Skocz do zawartości

Suzuki dr 350 vs 400


Rekomendowane odpowiedzi

twierdze na podstawie mechanika motocyklowego z wlasnym warsztatem, ktory jest moim dobrym kolega - gosc sie ceni i zna na swoim fachu , nie jedno i nie dwa DRZ naprawial , bo nagle przestalo smarowac glowice , kiedys tez myslalem nad DZR, ale stanowczo mi ja odradzil wlasnie z powodu zacierajacej sie glowicy - zreszta w tym temacie tez jest przyklad zatartej glowicy - wiec nie sa do jednostkowe przypadki .

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak samo jak wiele Ktmow nie dojeżdża do celu tylko sypie się po drodze.

 

A twierdzisz to na podstawie?

 

Powtarzam, to jest bzdura.

 

Zapraszam na www.dr-z.pl tam możesz się zapytać ilu użytkownikom padła głowica.

 

Crovcia nikt nie wie co tam jest jeszcze nakaszanione w silniku. Bez rozbiórki nikt Co tego nie powie. To jest wersja sm z kołami enduro i bezsensownie zamontowaną przednią tarczą od sm. Przewód po prawej stronie silnika nie powinien znajdować się w tamtym miejscu na wysokości cylindra.

 

Ale uważam że w swoim wieku chcesz się pchać w za dużą pojemność. Nie masz kasy, kup dt 125 i śmigaj sobie bez kosztowo po lasach

 

z kx 250 na dt 125? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

twierdze na podstawie mechanika motocyklowego z wlasnym warsztatem, ktory jest moim dobrym kolega - gosc sie ceni i zna na swoim fachu , nie jedno i nie dwa DRZ naprawial , bo nagle przestalo smarowac glowice , kiedys tez myslalem nad DZR, ale stanowczo mi ja odradzil wlasnie z powodu zacierajacej sie glowicy - zreszta w tym temacie tez jest przyklad zatartej glowicy - wiec nie sa do jednostkowe przypadki .

 

No cóż, może jakiś trójkąt bermudzki :wink: albo zaniedbanie właścicieli z dbaniem o poziom oleju. W wyszukiwarce na dr-z..pl nie znajdziesz tematów z problemem zatartej głowicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

songo ty w swoim uwielbieniu do drz przebijasz mój fanatyzm do xr i rysia modliwty do ktm :D naprawdę ręce opadają żadne wady do ciebie nie docierają bo twój się nie psuje więc wszystkie są zajebiste :D

 

a jak ja takim samym tokiem myślenia chwalę xr to wszyscy mi jadą :cool:

 

ja miałem drz400e z zajechaną głowicą , panewki wyglądały tragicznie , a moto z 2007 , sprzedawałem go jako wrak za bezcen ale w całości i wiesz co ?? od świtu do nocy maile i telefony czy nie sprzedaje na części w jakim stanie jest głowica :D a ja głowicę akurat miałem zajechaną , jeden gościu dzwonił pyta co jest walnięte w głowicy , mówie panewki wyglądają jak po wojnie , rysy bruzdy, ostre że palucha można rozciąć , to mówi k***a jak u mnie nowa głowica bez osprzętu kosztuje 2200 , masakra :D

 

lionix chyba padnięta głowicę przerabiał w S-ce.....

 

u mnie to tylko nie padł napinacz, i nie odkręcił się stator z wad fabrycznych , takto urwała się blaszka od gaźnika, wszystkie problemy z ładowaniem i elektryką przerabiałem , dziury w pokrywach z gównesium (upadek na piasku , dźwignia biegów wlazła do komory magneta, wyciek oleju , powrót na holu ) ......

 

fajne moto jak jeździ ale serwis drogi jak w nowoczesnych wyczynach typu wr czy exc może i rzadszy ale ceny częsci te same......to nie xr że zajedziesz gar to szlif 100 zł i tłok za 300 i ogień dalej.........

