami . Klimatyczna starówka z drogimi cenami . Poszaleć za bardzo w knajpach nie można ,np. piwo 7 euro :banghead: , ogólnie ceny skierowane na Finów . Zdecydowanie ładniejsza jest Ryga , ale o tym później .http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6ad482209dac280c.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1fdb8911f11c36cb.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/02446942f6d11265.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/830e561df59e89ec.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d4f29a24855a3994.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eaa9b54f5b83a1f5.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b3d4632371ac40e3.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e4a8997a4c1a3e11.html Dzień 6 :pobudka wcześnie rano , ponieważ prom do Helsinek mamy o godz 7:30. Jedziemy teraz na 3 motocykle , ponieważ nasz estoński kompan jedzie z nami :-) Na szczęście pogoda jest ładna ( i tak już pozostanie do końca naszego wyjazdu ) Prom do Helsinek płynie ok 2,5 h ( są też szybsze połączenia ale nie można przewozić motocykli .Czas się skraca o ok 1 h) ) . My korzystaliśmy z Viking Lines . Sam prom jest ogromny , poza pokładami transportowymi ma 10 pięter gdzie mieszczą się sklepy, bary i restauracje ( z muzyką na żywo ) , kasyna itphttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d28c08510ffa5904.htmlPodróż mija bardzo spokojnie . Wiązanie motocykli kilkoma pasami do pokładu okazuje się zbędne . Ok godz 11:00 wyjeżdżamy na fiński ląd i jedziemy do Savonlinne gdzie znajomy Fin ma nam użyczyć swojej daczy nad jeziorem jako bazy wypadowej . Już w Helsinkach ja i Krzychu próbujemy "jazdy polskiej" czyli mijamy wszystko co stoi lub jedzie wolno . Ulavi ostrzega nas i poucza żebyśmy jechali przepisowo bo mandaty są tutaj wysokie . Trochę nam to daje do myślenia ale i tak jedziemy + 20 co i tak uważamy za nieprzyzwoite :D bo drogi tu są idealne a ruch niewielki . Po drodze wpadamy do Lahti zobaczyć szczęśliwą skocznie dla Adama Małysza . Ośrodek ( bo to nie sama skocznia ) imponuje . Oprócz 3 skoczni jest boisko piłkarskie , hala do hokeja itd. Fajny motyw jest z basenem , tam gdzie zimą lądują zawodnicy w lecie jest basen :ohmy: Ciekawe jakby z nartami tam skakali :biggrin:http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f33105a78eae992c.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6d6a5750defa8fb6.html cd jutro . Cytuj Motocykle są jak wódka ... prawdziwa jazda zaczyna się od litra ... 2012r. - Rumunia/Bułgaria : 4500km (14 dni )2013r. - Albania/Grecja : 4700km (17 dni )2014r. - Estonia/Finlandia : 4000km (15 dni ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dudinozor Opublikowano 5 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2014 idzie Ci to pisanie dajesz dalej :) jeszcze bardziej się wkurzam, że nie mogłem z Wami pojechać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.