Skocz do zawartości

2-3 letni 2 osobowy van z kratką VAT-1


WLD_Wlodi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

jak kangoo jest niebrzydkie to matiz jest śliczny :D

 

 

Mowa o silniku bo miałem styczność z kilkoma

 

a ten sam piec nie jest czasem w daczy logan ?? 1.5 Dci ?? w końcu dacza to reno.........

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak nissan ;)

btw bardzo lekko odpala na pych ten 1.5dci, kumplowi pod berlinem się zrypał, z kluczyka nie chciał odpalić, kręcił i nic, z popychu odpalił bez problemu, chociaż to akurat przypadkowo bo miał być tylko przetoczony parę metrów i na ostatnim metrze kumpel wrzucił 1kę odruchowo i pyk

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przecież to bomba zegarowa a nie samochód i sypie się od samego stania, Mowa o silniku bo miałem styczność z kilkoma i albo jestem taki farciarz że wszystkie które spotkałem to były ulepy albo to się po prostu psuję.

Ostatnio rozmawiałem ze znajomymi o tym piecu, i wynikło z tego że da się nim długo jeździć. Problemem są lejące wtryski.

W tym problem że ciężko określić kiedy zaczynają puszczać bo silnik nadal dobrze pracuje. A gdy pojawią się problemy z odpalaniem pieca już może być za późno. W każdym razie nie najlepszy na woła roboczego.

Edytowane przez Żurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej, ale ja nie powiedziałem, że jest ładne, tylko jest niebrzydkie. Brzydka to jest multipla. :O

 

Zobaczymy, na razie przejechał 10 czy tam 15 tyś kilometrów i wszystko gra. Mam nadzieję, że się mylicie. :D

 

BTW. Co do problemów z odpalaniem z kluczyka, to te immobilizery w tych Renówkach tak mają. Znajoma miała Twingo i praktycznie od nowości, żeby odpalić, po dłuższym postoju, musiała zamknąć i otworzyć centralkę, bo za chudy bąk nie chciało to to odpalić.

Edytowane przez VinAlucard

"Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem są lejące wtryski.

W tym problem że ciężko określić kiedy zaczynają puszczać bo silnik nadal dobrze pracuje. A gdy pojawią się problemy z odpalaniem pieca już może być za późno. W każdym razie nie najlepszy na woła roboczego.

 

turbo też jest do odbytu, u kumpla w daci przebieg malutki bo auto kupione nowe i do użytku prywatnego(nie nie jeździ do cioci do ukeja na obiadki w weekendy ) , ma kilka lat a już oleju zaczyna ubywać i coś tego turba nie czuć ....

 

ten piec jak każdy nowy diesel bardzo nie lubi wujowego paliwa, trzeba uważać bo chcąc zaoszczędzić można sobie narobić smutku, i nie mówie tu o wszelkich czerwonych czy frytkowych , tylko chodzi nawet o takie ze stacji -nie lać na krzakach, bo nie zapali szczególnie zimą...

 

 

kangoo w dieslu to jedynie 1.9d

 

od głodu, wojny, walącej w rogi baby, rządów PO i francuskiego samochodu ustrzeż nas panie.......

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziomek woził ziemniaki takim Kangurem 1,9d na giełdę i na mieszance ON/rzepak (1:1) przejechał ponad 50 tyś km i samochód jeździ dalej. Zawsze jak się schleje to wszystkim tłumaczy, że jego Kangur ma duszę. :)

"Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

turbo też jest do odbytu, u kumpla w daci przebieg malutki bo auto kupione nowe i do użytku prywatnego(nie nie jeździ do cioci do ukeja na obiadki w weekendy ) , ma kilka lat a już oleju zaczyna ubywać i coś tego turba nie czuć ....

 

Z tymi turbami to temat rzeka. Zależy kto jak o nie dba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sypną się od tak ? czy słychać coś było wcześniej.

Absolutnie nic nie było słychać. Jednak sieczki nie ma, z tego co wiem to 3 dźwigienki pękły i zerwał się łańcuch. Zawory ponoć szczelne.

Odbieram w poniedziałek więc zobaczymy co z tego będzie. Może z kosztami nie będzie aż tak źle.

 

Łańcuch pękł przy stałej prędkości 110km/h.

Edytowane przez WLD_Wlodi

www.odszkodowania-wlodarczyk.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

turbo też jest do odbytu, u kumpla w daci przebieg malutki bo auto kupione nowe i do użytku prywatnego(nie nie jeździ do cioci do ukeja na obiadki w weekendy ) , ma kilka lat a już oleju zaczyna ubywać i coś tego turba nie czuć ....

 

ten piec jak każdy nowy diesel bardzo nie lubi wujowego paliwa, trzeba uważać bo chcąc zaoszczędzić można sobie narobić smutku, i nie mówie tu o wszelkich czerwonych czy frytkowych , tylko chodzi nawet o takie ze stacji -nie lać na krzakach, bo nie zapali szczególnie zimą...