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michoa to nie jest tak, ze statorami był problem to fakt, nigdzie nie twierdziłem że jest inaczej ale jest też proste rozwiązanie, klej do gwintów i po robocie. Po prostu znam sporo osób którym DRZ nie sprawiają żadnych problemów, napinacze normalnie działają, głowice nie siadają. Chociażby Rrolek piszący na kilku forach który na E zwiedził już chyba wszystkie krzaczory na Ukrainie, jeździ nią już bodajże 6 lat. Wbij sobie zapytanie "kupie glowice" w wyszukiwarke drz i zobacz ile wyników Ci wyskoczy, albo chociaż tutaj na forum. Nie słyszę wszędzie co chwile " kto ma głowice do sprzedania?".

Jeśli już komuś padnie stawiam bardziej na zaniedbanie ze strony właścicieli poziomu oleju.

A blaszka w gaźniku to nie jest problem Suzuki tylko Keihina bo w innych motocyklach z tym gaźnikiem przecież to samo.

Edytowane przez Songo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A blaszka w gaźniku to nie jest problem Suzuki tylko Keihina bo w innych motocyklach z tym gaźnikiem przecież to samo.

 

co nie zmienia faktu że jest problem i tyle, nikt ich nie zmuszał do keihina , skoro były problemy mogli gaźnik zmienić a ty odbijasz piłeczkę bo przecież to producent gaźnika wybiera sobie motocykl w jakim chce się usadowić a nie producent motocykla gaźnik tak :D ??

 

a to jest poważny problem bo kij z samą blaszką , ale jak wpada do cylindra to robi burdel -u mnie skończyło się szcześliwie , część podparła zawór ssący i moto zgasło , część leżała na denku tłoka ale w wielu przypadkach kończy się zniszczeniem nicasilu i cholernie wysokimi kosztami....

 

w hondzie nie było fabrycznie keihina fcr więc da się zastosować inny gaźnik ,w xt też nie było

w hondzie też urywała się blaszka , demolując cylinder ale to była blaszka ssania , możnabyło ją wywalić całkiem , najwyżej zimą bez samostartu nie odpaliłeś, albo wystrugać z blachy -ona tylko zasłaniała dolot możnabyło zrobić to niechlujne, i z byle czego .......

a w suzuki to była blaszka przepustnicy , nie dało się jeździć bez niej nie było zamienników a cena 680 zł (ASO yamahy ) to jakiś dramat za kawałek blaszki 4x5cm ??

 

 

 

Jeśli już komuś padnie stawiam bardziej na zaniedbanie ze strony właścicieli poziomu oleju.

 

no tak przecież niemożliwe żeby suzuki coś spieprzyło :D

 

 

Chociażby Rrolek piszący na kilku forach który na E zwiedził już chyba wszystkie krzaczory na Ukrainie, jeździ nią już bodajże 6 lat.

 

enduromaster też swoim jeździł bezawaryjnie x lat i chwalił , m_fiolek też , nie mówie że każdy musi się rozlecieć , ale trzeba mieć te wady na uwadze.......

 

ja ze względu na stan techniczny 90% moto na polskim rynku , drugi raz bym drz nie kupił -za duże ryzyko po prostu , za wysokie koszta postawienia na nogi jak wdepne w gówno.....

 

a już napewno nie kupiłbym drz za 6 kpln bo to na 99% będzie mina chyba że od naprawdę dobrego kolegi co cię kocha albo ma trojaczki w drodze....

 

remont xr po łebkach , lekko przyoszczędzony to 3kpln , bez robienia czegokolwiek w ramie (hamulce , napęd , opony etc ) nie chce wiedzieć ile taki remont w drz...

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co nie zmienia faktu że jest problem i tyle, nikt ich nie zmuszał do keihina , skoro były problemy mogli gaźnik zmienić a ty odbijasz piłeczkę bo przecież to producent gaźnika wybiera sobie motocykl w jakim chce się usadowić a nie producent motocykla gaźnik tak :D ??

 

a to jest poważny problem bo kij z samą blaszką , ale jak wpada do cylindra to robi burdel -u mnie skończyło się szcześliwie , część podparła zawór ssący i moto zgasło , część leżała na denku tłoka ale w wielu przypadkach kończy się zniszczeniem nicasilu i cholernie wysokimi kosztami....

