Skocz do zawartości

Kawasaki EN 500 zgasł i nie chce opdalić


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Oto adres sklepu i serwisu:

 

MOTO-PARK S.C.

 

25-414 Kielce
ul. Warszawska 402

 

Na stronie gównej jest napisane

"MOTO-PARK JEST TAKŻE AUTORYZOWANYM DEALEREM ORAZ SERWISEM KAWASAKI''

Ja osobiście tego nie słyszałem ale osoba z która byłem powiedziała mi że ,,mechanik" powiedział że nie naprawił tego bo nie chce wprowadzać klienta w koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No qrwa wydanie takiej opinii nie może zając dwóch miesięcy . Może mechanior słyszał już dzięcioła (panewki) i dał w ten sposób delikatnie do zrozumienia że jest gorzej niż może na to wyglądac ..

No nic , musisz wybrać - grzebiesz samemu , co przy twojej wiedzy w temacie daje nikłe szanse na powodzenie lub orientujesz się co do innych serwisów / serwisantów w okolicy .

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motor cały czas jest w tym serwisie zawiozłem go tam w celu zdiagnozowania usterki i oszacowanie kosztów naprawy.

 

Ja rozumien dzwonią do mnie i mówią mi co się popsuło i mówią za jaką kwotę to naprawią i wtedy ja wybieram czy płacę im tylko za diagnoze i zabieram motor czy zostawiam i oni mi to naprawiają.

 

A u nich wyglądało to tak stał u nich motor prawie dwa miesiace jak dzwoniłem do nich i pytałem się czy już coś wiedza co się stało to odpowiadali mi że już się bierze mechanik za sprawdzenie motoru a potem pytali się mnie który to jest mój motor i przez 10minut tłumaczyłem jak wygląda mój motor :)

 

I teraz tak zadzwonili do mnie powiedzieli co się popsuło i pytają czy mają to naprawić odpowiedziałem że tak

Dzwonią następnego dnia że motor jest naprawiony więc jadę go odebrać i oczekuje że jest w 100% sprawny bo sprawdzili go zdiagnozowali usterke i ją naprawili. A po przyjechaniu na miejscu okazuje się że nic nie zrobili bo to co było przed naprawa jest i po także nie wiem za co oni chcieli 350zł za nowy olej który przy mechaniku prawie cały mi się wylał ? A potem wyskakuje jeszcze do mnie z głupim tekstem żebym sobie zabierał ten motor i sam to naprawił.

Jak składałem skarge na mechanika u kierowniczki to powiedziała mi że teraz osobiscie zalatwi ta sprawe a potem pyta mnie co się popsuło w tym motorze.

Zostawiłem motor u nich w celu znalezienia usterki a ona mnie się pyta co się popsuło jak bym wiedział co się popsuło to nie zostawiał bym u nich motoru i placił 150zł za diagnoze tylko zaprowadził im motor i powiedział co konkretnie mają wymienić.

 

Tak nie traktuje się klienta w autoryzowanym serwisie teraz czekam tydzien i mam dostać od nich odpowiedz co tak naprawdę jest nie tak z tym motorem i jakie są koszty naprawy.

Tak tej sprawy nie zostawie nie interesuje mnie to że pracuje u nich mechanik który nie zna sie na robocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy dobrzy mechanicy pracują na siebie, a nie na jakiegoś nowobogackiego, a raczej syna nowobogackiego, co to jeszcze 5 lat temu jak był bym kredytowo-budowlany sprzedawał folie budowlane, później przeszedł w branżę reklamową, a teraz zajmuje się sprzedażą i serwisem Kawasaki.KTM czy Aprilii...

 

tak to u nas wygląda... ma takie same problemy ze swoją Kawą jak ci którzy na serwis swojego Ducati Diavel jeżdżą do Pragi albo Berlina, bo w PL musieliby jeszcza poprawiać po ASO.

Od 2000 roku naprawdę nie wiele się zmieniło. No może poza tym, że potencjalnym pasjonatom mechaniki otworzyły się rynki pracy w starej UE i tam, za godziwą płacę pielęgnują swoją pasję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy dobrzy mechanicy pracują na siebie, a nie na jakiegoś nowobogackiego, a raczej syna nowobogackiego, co to jeszcze 5 lat temu jak był bym kredytowo-budowlany sprzedawał folie budowlane, później przeszedł w branżę reklamową, a teraz zajmuje się sprzedażą i serwisem Kawasaki.KTM czy Aprilii...

 

tak to u nas wygląda... ma takie same problemy ze swoją Kawą jak ci którzy na serwis swojego Ducati Diavel jeżdżą do Pragi albo Berlina, bo w PL musieliby jeszcza poprawiać po ASO.

Od 2000 roku naprawdę nie wiele się zmieniło. No może poza tym, że potencjalnym pasjonatom mechaniki otworzyły się rynki pracy w starej UE i tam, za godziwą płacę pielęgnują swoją pasję.

 

 

Jak głupie to niech wożą nawet do Bolonii

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...