 

 

od głodu, wojny, walącej w rogi baby, rządów PO i francuskiego samochodu ustrzeż nas panie.......

 

To ja ci powiem że oprócz japońskich fur uznaje właśnie tylko francuskie z tym że kręgi moich zainteresowań są poniżej 2000 roku :D Mieliśmy w rodzinie 3 francuzy, puga 205, 405 i renault 19, 205-tka nakulała 400kkm i nawet ostro oleju nie brała plus ani grama rdzy bo buda pełny ocynk. motór 1.4 na dwu gardzielowym webberze, zajebiście to jeździło jak na tamte czasy ( około 2000) Później było 405 1.9 automat, do 205 nie miał podejścia ale za to był dość wygodny jak na swoją klase i też zero rdzy, zero usterek. 19 w sumie jakoś nie miało dla mnie już klimatu, takie jakieś nijakie gówno ale też się nie psuło w ogóle przez jakieś 3 lata, piec chyba 1.6 8v

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja za japońskimi furami średnio przepadam -dołu nie mają nigdy , trza piłować pod odcięcie czy to 2.0 czy 1.2(ale fakt że jadą chłopaki w japońcach nikt ich nie dogoni bo kręca do końca -na obrotach nawet taki litrowy słift potrafi być zadziorny elastyczne do bólu żaby czy szwaby tego nie mają :D ) , gniją jak koreańskie cudaki, części kosztują jak do ferrari, każdy bierze olej , no ale libero jakoś tak mnie urzekło że jest :D

 

Ja oprócz dołuu uznaje wyrób ks-kiej manufaktury z znaczkiem zorro, fakt że one niestety mają budę z korei która sama się biodegraduje ale piece oprócz 1.6 16v z asteroidy którego współpraca z bidazaworem szybko morduje, każde są udane na swój sposób , części kosztują jak do dełu , naprawia się to młotkiem i przecinakiem zresztą tam nic się nie psuje 8v są chyba wszystkie bezkolizyjne ? i nie ukrywajmy astra to polonez naszych czasów , tico to kaszlak a astra to polonez na bogatości.....Kumpel ostatnio kupił wersję sport ( 3 drzwiowy hatchback ) 1.4 seledynowa za 965 zł , jest trochę dziur w podłodze , wydech sportowy (dziura ) , ale w sumie w silniku nawet jakiś olej i płyn chłodniczy jest, opłaty i przegląd rok ważne , w porównaniu do tico to limuzyna , nawet ma elektryczne szyby , prowadzenie bajka przy 90 i silnym wietrze nie puszcza ci zwieracz , siedzenia tylnie jak złożysz to miejsca na bunga bunga jest albo żuka kartofli , nie to co bagażnik w tico gdzie mieści się mały umcy umcy i koło zapasowe , i nawet fajnie to wygląda , i ma hak , ciekawe ile pali pewno z 8-9 w mieście weźmie ?? ( nie ma bidazaworu ) on to powinął przypadkiem bo sąsiad chciał na złom oddać , a jemu się do pracy z kapcia nie chciało chodzić , nie powiem jakby oc było to samo co na żelazko to zastanowiłbym się czy nie zdradzić podróbki alto dla niemca....

 

jedyny sensowny plus żaby nad szkopem to właśnie ocynk, kumpla bełtszrot ma całe zdarte nadkole jak stary po 0.5 do garażu wprowadzał , i od 4 lat no kompletnie nic się nie dzieje , szpeci goła blacha a rudego nie ma , aż szok dla mnie :D

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja oprócz dołuu uznaje wyrób ks-kiej manufaktury z znaczkiem zorro, fakt że one niestety mają budę z korei która sama się biodegraduje ale piece oprócz 1.6 16v z asteroidy którego współpraca z bidazaworem szybko morduje, każde są udane na swój sposób , części kosztują jak do dełu , naprawia się to młotkiem i przecinakiem zresztą tam nic się nie psuje 8v są chyba wszystkie bezkolizyjne ?

 

Kolizyjne przynajmniej jestem pewien w 1.4 8V. Kolega kupił zarżniętego dryla z tym piecem. Był tak zakatowany że musiał strzelić remont, bo lanie 1l oleju na butle gazu to średni biznes. 4 zawory wydechowe krzywe kolizja z tłokami tylko odciski zostały. Co ciekawe zarżnięty na maxa waląc białym dymem na światłach przy ruszaniu w mieście, zawsze palił nienagannie nie zarzucało olejem świec i kompreche wydmuchiwał ponad 10 bar na każdym garnku.

 

Francuza mam poszła uszczelka pod głowicą a ciekła z 8 lat(w końcu przyszedł czas i tak lało borygiem w cylindry że przestał palić). Oddałem głowice do planowania to mi powiedzieli że idź pan szukaj drugiej bo tu nie ma z czego robić. Pogadali trochę i chłopaki z planowali... Zawory wkrętarką dotarte pastą zaworową średnio ścierną i jeździ na gaziku tylko daj. Zawieszenie prostsze jak w astrze, blachy lepsze jak w opelu.

Edytowane przez Żurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...