 

w hondzie nie było fabrycznie keihina fcr więc da się zastosować inny gaźnik ,w xt też nie było

w hondzie też urywała się blaszka , demolując cylinder ale to była blaszka ssania , możnabyło ją wywalić całkiem , najwyżej zimą bez samostartu nie odpaliłeś, albo wystrugać z blachy -ona tylko zasłaniała dolot możnabyło zrobić to niechlujne, i z byle czego .......

a w suzuki to była blaszka przepustnicy , nie dało się jeździć bez niej nie było zamienników a cena 680 zł (ASO yamahy ) to jakiś dramat za kawałek blaszki 4x5cm ??

 

 

A jaki problem wsadzić gaźnik od Ski? ;) Pewnie na większych dyszach też by jakoś jechał.

 

no tak przecież niemożliwe żeby suzuki coś spieprzyło :D

 

 

W końcu jak Honda :wink:

 

enduromaster też swoim jeździł bezawaryjnie x lat i chwalił , m_fiolek też , nie mówie że każdy musi się rozlecieć , ale trzeba mieć te wady na uwadze.......

 

ja ze względu na stan techniczny 90% moto na polskim rynku , drugi raz bym drz nie kupił -za duże ryzyko po prostu , za wysokie koszta postawienia na nogi jak wdepne w gówno.....

 

a już napewno nie kupiłbym drz za 6 kpln bo to na 99% będzie mina chyba że od naprawdę dobrego kolegi co cię kocha albo ma trojaczki w drodze....

 

remont xr po łebkach , lekko przyoszczędzony to 3kpln , bez robienia czegokolwiek w ramie (hamulce , napęd , opony etc ) nie chce wiedzieć ile taki remont w drz...

 

 

Ja ostatnio drugą dla dziewczyny kupiłem, jakoś bez strachu, pierwszą od forumowicza dr-z.pl a drugą normalnie z ogłoszenia. Tyle że za sumy 9k zl z hakiem. dam znać jak mi się coś rozwali :wink:

Ostatnio Mally z dr-z.pl robił remont na full wypasie z odnowieniem głowicy i big borem. 5 k zł. Tyle że ma teraz spokój na długie lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co nie zmienia faktu że jest problem i tyle, nikt ich nie zmuszał do keihina , skoro były problemy mogli gaźnik zmienić a ty odbijasz piłeczkę bo przecież to producent gaźnika wybiera sobie motocykl w jakim chce się usadowić a nie producent motocykla gaźnik tak :D ??

 

a to jest poważny problem bo kij z samą blaszką , ale jak wpada do cylindra to robi burdel -u mnie skończyło się szcześliwie , część podparła zawór ssący i moto zgasło , część leżała na denku tłoka ale w wielu przypadkach kończy się zniszczeniem nicasilu i cholernie wysokimi kosztami....

 

w hondzie nie było fabrycznie keihina fcr więc da się zastosować inny gaźnik ,w xt też nie było

w hondzie też urywała się blaszka , demolując cylinder ale to była blaszka ssania , możnabyło ją wywalić całkiem , najwyżej zimą bez samostartu nie odpaliłeś, albo wystrugać z blachy -ona tylko zasłaniała dolot możnabyło zrobić to niechlujne, i z byle czego .......

a w suzuki to była blaszka przepustnicy , nie dało się jeździć bez niej nie było zamienników a cena 680 zł (ASO yamahy ) to jakiś dramat za kawałek blaszki 4x5cm ??

 

 

A jaki problem wsadzić gaźnik od Ski? ;) Pewnie na większych dyszach też by jakoś jechał.

 

no tak przecież niemożliwe żeby suzuki coś spieprzyło :D

 

 

W końcu jak Honda :wink:

 

enduromaster też swoim jeździł bezawaryjnie x lat i chwalił , m_fiolek też , nie mówie że każdy musi się rozlecieć , ale trzeba mieć te wady na uwadze.......

 

ja ze względu na stan techniczny 90% moto na polskim rynku , drugi raz bym drz nie kupił -za duże ryzyko po prostu , za wysokie koszta postawienia na nogi jak wdepne w gówno.....

 

a już napewno nie kupiłbym drz za 6 kpln bo to na 99% będzie mina chyba że od naprawdę dobrego kolegi co cię kocha albo ma trojaczki w drodze....

 

remont xr po łebkach , lekko przyoszczędzony to 3kpln , bez robienia czegokolwiek w ramie (hamulce , napęd , opony etc ) nie chce wiedzieć ile taki remont w drz...

