Skocz do zawartości

Prawo jazdy 2014


KIKIWILDA
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie ciekawi mnie ta data wydania uprawnień.

Na niemieckim PJ nie ma tej daty ?

 

Fedo

 

Date wydania wpisuje egzaminator w momencie wydawania PJ po pozytywnym zaliczeniu egzaminu.

 

Plac w ośrodku był mokry ale bez jakiś większych kałuż. Niestety "proszę nas zrozumieć ale dowołujemy dziś wszystkie jazdy, plac jest mokry i śliski i nie możemy ryzykować, że ktoś się przewróci".

 

Nasowa sie refleksja dlaczego ?

 

Po prostu

 

Osrodek Egzaminacyjny boi sie, ze kiepsko przygotowany kursant / zdajacy zgruzuje im sprzet.

 

Zdawalo by sie na sprzecie ktory jest wlasnoscia OSK tych obaw o „ bezpieczenstwo “ kursanta / zdajacego by nie wystepowalo.

 

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..., a dokładniej ubezpieczalnia... Tylko nie mają czym egzaminować do czasu naprawienia...

Tyle, ze kogo to 8bchodzi, ze maja problem z parkiem maszyn ? Egzam7n jest naznaczony i mq sie odbyc.

 

nie potrafia sobie zabezpieczyc opcji ewentualnego zalatwienia pojazdu zastepczego, to niech sie nie bawia w egzaminowanie i n7ech zdadza sie na pojazdy OSK . Miedzy innymi dla tego mam dwa auta z pedalami.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KS, bez urazy. Ale zauważ że żyjesz w innym kraju. W którym kiedyś dobry start załatwił były wróg :)

Ja sam się czepiam gęsto że egzaminatorzy, szkoły itd... sa do kitu.

Zapewne jednak nie wszystkie i aż tak generalizować chyba nie wypada. Nie wiesz w końcu jakbyś poradził sobie z tym wszystkim gdybys nagle znalazł się w realiach Polskich. Młodzi (nie tylko) ten kraj chcą zmieniać, wypruwają sobie bebechy częstokroć i cokolwiek im przychodzi to z większym trudem niz tobie, albo mnie.

Wiem jak jest.

Pamiętam znakomicie czasy gdy z pomorza w zamojskie jechałem 4 godziny pomimo braku autostrad i czasami chwilowy przystanek przy MO i załatwienie wiadome sprawy z wąsatym milicjantem.

To juz przeszłość. Wątpię czy pomimo słow które tutaj piszesz zaryzykowałbyś danie w łapę młodemu, współczesnemu gliniarzowi.

Myśle że lepiej nawet o tym nie myśleć. A z zebranych doświadczeń to powiem ci że prywatnie uważam że teraz są o niebo lepszymi glinami niż byli kiedys.

I kilka razy upiekło mi się bez jakiegokolwiek mandatu.

A kiedyś? Wiadomo, jak zatrzymał to musiałes jakieś pieniądze stracić.

(ale ich wybielam bo ostatnio 11 punktów i kupa kasiory :) ale mi sie należało. oooo. Tylko nie spodziewałem się że takie szybkie samochody mają)

 

Posłużyłem sie przykładem policji bo skoro tam mogły nastąpić zmiany. To i w takich wordach też. Skoro już są i cholera wie kiedy nie będzie. Ale tych zmian trzeba wymagać. Gnieśc ile wlezie, przede wszystkim ustawodastwo wedle którego działają, zmusić do normalności a i złodziejstwo zniknie przy okazji.

Edytowane przez rozkosmany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, ze jestem strasznym sknera i nie lubie komus placic wybralem opcje jezdzenia przepisowo.

 

Zapytaj sie ludzi czy wyobrazali sobie zmiane ustroju, albo wolne zwiazki zawodowe. Tez bylo nie do pomyslenia a ktos to wywalczyl, tyle, ze kiedys Poalcy mieli jaka jak arbuzy w sadzie sa dzisiaj jak fistaszki.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie muszę ludzi pytać. Sam załapałem się na wyważanie tego co było nie do ruszenia. Może aż tak od samego początku to nie, ale chociaż troszeczkę.

No a teraz teoretycznie jest to na co potrzebne były arbuzy :) A że ciagle z nimi łazic to tak trochę niezbyt poręcznie to ja rozumiem że ewolucja poszła w kierunku fistaszków.

W końcu ileż można wp..... arbuzów, nie sądzisz?

 

Wystarczy parę drobnych zmian i było by zdecydowanie lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyl, ze sama branza jakos ku temu nie dazy, albo nie wie jak sie za to zabrac.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Branża jest chora. Lekarze branżowi mają z tego kasę i nie widza powodów do uzdrawiania.

Sytuację może zmienic konkurencja w postaci wolnych szkół i wolnych instruktorów. To najlepsza metoda :)

I albo chora branża zdechnie na boleść która sama wywołuje, albo cudownie się uzdrowi.

 

ps. Jeżeli nie będa zdrowieć samostnie to mówię ci że zbierzemy sie tutaj w UK do kupy i będziemy robic wczasy połączone z kursem.

Prawie jak na Ukrainie, tyle że zdawać trzeba będzie naprawdę :laugh:

(Do ciebie chyba nie pojadą bo lubisz utrudniać. U nas za to leje prawie zawsze :laugh: , nikt więc nie powie że to specjalnie)

Edytowane przez rozkosmany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wez mi jeszcze tylko powiedz, jak wyobrazasz sobie te " wolne szkoly " i tych " wolnych instruktorow " ?

 

Pytales wczesniej, dlaczego tak kiepsko szkoli sie w PL, dlaczego Taki niski poziom i wogole dlaczego. Otoz kazdy kto czymkolwiek sie zajmuje oczekuje w miare godnego wynagrodzenia za to co robi. Nie wiem czym zajmujesz sie ty ale zastanow sie nad tym, co sadzil bys o tym, gdyby jutro Twoj szef powiedzial Ci zatrudnilem na twoje miejsce wolnego pracownika ktory pracuje za polowe twojej stawki. Nie musze chyba pisac, co stanie sie z toba.

 

Dziwic sie, ze szkoly leca w uja. Jak slysze, ze kurs kosztuje 800,- pln'ow to pytam sie, jak to ma funkcjonowac ?

 

Robilem PJ w 1978. KUrs kosztowal wtedy 3500 zl. Matka zarabiala wtedy 2100 zl. wyprowadz rownanie i sprawdz jaki byl % do zarobkow. Dzis jest w druga strone - niestyty

 

Wiesz co nie dawalo by mi spac po nocach ? Ze moj wlasny Kursant ktorego wyszkolilem, moze sciagnac mnie z motura. Dlatego szkole tak, ze ci ktorzy wyszli z pod mojej reki potrafia sie poruszac po drogach a odsetek odejscia odemnie jest ca. 50 % - malolaty nie wytrzymuja nacisku.

 

Tak lubie utrudniac, lubie robic kursantom pod gorke, jezdza jedna trudna sytuacje od drugiej a na to trzeba czysu i kasy. Tyle, ze zade nie placze, ze drogo, bo Maja swiadomosc, ze naprawde ich ucze.

 

P.S za dwa tygodnie mam egzamin w ktorym Kursant bedzie zdawal na tzw. " wlasne zyczenie " Nie jezdzil 15 lat i jest przekonany, ze potrafi jezdzic wziol 6 godzin po 45 min bo na wiecej go nie stac.

 

POwtarzam Ci ponownie, nie wiesz o czym mowisz, wczasy z PJ kosztuja 2 razy drozej niez noirmalne robienie PJ. Pracowalem w 4 szkolach ktore to oferuja i w przypadku trzech jest to totalne lecenie w uja ale za to jaka kasa z tego jest ! Tyle, ze ja nic z tego nie mam.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to nic trudnego do wyobrażenia.

Mamy jakieś przepisy które normują co ma robić szkoła, kurs, instruktor ?

Mamy

No więc nich jakaś poza-państwowo-wordowa-jedynie słuszna, robi to samo.

Działa wedle tych samych normowań prawnych.

 

 

Jako mieszkaniec kraju rozwinietego (w pewnych względach :) ) kraju wiesz że dobry towar sprzeda się pomimo wyższej ceny. Wiesz to i kupujesz niemieckie opony czy może chińskie?

Na takiej samej zasadzie wykształci się grupa dobrych szkół. I wcale nie trzeba będzie w sejmie tym się zajmować.

 

Co do ceny kursu, ja robiłem kilka lat po tobie, ale również miałem 16 lat i z papierem od matki że wyraża na to zgodę. Proporcja ceny kursu do zarobku byla podobna.

I uważam że była PRZEGIĘCIEM PAŁY.

I wcale ta proporcja nie musi byc zachowana teraz. W UK mówią że kurs drogo kosztuje a jest to kwota 400-600 funtów. Co jak by nie patrzył jest co najwyżej polową miesięcznego zarobku -nawet z poprawką na minimalne wynagrodzenie. Uważam że to zdrowa cena, taka jak powina być.

 

No a tak nawiasem całkiem. Skoro działasz w tak ostro normowanych przepisami realiach. To chyba inni instruktorzy też są nieźli? Czy tak samo o nich napiszesz jak o wszystkich polskich?