 

 

Ja ostatnio drugą dla dziewczyny kupiłem, jakoś bez strachu, pierwszą od forumowicza dr-z.pl a drugą normalnie z ogłoszenia. Tyle że za sumy 9k zl z hakiem. dam znać jak mi się coś rozwali :wink:

Ostatnio Mally z dr-z.pl robił remont na full wypasie z odnowieniem głowicy i big borem. 5 k zł i miał jakiś tam rabat u Olka. Tyle że ma teraz spokój na długie lata.

 

Sorry za podwójny...że też nie da się tutaj usuwać postów.

Edytowane przez Songo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słabe, mało popularne

szukaj wr250f, sprzęt wiekowy (nawet14L) ale polatasz

 

propo drz to przez 5 lat posiadania jedyną awarią był zassany filtr powietrza, tak samo w gronie(3x drz) w którym jeździłem, szły opony, olej i napęd

nawet łożysk w kołach nie robilem, wahacz praktycznie bezłobsługowy, tylko dobrą tawotnicę mieć

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie a co o tym myślicie? jak z dostępem części, awaryjnością, spalaniem? oraz mocą?

 

jeśli pytasz o spalanie to znaczy ze nie zdajesz sobie sprawy z kosztów zabaw tymi motorkami...spalanie każdego 4T jest bardzo niskie, co do mocy to doopy nie urywa to tylko starodawna 250, wystarczy do cwiczenia techniki w trudnym terenie, do dzidowania po prostym brakuje, częsci masz bez problemu, inna sprawa ze orginały kosztują dużo, awaryjności tam specjalnej nie ma nie licząc walka na panewkach, nie pada on co prawda tak jak w suzuki sam z siebie ale jak juz padnie to kupa, miałem dwa 20 letnie klxy i wałki były OK, podstawową zaletą klx 250 jest bardzo niska masa, fenomen jak na tamte czasy, i niezłe zawieszenia, tyle ze za 5K bym tego nie wział bez papieru

 

co do DRZ to podstawowym błędem jest zaliczanie go do hard enduro, jest to zwykle enduro typu dual tak jak lc4 czy XR, na tych motkach przeprawowo da się jezdzic z hard endurakami przy podobnych umiejętnosciach w kazdym także górskim terenie, oczywiście będzie mniej frajdy i więcej sil trzeba wkladac ale da się spokojnie było to przerabiane nie raz, problem jest na konkretnych podjazdach z powodu zawiasu i głównianego rozkladu mas utrudniającego balansowanie, ceny tego modelu są nieadekwatne do tego co sprzęt oferuje, co do awaryjności to jak dbasz tak masz, napewno minusem są głowice na panewkach bo nieraz taki motek musi porobic na leżąco gdy przeciągasz go pod klodą lub po dzwonie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo drz czy xr, lc4 były robione pod ipmrezy Baja czy Dakar a nie do jazdy po skałkach

spróbuj exc przelecieć przez piachy i błoto tak samo jak drzetą, bez amortyzatora skrętu długo nie pojeździsz, drzetką praktycznie trzymasz gaz i sama się prowadzi, shimmy nie występuje, leci jak lodołamacz pod warunkiem dobrego kapcia na tyle

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie w drz jedna rzecz się zajebiście podobała w sumie :D

 

to co na początku mnie strasznie wk***ło -mimo że to moto mocy miało od cholery i było agresywne , strasznie ciężko było go postawić na koło -jak miał asfalt pod tylnim kołem ok i chętnie ale w pozostałych przypadkach ciężko .....

 

ale za to podjazdy mogłeś robić z dupą na siedzeniu i jak nie zaliczyłeś strzała ze sprzęgła albo ci koło nie dokopało się do korzenia w piachu , to nie wstał i tutaj to była zaleta :D

 

xr niby waży to samo , wysokość ta sama , a jednak inny rozkład masy czy kij wie co , ale dużo łatwiej ją poderwać co działa w 2 strony -łatwiej o lans ale na podjazdach też łatwiej o mokre majty jak jest stromo jak sk***syn a ona ci zaczyna przód podnosić :D

 

xr 400 jest słabsza od drz i to sporo a też łatwiej ją postawić na koło , może dlatego że jest krótsza , wyższa lżejsza.....

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...