Ide o zakład że raczej będziesz bronił kolegów po fachu :)

Nie zastanawiałes się chyba szczerze dlaczego masz 50% odejść kursantów :)

Podpowiem ci: Z ich punktu widzenia taką samą jakość szkolenia mają u kogoś innego. Proste przecież.

Wyciagnięcie więc wniosku że akurat ty uczysz naprawdę być może jest pochopne i powinieneś zastanowić się tak napradę: Czy ja faktycznie jestem dobry w tym co robię, czy mogę coś zmienić?

(a tak z grubej rury i po chłopsku. Swoje lata masz a ja ja też juz sobie moge pozwolić. Gdybyś był dobry naprawdę, to te 50% od innych waliłby do ciebie. Robiłbyś na trzy zmiany z zastępcami)

 

A czym ja zajmuję się? Nic takiego specjalnego , składam śmigłowce, popularnie nazywane tutaj helikopterami (dokładniej to odpowiadam za uszczelki-uszczelnienia. Tak się wkręciłem że motocykl poskładałem -bez uszczelek :) I nawet nic nie kapie z niego )

I powiem ci coś. Kilka razy musiałem całkiem szczerze, samemu sobie odpowiedzieć czy ja to robię dobrze.

I nie zawsze odpowiedź była taka jakiej by się chciało.

No ale jak do tej pory, szef mnie nie zmienił na nowy model :)

(zapewne spory udział ma w tym to że jeszcze żaden nie rozbił się na polu oblotów)

 

A co do tego kursanta co zdaje na zyczenie.

Niech zgadnę :) Zapewne udowodnisz mu że nie umie jeździć. Nawet jeżeli będzie to robił lepiej od ciebie.

Nie może byc inaczej, nie wybulił ci opowiednio za kurs.

Edytowane przez rozkosmany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ceny kursu do zarobku byla podobna.
I uważam że była PRZEGIĘCIEM PAŁY.

Ja nie uwazalem tego za przegiecie paly, chcialem miec wiec zaplacilem bez mrugniecia okiem.

Gdy Robilem Kat. A w Niemczech wierz lub nie, ale nie poszedlem do najtanszej szkoly, nie poszedlem do najblizszej, poszedlem do tej gdzie mialem przekonanie, ze bede dobrze wyszkolony, bo nazczyciel rozmawial ze mna sensownie.

W UK mówią że kurs drogo kosztuje a jest to kwota 400-600 funtów.... Uważam że to zdrowa cena, taka jak powina być.

Zalezy jedynie od tego co za ta cene oferuja. Ja mam na na ta sprawe zupelnie inny punkt widzenia i tu nie dojdziemy do wspolnego mianownika. To teraz moze przekalkuluj, ze w Niemczech jeden nauczyciel szkoli w roku gora ca. 54 kursantow. Zapytam sie wiec jak chcesz z tego przezyc ? A jeszcze trzeba auto sobie zorganizowac, oplacic je i utrzymac. Jako nauczyciel jazdy place najwyzsza stawke ubezpieczeniowa jaka jest a powodujemy najmniej wypadkow. To jest dopiero przegjacie PALY !

Skoro działasz w tak ostro normowanych przepisami realiach. To chyba inni instruktorzy też są nieźli ? Czy tak samo o nich napiszesz jak o wszystkich polskich ?

Ba, sa duzo lepsi, tyle, ze co niektorzy szkola powazej 30 lat, wiec lepiej im to wychodzi. Tyle, ze sa juz stepieni a we mnie dalej mlodzienczy ogien.


Ide o zakład że raczej będziesz bronił kolegów po fachu.

Niekoniecznie. Sa tacy ktorych pozbawil bym na dziendobry uprawnien, bo olewaja szkolenie kursanta a potem ktos inny musi sie dwa razy narobic aby doprowadzic do „ stanu uzywalnosci „


Nie zastanawiałes się chyba szczerze dlaczego masz 50% odejść kursantów
Podpowiem ci: Z ich punktu widzenia taką samą jakość szkolenia mają u kogoś innego. Proste przecież.

Zapytam sie wiec jaki punkt widzenia ma ktos kto o pewnych rzeczach niema pojecia ?
Nie musze sie zastanawiac powod jest mi znany. Jestem za ostry. Co do jakosci szkolenia to niestyty nie tak do konca. Ostatnio bylem na dywaniku, bo kursant po 90 min ze mna stwiedzil, ze jego nauczyciel nic go przez 25 godzin nie nauczyl i chcial zaskarzyc szkole.

Gdybyś był dobry naprawdę, to te 50% od innych waliłby do ciebie. Robiłbyś na trzy zmiany z zastępcami)

Taaaaaa, wiesz, przez ostatnie 8 miesiecy tyram srednio na papierze 66 godzin, na papierze, w realu to..... , przy 50 % wiecej nie starczalo by mi dnia ani tygodnia ani miesiaca.

A co do tego kursanta co zdaje na zyczenie.
Zapewne udowodnisz mu że nie umie jeździć. Nawet jeżeli będzie to robił lepiej od ciebie.
Nie może byc inaczej, nie wybulił ci opowiednio za kurs.

Widzisz, rzucasz slogany a rzeczywistosc jest nieco inna. Zastanowiles sie nad faktem jak ty sam jezdzilbys po 15 latach przerwy wykupujac 6 godzin po 45 minut ? Facet zaparkowac nie potrafi wiec moze powiedz mi jak on ten egzamin bez parkowania ma zdac ? O innych manewrach czy zachowaniach nawet nie wspomne. Dochodzi do ciebie, ze po 15 latach przerwy gosciu nie potrafisz wlasciwie nic ?

Ja wcale nie musze mu nic udowadniac, bo udowodnilby mu to egzaminator, tyle, ze egzaminator moze skierowac sprawe do urzedu za falszowanie dokumentu o wyszkoleniu kursanta. Nie byl bym ani pierwszym ani odstatnim ktoremu taka sprawe by zalozono i ktory pozbyl sie przez to uprawnien. Sprawa nie jest taka prosta jak tobie sie wydaje, ty widzisz tylko, ze kursant zostanie uwalony a dla mnie jest to sprawa egzystencji i prokuratora. To nie Polska i nie UK.

K woli scislosci, szkola nie jest moja pracuje jako pracownik. Zarabiam wiec posrednio.

U nas kurs to wyklady teori, oplata kursu nie obejmuje zajec praktycznych wiec absolutnie nie mozesz powiedziec, ze nie wybulil mi odpowiednio za kurs. Mialem chlopaka ktory zdal PJ kat. B wyjezdzajac 18 godzin po 45 min, mialem dwuch chlopakow ktorzy zdali po jedynie 24 godz a mialem kursantke ( Polka )ktora wyjezdzila 107 godzin. Notabene nema u nas godzin dodatkowych ktore sa drozsze od tych " Kursowych czy w ramach kursu. Kazdy jezdzi indywidualnie tyle ile musi lub tyle ile uwaza jego nauczyciel, ze tyle potrzebuje.

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dojdziemy do porozumienia :)

Tak jak zauważyłeś to nie Polska i nie UK. Jesteś niemcem, oczywiście nic w tym złego. Niemniej jak to niemcy mają w zwyczaju sprawy traktują najczęściej zamordystycznie :laugh: Tak ma być i już, poczym padają argumenty że koszty takie i owakie itd... Masa cała, oczywiście w realich niemieckich uzasadniona.

Ja zaś uważam że mozna inaczej, czego przykładem jest UK i ich system szkolenia. Inny niż niemiecki, tańszy i jakimś cudem wcale nie gorszy biorąc pod uwagę statystki wypadków.

W niemczech systemu się nie zmieni, bo i po co? Niemcom pasuje w końcu i jest OK. A nawet jeżeli marudzą to i tak słuchają się karnie.

Myśle jednak że w Polsce fajnie byłoby wypróbować innej opcji. Póki co zmierza to do takiego rozwiązania jaki masz tam u siebie.

Potem ratuje się to blokowaniem innych.

To tak jak z UE, miała być wolna konkurencja a mamy system limitów, kar, dopłat itp...

Ja nie za taką UE głosowałem.

Nie doprowadzi to do niczego dobrego taki ostry model w sensie takim że nawet zacznie działać jak obłoży się go dozorem iście niemieckim. Ale zrobi się to ciężkie i kosztowne. Bo przeciez pilnowac ktoś musi a on tez za darmo tego robić nie będzie.

 

Jeremy Clarkson kiedyś powiedział:

Jeżeli w Niemczech wprowadzą ograniczenie prędkości na autostradach to kraj ten przestanie być komukolwiek potrzebny :laugh:

 

tutaj mówili że łeb mu za to urwą. Ale niemcy w ogóle nie zrozumieli co on właściwie powiedział :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu sie z toba calkowicie zgodze, z ciekawosci zapytam, ile UK ma ludnosci a ile pojazdow lub inaczej ile pojazdow przypada na glowe - lub odwrotnie ?

 

W Niemczech jest o ile nie jeden na glowe, to cos Kolo tego. Poprzeczka jest na najwyzszym poziomie i dobrze.

 

Wprowadz predkosci jakimi jezdzi sie w Niemczech czy to w PL czy to w UK'u - bylo by ciekawie. Uwazasz, ze zakaz wjazdu na UK'owskie autostrady jest OK ? Ja nie. Tyle, ze nikt mnie o to nie pytal i moze niech tak lepiej zostanie.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...